Skocz do zawartości

Dark Souls


McDrive

Rekomendowane odpowiedzi

Ogólnie to trochę słaby argument, bo w żaden sposób nie umniejsza chu'jowizny niektórych lokacji. Remaster dobra rzecz, miałbym nawet ochotę pograć, ale jak pomyślę o tych późniejszych lokacjach, to mi się odechciewa. Co z tego, że design świata jest genialny, skoro zbyt wiele jego fragmentów nie zachęca do ponownych odwiedzin. Uwielbiam Dark Souls, ale umówmy się, dzisiaj te Izalithy i inne Grobowce to śmiech na sali.

DS3>DS

Odnośnik do komentarza

No wiadomo, ze jedno dlc nie naprawi ostatnich poziomow. Chodzilo mi o to, ze jak juz ktos uparl sie, ze chce przejsc gre, czyli zaliczyc tez te zyebane lokacje to grzechem byloby sobie dlc odpuscic.

 

Zreszta znajac juz gre mozna pominac katakumby, izalith, archiwa, swiat demonow i kierowac sie prosto po anor londo do dlc. A z master key jeszcze blight town sie wyminie. Zrobic dodatek i dac sobie spokoj z reszta.

Odnośnik do komentarza

Przecież Blighttown, Lost Izalith i Katakumby to esencja Dark Souls:yao:

Tak naprawdę mi też nic w tej grze nie przeszkadzało. Miejscówki były irytujące ale miały swój klimat. Osobiście nienawidziłem katakumb ale tylko dlatego, że czułem się tam nieswojo (gdybym znalazł się w prawdziwych katakumbach byłoby tak samo:sapek:).

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Jak dla mnie Blighttown tez bylo solidna miejscowka. Jak bym mial porownywac to na pewno do Black Gulch z dwojeczki, przy czym Blighttown wyszlo bardzo fajnie. Sen Fortress tez mi sie bardzo podobalo mimo poczatkowej frustracji. 

Za to cale Lost Izalith to po prostu kpina ctrl+c ctrl+v. Katakumby i Tomb of Giants tez mi sie nezbyt podobaly ale to juz chyba kwestia gustu. Archiwa w sumie okej, nie wiem czemu tak narzekacie na nie.

Odnośnik do komentarza

Mnie najbardziej podoba się w DkS Miasto/Parafia Nieumarłych. Wiadomo - rycerze, zamczysko + 4miliony do klimatu. Wizualnie też jest najprzyjemniejsza.

HQmm3WF.jpg

Blighttown nie jest takie złe, jak się je pozna. W kilkadziesiąt sekund z jednego poziomu na drugi się dostajesz. Tylko nie proponuję wchodzić do tej lokacji od strony Głębin, ponieważ jest nieprzyjemnie, a ekipa ze strzałkami z toksyną potrafi napsuć krwi. Dodatkowo bardzo pomocny jest to zardzewiały pierścień, który umożliwia szybkie poruszanie się po wodnistych arenach.

Archiwa są w porządku, jak się dźwignie ogarnie, choć te kryształowe skrzaty irytują niemal tak bardzo, jak zdobycie (szansa całe 1%) trójzębu od magów. :diablo:
Ciekawe, jak chrisowi spodoba się Kryształowa Jaskinia :kaz:
Warto też, będąc w Blighttown, odwiedzić Popielne Jezioro. Nie dość, że sporo smoczych łusek oferuje, to ma swój niewątpliwy urok.

uZHEHl9.jpg

Przyjemnie także wypadł Malowany Świat Aramis, do którego z Anor Lodno się dostajemy. Sama stolica Lordan też korzystnie wypada. Piękne jest to, że kryje sporo sekretów, które łatwo można ominąć. Od dodatkowej lokacji, poprzez opcjonalnego bossa, kończąc na ukazaniu prawdziwego oblicza miasta, gdy uśmierci się córę Lorda Gwyna.

Kapitalnie wygląda też Piec Pierwszego Płomienia, a i Ruinom Nowego Londo nie sposób odmówić klimatu. Szczególnie, jeżeli lokację przemierza się w jedynym słusznym ekwipunku:good2:

odjCxYD.jpg

Kosa stworzona z duszy Priscilli oraz szaty matki piromancji i Córy Chaosu samej Quelany z Izalith - świetna obrona przed ogniem oraz truciznami. :potter:

Grobowiec Olbrzymów i Katakumby jakie są, każdy widzi (słowo klucz). :notsure:
Tyle można się pocieszyć, że istnieją gorsze placówki zabaw w serii.

Ja lubię pierwszą cześć Głębin. Druga jest już nieco przekombinowana (oj można się drogi do bossa naszukać), niemniej ta pierwsza ma ten niepokojący wydźwięk rodem z horrorów.
Rzeźnik jest ciekawym przeciwnikiem i przypomina naszego kultowego kolegę z workiem na głowie z świetnego RE4. Akurat tę lokację lubię odwiedzać w zbroi dawnych rycerzy Nowego Londo, którzy zostali upiorami. Jakby ktoś nie wiedział, to do zdobycia jest w przymierzu Mroczny Upiór za trzydzieści sztuk człowieczeństwa. :drag::whyyy:

EIg2ViN.jpg

Nic to. Chwalmy słońce.

  • Plusik 6
  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

Jakich bossów muszę obowiązkowo wyjaśnić, żeby podejść do walki z Gwynem?

Jeszcze dopytka o DLC. Jeśli po pokonaniu Gwyna automatycznie zacznę dodatek to niemiluchy tamże będą miały "normalny" poziom trudności, czy poziom trudności wzrośnie w stosunku do tego, gdybym do DLC podszedł przed uglebieniem Gwyna?

Odnośnik do komentarza

Polazłem do dodatku i muszę przyznać, że jest znacząco trudniej. Już ten pierwszy Strażnik dwa razy mnie uglebił zanim go wyświetliłem.

Poziom w podstawce bardzo nierówny. Demon Firesage zabił mnie cztery razy zanim znalazłem na niego sposób, natomiast taki Pinwheel to śmiech na sali. Nie zdążyłem mu się nawet dobrze przyjrzeć, bo zdechł po pięciu sekundach.

 

A właśnie...po Pinwheelu odziedziczyłem Rytuał Rozpalania (Rite Of Kindling). Jak to poprawnie użyć, żeby móc rozpalać ognicha do +15 estusów, bo chyba do tego to służy? Pytam, bo na początku gry zyebałem sprawę, bo mając duszę strażnika zamiast oddać opiekunce ogniska, po prostu ją zużyłem i przez to mam teraz poziom estusa +4 zamiast +5:frog:

Odnośnik do komentarza

Gra skończona. Z DLC wszyscy bez wyjątku bossowie padli za drugim razem. Kiedy ich wykończyłem wróciłem do podstawki i zdemaskowałem Gwyna. Zgadliście...również za drugim razem. Generalnie gra dość łatwa, dużo łatwiejsza od dwójki, ale cwaniaczkować nie będę, bo te gry przechodziłem w odwrotnej kolejności. NG+ nie mam zamiaru już przechodzić, bo  rzygam już doniośle Soulsami.

Jak bardzo kiedyś nabiorę ochoty to ogarnę rozgrzebane dodatki do dwójki, których nie dałem rady ukończyć, bo wówczas były dla mnie zwyczajnie za trudne.

 

Remaster bardzo dobrze zrobiony. Wszystko smoothie i w ogóle. Bugów żadnych nie uświadczyłem, wyjąwszy parę drobnych glitchy graficznych na trzecim planie.

Genaralnie bardzo polecam.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Problem z Manusem rozwiązałem w trzy kwadranse. Dlaczego tak długo? Musiałem najpierw podrasować pajęczą tarczę na tyle, żeby zrobić z niej tarczę Artoriasa, która ma jedną z najlepszych statystyk stabilności wśród tarcz. Zajęło mi to 40 minut. Po tym zabiegu Manusa zabiłem jak psa w pięć minut. W ogóle nie mógł mnie przewrócić, co stanowi główny problem w walce z nim.

Edytowane przez Czezare
Odnośnik do komentarza

Tak ale jak jesteś magiem to masz zerowe poise + lekką zbroję i tarczę. Inwestowałem w int i attument a nie siłę i udzwig. Wcześniej nie remastera to go roz(pipi)ałem za 1 razem buildem pod siłę z claymorem + 15.

Edit - dobra padł - przypomniałem sobie o power within. Filmik tutaj:

 

Edytowane przez mozi
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...