Skocz do zawartości

seria final fantasy


xzdunx

Rekomendowane odpowiedzi

W tym roku sobie akurat skończyłem ósemkę, w którą to ostatnio grałem jakoś 15 lat temu. No i ogólnie rzecz ujmując scenariusz nawet przyjemny, Squall jest całkiem fajnie napisaną postacią i wbrew moim obawom nie wpadał w kategorię "edgy", walka miła, choć wolałem zawsze rozwiązanie, kiedy dana postać ma po prostu przypisaną tylko do siebie specjalną umiejętność jak w FF VI. Ostatni boss natomiast mocno frustrujący i nieco losowy, czego w grach nienawidzę. W planach na ten rok też pozostaje odświeżenie sobie szóstki i dziewiątki, zobaczymy jak na ich tle wypadnie ósemka.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Wiem, że wszyscy żyją Rebirth, ale takie luźne pytanie - czy jest cokolwiek, co przemawia za grą w FF Type-0 HD zamiast wersji PSP z angielskim tłumaczeniem?

 

Tyle co czytam, to ta wersja HD ma kiepskie opinie. Nawet wersja PC jest krytykowana. Jak oglądam na YT to mam wrażenie, że takie to HD, że lokacje wyglądają brzydko, a bohaterowie jak figury woskowe. Wersja PSP pomimo pikselozy zdaje się mieć znacznie więcej uroku i koloru, i do ogrania tej wersji się przymierzam. Czy jednak coś przemawia na korzyść HD?

Odnośnik do komentarza

W sensie kto konkretnie tak mówi? Wersja HD jest ogólnie ulepszona i nie widziałem innych uwag żeby tak miało nie być. Oczywiście PSP ma mniejszy ekran i jest przenośne, ale to każdy wie i zawsze jest takie samo, jaki jest sprzęt. Natomiast sama gra nie jest raczej w niczym gorsza sama w sobie. Nie jest TAK BARDZO ulepszona jak by się chciało - wygląda meh na dużym ekranie, tylko niektóre elementy mocno odświeżono, nie zmieniono tak bardzo loadingów, sterowania i struktury gry jak by się chciało itd. (no i nie zapominajmy forumowego faktu, że ludzkie oko eksploduje i zaraża właściciela kiłą w kontakcie z 30 klatkami na sekundę) - ale nie jest sama w sobie gorsza w niczym jak dla mnie. Tylko lepsza albo ta sama.

 

Od czasu premiery nieco spatchowano wygląd wersji HD. M.in., co za niespodzianka u tej firmy... ludzie narzekali na motion blur więc go spatchowano.

Odnośnik do komentarza

 

Na mój gust wersja PSP wygląda "lepiej", w tym sensie, że ma więcej uroku, jak na to, czym jest, podczas gdy wersja HD jest jakaś taka ciemna, wyprana z kolorów i niektórych efektów, a postacie świecą się jak psu jaja. Zresztą, Crisis Core Reunion też mnie trochę zraził w tej kwestii. 30fps na PSP przeżyję, ale na dużym ekranie już niekoniecznie. Nawet na PC jest blokada, ale przynajmniej jest mod. Niemniej jednak jeśli HD nie wprowadza jakichś naprawdę znaczących zmian systemowych, to bardziej przymierzam się do oryginału z patchem angielskim.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Ja: Rany boskie, co za żałosny samograj pełen mikrotransakcji i grindu! Dlaczego zawracam sobie tym szrotem głowę i marnuję czas?

 

Też ja:

20240405154935_1.thumb.jpg.8273bbff125ce3b531b08f42226d2276.jpg

 

:niki:

 

Spoiler

20240405164440_1.thumb.jpg.6086c0f8d1833d9e693ac9c8f997089d.jpg

 

20240405154621_1.thumb.jpg.a58bf46f4641fae4db77edfb48ef3b16.jpg

 

20240405154756_1.thumb.jpg.ff4e381f23e756667047f10fadfdea20.jpg

 

20240405154654_1.thumb.jpg.a7396ff7c8ace5da18148ec24814f7ba.jpg

 

20240405154810_1.thumb.jpg.dac3bb384a57d1b2dfeb2e823432ea97.jpg

 

No tak serio, to pisałem w innym temacie, że czasem te wszelkie live-service ciężko mi porzucić. Tj. żal mi już i tak zmarnowanego czasu (przez co marnuję go jeszcze więcej) oraz udziela się FOMO. W tym przypadku pisałem już kiedyś, że Ever Crisis to samograj. Bo większość "gry" spędzam na alt-tabie, odpalając jakąś walkę, żeby grindować walutę, czy daily, robiąc w tym czasie coś innego. "Idealne" na telefon.

 

20231230125551_1.thumb.jpg.6d418600841e510d715e87f429e14cfc.jpg

 

Oczywiście nie wydałem na to złamanego grosza, więc coś za coś. Ale prawda jest taka, że system jest skonstruowany typowo pod tzw. "wieloryby". Śmiałem się, że taniej by wyszło kupić wszystkie odsłony FF7, wliczając spinoffy, filmy i książki, niż porządnie wyekwipować i dopakować jedną postać w Ever Crisis za kasę. A nawet gdyby, to wystarczą dwa tygodnie i po aktualizacji dobry ekwipunek staje się przestarzały, bo wychodzą nowe, lepsze bronie, albo odblokowany zostaje level cap, przez co trzeba włożyć kolejne surowce na kolejne upgrade'y. Plus potem kolejne postacie, kolejne nowości. I tak w kółko, do zamknięcia serwerów.

 

Ukończenie Story moim zdaniem nie jest możliwe bez minimalnego grindu, szczególnie tych nowszych epizodów. Wczoraj na chwilę przysiadłem do drugiego epizodu Crisis Core, w którym sterujemy samym Zackiem i przy ostatnim bossie prawie zginąłem, bo postać mam wciąż na 51 levelu (z obecnych 70), choć ekwipunek niczego sobie jak na F2P.

 

Wczoraj wyszła aktualizacja i historia oryginalnego FF7 dotarła do Gold Saucer i Corel. Dodano też Cait Sitha z pierdyliardem broni, czyli gacha znowu masakrycznie duża i trafienie na broń, którą byśmy chcieli się pomniejsza.

 

Crisis Core jest obecnie na drugim Chapterze, tj. Banora. Tu się nie spieszą.

 

First Soldier ma już trochę epizodów, ale przyznam, że historia, choć ciekawa, jest mocno rozwleczona. Dużo czasu spędzamy z nowymi bohaterami, a jednak mało o nich wiemy. Zdają się fajni ogólnie, ale główny wątek Glenna i młodego Sephirotha jak na razie bez szału. Tj. raczej prosty i oczywisty. Są pojedyncze fajne momenty, ale nic wartego męczenia się z samą grą wyłącznie dla fabuły.

 

Zapowiadanych rzekomo Before Crisis czy Advent Children jak nie było, tak nie ma.

 

Plusem gry jest oprawa. Walki w stylu Remaku są ładne i efektowne, zaś eksploracja i cut-scenki to taki podrasowany styl z PSX. Ma to swój urok, mimo wszystko. Fabularnie całkiem ładnie zdaje się to iść. Wydarzenia skupiają się na konkretach, zaś wątki poboczne nierzadko są przedstawione w formie odrębnych epizodów. Nawet byłem pozytywnie zaskoczony mini-epizodami głównej ekipy, np. pierwszym spotkaniem Clouda z Tifą po latach, albo ucieczce Barreta z małą Marlene z North Corel. Z tego co sprawdziłem, to trochę bazuje to na książkach, więc jest tu też coś nowego dla niektórych fanów.

 

No tylko sama rozgrywka niestety nie porywa. Owszem, można grać jak należy, bawić się w buildy, używać zdolności w określonych momentach walki, ale przyznam, że w 90% przypadków i tak daję preset Recommended i walkę na full Auto, odpalając jedynie limity i summony. W przypadku grindu zdecydowanie lepiej i szybciej to idzie. Eksploracja w dungeonach jest sporadyczna i skromna, bo cała reszta to oglądanie cut-scenek przerywanych walkami, nierzadko mocno naciąganymi.

 

Przejawiam lekką hipokryzję, bo więcej o grze mam złego do powiedzenia, niż dobrego, a mimo tego "gram", czy tam odpalam ją raz dziennie przynajmniej. Raz, że mam już ten problem z FOMO, a dwa, że są tu czasem ciekawsze aspekty, dobra muzyka (nowa i oryginalna), niekiedy efektowne walki. Pytanie tylko, czy jest to warte marnowania czasu? Ja sobie tłumaczę, że nie, ale niestety psycha słaba. :/

 

20231216233459_1.thumb.jpg.d4acf6d7ea984b8865590b9724de571b.jpg

 

20231230153339_1.thumb.jpg.e1bcfa082fc00cebd50d0c3801c060e1.jpg

 

20231210111610_1.thumb.jpg.7b34276a24a689090e7ffa0cf4c8319c.jpg

 

20231215232904_1.thumb.jpg.008560d9a3091ceea0c001a9b67d77ef.jpg

 

20240221213300_1.thumb.jpg.b69488269a05f7c04d4e906f06839809.jpg

 

20240221213410_1.thumb.jpg.f267db740d2ec68d4ec19b19fac446cb.jpg

 

20231211195319_1.thumb.jpg.ba99d8170f2f943923743a14157ec1eb.jpg

 

Dodam jeszcze, że trochę szkoda, że część kostiumów z Ever Crisis nie jest dostępna opcjonalnie w Rebirth. Nawet nie mówię tu o strojach króliczków, ale sporo postaci ma całkiem fajne wdzianka.

Odnośnik do komentarza

Z tą walką to się nie zgodze, że full auto i jazda. Questy na poziomie EX czy dungeony są wymagające i trzeba grać manualnie. Bahamuta na najwyzszym poziomie czy Bahamuta z Ifritem nie ukończyłem, a postacie mam dość mocne jak na gracza f2p.

Grindu też już nie czuje, bo daje się stamine x9 i cześć.

Screenshot_20240405_165159_FF7EC.thumb.jpg.2d3a45e5c56165cb55c155ead2a5e8bf.jpg

 

Odnośnik do komentarza

Staminę x9 dodali stosunkowo niedawno. Swoje już zdążyłem się do tego czasu "nagrindować", niestety. Plus wszelkie dzienne Premium, Dungeony tygodniowe, Eventy - możesz tego nie odczuwać, ale to nadal grind. Robisz, bo "musisz", bo dają nagrody, a niekoniecznie dlatego, że fajnie się walczy. Tym bardziej, że większość tych walk przechodzi się sama na Auto. Błędne koło.

 

Nie krytykuję, bo sam to robię, jak już pisałem. Tylko dzięki temu trochę świecidełek uzbierałem. Nie przeczę też, że później, czy na trudniejszych etapach trzeba przejść na manual. No ale siłą rzeczy to nadal mobilka. Trzeba się wcześniej "napracować" (lub rzucić kasą), żeby dojść do tych fajniejszych momentów, tudzież żeby móc czerpać z nich frajdę.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...