Skocz do zawartości

Mass Effect 2


Jakim

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Mr. Blue

Ahhhh!

Właśnie ukończyłem najlepszą grę ten generacji. :woot: Jako John Shepard Vanguard Paragon, po 44h, z rekrutowałem wszystkich towarzyszy i pozyskałem ich pełne zaufanie, wypełniłem wszystkie zadania dodatkowe oraz oczywiście

zniszczyłem bazę Collectorów, ratując wszystkich :good:

.

 

Mass Effect mnie po prostu zmiażdżył; nie pamiętam już kiedy gra sprawiła, że odstawiałem wszystkie rzeczy na bok i poświęcałem jej całe dni... Mógłbym pisać o tak wielu rzeczach, które mi się podobają, o bohaterach, którzy wzbudzają wręcz realne uczucia (aż chce się niektórych poklepać po ramieniu, przytulić), o świetnym systemie walki (Vanguard FTW!) i designie świata Sci-Fi, który miażdży praktycznie wszystkie inne obecne w pop kulturze (Gwiezdne Wojny mogą się schować z tą swoją biało czarną moralnością).

 

ME2 jest RPGem pełną gębą. Oczywiście, Gooral może szczekać, kąsać i krzyczeć z furią w oczach że nieprawda!!! Król nagi!!!, ale kto go będzie słuchał. Rzeczywiście, system rozwoju jest prosty, statystyk i numerków brak, questów pobocznych też nie jest za dużo. Ale jeżeli RPG rzeczywiście ma być Role Playing Game, to ME2 zasługuje na to miano o wiele bardziej od np. Obliviona.

Ponieważ w arcydziele BioWare immersja z główną postacią wchodzi na nieznany mi wcześniej poziom. Choć system moralności jasno wskazuje jakie postępowanie jest dobre, a jakie nie, to kontekst podejmowanych decyzji, ich kształt jest tak realny, że naprawdę uwierzyłem iż los moich towarzyszy leży w moich rękach...

 

Ale cóż, nic nie jest idealne:

-Dlaczego nie pokazano mi

Twarzy Quarianki?

Autorzy naprawdę nie powinni robić z tego żadnej tajemnicy, przecież to nie Halo! :angry:

-Więcej rozmów z towarzyszami! Niech nawet będzie ich jeszcze mniej (postaci) w ME3, ale za to niech częściej gadają, szczególnie podczas misji.

-Większy poziom trudności. Gdyby nie demo, grałbym na Veteranie, co byłoby wielkim błędem. Hardcore jest jedynym optymalnym poziomem trudności na pierwsze przejście dla średnio zaawansowanego gracza.

-Większa skrupulatność scenarzystów, jeśli chodzi o dialogi postaci wobec obecnej sytuacji.

Np. Jeżeli Miranda odeszła z Cerberusa razem ze mną, to z jakiej paki póżniej mówi, że jej zajęciem jest wysyłanie raportów do Ilusive Mena?

 

-Dłuższy główny wątek.

-No jednak mogliby dołączyć choć trochę statystyk, np. obrażeń broni.

 

Tak czy Siak: 6/6

 

PS.

Po przejściu gry, większość moich towarzyszy informuje mnie, że porozmawia ze mną później. To już koniec pogawędek, czy można ich jakoś przekonać do dalszej rozmowy?

 

 

PS. 2

Pod koniec gry, chwilę po rozwaleniu Human Reapera, na górze nad Shepardem pojawia się Ilusive Man (sekundy przez rozpoczęciem telekonferencji z nim samym) WTF?

 

Edytowane przez Mr. Blue
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Ahhhh!

Właśnie ukończyłem najlepszą grę ten generacji. :woot: Jako John Shepard Vanguard Paragon, po 44h, z rekrutowałem wszystkich towarzyszy i pozyskałem ich pełne zaufanie, wypełniłem wszystkie zadania dodatkowe oraz oczywiście

zniszczyłem bazę Collectorów, ratując wszystkich :good:

.

 

Mass Effect mnie po prostu zmiażdżył; nie pamiętam już kiedy gra sprawiła, że odstawiałem wszystkie rzeczy na bok i poświęcałem jej całe dni... Mógłbym pisać o tak wielu rzeczach, które mi się podobają, o bohaterach, którzy wzbudzają wręcz realne uczucia (aż chce się niektórych poklepać po ramieniu, przytulić), o świetnym systemie walki (Vanguard FTW!) i designie świata Sci-Fi, który miażdży praktycznie wszystkie inne obecne w pop kulturze (Gwiezdne Wojny mogą się schować z tą swoją biało czarną moralnością).

 

ME2 jest RPGem pełną gębą. Oczywiście, Gooral może szczekać, kąsać i krzyczeć z furią w oczach że nieprawda!!! Król nagi!!!, ale kto go będzie słuchał. Rzeczywiście, system rozwoju jest prosty, statystyk i numerków brak, questów pobocznych też nie jest za dużo. Ale jeżeli RPG rzeczywiście ma być Role Playing Game, to ME2 zasługuje na to miano o wiele bardziej od np. Obliviona.

Ponieważ w arcydziele BioWare immersja z główną postacią wchodzi na nieznany mi wcześniej poziom. Choć system moralności jasno wskazuje jakie postępowanie jest dobre, a jakie nie, to kontekst podejmowanych decyzji, ich kształt jest tak realny, że naprawdę uwierzyłem iż los moich towarzyszy leży w moich rękach...

 

Ale cóż, nic nie jest idealne:

-Dlaczego nie pokazano mi

Twarzy Quarianki?

Autorzy naprawdę nie powinni robić z tego żadnej tajemnicy, przecież to nie Halo! :angry:

-Więcej rozmów z towarzyszami! Niech nawet będzie ich jeszcze mniej (postaci) w ME3, ale za to niech częściej gadają, szczególnie podczas misji.

-Większy poziom trudności. Gdyby nie demo, grałbym na Veteranie, co byłoby wielkim błędem. Hardcore jest jedynym optymalnym poziomem trudności na pierwsze przejście dla średnio zaawansowanego gracza.

-Większa skrupulatność scenarzystów, jeśli chodzi o dialogi postaci wobec obecnej sytuacji.

Np. Jeżeli Miranda odeszła z Cerberusa razem ze mną, to z jakiej paki póżniej mówi, że jej zajęciem jest wysyłanie raportów do Ilusive Mena?

 

-Dłuższy główny wątek.

-No jednak mogliby dołączyć choć trochę statystyk, np. obrażeń broni.

 

Tak czy Siak: 6/6

 

PS.

Po przejściu gry, większość moich towarzyszy informuje mnie, że porozmawia ze mną później. To już koniec pogawędek, czy można ich jakoś przekonać do dalszej rozmowy?

 

 

PS. 2

Pod koniec gry, chwilę po rozwaleniu Human Reapera, na górze nad Shepardem pojawia się Ilusive Man (sekundy przez rozpoczęciem telekonferencji z nim samym) WTF?

 

 

Ahhhh!

Właśnie ukończyłem najlepszą grę ten generacji. :woot: Jako John Shepard Vanguard Paragon, po 44h, z rekrutowałem wszystkich towarzyszy i pozyskałem ich pełne zaufanie, wypełniłem wszystkie zadania dodatkowe oraz oczywiście

zniszczyłem bazę Collectorów, ratując wszystkich :good:

.

 

Mass Effect mnie po prostu zmiażdżył; nie pamiętam już kiedy gra sprawiła, że odstawiałem wszystkie rzeczy na bok i poświęcałem jej całe dni... Mógłbym pisać o tak wielu rzeczach, które mi się podobają, o bohaterach, którzy wzbudzają wręcz realne uczucia (aż chce się niektórych poklepać po ramieniu, przytulić), o świetnym systemie walki (Vanguard FTW!) i designie świata Sci-Fi, który miażdży praktycznie wszystkie inne obecne w pop kulturze (Gwiezdne Wojny mogą się schować z tą swoją biało czarną moralnością).

 

ME2 jest RPGem pełną gębą. Oczywiście, Gooral może szczekać, kąsać i krzyczeć z furią w oczach że nieprawda!!! Król nagi!!!, ale kto go będzie słuchał. Rzeczywiście, system rozwoju jest prosty, statystyk i numerków brak, questów pobocznych też nie jest za dużo. Ale jeżeli RPG rzeczywiście ma być Role Playing Game, to ME2 zasługuje na to miano o wiele bardziej od np. Obliviona.

Ponieważ w arcydziele BioWare immersja z główną postacią wchodzi na nieznany mi wcześniej poziom. Choć system moralności jasno wskazuje jakie postępowanie jest dobre, a jakie nie, to kontekst podejmowanych decyzji, ich kształt jest tak realny, że naprawdę uwierzyłem iż los moich towarzyszy leży w moich rękach...

 

Ale cóż, nic nie jest idealne:

-Dlaczego nie pokazano mi

Twarzy Quarianki?

Autorzy naprawdę nie powinni robić z tego żadnej tajemnicy, przecież to nie Halo! :angry:

-Więcej rozmów z towarzyszami! Niech nawet będzie ich jeszcze mniej (postaci) w ME3, ale za to niech częściej gadają, szczególnie podczas misji.

-Większy poziom trudności. Gdyby nie demo, grałbym na Veteranie, co byłoby wielkim błędem. Hardcore jest jedynym optymalnym poziomem trudności na pierwsze przejście dla średnio zaawansowanego gracza.

-Większa skrupulatność scenarzystów, jeśli chodzi o dialogi postaci wobec obecnej sytuacji.

Np. Jeżeli Miranda odeszła z Cerberusa razem ze mną, to z jakiej paki póżniej mówi, że jej zajęciem jest wysyłanie raportów do Ilusive Mena?

 

-Dłuższy główny wątek.

-No jednak mogliby dołączyć choć trochę statystyk, np. obrażeń broni.

 

Tak czy Siak: 6/6

 

PS.

Po przejściu gry, większość moich towarzyszy informuje mnie, że porozmawia ze mną później. To już koniec pogawędek, czy można ich jakoś przekonać do dalszej rozmowy?

 

 

PS. 2

Pod koniec gry, chwilę po rozwaleniu Human Reapera, na górze nad Shepardem pojawia się Ilusive Man (sekundy przez rozpoczęciem telekonferencji z nim samym) WTF?

 

 

 

 

A jak mieli Ci pokazać twarz Tali? Grałeś w pierwszą część? Z tego co się orientuje,bo sam nie grałem w 1 a kumpel z mieszkania skończył ją 7 razy. To ma wspólnego coś ze skażonym powietrzem i z utratą ich Planety(ale to pewnie trzeba gdzieś doczytać), nawet podczas rozmowy z nią padają słowa, że pocałunek może ją zabić itp.

Odnośnik do komentarza
Gość Mr. Blue

Trzeba było rozegrać romans z Tali, to byś Faranellu dokładnie wiedział o co mi chodzi. Spoiler tegoż dotyczący:

Tali, po uszy zakochana w Shepardzie, zwiększa chwilowo potencjał swojego systemu odpornościowego, by móc cieszyć się współżyciem cielesnym z Johnem. W cutscence, Tali zdejmuje swój hełm i całuje Komandora. Wszystko jest jednak ukazane tak, że nie widzimy twarzy quarianki - twórcom zabrakło więc Jaj.

Edytowane przez Mr. Blue
Odnośnik do komentarza
Gość Mr. Blue

Jak już wcześniej mówiłem, to nie jest Halo - dla mnie osobiście tego rodzaju zagrywka to już banał. <_< Szczególnie, że chodzi o całą rasę a nie pojedyncze indywiduum.

(Byłem przekonany, że twórcy jednak pokażą jej twarz pod koniec romansu - dobrze zrealizowany byłby to bardzo znamienny moment, zapewne szeroko komentowany.)

 

 

Jednakże, nie odbiera to uroki Tali, jednej z moich ulubionych postaci. Ba, w moich oczach jest fajniejsza i od Mirandy i od Jacka; to ona została wybranką mojego Sherparda. :rolleyes:

 

 

Mam nadzieję, że w 3 dojdzie do pokoju między Gethami a Quarianami. Wtedy problem sam by się rozwiązał.

 

Edytowane przez Mr. Blue
Odnośnik do komentarza
Gość Mr. Blue

GRIGORI!!!

 

Widziałem kilka razu jak grasz w ME2, po cichu liczyłem na twoją opinię i proszę. :teehee: Welcome back Comander.

Jedną samicę Krogan "poznajemy" podczas misji lojalnościowej Mordina.

Jeden z najlepszych momentów w całej grze... Solus rozpaczliwie broniący się przed naszymi zarzutami, ale przede wszystkim przed własnymi wątpliwościami. Właśnie dlatego, Mordin jest moim ulubionym towarzyszem.

 

 

Dodam, że ja też miałem trochę problemów technicznych:

-Na parkingu, tuż po pościgu za agentką Shadow Brokera, framerate spadł do ok. 10, a przez kilka chwil nawet klatkował. Na szczęście trwało to naprawdę chwilę.

-Gorszy bug przytrafił mi się na samym końcu:

Kiedy decydujemy o tym, kto powinien osłonić nas polem biotycznym, zbrakło głosu bohaterom :confused:

 

Edytowane przez Mr. Blue
Odnośnik do komentarza

Ahhhh!

Właśnie ukończyłem najlepszą grę ten generacji. :woot: Jako John Shepard Vanguard Paragon, po 44h, z rekrutowałem wszystkich towarzyszy i pozyskałem ich pełne zaufanie, wypełniłem wszystkie zadania dodatkowe oraz oczywiście

zniszczyłem bazę Collectorów, ratując wszystkich :good:

.

 

Mass Effect mnie po prostu zmiażdżył; nie pamiętam już kiedy gra sprawiła, że odstawiałem wszystkie rzeczy na bok i poświęcałem jej całe dni... Mógłbym pisać o tak wielu rzeczach, które mi się podobają, o bohaterach, którzy wzbudzają wręcz realne uczucia (aż chce się niektórych poklepać po ramieniu, przytulić), o świetnym systemie walki (Vanguard FTW!) i designie świata Sci-Fi, który miażdży praktycznie wszystkie inne obecne w pop kulturze (Gwiezdne Wojny mogą się schować z tą swoją biało czarną moralnością).

 

ME2 jest RPGem pełną gębą. Oczywiście, Gooral może szczekać, kąsać i krzyczeć z furią w oczach że nieprawda!!! Król nagi!!!, ale kto go będzie słuchał. Rzeczywiście, system rozwoju jest prosty, statystyk i numerków brak, questów pobocznych też nie jest za dużo. Ale jeżeli RPG rzeczywiście ma być Role Playing Game, to ME2 zasługuje na to miano o wiele bardziej od np. Obliviona.

Ponieważ w arcydziele BioWare immersja z główną postacią wchodzi na nieznany mi wcześniej poziom. Choć system moralności jasno wskazuje jakie postępowanie jest dobre, a jakie nie, to kontekst podejmowanych decyzji, ich kształt jest tak realny, że naprawdę uwierzyłem iż los moich towarzyszy leży w moich rękach...

 

Ale cóż, nic nie jest idealne:

-Dlaczego nie pokazano mi

Twarzy Quarianki?

Autorzy naprawdę nie powinni robić z tego żadnej tajemnicy, przecież to nie Halo! :angry:

-Więcej rozmów z towarzyszami! Niech nawet będzie ich jeszcze mniej (postaci) w ME3, ale za to niech częściej gadają, szczególnie podczas misji.

-Większy poziom trudności. Gdyby nie demo, grałbym na Veteranie, co byłoby wielkim błędem. Hardcore jest jedynym optymalnym poziomem trudności na pierwsze przejście dla średnio zaawansowanego gracza.

-Większa skrupulatność scenarzystów, jeśli chodza i o dialogi postaci wobec obecnej sytuacji.

Np. Jeżeli Miranda odeszła z Cerberusa razem ze mną, to z jakiej paki póżniej mówi, że jej zajęciem jest wysyłanie raportów do Ilusive Mena?

 

-Dłuższy główny wątek.

-No jednak mogliby dołączyć choć trochę statystyk, np. obrażeń broni.

 

Tak czy Siak: 6/6

 

PS.

Po przejściu gry, większość moich towarzyszy informuje mnie, że porozmawia ze mną później. To już koniec pogawędek, czy można ich jakoś przekonać do dalszej rozmowy?

 

 

PS. 2

Pod koniec gry, chwilę po rozwaleniu Human Reapera, na górze nad Shepardem pojawia się Ilusive Man (sekundy przez rozpoczęciem telekonferencji z nim samym) WTF?

 

 

I co zatkało kakao ? A teraz wyobraź sobie lepszą od tego jedynkę ;)

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
Gość Mr. Blue
I co zatkało kakao ? A teraz wyobraź sobie lepszą od tego jedynkę ;)

 

Nic mnie nie zatkało. Nigdy wcześniej nie wypowiadałem się o ME, więc niby dlaczego miałoby mnie zatkać?

Edytowane przez Mr. Blue
Odnośnik do komentarza
Gość Mr. Blue

Powtarzam swoje pytanko: Skąd mam wiedzieć, czy pozostały jakieś zaległe rozmowy z moimi towarzyszami? Jacob i Grunt informują, że nie ma już o czym gadać ale reszta cały czas spycha rozmowę na później.

Odnośnik do komentarza

Powtarzam swoje pytanko: Skąd mam wiedzieć, czy pozostały jakieś zaległe rozmowy z moimi towarzyszami? Jacob i Grunt informują, że nie ma już o czym gadać ale reszta cały czas spycha rozmowę na później.

 

Już sobie z nikim nie pogadasz ;) Spychanie rozmowy na później jest tutaj równoznaczne,że nie ma już o czym gadać,ale tylko jeśli skończyłeś główny wątek ;)

Edytowane przez MYSZa7
Odnośnik do komentarza
Gość Mr. Blue

Szkoda, że twórcy nie pokusili się o stosowną informację u wszystkich postaci, skoro mogli u Grunta i Jacoba. <_<

 

Dzięki za odpowiedź; zagadam więc sobie jeszcze do Legiona, powypełniam nieliczne pozostałe zadania i przejdę grę panią Shepard. Tym razem zmuszę się do podejmowania złych decyzji. :turned:

Edytowane przez Mr. Blue
Odnośnik do komentarza
Gość Mr. Blue

Cerberus pack zawiera Kasumi, Zaeeda (dodatkowe postacie), ich misje lojalnościowe (ok. 2-3h), Dodatek Overload (1-2h), Dodatek Firewolker (mniej niż 1h) i najlepszy Liar od the Shadow Broker (ok. 2h).

 

Generalnie, wszystkie te dodatki są integralną częścią gry i urozmaicają gameplay (szczególnie Shadow Broker i misja Kasumi), więc o ile używki nie zeszły poniżej 130zł, bardziej opłaca się kupić nówkę, ewentualnie ściągnąć z PSStore w składce.

Edytowane przez Mr. Blue
Odnośnik do komentarza

Niesamowity tytuł, po prostu do dnia dzisiejszego nie mogę wyjść z podziwu. Przechodzę po raz kolejny, na innej platformie (granie na PC się nie umywa) i to przejście daje mi tyle samo frajdy co za pierwszym razem. Co prawda znam wszystko co się stanie, ale i tak jestem zaskakiwany. Poza tym teraz gre masteruje, co przed premierą trójki wydaje się obowiązkowe dla fana uniwersum. Do tego licze na jakiś bonus przy starcie ME3 :)

 

BioWare wymiotło po całej linii z tym uniwersum. Does Mass Effect own this generation?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...