Skocz do zawartości

Dead Space 3


MBeniek

Rekomendowane odpowiedzi

To tak dla formalności:

 

http://www.ppe.pl/news-21315-Sprzedaz_Dead_Space_3_ponizej_oczekiwan_EA.html

 

 

"W maju 2012 r. Electronic Arts zapowiedziało, że jeśli nie sprzeda się co najmniejpięć milionów pudełek z Dead Space 3, wówczas firma będzie musiała głęboko się zastanowić, czy produkcja kolejnych części serii będzie opłacalna. Jeśli nie kłamali, to już chyba możemy powoli żegnać się z niezmordowanym Clarke'iem.

 

Jak poinformowała firma NPD, na terenie Stanów Zjednoczonych rozeszło sie łącznie605 tys. egzemplarzy "trójki". Jeżeli dodamy do tego wyniki, jakie nowe Dead Space uzyskało na pozostałych kontynentach, to okazuje się, że dotychczas EA udało się sprzedać 1,1 mln sztuk (dane pochodzą z serwisu VGChartz).

 

I mimo że jest to wynik przyzwoity, to do pięciu melonów, które założyła sobie firma, trzecia odsłona DS raczej nie dobije..."

 

Czyli kończymy ten (pipi)idołek.  8)

Pierwsze dwie części DS zapamiętam tym samym jako growe odpowiedniki "Alien" R. Scotta i "Aliens" Camerona.

R.I.P. Isaac.

 

BigBoss-Salute.jpg

Edytowane przez nobodylikeyou
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Zastanawiam sie czy kupic teraz DS3 czy moze zaczekac az ewentualnie wyjdzie jakas wersja Compelte Edition zawierajaca dodatek, ktory ukazal sie jakis czas temu. Nie wiadomo czy taka w ogole bedzie, z drugiej strony nie wiem czy dodatek jest na tyle dobry zeby ze wzgledu na niego warto bylo dluzej czekac.

 

Teraz moge miec nowa gre za okolo stowke.

Co o tym myslicie ?

Edytowane przez saptis
Odnośnik do komentarza

Zastanawiam sie czy kupic teraz DS3 czy moze zaczekac az ewentualnie wyjdzie jakas wersja Compelte Edition zawierajaca dodatek, ktory ukazal sie jakis czas temu. Nie wiadomo czy taka w ogole bedzie, z drugiej strony nie wiem czy dodatek jest na tyle dobry zeby ze wzgledu na niego warto bylo dluzej czekac.

 

Teraz moge miec nowa gre za okolo stowke.

Co o tym myslicie ?

Pewnie niedługo wpadnie w Plusie :sorcerer:

 

Dodatek dodatkiem, ja bym brał. Za stówkę to uczciwa cena, a gra jest naprawdę dobra. Pod warunkiem, że nastawisz się od początku na grę akcji s-f a nie na survival-horror, bo tego tu nie znajdziesz. Ot, fajna gra akcji w porządnym uniwersum.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Dzisiaj skonczylem Dead Space 2 i od razu zaczalem trojke.

Dwojke przechodzilem na normalu i nie bylo az tak trudno, byl moment ze wykorzystalem wszystkie apteczki, ale generalnie mialem zapas amunicji i apteczek, niczego nie musialem dodatkowo kupowac w sklepie, korzystalem tylko z tego co znalazlem.

 

Jedynke tez ogralem na normalu i bylo ok - ani za trudno, ani za latwo - wydaje mi sie, ze druga czesc gry byla od niej latwiejsza.

Czy Dead Space 3 jest trudniejszy czy moze latwiejszy ?

 

W trojke gram na normalu, jestem na poczatku w pierwszym rozdziale i widze ze przeciwnicy padaja jak muchy, apteczek mam juz 11 i nie moge juz zebrac wiecej bo nie mam miejsca. Zastanawiam sie czy nie zaczac od poczatku na hard.

Nie lubie Rambo-style, wiec za latwo nie moze byc, ale przegietego poziomu trudnosci tez nie lubie.

 

Edit:
Pogralem troche na Hard i aminicji jest mniej, apteczek rowniez, ale co najbardziej da sie zauwazyc to to, ze przeciwnicy na tym poziomie sa bardzo agresywni i atakuja skaczac z daleka, do tego zabieraja wiecej energii. Postanowilem wiec rozpoczac od nowa na normalu, przy pierwszym podejsciu chce sobie troche postrzelac, potestowac bronie i grac bezstresowo. Normal w dalszej czesci nie jest wcale taki prosty i trzeba pilnowac paska energii, ale apteczek jest sporo, aminucji poki co w piatym rozdziale mam calkiem duzo.

Edytowane przez saptis
Odnośnik do komentarza

Autosave w tej grze okazal sie funkcja, ktora bardzo utrudnia gre - poczatkowo myslalem, ze moze sie ona przydac, jednak okazalo sie, ze lepszy byl manualny save z poprzednich czesci Dead Space.

Wczoraj gralem okolo 30min przechodzac jeden subquest, mialem jedno trudniejsze starcie z wieksza iloscia przeciwnikow, troche pogralem i dalem "save & quit". Okazalo sie, ze po wlaczeniu gry musialem zaczac od miejsca znajdujacego wie o wiele, wiele wczesniej bo podczas poprzedniej gry nigdzie nie bylo autozapisu, przeszedlem wiec dana lokacje po raz kolejny dochodzac do pewnego miejsca i bylem przekonany, ze po takim czasie i w tym miejscu juz mi zapisze stan gry.

Jakie bylo moje zdziwienie jak okazalo sie, ze jednak nie zapisalo i dzisiaj bede musial po raz trzeci przechodzic ten etap - porazka, w grze powinna byc mozliwosc manualnego zapisu tak jak w poprzednich czesciach albo przynajmniej dobrze dzialajacy autosave.

 

Co do poziomu to ciesze sie, ze gram na normal bo przeciwnicy nawet tutaj sa dosyc agresywni i potrafia atakowac grupowo zabierajac calkiem duzo energii.

Edytowane przez saptis
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Dobra, mnie się pewnie oberwie za to, co napiszę, bo tradycyjnie mam nieco inne zdanie niż większość, z tego co tu czytam. 
 
Skończyłem niedawno Dead Space 3. Tak późno, gdyż dopiero w wakacje miałem możliwość grania na swojej konsoli. I jak dla mnie, ta gra jest dużo lepsza od dwójki. Momentami - przez niektóre akcje, czy widoczki - miewałem wrażenie, które szybko mijało, że gra jest nawet lepsza od jedynki, którą też niedawno sobie odświeżyłem. 
 
Ale dla mnie lepsze od dwójki jest. Dwójka mnie nic nie straszyła (nie licząc ostatecznej walki z Markerem). Dla mnie dwójka to była typowa gra akcji obładowana skryptami. Stąd śmieszą mnie marudzenia typu jak to tutaj: 
 

Po pierwsze, DS3 jest o wiele trudniejszy niż DS2, ale nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu... Poziom trudności jest sztucznie podniesiony przez chore rzeczy typu: osłabienie broni (strzał z line guna w kończyny moby przyjmują bez zająknięcia, nawet się nie zatrzymują lol), totalnie zwalone hitboxy (pociski przechodzące na wylot), bezszelestne spawnowanie mobów za plecami gracza (nawet kratki wentylacyjne się nie rozpadają - gram w sluchawkach i guzik słychać), małe pomieszczenia w których przeciwnikom załącza się tryb turbodoładowania gdzie z prędkością światła znajdują się obok Isaaca, do tego kiepskie AI przeciwników (puker podchodzi na odległość 10cm żeby plunąć kwasem - po co w tej grze cover system skoro wszyscy rushują bez przerwy na Isaaca?), ciała znikające na naszych oczach wraz z dropami...


Ja tam nie wiem na jakim sprzęcie grał Smoo, ale ja spokojnie słyszałem rozwalenie krat. Co więcej, musiałem bawić się sporo w ustawieniach dźwięku, bo hałas, soundtrack i Nekromorfy słyszałem dużo bardziej niż dialogi. 

Ciała znikające na naszych oczach wraz z dropami? Mnie to w trójce nigdy się nie zdarzyło. Zaś w dwójce to było regularne - tam działał schemat "Zabij i idź", bo jak zostawałeś, by zebrać dropy to nie zdążyłeś wszystkich zebrać i raz, że znikały one, a dwa, że nadciągała kolejna armia Nekromorfów. I tak w kółko. 

 

W trójce miewałem momenty, kiedy faktycznie się przestraszyłem (zapewne z winy mojej nieostrożności i zbyt lajtowego podejścia do gry). W dwójce wcale. Nic ino strzelanie i strzelanie. Ach no tak, przepraszam, masa ludzi tutaj wychwala moment z okiem! Akurat to mnie nie ruszyło, jedynie skupiałem się, by dobrze wbić tą igłę. 

 

Trójka z początku momentami mnie denerwowała - trafiłem w 4. rozdziale na misję opcjonalną i tam faktycznie, sporo strzelania i gra była w tym momencie mega przewidywalna. Do tego nie jeden raz pojawiał się ten Nekromorf, co mu kończyny odrastają, co moim zdaniem absolutnie nie ma sensu. Niech ktoś mi wyjaśni, jak to jest możliwe, że skoro Nekromorf ten powstał w jedynce po badaniach Mercera i to w egzemplarzu jeden, który do tego zniszczyliśmy, to znajdujemy go spokojnie w trójce na tych statkach krążących wokół Tau Volantis i to w pewnym momencie w ilości 2? W dwójce też był ten Nekromorf, ale tam to też ktoś chyba prowadził nad nim badania jak dobrze pamiętam. 

 

Czego bym się uczepił gry?

- nie podoba mi się ta zabawa w składanie broni ze znalezionych części. Ja wiem, że dla wielu to jest frajda, dla mnie to zaś fajne jakoś nie było. Koniec końców, grałem z piłą plazmową z kilkoma upgrade'ami i ze stworzonym karabinem z miotaczem ognia z upgrade'ami. A tak to stworzyłem jeszcze kilka broni, które okazywały się być bezużyteczne (i nie liczę do tego tej broni, co w fabule trzeba było stworzyć) i nie chciało bawić mi się w kombinowanie. Jestem prostym człowiekiem i mi dużo bardziej pasowała opcja z poprzednich części, czyli znajdowanie schematów i zakupywanie konkretnej broni oraz możliwość zakupu jakichś dodatków jak np. ten dodatek automatycznie zbierający wypadające z przeciwnika zapasy amunicji

- Szkoda, że się okazało, że co-op jest możliwy tylko przez internet. Chciałem sobie z kumplem pograć, a tu dupa. Aczkolwiek możliwe, że nie ogarnęliśmy po prostu tego, gdzie to jest. 

- Podział jednej waluty kredytów na kilka innych. No tak, bo w końcu trzeba z tych części konstruować itemy... Na początku nie potrafiłem tego ogarnąć, potem już było lepiej. 

- Fabuła ogólnie bardzo mi się spodobała i wciągnęła. Ale mam wrażenie, że zakończenie trójki było zbyt przekombinowane. 

 

 

Pamiętam czasy jedynki. Jest Marker, który opętuje ludzi i ma się wrażenie, że to robota kosmitów, potem okazuje się, że to robota rządu na podstawie oryginalnego Markera, o którym nie było wiadomo nic oprócz tego, że go znaleziono na Ziemi. 

W dwójce zniszczenie nowego Markera stworzonego przez - o ile dobrze pamiętam - rząd. Ok, to ma sens. 

W trójce - naprawdę, o ile rozumiem kwestię, że Nekromorfy to głównie kosmici, którzy kiedyś przegrali z Markerem, tak już kwestia, że księżyce są Nekromorfami - bo ponoć w DLC to księżyc Ziemi też jest Nekromorfem - i, że to one jakoś odpowiadają za Markery to mnie się wydało trochę nie pasujące i zbyt przekombinowane. W razie ktoś to ogarnia i mógłby mi to wytłumaczyć, byłbym wdzięczny.

 

 

Kwestia save'u - ja tutaj akurat myślałem i jak miałem wyłączyć grę, to wyłączałem po tym, jak wyświetlała mi się ikonka autosave'u. Tak więc nie miałem problemów typu, że zaczynałem grę od powtarzania jakiejś lokacji po raz enty. Aczkolwiek przyznaję, że dużo bardziej chyba wolałbym mieć opcję manualnego zapisania gry. 

 

 

 

 

 

Na koniec mam pytanie. Chciałbym poznać historię Carvera. O ile rozumiem, to jest to możliwe tylko poprzez co-op przez PSN z innym graczem. W tym momencie mam pytanie - czy jest możliwość wyboru jako kto gram? Nie chciałbym męczyć się z co-opem i licząc na grę jako Carver dostawać ciągle rolę Isaaca. Lubię gościa, no, ale naprawdę zaciekawił mnie John. 

Edytowane przez TyskiPL
Odnośnik do komentarza

Co-op jest tylko online.

 

Regenerator tutaj też jest tylko jeden. Jak w każdym Dead Space. ;]

 

Też mi nie leży system składania broni, ale to pewnie dlatego że większość jest bezużyteczna. W ogóle te bronie są za słabe i żeby zadawały jako tako sensowny dmg to trzeba nawciskać tam złotych czegoś tam i dodać podpalacza/zakwasacza (;d) które można znaleźć pod koniec gry.

Edytowane przez Berion
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

Trzecia czesc trylogii ukonczona, kupiona w sumie bez przekonania(po rozczarowującej troche dwójce)  by zobaczyc dalsze przygody Isaaca. O dziwo jednak gralo mi sie w to dobrze i wydawalo mi sie przez wiele rozdzialów ze gra zyskała troszke świeżości. Konstruowanie broni, misje poboczne i fajne widoczki, naprawde niezłe. Choć szkoda ze zrezygnowano ze schiz głównego bohatera. Niestety gra cierpi na to samo co dwójka, czyli bezsensowne wrzucanie całych gromad przeciwników zalewających wręcz ekran wokół bohatera. W obu sequelach twórcy zaserwowali nam makabreske w ostatnich rozdziałach, w dodatku schematyczną. Nie mam zamiaru jednak jeździc po trójce gdyz mimo wszystko bardzo dobrze sie w to gra, dla mnie jest na równi z częscią drugą. Ogólnie jest to trylogia na wysokim poziomie na oceny ok. 9/8+/8+ ale to tylko moja subiektywna opinia. polecam

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Po zaliczeniu 9 rozdziałów jestem zadowolony. Pomimo tych opinii odnośnie wrzucania do gry co-opa, kompletną zmianę scenerii i nastawienia na widowiskowość. Pierwsze godziny to stary, dobry DS. Pod koniec tych etapów zaczynał mnie dopadać znużenie tymi samymi, wąskimi korytarzami ze stadem nekromorfów w tle. Na szczęście pojawia się Tau Volantis, ze świetnym designem i wykonaniem. Fajnie jest pochodzić ze śnieżnym strojem i do tego z możliwością grania w co-opa. Te opcjonalne misje to też fajna sprawa tak samo jako konstruowanie broni. Zmiany jak najbardziej na plus.

Edytowane przez Nemesis
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Sorry za post pod postem ale mam pytanko:

 

Czy ktoś jest chętny na rozegranie kilku sesji w co-opie? Chodzi mi o zaliczenie misji dla Cartera i nabiciu paru pucharków. Możemy także zaliczyć kampanię na poziomie pure survival bo nie wiem czy można też w trybie Classic. 

 

Pewnie się nikt (pipi)a nie odezwie ale zapytać zawsze można. 

Edytowane przez Nemesis
Odnośnik do komentarza

Podobno na classicu (tym trybie ala jedynka) nie da się zrobić co-opa. Aż tak dobra ta gra? 1 i 2 zaliczyłem z wypiekami na twarzy, ale trójka to podobno już nudna strzelanka tps. Są może jakiekolwiek, nawet skryptowe momenty horrorowe że coś wybiega itp? Byłbym chętny, bo kupuję tę grę raczej w promocji.

Odnośnik do komentarza

W takiej cenie to rozumiem. Dead Space 1 i 2 są u mnie na 4 miejscu w obecnej generacji najlepszych serii i nie rozumiem narzekań na świetną i zróżnicowaną dwójkę. Kapitalna graficznie nawet do tej pory, fajna historia, zagadki, bossowie, świetny system upgradów był. Dla mnie gra kompletna prawie. Tak się wciągnąłem, że z rozpędu skończyłem Extracition i Severed. Na trójeczkę ostrze zęby ale chwilka przerwy się przyda między częściami.

Odnośnik do komentarza

Crysis 3 i wlasnie Dead Space 3 to gry, ktore po raz kolejny uswiadomily mi, ze nie nalezy sluchac lamentu (pipi).nietych recenzentow i placzkow w internecie tylko sprawdzic gre na wlasnej skorze. Mialem DS3 brac w premiere, ale w ostatnim momencie zrezygnowalem bo wtedy bylo troche krucho z kasa i do tego rozlegl sie lament, ze jest gorzej niz w dwojce, nic nie straszy i gra zupelnie sie rozmyla przez coopa, ktory jest wrzucony na sile i crafting broni.

 

Hmm, mam za soba co prawda dopiero 5 rozdzialow, ale w nich juz byl pelen klimat Dead Space. Ciekawy poczatek, swietne i klimatyczne miejscowki. Faktycznie, ulatwieniem jest uniwersalna amunicja. Jedyna sluszna bron czyli PC z ogromem amunicji jest przekozakiem na nekromorfy. Dodano kucniecie i rzucanie sie na boki i do przodu ale W OGOLE tego nie uzywam. Serio, gram dokladnie tak samo jak w dwojce i wcale nie zwracam uwagi na to, ze te elementy dodano.

 

Cala gra zapowiada sie jak wiecej tego co bylo w dwojce i mi sie to podoba, bo uwielbiam dwojke. Dead Space to jest troche seria gdzie Obcy spotyka Uncharted, ale to sie sprawdza i ma kapitalny klimat.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Zgadzam się w 100% ale i tak dla mnie gra pokazuje pazur w co-opie (Voytec, pamiętaj o naszej ustawce xD) bo ma nawet specjalnie zorganizowaną zawartość do sprawdzanie w stylu "co-op only". Dla pragnących powrotu do klasycznej formuły DS polecam tryb Classic a dla tych, którzy lubią czasem pobawić się w logistykę tryb "Pure Survival" gdzie kluczem są tylko surowce.

 

Pierwsze rozdziały to już klasyka tematu za to Tau Volantis to prawdziwy odlot i w sensie wizualnym i klimatu. 

Odnośnik do komentarza

@Voytec - dokładnie tak jak piszesz - dla mnie nawet jest lepiej niż w "dwójce", bo o ile tamta mnie zawiodła samym ukazaniem się tak do "trójki" byłem już tak sceptycznie nastawiony, że się bardzo pozytywnie "rozczarowałem".

Co-opa jeszcze nie testowałem, na razie za mną jednokrotne przejście gry na Normalu, ale z tego co zauważyłem to jest wyraźnie trudniej niż w poprzedniczkach - "jedynkę" dwukrotnie splatynowałem a "dwójkę" od razu ukończyłem na Zealot, więc jakieś pojęcie mam - w "trójce" nawet Normal był momentami stresujący (chyba, że się starzeję:)).

Odnośnik do komentarza

Wszystko zależy od oczekiwań gracza. Rozczarowani tą grą byli zapewnie miłośnicy starego dobrego Resident Evil gdzie człowiek czuł się zaszczuty. Dziesięć raz zastanowił się zanim strzelił, a jak strzelił to miał wyrzuty czy przypadkiem nie zmarnował pocisku :) Niektórych to jarało. W trójce masz pełno amunicji i więcej radosnego częstowania obych ołowiem.

Odnośnik do komentarza

Wszystko zależy od oczekiwań gracza. Rozczarowani tą grą byli zapewnie miłośnicy starego dobrego Resident Evil gdzie człowiek czuł się zaszczuty. Dziesięć raz zastanowił się zanim strzelił, a jak strzelił to miał wyrzuty czy przypadkiem nie zmarnował pocisku :) Niektórych to jarało. W trójce masz pełno amunicji i więcej radosnego częstowania obych ołowiem.

Serio? Czułeś się zaszczuty w Resident Evil? :) Czy może Ci się z Silent Hill pomyliło?

Odnośnik do komentarza

Wszystko zależy od oczekiwań gracza. Rozczarowani tą grą byli zapewnie miłośnicy starego dobrego Resident Evil gdzie człowiek czuł się zaszczuty. Dziesięć raz zastanowił się zanim strzelił, a jak strzelił to miał wyrzuty czy przypadkiem nie zmarnował pocisku :) Niektórych to jarało. W trójce masz pełno amunicji i więcej radosnego częstowania obych ołowiem.

 

Ja jako milosnik REsident Evil, ktory teskni za klimatem survival-horroru bylem zachwycony seria Dead Space, rowniez trzecia czescia, ktora bardzo mi sie podobala. REsidenty skonczyly sie dla mnie na czwartej czesci, ale Dead Space godnie zajal ich miejsce.

Hejt na trzecia czesc jest moim zdaniem zupelnie bezpodstawny bo gra jest naprawde bardzo dobra, wnosi wiele ciekawych nowosci i jest naturalnym rozwinieciem poprzednich czesci i akcji toczacej sie na przestrzeni calej serii.

Mialem tak, ze Dead Space odkrylem dosyc pozno, ale dzieki temu moglem przechodzic cala trylogie grajac jedna czesc po drugiej i wszystkie bardzo mi sie podobaly, od trojki nie oczekuje zeby byla taka sama jak jedynka bo ile mozna biegac po podobnych miejscowkach - podobalo mi sie, ze nastepne odlony wnosily nowosci i zmienialo sie otoczenie bo bylo to sporym urozmaiceniem, ktore nie pozwalalo na monotonie, powtarzalnosc i zastoj kolejnych czesci gry.

 

Marudom narzekajacym, ze trojka nie jest taka jak jedynka polecam grac caly czas w jedynke bo ta gra najbardziej bedzie ja przypominala. Kolejne czesci gier maja byc kolejnymi czesciami, a nie dodatkami do jedynki, jesli ktos narzeka, ze w drugiej czy trzeciej czesci juz tak sie nie bal to niech sie obudzi bo przeciez to oczywiste, ze grajac w nastepna czesc nie bedziemy sie nabierali na podobne sztuczki, a Nekromorfy nie beda juz tak samo straszyly bo juz je znamy i wiemy czego sie spodziewac.

 

Trojka podobala mi sie nawet bardziej od dwojki, a jedynka byla najlepsza bo byla pierwsza i wlasnie tam wszystko sie poznawalo, byla czyms nowym.

Edytowane przez saptis
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...