Treść opublikowana przez Suavek
-
Forumkowy Klub Gierek Retro - 09.2023
Czyli mniej więcej to samo, co współczesne GaaSy/F2P. Fajne na początku, a potem płać pan, inaczej nic nie osiągnie. Tylko na zdecydowanie większą skalę to obecnie, niestety. Odpaliłem wczoraj na chwilę AvP. No miodna gierka, nadal. Nie grałem, żeby przejść, tylko sprawdzałem sobie poszczególne postacie i ich ciosy. Trochę tego jest i nie wszystkie kombinacje są identyczne. Na YT to znalazłem nawet filmiki, jak juggle z Tekkena swego czasu Ale chyba standardowo przejdę sobie gierkę babką. Zawsze mi się podobał ten jej pistolet maszynowy.
-
Właśnie zacząłem...
Nie byłem pewien czy pytać, ale czy jest jakiś konkretny powód, dla którego wolisz w to grać na PS3, zamiast PC? Ja wiem, że wiele osób ma awersję do grania na PC, ale jednak są przypadki, jak tutaj, gdzie każdy przeciętny laptop itp. spokojnie powinien udźwignąć grę pokroju DA:O i zaprezentować ją w dużo lepszy sposób, niż PS3. Nie zrozum mnie źle, sam nadal gram na PS3 w mnóstwo staroci o wątpliwej wydajności, ale akurat męczyć się z multiplatformami to trochę strata czasu i dużo gorsze wrażenia. Sam myślałem parę miesięcy temu, czy nie ograć Dragon's Dogma na PS3, bo kupiłem za grosze, ale wytrzymałem z tym frameratem może dwie godziny i odpuściłem - przejdę na PC. W tej chwili Dragon Age Origins na Steam w wersji Ultimate jest do kupienia w promocji za 18zł.
-
Seria Megami Tensei
Plotki i ploteczki
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
@up Ech, szkoda, że porzucili projekt...
-
Forumkowy Klub Gierek Retro - 09.2023
AvP zostawiam na koniec, ale ogólnie nie zliczę ile razy tę grę przeszedłem lata temu. Mieliśmy fazę na emulację MAME/CPS2 i tytuły takie jak AvP, D&D, czy wszelkiej maści crossoverowe bijatyki były na porządku dziennym, zarówno solo, jak i multi. AvP był super. Cztery mocno zróżnicowane postacie, niemała ilość ruchów, świetna oprawa AV. A przynajmniej tak grę zapamiętałem. Dlatego przy następnej wolnej chwili się zobaczy, czy dalej będę miał takie zdanie, czy jednak coś się zestarzało.
- Star Trek
- Star Trek
- PERSONA 3
-
Star Trek: Infinite
Mod-do-Stellaris: Premiera 12 Października. 140zł lub 185zł wersja Deluxe.
-
Forumkowy Klub Gierek Retro - 09.2023
The Punisher ukończony za jednym posiedzeniem. Gra zaczyna się ciekawie. Oprawa komiksowa jest przyzwoita. Czuć moc uderzeń, jest dość brutalnie, walka przerywana jest sekwencjami strzelanymi i ogólnie pierwsze wrażenie było jak najbardziej pozytywne. Niestety, po jakimś kwadransie przychodzi z jednej strony znużenie, a z drugiej irytacja. Ciężko mi to ubrać w słowa, w czym problem, ale gra po prostu nie sprawiała mi specjalnej satysfakcji, nawet pomimo nieograniczonej liczby "żetonów". Przeciwnicy są dość liczni i mają dużo HP. Nawet, jeśli mamy na nich odpowiednią strategię, to ubicie ich jest czasochłonne. Pickupy są liczne, do tego stopnia, że wielokrotnie moja postać zamiast atakować, to podnosiła z ziemi na zmianę kolejne itemy. Niektóre z nich wcale nie były jakieś szczególnie pomocne, głównie przez krótki zasięg i długi czas ataku. Sekwencje strzelane, jak już opisał łom, dziwne w swym zamyśle, zaś mnie osobiście mocno wybijały z rytmu. Bo w jednej chwili strzelamy, w drugiej nagle postać porzuca broń i wraca do pięści. I tak w kółko. Wrogowie oczywiście otaczają nas ze wszystkich stron i uniknięcie obrażeń graniczy z cudem. Spora ich część ma naprawdę tanie, irytujące zagrywki, ewidentnie mające na celu wyciągnięcie od małolatów jak największej ilości kasy w salonie gier. Nie pomagał też fakt, że wrogowie znikali co chwila poza ekranem, żeby w mgnieniu oka zaatakować czymś mocarnym. Ostatni boss w szczególności jest tego winny, choć roboty/terminatory też były mocno irytujące. Prawdę mówiąc spodziewałem się czegoś lepszego. Dinozaury chyba bardziej mi się podobały w ogólnym rozrachunku. Tam przynajmniej jak ginąłem, to z paroma wyjątkami miałem wrażenie, że gdybym pograł więcej, albo rozpracował lepiej ruchy wrogów/bossów, to mógłbym osiągnąć lepsze efekty. W Punisherze czasem więcej obrywałem, niż sam atakowałem i za cholerę nie widziałem sposobu, żeby wybrnąć z trudnej sytuacji. Niby są granaty i zabierający HP atak AoE, ale to raczej ostateczność. Na pewno grałem w Punishera jak byłem mały na automatach. Kojarzę dwie grywalne postacie. Nawet chyba daleko zaszedłem, bo ten boss poł-człowiek pół-czołg coś mi odkurzył w pamięci, więc musiałem do niego dotrzeć. I na pewno na nim poległem, bo teraz też od tego momentu zacząłem ginąć najczęściej. Gra na niecałą godzinkę. Może na dwóch jest fajniej, bo solo nie za bardzo. Dodam jeszcze, że muzyka mało porywająca, szczególnie na tle Dinozaurów. Ogólnie takie "meh". Prędzej w Dinozaury zagram ponownie, niż w Punishera.
-
Mortal Kombat
Oglądam ten zwiastun z Van Dammem i stwierdzam, że jednak nie tylko z arenami jest w tej grze problem, ale też z ryjami postaci. Gdybym nie przeczytał nagłówka, to w życiu bym nie powiedział, że to młody Van Damme. Ale inne postacie podobnie - już przy pierwszych materiałach mówiłem, że gdyby nie (wątpliwe) kostiumy, to bym nie rozpoznał poszczególnych bohaterów. I tak jest cały czas. Z mimiką twarzy także jest coś nie tak, bardzo nienaturalnie się to prezentuje. Nie wiem, z czego to wynika, bo pamiętam, że jak oglądałem materiały MK11, to się jarałem, jak to mimo drewna wygląda. A tutaj serio totalnie wyrąbane. Aż jestem ciekaw, czy to tylko takie kapryszenie, czy faktycznie odbije się to wszystko na wynikach sprzedaży. Choć ja tak, jak powyżej, poczekam parę lat na edycję zbiorczą, jak zwykle.
- Star Trek
- Star Trek
-
Gry za darmo na PC
Kolejna darmówka na GOG - https://www.gog.com/en/game/requiem_avenging_angel Kompletnie gry nie kojarzę. Nic a nic. Ciekawe, czy i jak była opisywana w rodzimych mediach, bo patrząc na rocznik powinienem chociaż tytuł kojarzyć z czasopism. Do biblioteki, a i tak nie zagram...
-
Video shows o grach
- PERSONA 3
- Zakupy growe!
Don't drink and browse eBay... Allegro swoją drogą. Ale niezłe ceny z licytacji. Gry PSX średnio po dyszce, najdroższa 18zł. Guitar Freaks za 1zł. SRW Alpha Gaiden raptem 11zł, to mam przynajmniej w lepszym stanie pudełko. Poprzednia kopia pójdzie na sprzedaż w wolnej chwili. Gundamy standardowo fanaberia. Ale kilka z nich mam zamiar sobie na Steam Decku pograć. Kolekcja serii G Generation też się ładnie rozrosła. Ogólnie trochę fajnych dodatków w tych starych grach można znaleźć, jak całe dodatkowe DVD z materiałami dodatkowymi/filmowymi. Teraz jeszcze niech mi ktoś miejsce na to wszystko znajdzie...- PERSONA 3
Jestem hetero, ale Shinjiro best husbando. Prawie jak Henry Cavill. Powtarzam się, ale w kontekście nadchodzącego remastera P3 wersja Portable jest warta uwagi już chyba tylko ze względu na babkę. Nieporównywalnie lepsze dialogi, S-Linki, eventy. Naprawdę cicho liczę, że ten Reload mimo wszystko zaczerpnie trochę elementów Portable, a nie będzie odwzorowany 1:1. Niemal wszyscy bohaterowie P3 naprawdę dużo zyskują dzięki babce. Junpei wypada bardziej charyzmatycznie, Akihiko w końcu zachowuje się jak człowiek, S-Linki pokroju Saori są jednymi z lepszych w całej serii nowych Person, a Shijiro, no cóż... Ale gameplay'owo szlag mnie już trafia, przyznaję. Brak możliwości wyboru skillów przy fuzji, brak sensownego menu wyboru przy duplikowaniu Skill Cards, oraz cała masa innych niedociągnięć, które Atlus mógł w P3P mimo wszystko poprawić. Teraz naprawdę widzę, że jednak Remaster P3 był potrzebny. Gra się mocno zestarzała, w przeciwieństwie do P4G.- Tempest Rising
Przypadkiem zauważyłem, że demo jest już na stałe dostępne i zawiera teraz również misję dla drugiej frakcji. Nie chce mi się jednak ponownie pobierać 15GB.- Growe Szambo
To chyba nawet nie jest gracz. Tylko krzykacz. Ten babyface był dla mnie zmorą YT swego czasu. Co chwila algorytm wciskał mi jego ryj w sugestiach. Cała jego "twórczość" to właśnie tego typu jęczenie na wszelkie mniej lub bardziej skrajne lewackie zagrywki. Nic innego jak żerowanie na kontrowersji i klikach. On z tego żyje. Gorzej, że takich typów wylęgły całe masy. Nie potrafią czerpać z niczego przyjemności, jeśli znajdą choćby mały element sprzeczny z ich światopoglądem. I potem sru - 30min darcia mordy przed kamerką na YT i setki dolarów do kieszeni. Dobrze, że algorytm już odpuścił.- Forumkowy Klub Gierek Retro - 09.2023
Cadillacs and Dinosaurs ukończony. Nie powiem, CaD ma wyjątkowo dziwną otoczkę, mówiąc delikatnie. Nawet, jak na lata 90-te. Nie kojarzyłem tej gry, ale faktycznie, musiałem w nią grać za dzieciaka na automatach, bo pojedyncze elementy z początku wydały mi się znajome. Tytuł ewidentnie nie utkwił mi w pamięci jakoś specjalnie, bo na pierwszy rzut oka nie wyróżniał się niczym szczególnym (poza dinozaurami, oczywiście). Jak byłem mały, to wolałem żetony zainwestować w coś innego, niż grupka mięśniaków bijąca innych mięśniaków i czasami jakiegoś raptora. Ale to było kiedyś. Dziś grę ukończyłem na RG35XX. Nie liczyłem dokładnie, ale myślę, że zmieściłem się w 20 żetonach, bo oczywiście Continue trochę było, jak na grę z automatów przystało. Niemniej jednak spodziewałem się, że będzie gorzej. Najwięcej "żetonów" zjadł mi przedostatni boss. I generalnie to właśnie bossowie byli najbardziej upierdliwi, bo na zwykłych przeciwników szybko można znaleźć metodę. Ogólnie grało się dobrze, ale nie mogę powiedzieć, żeby tytuł był jakiś porywający. Cztery postacie, każdą gra się tak samo. Kilka ciosów na krzyż, standardowe pickupy, chyba raptem jedna odskocznia w postaci jazdy samochodem. Przeciwnicy trochę na jedno kopyto. Tytułowe dinozaury raczej tło, niż jakiś istotny element. Myślałem, że będzie można np. ujeżdżać jakiegoś dinusia, ale niestety. Może na kilku graczy jest trochę ciekawiej, ale ja nie mam żadnych przyjaciół, więc musiałem się zadowolić rozgrywką solo. Co mnie zaskoczyło, szczególnie jak na grę, która rzekomo bazuje na kreskówce, to że tytuł jest dość brutalny. Nie tylko groteskowi przeciwnicy i animacje mutacji w dalszej części są na porządku dziennym, to jeszcze wrogów można wysadzić w powietrze np. wyrzutnią rakiet. Inne czasy to były. Dziś automat z taką grą od razu wzbudziłby kontrowersje, jak to przemoc jest sprzedawana dzieciom. Teraz wszystko musi być ugrzecznione... Ech... Oprawa wizualna można powiedzieć "standardowa" jak na gatunek, ale bardzo pozytywne wrażenie zrobiła na mnie muzyka w niektórych poziomach. Niektóre utwory wpadały w ucho. Ogólnie fajna gra, jak najbardziej warta przejścia, ale nie czuję potrzeby powrotu do niej. Może gdyby poszczególnymi postaciami grało się choć trochę inaczej, to prędzej. A tak zapamiętam tytuł jako "ok" gierkę. Tylko/aż. Punishera i AvP w tym miesiącu również jeszcze ukończę, ale trochę później.- Ogólne pecetowe pierdu-pierdu
*cough*- Nintendo Switch - temat główny
O kurde, ale beka A tak serio, to nową grę muzyczną poproszę, a nie...- Gry za darmo na PC
King's Bounty: The Legend na GOG - https://www.gog.com/en/game/kings_bounty_the_legend Dobra gra w stylu HoMM.- Sea of Stars
A jak fabuła oraz bohaterowie? Wystarczająco charyzmatyczni? Generalnie gra jest przegadana, czy umiarkowana w tej kwestii? Niby nie mam czasu na dłuższe granie, ale przyznam, że się trochę nakręciłem na gierkę. Dopiero teraz zauważyłem, że jest demko, więc sprawdzę w weekend, bo GP nie mam. - PERSONA 3