TeBe

Tenis srenis

Ten z cycami to chyba nie Sentinel, a Gamera. Szmatławca nie kupuję od 164 numeru (komplet 1-163 sprzedałem), ale dla tego numeru zrobię wyjątek. Będą długie sesje na kiblu, jak kiedyś

A jak z rachunkami za prąd?

czary jakieś

mocne :ph34r:

kolo polnocy zjadlem trzy cheeseburgery z maka. Przez noc zadazylem sie cztery razy zes.rac, a teraz boli mnie zoladek. Pier.dole kur.wa, to byl moj ostatni raz

U mnie wręcz przeciwnie - na bieżni bym się zanudził. A tak mp3 na uszy i jazda do lasu. Dzięki za link, fajnie wszystko wytłumaczone. Tylko ciekawe jak to jest z tętnem, czy na rowerze łatwo się utrzymać w strefie spalania tłuszczu. Będę to musiał sprawdzić.

No ale wiesz, bieganie na bieżni i w terenie to nie to samo. Jak dla mnie się nie umywa. Też chcę dorzucić do biegania jeszcze rower, ale tam chyba wszystkie inne mięśnie, poza tymi na nogach nie pracują, nie?

Jak ja miałem na 6. rano do roboty, to wstawałem 3:30 żeby pobiegać Ale to kilka lat temu, w chwili obecnej by to nie przeszło - zdziadziałem. Teraz preferuję godziny 13 - 17, fajny chłodek już się robi. Szkoda tylko, że latają te małe s(pipi).ysyny i próbują się wbić w człowieka i wyssać jego krew. Ale to tylko dwa miesiące w roku, więc można się przemęczyć.

A ile ważysz? Pamiętaj, że dobra regeneracja to podstawa. Minimum to ilość przebiegniętych kilometrów razy 2 (w godzinach). A zaraz po biegu kopytka w górę i leżakowanie przed TV z godzinkę, dwie. Polecam też profilaktycznie glukozaminę, nie powinno być większych problemów.

Ale to zwykłe adidasy, czy buty typowo do biegania?

Jak rzeczywiście masz co tracić i biegasz dużo, to jasne, bierz.

Ja wczoraj przebiegłem 18 km,ale bardzo wolnym tempem - 7.25 km/h. Wyszło prawie 2,5 h ciągłego biegu, oczywiśie kolana dały o sobie znać w nocy :confused:

Sam używam Asicsów 4 i bardzo sobie chwalę. Biegam głównie po leśnych ścieżkach.

Unikaj słodyczy, napojów gazowanych, białego pieczywa, margaryny, fast foodów, piwa, cukru, jogurtów owocowych Jedz ryż brązowy/basmati, pierś z kurczaka, warzywa, oliwę z oliwek, jajka, makrelę wędzoną, pieczywo pełnoziarniste. Itd, itd., można wymieniać w nieskończoność

A to panisko. W KFC kurczaka mu się zachciewa

co zamawiał?

dubstep

nie

Ja nie.

Niedawno miała miejsce premiera kawałka z płyty, która ma wyjść w tym roku: AMETRIA - Zbrodnia (radio edit) 2012 http://soundcloud.co...radio-edit-2012

Ja używam Sigmy i nie narzekam. Niestety linka Ci nie podam, bo piszę z komórki. Wpisz sobie na Allegro, to Ci znajdzie. Jest dobra, bo nie gubi sygnału, ma dużo statystyk, podajesz swoje dane i sama wylicza Ci strefę spalania tłuszczu itd. Stoi chyba właśnie coś koło 150. Naprawdę polecam. Jak masz jakieś pytania to wal śmiało.

No ale co za problem lekko zwiększyć tempo? Teraz żeby zmieścić się w przedziale palenia tłuszczu (60-70% max Hr) muszę cały czas zwalniać, a i tak biegnę w górnej granicy, cały czas ją przekraczając. Wiele miesięcy minie zanim "zjadę" do ok. 60% (czyli tej dolnej granicy) truchtając w tym samym tempie. A nawet jak mi już spadnie to lekko je zwiększam i jadę dalej w tym przedziale. Tak więc trochę z dupy wyciągnięte te 6 tygodni.

rozwiń temat

No tak, ale ma pełnić głównie funkcje smakowe. A takie białko o którym piszesz wprowadza wkrótce do sprzedaży kfd. No i tak jak piszesz, pewnie nadaje się bardziej.