Skocz do zawartości

Sylvan Wielki

Użytkownicy
  • Postów

    2 208
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Sylvan Wielki

  1. The Elder Scrolls V: Skyrim - Anniversary Edition będzie sprzedawany na piątej PlayStation i Series X za .... 244zł. Natomiast jeżeli ktoś posiada Special Edition, to może swoja wersję ulepszyć za skromne dziewięćdziesiąt zł .... Brak słów.
  2. Nawet tak nie pisz. Jak tylko zobaczyłem zwiastun (ależ klimat) z miejsca tytuł znalazł się na dysku. Nic to, właśnie zaczynam. Może siądzie. Interesujące. Nie powiem, jakbym tak przy Dishonored II widział XS, to chyba tylko nowa Godrizon oderwałaby mnie od ponownego zaliczenia przygód Corvo Attano. Liczę, że wsparcie SX otrzymają kolejne pozycje. Ileż dobra dało to takiemu Vampyr (polecam). Już pal sześć 1440p (na One X było dziwne 1296p), ale 60 k/s i szybkie wczytywanie najbardziej wpłynęły na komfort rozgrywki. Taki Batman: Arkham Knight w wersji enhanced
  3. Sylvan Wielki

    Platinum Club

    Aż ciekawe co tam mogło pójść nie tak. Niby jest tak zwany "punkt bez powrotu", ale rozgrywkę, niczym w Asasynach, można śmiało po ukończeniu wątku fabularnego (ach, O'Brian - mam nadzieję, że każdy grający widział tę scenę ) kontynuować. No nic to. Szkoda, że wcześniej nie dałeś znać, forumek by podpowiedział, bo kilka osób zrobiło w Days Gone 100%. Jestem na tak Coraz więcej osób ma piątkę i sporo gier właśnie z tego sprzętu jest tu opisana.
  4. Wypada znać legendę. Choć po dekadzie może być różnie z jakością. Ale to też zależy od oczekiwań. Opcje są dwie: albo odłożysz po kilku godzinach albo przepadniesz w niej na wiele tygodni. Koniecznie podziel się opinią.
  5. Jeżeli ktoś posiada Special Edition (czyli wersja Skyrim obecnie dostępna w Xbox Game Pass) na poprzednią generację, to otrzyma darmowe ulepszenie grafiki dla Serii X m.in. szybsze czasy ładowania oraz 60 k/s. Uprzednio również można było je włączyć. Odbywało się to za pomocą moda Uncap FPS, który w wersji na One X działał tak sobie, bowiem przy natywnym 4k uwalniał klatkaż z 30 na .... 34-40 k/s. Natomiast na Serii X, to już inna bajka. Mieliśmy bowiem 4k przy prawie stałych 60 ramkach (czasami coś tam się wyłożyło). Podobnie było, gdy wykorzystaliśmy opcje FPS Boost - 4k i 60 k/s na Serii X i fHD przy 60 klatkach na Serii S. To tyle z pozytywów, gdyż już samo przemianowanie Special Edition, na Anniversary Edition będzie płatne W obu wersjach znajdują się 3 dodatki: Dragonborn, Dawnguard oraz Hearthfire. Zasadnicza różnica, to ten pakiet pół tysiąca modyfikacji z Creation Club i .... to o czym wspominał na poprzedniej stronie ASX - łowienie ryb. No dobrze, będzie jeszcze survival mode (wzorem tego z Fallout 4, będzie trzeba spożywać pożywienie co kilka godzin, pić wodę, regularnie spać i tak dalej), rare curios (nowe przedmioty do wykorzystania w alchemii) i kilka nowych zadań z tytułu Saints and Seducers. Aż strach pomyśleć co też Bethesda wymyśli z okazji następnego Anniversary na kolejną generację konsol. PS Filmik przedstawiający AE przenoszę do tematu Skyrim.
  6. Sylvan Wielki

    TEKKEN 7

    Szkoda, że nie ma wersji pod aktualną generację. Ta rozdzielczość to trochę wstyd pod koniec 2021r. Gra została wyceniona na 30 euro.
  7. To co, obstawiamy chłopaki, po którym sojuszu odstawi grę na półkę
  8. Sylvan Wielki

    Far Cry 6

    No dobrze. Najnowszy Far Kraj ukończony. Sytuacja wygląda następująco. Jeżeli ktoś lubi tę serię, to śmiało może atakować. Otrzyma (bardzo) dobry tytuł z porządną oprawia audiowizualną. Jeżeli ktoś gra w FC raz na przysłowiowy ruski rok i uważa, że to przyzwoita pozycja, może poczekać na obniżkę ceny, kupi i relatywnie nieźle będzie się bawił. Natomiast jeśli ktoś na przestrzeni lat zagrał w jedynie w FC3, bądź piątkę, gry nie ukończył ponieważ uznał ją za zbyt powtarzalną i średnią, to absolutnie nie ma tu czego szukać. Graficznie tytuł prezentuje się bardzo dobrze. Sytuacja zbliżona do Valhalli. Widać, że to pozycja międzygeneracyjna, ale i tak jest co podziwiać. Ot to taka ładniejsza piątka, która hula w 60 k/s i to również robi przysłowiową robotę. Jeżeli chodzi o audio, to również najnowsza pozycja Ubi trzyma w tym aspekcie wysoki pozim. Najbardziej z podobał mi się motyw, gdy Dani wchodzi do jakiegoś pojazdu, włącza radio i śpiewa wraz z wykonawcą - "Livin' la Vida Loca" Martina, czy "Havana" Cabello istna rewelacja. Wszelakim okrzykom tudzież wystrzałom też nie sposób wiele zarzucić. Pod względem mechaniki, czy samej rozgrywki niewiele tu się zmieniło, choć szóstka oferuje kilka nowości. Podobała mi się nowa mini gra operację los banditos, gdzie wysyłamy swoich ludzi na misję, a następnie wybierając odpowiednie opcje kalkulujemy zysk i ewentualną stratę, by ostatecznie otrzymać nagrodę (broń, surowce). Świetnie wypadają według mnie yarańskie opowieści. Jest ich sporo i są bardzo zróżnicowane. To dodatkowe misje, w których otrzymujemy najczęściej specjalny ekwipunek. Niby klasyczne przynieś, podaj, pozamiataj, ale wprawnie podane. Raz poszukasz zwariowanego kurczaka Ramona, który uciekł, a ty przemierzasz jaskinię wypełnioną jajami rodem z filmu "Obcy", innym razem masz zaczaić się na poddaszu na oficera i czekać na sygnał matki, której porwano córkę, by sprzątnąć przeciwnika. Poznasz także historię pewnego romansu. Należy wówczas dostarczyć list, a odbiorcą jest zbzikowana staruszka, która zaminowała cały teren na którym mieszka. Nic wybitnego, ale lepsze i ciekawsze to niż wdrapywanie się na kolejną wieżę radiową. Oczywiście nie brakuje odbijania wrogich posterunków, a strzelać jest czym, bo opcja "zrób to sam", gdzie samodzielnie modyfikujemy nasz oręż też pokazała się z dobrej strony. Niestety sama historia wypada blado. Ja w pełni rozumiem, że nie każda gra musi fabularnie być kolejnym Spec Ops: The Line, czy NieR Automata, ale jest mało intrygująco. Potencjał Antona Castillo kompletnie nie został wykorzystany, a sam antagonista pojawia się równie rzadko, jak Vaas Montenegro. Ma dwie dobrze pomyślane sceny i dodaje pikanterii zakończeniu, ale można było znacznie lepiej go przedstawić. Jeżeli ktoś ma alergię na LGBT, to może czuć się ostrzeżony. Niestety poprawność polityczna jest silna w nowym FC. Transpłciowa kobieta, która stała się facetem, będącym w związku z silną kobietą. Pocieszny, otyły gej, grupa silnych kobiet rządnych władzy i tak dalej. I generalnie ja nie mam problemu z tym, by ukazano w grze postać o odmiennej orientacji, czy tak zwaną silną kobietę, ale tu jest tego takie nasycenie, że Neil Duckman byłby dumny. Ok, korpo nie robi tego z dobrego serca. Chcą zadowolić różnych klientów, więc puszczają oczko do mniejszości, a ci radują się, że ich przedstawiciele są w grze. Niemniej jak transpłciowy Paolo de la Vega co rusz dostaje burę od swojej kobiety, ta ciągle wrzeszczy nań, że ma się w garść wziąć, że jest facetem przecież, to wypada to żałośnie. Liderka grupy Libertad przypomina Elkę. Może raz w ciągu całej gry się uśmiechnie, a tak pretensje do wszystkiego i wszystkich, tylko nieograniczona złość. Wziąć karabin i zabić wrogów rewolucji, a takich lasek jest tu kilka. Natomiast jeżeli jest już przedstawiony facet, to jest albo błaznem albo pijakiem albo drag queen albo zdrajcą rewolucji. Jeżeli przedstawią jakąś ciekawą, charyzmatyczną postać męską, to .... cóż, nie będę wdawał się w szczegóły, ale czasu antenowego nie dostaną za dużo, bo jak rewolucja to kobiecą. Plusy natomiast za kapitalną scenę po napisach. Bawiłem się bardzo dobrze przez blisko 40 godzin. Tytuł fabularnie nie zachwyca, postacie nieszczególnie będą zapamiętane, ale szkielet rozrywki uważam, że się sprawdził. Średnia światowa na poziomie 7.5/10 jest sprawiedliwa. To (bardzo) dobra gra, odtwórcza lecz można przy niej dobrze czas spędzić. Ostatecznie podobnie, jak Easy Allies uważam, że ocenę można naciągnąć na pełnoprawne 8/10. 8/10 - grafika; 8/10 - audio; 8/10 - grywalność; 8/10 - ocena końcowa;
  9. Ja przyznam, że nie lubię czekać. Cierpliwością mogę wykazać się podczas partii szachów, a nie gdy widzę tyle dobra i miałbym nań czekać, choć nie twierdzę, że to złe podejście. Wskoczyłeś po kilku latach w obcięcia poprzedniego PlayStation i nie wiedziałeś co ogrywać. Tyle pozycji miałeś do wyboru. U mnie było tak (i u wielu milionów graczy), że nadszedł czas posuchy. Pamiętam jak w pewnym momencie jedyną ciekawą opcją był....remaster Tomb Raider. Zresztą teraz jest w miarę podobnie. Ograłem w okolicy premiery kapitalne, prześliczne Soulsy, Astro, Moralesa, bardzo dobry Immortal Fenyx Rising, Godfall, którego także chwalę, RE Village, Far Cry sześć, MK XI, Deathloop, NioH kolekcja, FF VII remake, Rift Apart i kilka innych. Czyli źle nie jest, ale szału nie ma, szczególnie, że wiele z tych gier, to tytuły multi, albo remastery/rimejki. Idzie to jednak w dobrą stronę. Jestem w posiadaniu każdej PlayStation, te konsole przez lata zapewniły mi tysiące godzin kapitalnej zabawy i jestem pewny, że piątka dostarczy nam wielu cudownych gier.
  10. Tak. Niemniej, jak wspomniał MBeniek, jesteśmy w dziale Sony i te sprzęty powinno się rozpatrywać. W każdym razie słuszna uwaga z tym dźwiękiem. Idąc dalej dodam, że doznania płynące z gry na Dual Sense, to zupełnie nowa jakość. Jak pierwszy raz grałem w Astro's Playroom, to uśmiech gościł długo na mojej twarzy. Growo coś niebywałego i każdy powinien tego spróbować.
  11. Całkiem przyzwoite oceny, jak na (rzekomo) średniaka. Zgodzę się, ze drugi Titanfall > jakikolwiek Crysis. Miałem przyjemność tę pierwszą ograć lata temu na PS4Pro, kilka miesięcy temu odświeżyłem przygodę na Serii X. Wzorcowa rozgrywka. Nieczęsto zdarza się kombo - kapitalny tryb dla pojedynczego gracza plus znakomity tryb wieloosobowy. Nie zgodzę się jednak ze stwierdzeniem, że seria Crysis to średniaki (podobnie jak z tym, że 7/10 to średnia ocenia, bo ją powinno się przypisać do dobrej gry - tak to matematycznie wychodzi, taki odpowiednik szkolnej 4ki). Mniejsza z tym. W każdą odsłonę serii Crysis grałem w okolicy jej premiery na porządnym PC. Oczywiście to nic wybitnego, zdecydowanie nie są to gry klasy Bioshock, bądź Dishonored, ale nie uważam, że tylko szata graficzna zasługuje w nich na pochwałę. Przyjemnie się strzelało. Nie powiem. Jeżeli ktoś posiada piątą PlayStation i chce wydać dwieście zł na porządnego przedstawiciela FPS, zdecydowanie poleciłbym takiej osobie Deathloop. Jeżeli ktoś ma X bąka, to lepiej zanurzyć się w świat wspomnianej serii Dishonored, bądź Doom Eternal. Jeżeli ktoś ma ograne te gry, to ostatecznie można sprawdzić trylogię. Raczej będzie się dobrze bawił przez te 30 godzin.
  12. I tak i nie. Przecież w niektórych grach na poprzedniej generacji też umiejętnie maskowano ekrany wczytywania. Doskonałym tu przykładem może być God of War. Prześliczna gra, odwiedzane tereny nie są małe, a napisu loading nie uświadczysz. Rozumiem jednak co chcesz przekazać. Idealnym przykładem jest tu stary i odświeżony Demon's Souls. Ewentualnie każda gra, w której szybka podróż występuje. Ukończyłem niedawno najnowszego Far Cry. Aż przyjemnie podróżuje się po mapie. Natomiast nie umniejszałbym znaczenia wyższych rozdzielczości. Też robią robotę. Pamiętam, jak grałem w 4tego Krasza bez wykorzystania wsparcia piątej PS i jak doszła opcja 4k. Porażająca różnica. Należy pamiętać, że coraz więcej graczy ma tv z większą przekątną i jednak przyjemniej się gra, gdy obraz jest ostry, wyraźny. Choć osobiście jestem zdania, że na tej generacji twórcy powinni się trzymać opcji 1440p z dobrodziejstwem 60 k/s. Jeżeli da się osiągnąć 4k - jak najbardziej, ale nigdy kosztem animacji.
  13. Osada była w porządku. Taka nasza oaza spokoju. Dodatkowo zarządzanie nią było związane z ekonomią, zagospodarowaniem zdobytymi surowcami. Więc dodatkowo trzeba było pomyśleć (i pofarmić). Wiadoma sprawa. Gdzieś nasza grupa musiała stacjonować. Biorąc pod uwagę fakt, że nasze postacie nie zdobywają jako takiego poziomu doświadczenia, umiejętności nie są rozwijane w klasyczny sposób "no cześć kowalu, naostrzysz mi broń" być może jej brak nie będzie aż tak odczuwalny. No i warto zaznaczyć, że teraz nasz wóz ulepszamy, a w karczmie będziemy zarządzać wojakami. Zatem jakaś zmiana tam jest. Nie jestem przekonany czy to sterowanie wozem będzie równie miodne co przemierzanie lochów naszą drużyna. W ogóle zmian jest tu tak wiele, że będzie trzeba poczekać z ostatecznym werdyktem. Tyle mówi się o bezpiecznych kontynuacjach. Red Hook nie skorzystali z tego, zaryzykowali. Jestem ciekawy finalnego efektu. Trzymam jednakowoż kciuki, ponieważ Darkest Dungeon to jedna z moich ulubionych gier i chciałbym bawić się równie doskonale co w jedynce.
  14. Pamiętam, jak na PSX zagrywałem się w takie gry, jak: ósme Final Fantasy, Gran Turismo, Tekken 3, czy też Silent Hill, a następnie zobaczyłem jak prezentuje się Final Fantasy X, Gran Turismo 3, Tekken Tag, drugi SH. To był przełom i skok, a raczej SKOK generacyjny, który wątpliwe by się miał w najbliższych latach powtórzyć. Kolejne generacje PlayStation nabywam w okolicy ich premier. Nie zgodzę się, że PS4 było słabym sprzętem, który nic nie pokazał. Konsolę nabyłem 13 grudnia w 2013r. Jasne, takie gry jak Battlefield 4, AC4, N4S: Rywale wyglądały jak ładniejsze wersje odpowiedników z PS3, ale już taki Killzone: Shadow Fall, The Order 1886 tudzież inFamous: Second Son, to nie był posmak nowej generacji, a pełnoprawne, sycące danie. Tak po prawdzie obecnie jest podobnie. Gry na poprzednią generację nie były brzydkie, często prezentowały się bardzo dobrze. Czasami wręcz oszałamiająco (Uncharted4, Horizon Zero Dawn). Brakowało im jedynie płynności. Według mnie kapitalną opcją jest dobrodziejstwo SSD oraz trzymanie się tych 60 k/s. Pamiętam jak platynowałm Bloodborne. Wybitna gra, kapitalna stylistyka, pomimo niestałych 30 klatek świetnie animowana przy tym gra. Ginęło się relatywnie często i 40 sekundowy ekran wczytywania nie był niczym miłym, ale człowiek grał, bawił się doskonale. Jednakże wizja tego, że zapewne za jakiś czas powrócimy do Yharnam i całość zostanie usprawniona, to miód na serce graczy. Generalnie teraz jest podobnie. Wiele gier, które posiadam na piątej PS, czy Series X, to nieco ładniejsze, czy wręcz bardzo zbliżone graficznie gry do swoich odpowiedników z poprzedniej generacji, ale 60 klatek w Valhalli, to jest to. Podobnie jak fakt, że gdy zdobywałem w Nioszkach na PS4Pro, to arena zmagań wczytywała się 34 sekundy. Teraz mam lepszą jakość grafiki, a plansza wita mnie po .... niespełna dwóch sekundach. Gier, które graficznie wybijają się poza "to takie PS4 plus" może nie ma wiele, ale jak są, to prezentują najwyższy poziom. Kto miał przyjemność ogrywać na 65 calowym OLEDzie takiego Raczeta i Klanka, bądź Demon's Souls, wie o czym mówię. Zatem jeżeli ktoś może pozwolić sobie na nową konsolę, śmiało powinien ją zakupić. Ogra nowe, znakomite, piękne gry. Do starszych pozycji też może wrócić, często odpowiednio ulepszonych - Dejs Gon w 60 k/s, a jakże.
  15. Otóż to. O ile sceny przerywnikowe w The New Colossus można nazwać specyficznymi i jednemu się spodobają, innemu niekoniecznie, tak te z Youngblood ciężko obronić. Oby w kolejnej odsłonie córy Blazko zajęły się randkowaniem, a za gnata chwycił ponownie Terror Billy.
  16. Biorąc pod uwagę fakt, że RE VII sprzedało się kapitalnie, a VIllage przebiło ten wynik (niesamowite 3mln. egzemplarzy w zaledwie 4 dni od premiery), to raczej szybko z takiego formatu nie zrezygnują, bo i po co. Najnowsza odsłona nie tylko zgarnęła bardzo dobre oceny od branży (8.5/10) i graczy (8.5/10), ale też jest najlepiej sprzedającym się RE w historii. Olbrzymi sukces. Tak jak już kiedyś wspomniałem, mnie ósemka się podobała, choć REmake II bardziej mi przypadł do gustu, ale to zapewne z tego tytułu, iż drugi RE z PSX to jedna z moich ulubionych gier w ogóle. No nic to, pozostaje mieć nadzieję, że REmake 4 się gdzieś tam smaży i ogramy jeszcze tego typu przedstawiciela serii. Przyznam też, że dziwię się, iż Capcom nie wciska nam jeszcze jakieś kolekcji 4k zawierającej piątkę i szóstkę. Może nie są to najlepsze reidenty, ale jedne z nielicznych odsłon, które rozeszły się w okolicy 13 milionach sprzedanych egzemplarzy, bijąc rekordy dla niebiesko-żółtych.
  17. Sylvan Wielki

    Death's Door

    Ograne. Świetna gra. Z przyjemnością kupię także wersję pudełkową. Jeżeli ktoś się zastanawia - gorąco polecam przygody Pana Kruka.
  18. Ściąga się. Rzecz jasna jako kolekcjoner zakupię Godrizon V w pudełkowej wersji, ale jeżeli uda się nieco wcześniej zagrać, wcale się nie obrażę - choć pamiętam, że FH3 udało się kupić niemal tydzień przed premierą. Szalenie jestem ciekaw piątki. Hori 4 była prześliczna i znakomita.
  19. Szybko poszło. Natomiast tu nieco z rozgrywki. Walka jest cudna, podobnie jak nowy wygląd postaci. https://www.youtube.com/watch?v=reMhF57BAyQ
  20. Niesamowicie zmieniono tę grę. Niemniej klimat dalej urywa 4 litery. Ależ będzie grane. Tylko wieść niesie, że Reynauld [*], ale też może to być podła plotka. Mówi się także, że być może będzie głównym złym. Teorie, teorie....
  21. Sylvan Wielki

    Vampyr

    Jest dokładnie tak, jak przedmówcy napisali. Warto dać grze szanse. Bardzo solidny tytuł AA. Oczywiście ma swoje wady, ale też niemało zalet, z których na pierwszym miejscu wymieniłbym klimat. Twórcy byli zadowoleni ze sprzedaży. Jeżeli kiedyś wydadzą kontynuację swojej gry, wyeliminują bolączki pierwszej przygody doktora Reida, to Vampyr II biorę dej łan.
  22. Sylvan Wielki

    Mortal Kombat

    Najgorzej jest z Aftermath. Konsola pyta grającego, gdy ten wpisze kod na dodatek, czy chce ściągnąć ze sklepu wersję na PS4, czy piątkę. Wybrałem, że na nową konsolę Sony. Później wyszły takie cyrki, że całą grę i niemal każdy dodatek miałem na piątce, to DLC niby też, ale gra jej nie widziała. Trzeba odinstalować go w pamięci masowej (ale tylko Aftermath), zainstalować na nowo, jeżeli chcemy zagrać w tryb fabularny. I tym sposobem możemy w niego zagrać do .... ponownego włączenia konsoli, ponieważ operację trzeba wówczas powtórzyć. Chyba, że nie będziesz miał takiego babola, czego życzę.
  23. Sylvan Wielki

    Dying Light

    Chyba każdy na to liczy. Już wsteczna zaoferowała glorius 60 k/s na Serii X, więc dodatkowe podbicie rozdzielczości do dynamicznego 4k byłoby tu miłym akcentem. Sama gra na premierę wyglądała cudownie (dobrze, że wzorem Shadow of Mordor nie ukazała się na dwóch generacjach, wyszło jej to na dobre). Oczywiście wyraźnie się postarzała, ma już bowiem niemal siedem lat na karku, ale godnie się trzyma, a jak jej odpowiednio nos przypudrują, to Sam tytuł według mnie bardzo dobry, a zakończenie dodatku Zapowiedzieli łatkę pod obecną generację znacznie później niż Redzi odpowiednik do Cybera i Wiesława Trzeciego. Jeżeli uda im się wcześniej swój produkt usprawnić, a tak raczej będzie, to W każdym razie czekam i po cichu liczę na jakąś dedykowaną, pudełkową wersję pod nowe konsole.
  24. Sylvan Wielki

    Deathloop

    I tak i nie. Każdą dzielnicę możesz odwiedzić o każdej porze. W każdej z nich o różnych porach dnia znajdziesz inne poszlaki i wykonasz odpowiednie, dostępne tylko na niej czynności. Zatem wybierając przykładowo kompleks za dnia, zawsze (no, do pewnego momentu) odnajdziesz jakiś element tej układanki. Niemniej po pewnym czasie będziesz musiał wykonać wszytko bardzo precyzyjnie, wykorzystując ciąg przyczynowo skutkowy, ponieważ pory dnia są 4 a wizjonerów znacznie więcej. Dobrym przykładem jest tutaj wspomniany romans - co, gdzie i jak zrobić, by ta dwójka pojawiła razem w tym samym miejscu. Miłej gry i szampańskiej zabawy na przyjęciu u Aleksisa Dorseya.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...