Zwyrodnialec

Dla 15min gry? Raczej nie warto, patrząc po cenie. Natomiast Gold ME jak najbardziej. 60zł to jak za darmo na taki pakiet. 15 minut? Mi zajęło trochę ponad godzinę (no i nie ma to jak smaczek z sonata księżycową, czy statyczne kamery rodem z RE1 do odblokowania przy kilkukrotnym otwarciu drzwi od rezydencji), Desperate Escape podobnie, a są jeszcze dodatkowe postacie w Mercach, gdzie rządzi Barry, który strzałem z bani miażdży głowy. W takim wypadku nie ma sensu kupować tego drugi raz dla samego sterowania.

Grałem sam, trochę szybciej się celuje, ale radzę od razu mieć navi controller. Bo trzymanie pada w jednej dłoni nie jest zbyt wygodne. Przy odrobinie wprawy gra się lepiej niż na padzie. Szkoda tylko, że w grze nie jest zbyt dużo QTE by wykorzystać w pełni potencjał kontrolera, czwórka była pod tym względem znacznie lepsza.

Oprawa to raczej nie będzie najwyższa półka (co już widać po screenach), no ale ta sama ekipa robiła The Getaway i tam również ten element nie zachwycał.

Mówili, że podobno sprawy techniczne nie pozwalały na implementację Move do zwykłego RE5. Lepiej sprzedać zwykłą wersję i kupić Gold, jest kilka dodatków, więc można to przełknąć. Warto choćby dla samego Lost in Nightmares, by poczuć klimat starych RE, zwłaszcza jedynki.

Biały Agro, do odblokowania chyba tylko przez save z ICO. Przy okazji widziałem nieraz jak niektórzy łapali się ptaków i można było sobie tak latać, jak to zrobić?

Rooney miał najlepszą formę właśnie od stycznia do kwietnia. Strzelał praktycznie co mecz.

Nanomaszyny i Raiden w butach na obcasie! Przy okazji na koniec miał już w miarę normalne ciało, normalnie cyrk lepszy niż Robocopem.

Jeżeli chcesz sobie sprawdzić jak to wygląda, weź Joe's Adventure. Pozostałe tylko przedłużają grę, ale nie mają nic wspólnego z główną linią fabularną.

4 skan, Lara to chyba shemale i coś stara się ukryć. :] Zapowiada się niezły survival, na twarzy widać grymas bólu, jakieś zadrapania itp. Teraz tylko czekać, aż pokażą grę w ruchu.

Głupot jest więcej w filmikach, np Snake ma poparzoną gębę, ale wąsy pozostały nietknięte, co to, działanie kolejnego wirusa? Albo scena w mikrofali, niby Snake'a przypala, co widać po rozgrzanym kostiumie, ale znowu nie widać tego po twarzy, żadnych poparzeń (to co ma na policzku było wcześniej). Pewnie zabrakło mocy w PS3.

Czyli to będzie taka rozgrywka w stylu Meteroida, odblokowujesz jakieś skille i możesz się dostać w niedostępne wcześniej miejsce.

Ciekawe czym goli wąsy.

Nie zamawiać polskich wersji to najlepsze rozwiązanie. Nie ma później problemów z dodatkami itd

18+ znaczek, czyli będzie można oglądać Larę nago, no nareszcie.

Fajnie to wygląda, co chwilę coś wybucha, przelatuje itd Już teraz jest lepiej niż w KZ2.

Nowe info o TR. http://ppe.pl/news-4317-I_oto_jest__nowy_TOMB_RAIDER!.html Czyli jednak to będzie zupełnie nowa gra.

Ciekawe, czy trzyma to do dzisiaj, podobnie jak z datą premiery Halo 2 chyba.

No właśnie misje Jimmy'ego są bardzo do siebie podobne, kasy zarabia się masę i nie ma za bardzo na co wydawać, ja sobie ciągle uzupełniałem zapasy amunicji u Harry'ego bo ma najlepsze zabawki w grze. Jak już kończysz Jimmy' Vendetta to ostatnia misja jest zdecydowanie najlepsza, a i zakończenie daje radę.

Niektórzy zapowiadają ze znacznym wyprzedzeniem, a potem gra nie wychodzi kilka lat co tylko irytuje. Sony tutaj rządzi, chociaż taki Rockstar też w tej generacji mało gier wypuszcza, a z dużym wyprzedzeniem zapowiada (Max Payne, LA Noire, czy Agent). Są też i tacy, którzy grę zapowiadają wcześniej, a finalnie nie ma prawie nic z tych zapowiedzi (RE5).

Gamecube, ale nie ten zwykły, tylko od Panasonica z odtwarzaczem DVD. Wygląda rewelacyjnie, jak nowoczesny gadżet, a nie jakaś tandetna zabawka.

Resident Evil 5.

Manchester pewnie wygra z jedną i drugą.

Bioshock Infinite też z jakim wyprzedzeniem zapowiedzieli. Nie wspominając o Sony, The Last Guardian, czy GT5 to najlepsze przykłady. :] Chciałbym, żeby to był RE6, ale wątpię, że Capcom wypuści kolejną grę z numerkiem na tą generację.

Dodatki są w takiej kolejności. Joe's Adventure bo wzbogaca trochę fabułę głównej gry Dalej The Betrayal of Jimmy i Jimmy's Vendetta, ale one nie mają nic wspólnego z M2. Zadania w każdym dodatku opierają się na misjach na czas, nie są tak rozbudowane jak w M2, nie ma scenek przerywnikowych (w dodatkach Jimmy'ego sa tylko krótkie wstawki na początku i na końcu). Najeżdżasz na ikonkę zlecenia, czytasz tekst i odbierasz zlecenie, wykonujesz zadanie itd, schemat się powtarza. Wyjątkiem jest Joe's Adventure, jest tam kilka misji bardziej złożonych, jest też trochę scenek, ale większość opiera się na schemacie z ikonkami.

Dłuższego gameplayu. Pamiętam jak chyba Komodo pisał, że proporcje to 50 na 50 Pewnie stał w miejscu, albo kręcił się w kółko i tyle wyszło. Według mnie to jakieś 70 do 30 na korzyść filmików. Nawet w drugiej części nie przypominam sobie tak długich przerw na oglądanie i słuchanie gadek przez codec. Spokojnie można było poskracać briefingi, wywalić prychającego Snake'a, który pali szluga i zaraz 3 minuty kaszle i tak przez większą część gry, wywalić debilne smażenie jajek, Akibę z Meryl roznoszących Frogs, ślub, Drebina z małpką i ludzkie formy bossów, bo wszystkie opierają się na tym samym schemacie, rzuć ogłuszający granat i po walce. Zresztą tyle tego jest, a odpowiedzi są beznadziejne, tożsamość Patriotów, nieśmiertelność Vampa, czy choćby ręka która niby przejęła kontrolę nad Ocelotem, po czym okazuje się to ściemą. Kojima sam się pogubił i wyszło z tego gówno, graj 3 minuty, oglądaj długie filmiki, graj 3 minuty, oglądaj filmiki itd. Do tego masa loadingów i instalki. A i tak widać, że czasem tekstury doczytują się w oddali, nie wspominając już o spadkach animacji.