Mustang

Castle Crashers to bez wątpienia jedna z najlepszych gier Arcade. Ukończenie gry za pierwszym razem zajmuje nawet 7 godzin, a wszystkie levele obfitują jeszcze w różne zakopane, czy sprytnie schowane bronie i zwierzątka. Świat gry jest niezwykle zróżnicowany, podobnie jak przeciwnicy i bossowie. Do tego dochodzi jeszcze niezłe multi z walką na arenie (klasycznie, łukami, kopiąc skarby lub łapiąc kurczaki by zmutować się i sklepać przeciwnika). Bawiąc się w singli i multi, można spokojnie spędzić z tą grą ponad 30 godzin.

Jest taki sam. Że ciemniejszy, może ci się wydawać przez chromowaną tackę Premiuma.

Co to jest jakość? Rozdzielczość? Jak tak, to na razie ustawisz np. 1360x768, a w listopadzie przejdziesz na 1680x1050.

http://pl.youtube.com/watch?v=fu1a12lTzuI Musisz przegrać w sequence etapy wspomniane w opisie achieva i zaliczyć pozostałe. Trudne.

A jak inne gry?

Oczywiście, że bez zgonu, nie da się ukończyć misji nie tracąc ani razu części życia.

Ciekawe czy będzie dawał aż taką przewagę jak w trójce. Bo tam amerykańce radzili sobie lepiej przez tą broń. Trochę tak jakby araby w czwórce nie mogli używać M16 i M4.

A po co męczyć się z Legendary w singlu? Przecież to idealny poziom do kooperacji, jest mniej irytująco i zabawa znacznie większa.

Wyłączyli, ale nie jestem pewien czy wszystkie. W każdym razie możesz w demie ukończyć single i zobaczyć jak wygląda sterowanie, używanie pojazdów, itp. Potem wyobraź sobie wycinek terenu z single, zastąp AI licznymi żywymi graczami i dodaj różne typy pojazdów i będziesz miał wyobrażenie jak wygląda multi.

Spróbuj znowu, zaproś kogoś, zacznij mecz rankingowy i pograj mecz do końca i następny dla pewności.

Ukończyłeś mecz?

Oj tam to ironia była, a Viva Pinata to świetna gra jest A jeszcze myślałem o tym 2D oraz 3D i uważam, że to pierwsze byłoby doskonałym nawiązaniem do pierwszych części, a drugie wydaje się mało realne, bo nie było jeszcze GTA w 3D na tak słabą platformę. No chyba, że mix gry w 2D z filmikami/elementami w 3D jak bodajże ostatnia Zelda.

No to nie wiem, może zacznij od nowa i graj bez restartowania.

Zupełnie inna, więc trudno powiedzieć czy lepsza. Jak dla mnie było warto.

No nie wiem, na pewno ogólnie nie jest zglitchowany. Może w niektórych misjach się nie zalicza? Spróbujcie pierwszą misję na casualu, musi wpaść.

Fajna gra, rozpierducha naprawdę efektowna, a gra skojarzyła mi się trochę z tym co widziałem w demku Too Human, tylko sterowanie lepsze.

Ja tam bym wolał dobre i bogate 2D niż słabiutkie 3D. Jak wyjdzie może siostra kupi i da mi pograć. Młodsza siostra, w końcu DS to zabawka dla dzieci i najlepiej je dostać tak jak ona, na komunię

Nie chodzi o to żeby spadł, wystarczy go trafić. Czasem wydaje się, że się go trafiło, ale gra twierdzi inaczej. Na pewno działa miejsce o którym napisałem w poradniku. No i jak trafisz to od razu Osiągniecie wpada, nie ma się co łudzić, że się trafiło, a acziw przyjdzie po misji.

Raczej HDMI powinien być lepszy i nie ma znaczenia skąd pochodzi.

Ale szczerze mówiąc nie ma co próbować robić tego uczciwie, szanse są minimalne. Lepsza jest tu ustawka.

Tak samo miałem i dlatego używam od roku aku.

Skoro MS w końcu stwierdził, ze dodadzą, to dodadzą. Tyle było petycji i wpisów na oficjalnym forum, że się ugięli. No i stworzą dodatkowy plus dla X360, pierwszej konsoli idealnej do podłączenia także pod monitor. Mają być 1680x1050 i 1440x900.

Nie patrz na datę produkcji której zresztą tam nie ma, tylko co było wielokrotnie pisane na zasilacz.

Nie uda wam sie zrobić tych odznak, nie istnieje chyba żaden skuteczny sposób na saviory, a bez takiego nie ma sensu nabijać innych. W każdym razie robiłem już ustawkę z Pawlokiem, Jacą i Fragim, bo chciałem mieć calaka i nic z tego nie wyszło. Zresztą tysiaka nie ma nikt na świecie, co prawda jedna odznaka jest zglitchowana i może ktoś ma 50 savoirów (mimo wszystko DA SIĘ je dostać uczciwie), ale wątpię w to.

Masz rację, sam przytaczasz przykład helikoptera, ale ja mogę to samo powiedzieć o czołgach. Lubie czasem ustawić czołg w strategicznym punkcie i używać jako stanowiska karabinu maszynowego. I nic nie denerwuje wtedy bardziej niż hambuger respawnujący się na miejscu kierowcy i zabierający czołg w sam środek największej rozróby, gdzie czekają zwykle przeciwnicy z rakietnicami czy leżące sobie na środku drogi miny.