Skocz do zawartości

Dr.Czekolada

Senior Member
  • Postów

    9 723
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Dr.Czekolada

  1. Dr.Czekolada

    Steam Deck

    Testowałem tylko pierwszego Resistance i działa wyśmienicie. Najwidoczniej te pierwsze gierki na ps3 powinien pociągnąć.
  2. To jak grać w MGSy po japońsku Kuraudo Sutoraifu.
  3. Dr.Czekolada

    Steam Deck

    Podobno działa okropnie?
  4. Nie mogę używać nawet posiadając kopie zapasowe gier? Nie wiem jak z biosem ale to brzmi trochę krzywo.
  5. Dr.Czekolada

    Baldur's Gate 3

    Już dawno. Ciekawe kiedy wyślą.
  6. Dr.Czekolada

    Elden Ring

    https://www.pcgamer.com/elden-ring-director-says-shadow-of-the-erdtree-will-have-a-sekiro-like-leveling-system-so-you-cant-just-steamroll-it/ Rzekomo nie przelewelujemy postaci, bo dlc ma mieć własny system dodatkowo dołożony do naszej postaci.
  7. Dla mnie to brzmi jak TES:Oblivion. Nie lubię kiedy lvl gracza jest najważniejszy jak w pierwszym Xenoblade i mob o 2-3 lvl wyżej to praktycznie samobójstwo, ale z drugiej strony to po co te elementy rpg?
  8. Zrobię to na co będe miał ochotę. Jak już pisałem grafika to nie wszystko co decyduje o dobrej grze (a po demie mam wiarę, że taką otrzymam), ale krytyka pod tym indywidualnym względem jak najbardziej się należy. Co mi po machaniu szabelką na jakimś polskim forum. Square Enix tu wejdzie i weźmie sobie do serca moje posty? Wysmaruje im przy najbliższym możliwym survey.
  9. Grafika to nie wszystko ale nie będe siedział cicho i walił konia bo taka święta gra i tylko spusty mają być. To nie dotyczy tylko Square i Finala zresztą. Skoro podnoszą ceny, bo koszta produkcji rosną to niech będą konsekwentni i dostarczą dopracowany produkt.
  10. Płacę 3 stówy? Płacę więc oczekuję od tych nieudaczników porządnej pracy, a nie downgradu względem gry sprzed czasów podwyżki.
  11. Obie części FF7 Remake jadą na UE4 xd https://wccftech.com/final-fantasy-vii-rebirth-unreal-engine-4-release-sooner/
  12. Kuon - Kolejny survival horror z PS2, na którego się czaiłem. Odpalając go wita nas menu, które od razu rzuca w klimat gry i trzyma do napisów końcowych. Uwielbiam te menusy z czasów 6 generacji. Silent Hill, Residenty, Fatal Frame itd Akcja Kuon zabiera nas do czasów feudalnej Japonii, więc twórcy mogli swobodnie popłynąć w temacie mitów i legend. Przed rozpoczęciem gry naszym oczom wyświetlają się dwie postacie do wyboru - Utsuki i Sakuya. Pomimo tego wyboru moim zdaniem lepiej zacząć grę od tej pierwszej ponieważ lepiej wprowadza w wydarzenia i balans trudności wydaje się lepszy dla zaczynających z grą. Poza tym ich chaptery nazywają się osobno Ying i Yang więc no brainer. Historia Utsuki zaczyna się od przybycia z siostrą do posiadłości Fujiwara, gdzie poszukują swojego zaginionego ojca. Akcja bardzo szybko wymyka się spod kontroli kiedy siostra dziwnie się zachowuje i znika, a wokół wszędzie trupy i demony czekające tylko by nas skonsumować. Kuon nie bawi się w subtelności. Już w intrze mamy juchę z udziałem lorda Fujiwara, a w samej grze przyjdzie nam często widzieć zmasakrowane złowki i hektolitry krwi. Warto nadmienić drobne smaczki jak ślady krwi, które zostawiamy stopami jak wdepniemy w taką kałużę. Atmosfera trzyma za mordę do samego końca i śmiało może rywalizować z najlepszymi częściami Fatal Frame'ów, które niedawno skończyłem. Najgorsze jest to uczucie "psychozy" w cutscenkach ponieważ jak to w horrorach często jesteśmy zostawiani sami na pastwę losu, a kiedy już nawet spotkamy jakąś przyjazną duszę nie wiemy do końca czy można zaufać jej zamiarom. Graficznie Kuon daleko do wyżyn PS2 i niestety rzadko mogłem sobie pozwolić na wyższą roździałkę na emulatorze Steam Decka z powodu graficznych glitchy. O systemie walki jedyną dobrą rzecz jaką tylko mogę powiedzieć to, że jest To poziom drewna porównywalny do Silent Hill, a może i nawet gorzej. Niestety w tamtych czasach gry z tego gatunku poza Residentami nie za bardzo sobie radziły z tym elementem. Utsuki walczy nożem, zaś Sakuya wachlarzem. Poza nim mają do dyspozycji magiczne talizmany, które się kończą po wykorzystaniu. Mamy najprzeróżniejsze - od prostych strzałek zapalających, po samonaprowadzające kule ognia, podpalanie, przyzywanie duchów itd. Nie ma w grze czegoś takiego jak autoaim więc ważne jest nakierowanie postaci w stronę potworów. Mamy dwa sloty pod i - jeżeli w oba wsadzimy talizmany wtedy nie będziemy mogli używać broni białej. Żeby było gorzej jest jeszcze animacja wyciągania tych broni/talizmanów więc trochę czasu schodzi + bardzo mały hitbox, który sprawia że często uderzamy w powietrze zamiast w wroga, który stoi zaledwie kilka cm dalej. Przeciwnicy mogą być na chwilę zestaggerowani jak uda się uderzyć podwójnym combo ale zaraz potem są niewrażliwi i gotowi by nas chwycić, na szczęście łatwo się wyrwać spamem przycisków. Więc w skrócie walka to nieszczęsne spamowanie przyciskami, pozycjonowanie postaci i liczenie, że kula ognia nie przeleci za wrogów. Oczywiście możemy również niemilców zignorować i wiać. Gra uczy nas, żeby zachować ciszę i nie biegać koło nich ale szczerze nie czułem potrzeby. Sam gameplay poza walką to klasyczny survival czyli zbieranie itemów, czytanie notatek, eksploracja pokoi, rozwiązywanie zagadek. Te ostatnie nie były dla mnie szczególnie trudne i udało się rozwiązać kilka fartem, bez notatek z podpowiedziami na które natrafiałem znacznie później. Dużo jednak nalatałem się w tą i z powrotem szukając potrzebnych itemów, co przyznam bywało irytujące, bo często między lokacjami są chwilowe loadingi. Daję Kuon 4-/6 i hardkorowym fanom survival horrorów z tamtych lat jak najbardziej polecam dać szansę Kuon. Gra ma świetny klimat, jest brutalna, historia jest spoko i przybiera ciekawy obrót. Nie jest zbyt długa, całość zajęła mi ok 9 godz co uważam za akceptowalny poziom dla straszaków.
  13. A to w 2003 ja tak samo. CRTki to była inna rzeczywistość i nawet przycinające gry człowiek znosił inaczej niż na LCD. Technologia robiła swoje
  14. 16 lat temu miałeś ghosting albo ekran z max 60 hz odświeżaniem to te 30 z dropami nie musiało tak gwałcić oczu jak dzisiejsze oledy i inne monitory z niskim input lagiem. Coś, za coś.
  15. Dr.Czekolada

    Unicorn Overlord

    Takie, że chce się grać niezależnie od prostoty gameplayu (bądź jego brak). Fabularnie proste, ale w takich "taktykach" z wymyślonymi królestwami najczęściej nie mam ochoty śledzić wątku. Tutaj natomiast ciekawią mnie losy postaci (przykład ze złodziejem z jednego z sidequestów, gdzie mieliśmy wybór wypuścić go albo oddać milicji).
  16. Dr.Czekolada

    Unicorn Overlord

    Gówna z komórek nawet nie stały przy tej gierce. Jest w niej DNA Vanillaware dlatego warto dać jej szansę.
  17. Wyrzuciłem to w połowie gry z dysku, co za gówno. Konami nie rozumie czym jest Silent Hill, wydając ten tworek pod taką nazwą. Nie czułem strachu ani klimatu, bo ciągle w słuchawkach słyszę delikatną, biedną nastolatkę i jej nieprawdopodobne 13 letnie problemy.
  18. Dr.Czekolada

    Unicorn Overlord

    Kurde podoba mi się. Jeszcze dema nie skończyłem ale czuję, że pełniak wleci. Vanillaware robi piękne gierki.
  19. Po wydarzeniach w CV i spinoffach na wii (Darkside Chronicles, ale nie jestem pewien) Krzysiu po prostu zaczął ćwiczyć. Yoshiro Anpo - jeden z dyrektorów czuwających nad projektem twierdzi, że starali się "zachować ich image" ale też zależało im by pokazać graczom, że od czasu wydarzeń w Racoon i okolicznych bazach Umbrelii minęło parę lat.
  20. Dr.Czekolada

    Shin Megami Tensei V

    W tym remasterze Nocturna hard to normal z ps2?
  21. W BB nie było i każdy grał aż się uszy trzęsły
  22. Każda gra jest grywalna w 30
  23. Co? FF7r jest brzydkie?
  24. No ja tak zawsze robiłem. Jak chciałem pudełko na x to preload przez apke a potem gram od razu jak płyta przyjdzie do domu. Prawie jak za czasów ps2
  25. Dr.Czekolada

    Pacific Drive

    Czy świeżego to niezupełnie, ale na pewno nie w takim budżecie. Będzie grane.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...