KrYcHu_89

Nie wiem co dokładnie pozmieniali, ale na pewno na Stalkerze teraz jest nieco łatwiej + ceny itemków się mocno pozmieniały, są też wyższe nagrody za misje, to na pewno. Ja ogrywam powoli, do pierwszego dużego buga, ale się nie zdziwię, jak żadnego przez całą grę nie obejrzę, bo w sumie jest całkiem nieźle pod względem tego jak to działa na najnowszej wersji PC. No może prócz tego AI wrogów, które wyraźnie jest pod kreską, a skradanie jest mega wkurzające, bo widzą mnie z kilometra. Ale klimacik, świat no mocno mi wszedł, nie grałem w żadne Stalkery wcześniej, dlatego u mnie zalatuje Metro+Half-Life. A wydaje mi się, że po patchu też łatwiej rozwala się skrzynki nożem :).

PC gamepass też wpadło.

No tutaj jest chyba problem, z jakiegoś powodu olali, ale właśnie po wydaniu tego paczyka do Syndicate pojawiły się mocne prośby do Ubisoftu o next gen patch do Unity. W ogóle graficznie ta gra wyprzedzała swoje czasy bardzo mocno, najładniejszy Asasyn do dziś.

Mogę polecić Unity ma zdecydowanie lepszy flow, parkour i ogólnie ostatni taki AC, do dziś niepobity jeżeli chodzi o swobodę poruszania się.

Średnio, chyba, że lubisz Londyn i Angoli. Dla mnie osobiście jedna z najgorszych części, zależy czy grałeś w części z tamtej ery typu Unity/Rogue/Black Flag, wszystkie były lepsze niż to.

Wyszedł ten patch już na coś poza Steam? Bo na gamepass PC widzę na razie brak deploymentu. Przecież jest piątek .

No właśnie to taka gra drogi, strzelanie to dodatek.

Właśnie, nie miał być na weekendzie?

8 godzin gry za mną, a 50 zgonów na Stalkerze .

Fenomenalne, ahh gdyby wszystkie gry dostawały tyle miłości w updejtach co GT7, czy BG3 w swojej klasie.

Mnie rozbawiło, jak w kampanii dla gracza pojedynczego urwało mi neta i nawet gry nie zapisało i wywaliło do menu huba xDD.

Mbappe wczoraj

Inna sprawa, że teraz mało jest takich strzelców, jedynie z obecnych teraz to Haalanda widzę w w klubie 100, a nawet 150. Mniej, nie wiem ile w sumie, ale jedynie Milik ma dwie cyfry i jest to liczba 10 xD

Gra jest przekozacka, ciągle nowe mechaniki wpadają w akcie 2, każdy quest jest co najmniej dobry, ten z opuszczonym stakiem jakiś sidequest nic nie znaczący rulez, jakaś planeta, eksploracja kosmosu lepsza niż w Starfieldzie, skanowanie planet po surowce, wszystko obecne, do tej pory najlepsze 20h cRPGowe tego roku :). Nie spodziewałem się, że to będzie aż tak dobre <3.

Polecam też Diabli Dół, przynajmniej w OG tam wbiłem, pełno chłopów do bicia tam było.

Takie rzeczy możliwe tylko w Baldurze <3.

Ktoś już dalej w grze, jak z bugami w drugiej części gry?

Jak nie masz ciśnienia na granie zimą (co w RT pasuje idealnie akurat, bo to srogi RPG na dziesiątki godzin i zima wiadomo sprzyja) to poczekaj. Nie wiem, czy drugie DLC też będzie tak zespolone z początkiem gry, ale na pewno znowu coś doda, więc można jeszcze czekać te kilka następnych miesięcy. Znając Owlcat to jednak dalej nie będzie koniec updejtów. Oni budują te swoje gry kilka lat, ja dlatego już nie czekałem dłużej niż 12 miesięcy, bo wtedy ich gry są już grywalne i popaczowane z 1dnym DLC.

Nie trzeba, normalnie się gra odpala.

Resident Evil 0 - zdecydowanie jeden z najgorszych, najmniej przemyślanych Residentów Evilów. Gra zaczyna się od etapu z pociągiem, który ma fatalnie zaprojektowanych wrogów, a dale są jakieś qrwa żaby, co Cię one shotują, jest za trudna. System zarządzania ekwipunkiem trudny, jest mod, który niby poprawia stan rzeczy i dodaje stasha, ale z modem z kolei nie można rzucać rzeczy na zmienię, więc też źle. Zagadki za to też trudne, ale dobre, kilka razy musiałem jednak zajrzeć w solucję, bo jest nieprzemyślana mechanika mieszania jakichś dziwnych prochów, gdzie nie wiadomo dlaczego tak, a nie inaczej. Dwie postacie to mógłby być fajny zabieg, gdyby nie to, że z reguły wiąże się to z zapierdalaniem przez cały level po jakiś przedmiot, którego i tak nie zmieścimy w ekwipunku żadnej z nich. 7/10, ostatecznie dobrze się bawiłem po napisach końcowych, czując ulgę, że grę jednak ukończyłem, no i level design był świetny, jak zwykle.

Taka ekipa, Idira jest spoko, ale najlepsza ta ostatnia Kibellah (z Void Shadows chyba ona jest), ma dynamit w nogach xD. Moja postać to klasyczny tank, Abelard w obrażenia bardziej pojedyncze mocne ataki, Kibellah ataki z góry i obrażenia obszarowe, ale dalej meele i teraz idzie w Asasyna od 16 lvl, poza tym snajperka i support , czyli siwe obie babki i Idira do robienia dziury w całym i kłótni z innymi postaciami w party :).

15h 30m, drugi w zasadzie dopiero zacząłem, ale nie ginę, raz zginąłem w walce do tej pory na samym początku gry. Gram na normal, no akurat muszę powiedzieć, że na tym poziomie o dziwo idę jak przecinak, w party mam 3 meele i jest sieczka :D. Ale nie zmieniam na wyższy, bo jak to u Owlcata pewnie przede mną mocny difficulty spike :).

No no no pograłem więcej, zrobiłem akt 1, zacząłem drugi, 15h pograne, walka statkiem też zaliczona. Ta gra jest NIESAMOWITA. Gdyby nie to, że wyszła w zeszłym roku byłaby w top3 roku u mnie, po tym co pograłem, a przecież jeszcze dużo przede mną i pewnie w tym roku nie skończę. Super postacie, szczególnie ta babka z DLC, wszędzie się leje krew, brutalność, dobre dialogi na 400 linijek, wybory. Owlcat dopracował przez ten rok od premiery mocno tematy i to po prostu działa ślicznie. Nie ma bugów u mnie. Znakomicie prezentuje się też system rozwoju i walka. Ogólnie wszystko podoba mi się bardziej niż w Pathfinder i uważam, że pójście w full turę jednak miało sens. Na dzień dzisiejszy po prologu i 1.5 aktu to jest lepsze niż Wasteland 3, który uznaję za topka taktycznych postapo RPGów ostatnich lat.