mugen

Nintendo sprzedaje przestarzały sprzęt którego produkcja kosztuje dwie paczki chipsów z pewnie największą marżą w branży, a że sprzęt jest słaby to można tanio trzaskać gierki w hurtowych ilościach. Które dodatkowo mają mniejszą konkurencję, bo większość 'dużych' gierek od third party nie da się przeportować na Switcha, a zazwyczaj jak się da to i tak działają tak, że lepiej ich unikać. Dlatego Nintendo nadal nie wypuściło Switcha 2, nie opłaca im się robić mocniejszej komsoli. Pewnie zastanawiają się jaka jest najniższa konfiguracja którą łykną gracze, a jednak będzie jakimś widocznym postępem. I dlatego nie będą konwertować nic na PC, bo gierki by trzeba mocno dopieścić, żeby nie uchodziły za jakieś indyki AA, a kontrast z wersjami Switchowymi byłby bardzo negatywny, no i trzeba by odpalać % Valve czy Epicowi.

-45% na mangi od Hanami, czyli przede wszystkim Monster i Pluto od Urasawy, https://www.gildia.pl/promocje/481?sort=premiere

Dokładnie, do takich szybkich dynamicznych strzelanek 60fps to podstawa.

Z Dealz u mnie na wsi wpadłem ostatnio na importowane z Chin Pringelsy o smaku wodorostów (nie wiem czy smakowały wodorostami, ale miały lekki posmak w stylu wasabi), rakowe bardzo ostre (nie były zbyt ostre) i krabowe średnio ostre (tych nie próbowałem). Były całkiem dobre, choć na minus cena 12 zł za 110g, ale jak ktoś lubi sobie poeksperymentować to chyba warto.

Ok. Jest Adam, Ewa i Lilith, tak, ewidentne inspiracje Biblijne, Lilith nas zdradzi, Adam wyrucha, być może będzie trzeba nakopać do dupy Lucyferowi i Bogu, a wszechobecne ruiny to pewnie gruzy Raju Utraconego. Uda Ewy są solidne bo takie powinny być uda matki nowej ludzkości.

Schudnąć.

Co Ty chłopie pierdolisz. M$ to nie sklepik osiedlowy gdzie księgowość prowadzi Pani Krysia po technikum bankowości, tylko tęgie mózgi po Harvardach które w zależności od potrzeb przesuną akcenty tam gdzie trzeba, zrobią jakąś mniej istotną wizerunkowo gałąź mniej dochodową żeby gamepass wyglądał lepiej, ale w ogólnym ujęciu przychody i koszty będą się zgadzać, więc to nie żadne nie nabijanie na kasę.

Myślę, że rentowność gamepassa to kreatywna księgowość. Pewnie koszt wrzucenia swoich gierek księgują jako zero, a koszt ich stworzenia chowają gdzie indziej, albo coś w tym stylu.

W sumie od MSu na plejkę to by mnie interesowało tylko jakieś wydanie zbiorcze Ori. A co się zmieni, i tak jedyną prawdziwą konkurencja dla Sunny jest Nintendo, a ono się nigdzie nie wybiera.

Jak chcecie popłakać nad płatnymi strojami to zapraszam do tematów gierek Capcomu.

Zakładam się o 1,20 zł, że tytuł pochodzi od Physical Intelligence, które dwuznacznie sugeruje sztuczne inteligencje, ale i szpiegostwo w starym, 'fizycznym' stylu (czyli włażenie do budynków przez ciągi wentylacyjne.

Fajnie, że się Kojimie odkleiło, bo jedynka fabularnie poza kilkoma fajnymi momentami to były nudy i kilo mułu.

Ta, podbiją grafikę, a 30 klatek zostanie.

Trudno powiedzieć, ślepota, wybiórcze postrzeganie rzeczywistości, zaburzenia pamięci?

Do połowy marca ma być dodruk obydwu.

W krótszej murzyn się z ciebie nie śmieje.

Jest.

Ja tak przeszedłem wszystkie Soulsy, łącznie z Sekiro. Rolka i napierdalanie mieczem. Nawet Sekiro mnie nie zmusiło do używania parry. Czyli crapy.

Bardzo fajna gierka, ale jednak trochę brakuje jakiegoś niewybaczającego systemu walki z rolką i parry oraz wracaniem po upuszczone tinykiny po zgonie.

Mnie to generalnie ten fragment szczególnie urzekł. Jest źle, bo gierka NIE ZMUSZA do grania w jakiś jeden określony sposób i nie gnoi gracza. Chuy tam, że DD jak mało która gra daje sporo możliwości grania na różne sposoby, a pionki można sobie wziąć, albo nie wziąć. Jak ktoś chce mieć trudno, to może mieć trudno, a jak ktoś nie chce, to też będzie się dobrze bawił. Ale to źle, bo Schranz ma słabą wolę i jak gra go nie zmusi, to na start weźmie pionki na 200 levelu które same przejdą mu grę.

Szranc po pierwszym gejpleju GTA VI też będzie narzekał na brak parry i rolla.

Remasterek pierwszego Star Ocean wypadł z Plusa, a potem wrócił jak wpadła ta większa paczka gierek z serii.

Po prostu pominął kompletnie nierealistyczny cel.