mugen

Trzeba się bardzo postarać, żeby nie wiedzieć o lampie ;]

Kurde, ciężka sprawa, bo nie chcesz konkretów, ale może napiszę w ten sposób, żeby nie pokazywać palcem: tak, zdobywa się źródło światła, ale musisz grać BARDZO, ale to BARDZO nieuważnie jeśli o tym nie wiesz.

Nie, mojego idola.

Trzeba by kompletnie gardzić swoim czasem, żeby ogrywać przestarzałą i gejplejowo drętwą grę której tak fajnie zapowiadający się remake wychodzi już za chwilę. Może warto czasem odfiltrować sentyment od swoich złotych rad?

No właśnie, a może lepiej obejrzeć sobie to 1983 z angielskim dubbingiem. https://naekranie.pl/aktualnosci/1983-serial-netflixa-lepszy-z-angielskim-dubbingiem-zobacz-porownanie-3818119

Łanpanczmena robi raczej świetny zestaw bohaterów 'drugoplanowych', jak ktoś się za bardzo skupia na Saitamie to rzeczywiście może być mocno jednowymiarowo.

Raczej docisnę, ale jak się nie uda to może wpadnę po prośbie;]

Mam nadzieję, że uda się docisnąc do arbuzowych kół

No Musiał musiał za(pipi)iście wypaść, że aż go od razu i do Wiedźmina wzięli.

Tygiel, Żelazna Chorągwia

Pewnie ci którzy nadal czekają aż im Gjallarhorn dropnie.

Widzisz jak dzięki stanowczym reakcjom udało się ograniczyć blackwashing?

Youtube.

Świetna seria tylko bardziej pod koniec trzeba mocno podkręcić swoją wewnętrzną naiwność.

No głównie to 7*.

No nie wiem, jak znam Wezyra to on jednak naprawdę by chciał tego Killzone'a.

Oby jednak nie, wysupłaj te 20 złotych czy coś i sam sobie kup

Ogarnij ofertę non stop comics, komiksy z us and a, ale właśnie nie superbohaterskie.

No chyba nie doda, bo jeśli sie nie mylę, to japońcy w ogóle dubu nie dostali.

Załóż lekki set, weź dzidę, wykup cios na średniej postawie - takie zwykłe dziabnięcie w przód, w walce ciągle biegnij w lewo albo prawo czasem w razie potrzeby dorzucajac unik. Co jakiś czas bossówna sama będzie się wystawała na cios. Generalnie bardziej biegaj niż uskakuj i nie badź pazerny, dziabnięcie dzidą ma niezły zasieg, wiec jest bezpieczniejsze i ogólnie w całej grze dużo trywializuje, polecam.

Początkowy wybór broni to tylko bonusowy punk do statystyk które są z tą bronią powiązane, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby machać czym innym. Z początku jest może cieżko, ale wpadnie trochę skilli i robi się bardziej z górki. A punkty to klasycznie, głównie zdrowie, i pod broń która wam podejdzie.

Nie pamiętam.

Oby olali wszelkie naciski graczy i innych takich.

To sobie kupisz za 20 złotych, bo tak te gierki latają po dwóch latach.

Guacamelee nie miało splita, ale zgaduję, że bardziej chodzi o gry w które można grać we dwójkę na jednej kumsoli, więc Guacamelee. ed. i Broforce j.w