Bzduras

Brakuje mi Stara w PE i z ogromną przyjemnością przeczytałbym jakiś tekst jego autorstwa w magazynie. Starze, wróć!

Bayonetta ukończona, także na razie zaspokajam się CoD:MW2. W planach również dokończenie NG2 (ostatni bossowie mnie denerwują po całości), zabranie się w końcu za Forzę 3 i dokończenie pierwszego F.E.A.R.a.

Dzisiaj skończyłem przygody Nettki i jedyne, co mogę powiedzieć to ciche "o ku.rwa". Gra jest tak niesamowicie nierealistyczna i tak pięknie efektowna, że nic, tylko rozdziawić japę i podziwiać jatkę na ekranie. System jest dobry - plastyczny, daje duże możliwości kombinowania i jest cholernie rozbudowany jeżeli chodzi o wachlarz ciosów. Urozmaicenia w stylu dają grze dodatkowego kopa. No i bossowie - cudo. Walki z nimi to najlepsze slasherowe potyczki z wielkimi pokrakami, jakie widziałem. Warto było zainwestować pieniążki w ten tytuł, bo już widzę, że trochę czasu mi się z nim zejdzie, w końcu trzeba wszystko odblokować, przejść wyższe poziomy trudności...

Własnie zaczynam oglądać i cholernie mi się podoba. Klimat więzienia jest zaje.bisty, nie to, co w przesłodzonym Prison Break i jego opowieściach o twardym meksykańskim mamrze, gdzie rządzi Mleczarz.

Wczoraj wpadł upragniony calak. Never Say Die napsuło mi sporo krwi W każdym razie na liczniku (nowy save) widnieje 72h, a płytka z grą może na jakiś czas odejść na zasłużoną emeryturę - mam dosyć tej gry na dzień dzisiejszy, chociaż z pewnością wróce do niej za dwa-trzy tygodnie IMO to jedna z najlepszych gier tej generacji, w jakie grałem.

Ja tam bym postawił ołtarzyk Ścierze za kontrę ("dziękujemy Mashter za to jakże jednoznaczne podsumowanie. Szkoda, że ja nie mam tej wersji Tekkena 5", czy coś w ten deseń).

Xbox 360 Premium 60GB, Falcon: - data produkcji: 31.08.2008 - data zakupu: 23.12.2008 Poza kilkoma zwiechami nic poważnego się nie stało, konsola nadal czyta płytki jak nówka.

Głos na Bękarty. Pitt, Laurent, Kruger, Schweiger i Waltz zagrali świetnie (ten ostatni musi dostać Oscara, inaczej zwątpię w Akademię), a Tarantino jak zawsze przyprawił to charakterystycznymi dla siebie dialogami, stylem i montażem. Jak dla mnie to najlepszy film 2009.

Najmniej zasmuciłoby mnie odejście z redakcji Dżuja. Ma chłopak talent do pisania i zna się na rzeczy, ale jego teksty jakoś wybitnie do mnie nie trafiają.

Rammstein jest za(pipi)isty. Nowa płyta daje radę.

Ach, ta polska mentalność - ktoś ma szansę na wygraną to od razu doszukujemy się przekrętów, machlojek i innych tanich zagrywek. Sprawdźcie komentarze pod reklamą - żenada. Co do samego filmu to na początku miałem minę z cyklu "WTF?", ale przy końcówce (i tańcu w wykonaniu Mysza - rządzisz!) udławiłem się herbatą ze śmiechu. Byłbym zadowolony widząc taką reklamówkę w polskiej telewizji

Ja mam swojego Xboxa postawionego poziomo na otwartej przestrzeni - biurko. Miejscówka wybrana ze względu na bliskość monitora i routera.

System daje radę, jest stabilny, estetyczny i - co mnie zdziwiło po zasobożernej Viście - względnie lekki jak na nowy system. Nie spodziewałem się, że instalacja sterów zostanie zautomatyzowana do tego stopnia, ręcznie musiałem instalować tylko sterowniki do karty dźwiękowej (jakiś Realtek). Naprawdę fajny następca XP.

Ja tam z chęcią z kimś mogę przejść co-opa przez sieć jeszcze raz. Za dychę to po prostu obowiązek kupić tą grę.

Jakbym był na Twoim miejscu to na spokojnie wytłumaczyłbym, dlaczego PS3 jest najlepszym wyborem w takiej sytuacji. Nie musisz przecież grać na niej godzinami, a rodzice mogą oglądać filmy na BD, w dodatku bardzo komfortowo. Spróbuj wyjaśnić to nie w kategoriach konsoli, a odtwarzacza z możliwością grania, może wtedy wyjdziesz na swoje.

Kurna, ja też dopiero zobaczyłem, że mam fakturę imienną. A skoro kurier zgubił Twoją własność to trudno - uj.eb go paragonem z droższej konsoli właśnie, źle na tym nie wyjdziesz.

Pamiętaj, że Microsoft dba również o Twojego pada - nie możesz wpisywać kodu zbyt szybko, gdyż zwyczajnie nie zadziała. Peter Moore zapewniał, że jego firma dokłada wszelkich starań, by pady graczy były w jak najlepszym stanie (miało to coś wspólnego ze zmniejszaniem awaryjności peryferiów, nie pamiętam już dokładnie). Podczas wpisywania kodu musisz robić krótkie odstępy czasowe między każdym znakiem - powinno pomóc, u mnie przynajmniej działa.

Niestety, z wielkim żalem muszę napisać, że N+ tak zaniżyło poziom ostatnimi czasy (nie tylko magazyn, ale także jako marka - to, co wyprawiają ze swoim wizerunkiem w sieci i kontaktem z czytelnikami to obecnie poziom o trzy klasy niższy od PE), że zaprzestałem kupowania tego periodyku. Brak Banana, Grabarz tylko w Finisherze (i chyba tylko za tymi tekstami będę tęsknił), olewanie forum i czytelników... Ta szopka nie zasługuje na moje 9zł miesięcznie. Gdy patrzę na PE widzę profesjonalizm i pasję, Neo niestety nie zdołało dotrzymać kroku. No i jest o zika droższe.

Rozczarowałem się demem. Miałem nadzieję na Budokai Tenkaichi 3 w prawdziwie koszącej oprawie (modele postaci to jakaś kpina, toć we wspomnianym BT3 na PS2 są bardziej szczegółowe i lepiej wykonane), a ujrzałem zajawkę gry, która systemowo chyba nie dorówna nawet drugiemu Tenkaichi. Jak zobaczyłem Meteor Smasha to tylko się zaśmiałem - w porównaniu do swojej siostry z past-gena jest w tym zero efektowności i dynamiki. Po demku jestem na nie.

Każdy numer leży sobie na honorowym miejscu (tzn. za szklaną szybą szafki), dumnie prężąc się przed znajomymi. No i setny leży w kibelku, jubileusz trza w końcu uczcić

Wszystko Na Mój Koszt cholernie mi się podoba. Errata i Gruby Pojazd 3 też dają rade, ale IMO WNMK rozpieprza system.

Cholera, nie lubię lecieć owczym pędem, ale demo mną zamiotło. Rewelacyjny humor (Jack Black robi swoje aż miło ), świetne postacie, ogólna stylistyka na 5+. Bardzo spodobało mi się też wybieranie, czy chcemy słyszeć fucki i widzieć gore - tego się nie spodziewałem. Szykuje się hicior, ja już kombinuję, skąd go dorwać.

Idź grać w Łajpałta i demo GT5, błagam.

Jak odzyskam grę (jakoś wtorek - środa max) to mogę z chęcią zagrać

Przekozackie video. W sumie do tego tracka mogliby wrzucić nawet największe (pipi), a i tak wyszłoby z tego coś przynajmniej dobrego. Dobrze zobaczyć Pjusa na nogach.