Bzduras

A tak w ogóle to co to jest ten bonson czy jakoś tak? Nowe pierogi w Biedronce czy jakiś odświeżacz do powietrza? Bo jak to drugie to ch.ujowa nazwa, pewnie śmierdzi bonem.

Wiem, wiem, rozpaczam dla zasady... No mam nadzieję, że będzie to wyglądać lepiej niż Naruto vs Pain, bo tamten potworek śni mi się do dzisiaj po nocach

No chyba kur.wa don't, nie dość, że jakieś biedne czikary latają zamiast soczystych epków opartych na mandze to jeszcze trzy tygodnie na nowy chapter czekać? Idę pograć w UNS2, tą walkę z żalu sobie znowu wrzucę: http://www.youtube.com/watch?v=fm2z4QNOeAU

Nie ma rage'ów już, Naruto się pozbył nienawiści i w ogóle fajny jest. Ale Kishi mógłby w końcu trochę dać Hinacie poszaleć z Naruciakiem, od początku robi podchody i ch.uj, nawet kawałka pisiora nie dostała. A, i Bee jest świetny, tak jak na początku nie chciałem nawet błazna widzieć, tak z czasem stał się jednym z moich ulubieńców.

http://www.mangareader.net/naruto/615

Obejrzałem dwa odcinki tej Czikary z nudów i stwierdzam, że jednak wolę czytać stare chaptery mangi i oglądać stare odcinki anime na niej oparte. JPR, tak tragicznego czegoś z uniwersum Naruciaka jeszcze chyba nie było. BTW - szkoda, że nie ma nigdzie do obejrzenia "Road To Ninja", wygląda to ciekawie. Kushina, Minato i Naruciak w jednym miejscu i czasie? Dawać mi to :<

Znajdź mi proszę ten pojazd z mojej strony, a ozłocę Cię, dam Ci lajka na fejsbuczu i kupię karnet na solarium.

Sorry za wylewność i szorstkie stwierdzenie, ale za Mysza to ja bym wymienił cały obecny skład. Serio, na tekstach tego zwyrola się wychowywałem, śledziłem Game Time głównie dla jego durnych jazd ("uratuję tą wioskę! Uciekajcie!" i (pipi), granat... tfu, ziemniak na środek targowiska, tudzież Wiedźmin zatrzymujący "plebs siłą umysłu" - to jest to!), wracam do recek San Andreas, serii THPS, felietonów pokroju "Gry wideo niezbędne do przeżycia" (pamięta to ktoś?)... Ściera, HIV, Gamera, nawet Star - odejście każdego z nich zniosłem w miarę, ale po Myszu zostaje autentyczna pustka... To dobry chłopak był i dużo pił, hehe. Front powrotu Myszaqa, Myszu wróć :<

Perez - nie zmieniajcie obecnego układu felietonów, bardzo ładnie proszę. Hardkor to IMO najbardziej soczysty kawałek magazynu już od początków jego powstania (a właśnie, co z duetem Yohko & Teruo? Szara Strefo, wróć!), a dopiero od niedawna wszystko jest ładnie uporządkowane. Jeśli ktoś tego nie czyta to i nawet jakbyście je wrzucili zamiast arta na okładkę to i tak ich nie przeczyta, a teraz ma mniej stron do wyrwania z magazynu

Fakt, recki z przyszłości są słabe - Wieprzka stać na o wiele więcej jeśli chodzi o teksty, i udowodnił to już nieraz za "starych" czasów. Nie marnujcie chłopaka takim czymś... Co do numeru: czy mi się tylko wydaje, czy papier jest lepszej jakości niż w poprzednim numerze?

Daj se siana, kto ogląda fillery

Metal Gear Solid HD Collection - Snake Eater właśnie poszedł na jednej sesji. Cudowna gra.

Napisać sobie nie można? Twierdzisz, że kawałek z Fo jest słaby, a ja twierdzę, że jest zaje.bisty, wszystko w temacie.

Pocczytaj najpierw co to jest braggadocio i ogarnij, ze to robi gural w 90 procent swoich trackow. Nie muszę czytać bo się znam, kur.wa

Tylko, że Purpura i Winda są stricte o niczym z założenia - i w jednym i w drugim Gural nawija, że jest za(pipi)isty, w KP wszyscy nawijają, że są za(pipi)iści, a tutaj masz nawet namiastkę przekazu. Wiadomo, na balet to się nie nadaje, ale jako kawałek na płycie, którą się katuję w domu jak najbardziej, no i Smok jak zawsze na propsie. Gdyby nie fakał za dużo z Dodą tylko...

Ale co tam jest kiepskie? Jak dla mnie to jest rozkur.wiacz głośników, wrzuca się pętlę, łapie dżoja w rękę i odpływa do krainy niby-niby.

No to się uaktualniam, 1989 reports for duty

No Gural raczej nie słynie z tekstów głębokich niczym Jezioro Hańcza Jest 100% tego, czego można było się spodziewać - bujające bity pod dobre flow i mamy rozpi.erdalacza

A gdyby tak brata szanował brat, słuchacz szanował rap, człowiek szanował świat! Zaje.bisty album, flow, rymował: Andrzej Mleczko

No dobry jest. Jednak nie wyjdzie z tego kupszton, jak podejrzewałem, tylko solidny sieczkator. Ładna grafika, soczyste teksty (walka z bossem jest mega), spójny system walki i odpowiednia dynamika - jest tak, jak być powinno. Ciekawe, jak pełniak wypadnie, na razie jestem na tak.

Ja mam jakiegoś noname'a kupionego za 50zł i sprawuje się świetnie od 4 lat - obraz ostry, wyraźny, żadnych artów ani nic w ten deseń. Chociaż najlepszym wyborem wśród właśnie takich noname'ów są kable z pozłacanymi wtykami - nie jest to tylko efekt wizualny, ale zwiększa ich trwałość i niezawodność.

Tak, Y to wejście do inventory, ale klawiszologię to masz w instrukcji opisaną

Wjazd do inventory, wskazanie roślinki, klik, połącz, wybierasz drugą roślinkę i volia.

Nie wiem, polecam Ci tylko to, w co grałem. Z recki wynika, że UFC3 jest debeściak, najbardziej rozbudowany i w ogóle "biggest & the best", ale nie miałemokazji tego zweryfikować.

Sprawdź sobie Naruto Shippuden UNS Generations - łatwe, lekkie, efektowne i z multi. Ewentualnie UFC 2010 i Forzy świetnie spełniają się jako gry do wspólnego ciorania.