XM.

Nioh 2. Po platynie w N1 liczyłem że N2 pozamiata, ale demo/beta, YT i opinie co bardziej krytycznych ludzi (w tym z forumka) skutecznie odciągają mnie od wydania na nią nawet stówy. Wiem - nie grałeś nie oceniaj, ale tak też można wyrobić sobie negatywne zdanie o pozornie dobrze zapowiadającym się tytule.

The Last of us 2, do konca mialem nadzieje, ze to nie bedzie (pipi) obesrane. Na drugim miejscu Final Fantasy XV, chyba z 10 lat czekania i dostałem pusty open world bez fabuły i z marnym systemem walki.

cyberpunk 2077 - dużo nie oczekiwałem, liczyłem co najmniej na gta w przyszłości, a dostałem festiwal bugów, nudne fetch questy, bezpłciowy wątek główny i mikrotransakcje. 

na kutasa w pyzdzie, moja ulubiona gierka

Ale u Ciebie to jak Star Citizen - gierka widmo 

gta V, sprostało

The Last of US 2. Cała ta piękna graficzka popsuta przez gówniany głupi scenariusz. Granie jako Abby to była męka piekielna. A Jako Ellie wcale nie lepiej. Tylko to mnie zawiodło w tym popipi 2o2o

Dużych oczekiwań nie miałem, ale zawiodło bardziej niż przypuszczałem - TLoU 2

tlou2, na nastepne juz nawet nie czekam

DMC5 w ostatnich latach, po wszystkim musiałem starmosić michaszka, takie to dobre było

MGS V i ogromny zawód. 

Hmm hype'uję się raczej na dobre rzeczy, ale Destiny 2 i Battle for Azeroth to były koszmarne zawody:

• pierwsze zapowiadało od początku brakiem contentu i nietrafionymi zmianami, ale wyszło na prostą
• BfA zapowiadał się dobrze, a skończył jako najgorszy dodatek do WoWa w jaki kiedykolwiek grałem

MGS V aka najbardziej zmarnowany potencjał generacji i raczej nic tego nie przebije. Ground Zeroes i trailery zapowiadały grę 11/10, a grze zabrakło minimum 2 lata w produkcji. Nawet limitka PS4 w królewskiej czerwieni tego fantomowego bólu nie uśmierzyła.

Mega hajp na MGSV - zawiodło na maksa
Mega hajp na Bloodborne - dostałem 100x to na co byłem gotowy

MGS V, GTA V i RDR 2 - wszystko rozczarowania 

Generalnie czy od czasu GTA IV R* wydał coś wartego uwagi?

Max Payne 3

DOOM 4 - po wielu latach czekania na nową odsłonę mojej absolutnie TOP1 serii. Gierka rządziła i ani trochę zawodu, przeszedłem w ciągu pierwszej doby od zakupu z plastrem chłodzącym na czole. 9/10

DMC5 - podobnie jak wyżej... i wrażenia również podobnie piekielnie dobre. 10/10

Eternal - tutaj miałem największy hype w życiu i jechałem do Rybnika tydzień przed premierą, żeby zdobyć gierkę mimo zamówionej EK. Gierka mnie rozłożyła na łopatki, 10/10

Gta 5 i tlou 2 mega zawód a rdr2 mega zaskoczenie że tego nie zyebali. A tobie paolo i bluber porachuje kości  

O, kiedyś jeszcze za smarka miałem w chui hajpik na gta4, z którego przed premierą nie było ANI JEDNEGO gameplayu. Ależ to było rozczarowanie, gra rozmazana i wyglądała jak (pipi), sterowanie postacią tragiczne, aż się odechciało od razu grać.