Słupek

Skończone. Gra którą można zaliczyć w dwa wieczory mi zajęła prawie tydzień ;p. Ale to przez zwiechy i brak sejvów; po kolei. Podoba mi się grafika tym bardziej pamiętając, że to gra z 2008 roku. Naprawdę jestem miło zaskoczony pod tym względem, gra nawet dzisiaj jakoś nie razi graficznie tylko nieszczęsny fremerate. Szczególnie podczas leveli-momentów w których pada deszcz; matko jedyna gra wtedy okropnie chrupie... Bardzo przypadł mi do gustu i podobał się design lokacji, leveli, miejscówek (oprócz statku) pod tym względem duży plus dla twórców. Dżungla, Morze Arktyczne, świątynie, wyspa piękne widoki, ciekaw lokacje bez zarzutów. No i ostatnia rzecz podobało mi się to za co kocha się Tomb Raidery czyli sam gameplay. Elementy platformowe wyjątkowo dawały radę, skoki, akrobacje, wspinaczki w ogóle samo znalezienie drogi do celu to mega frajda. Tak powinno to wyglądać w takich grach - piję tu do Enslaved ze swoim auto - wszystkim. Tylko strzelanie i jazda na motorze wypadały kiepsko (na szczęście jazdy jest mało). Niestety minusy są tak poważne, że odbierają połowę przyjemności z gry, z wyżej wymienionych plusów. Mianowicie bugi, błędy, zwiechy, zacinki, powiem szczerze, że w tak zabugowaną grę nie grałem od czasów typowych średniaków na PS2. Nawet nie chce mi się wymieniać co mi się przytrafiło bo ciężko w to uwierzyć ;p. Nieśmiertelna jaszczurka chodząca w kółko, Lara bez nogi a to tylko kropla w morzu. Ponadto trafiłem na dwie zwiechy a, że nie ma autosejwów musiałem zaczynać raz od nowa a raz od polowy gry... Kolejną tragedią Underworld jest kamera ja pier... Kamera to prostu tragedia do potęgi jak można przyjemnie grać w tytuł gdzie co skok, co parę metrów, co wspinaczka trzeba manualnie ustawiać kamerę. PORAŻKA zamiast cieszyć się widokami i skupiać na skakaniu musiałem poprawiać kamerę... Dalej gra jest krótka, przeciwnicy to również kicha (tygrys, puma, człowiek, potworek i koniec w sumie) gdzie się podziały DINOZAURY ;/. Jeszcze kilka słów o tym jak wypada na tle poprzedniczek. Po pierwsze na pewno jest to dla mnie najlepszy TR na next genach, zdecydowanie lepszy od Legendary i Anniversary (tym bardziej, że to remake). Jeżeli chodzi o pozostałe części to nadal trójka pozostaje najlepsza ale tuż za nią właśnie Underworld. I w tym cały sęk, zgadzam się tutaj z Amerem gdyby nie te poważne minusy jak kamera, błędy, bugi, niedopracowanie byłby to najlepszy TR. Szkoda mogło być świetnie ale już nowa Lara musi zmienić się o 360 stopni jeżeli chce jeszcze być znaczącym tytułem. W sumie dużo osób już dawno pochowało TR, ja nie, czekam co wyniknie z tego niby tworzonego TR9. Że niby sandbox, na wyspie japońskiej, że niby strasznie może być ciekawie to może być dobry kierunek. Plusy: grafika, design lokacji, elementy platformowe, CYCE Lary ;]. Minusy: kamera, bugi, zwiechy, czas gry, mało nowości. Ocena: 7- PS. Platynka prościutka (zresztą jak sama gra) tylko muszę jeszcze skarby znaleźć, fuck trochę ich jest ale nie odpuszczę ;]. I właśnie o co chodzi w tym trybie treasure hunter, on daje mi jakąś przewagę w szukaniu skarbów? Czy jak?

RDR (Undead Nightmare) ta gra chyba nigdy nie wyjdzie na stałe z czytnika ;]. Tomb Raider : Underworld zostały mi wszystkie skarby do znalezienia i platyna. Costume Quest.

Też to miałem ;]. I właśnie dodali "pełno" znowu takich randomowych akcji, side questów. Np. jadę widzę małe obozowisko i typiarę - zombi przywiązaną na sznurku do pala. Podjeżdżam a to jej mąż - normalny przywiązał ją do pala i karmił kośćmi - cudo. A na końcu rzucił hasło do Marstona "Najważniejsza jest rodzina" Potem miałem doktorka który zrobił mini-bazę i chciał żebym mu sprowadził "żywego zombie" (też niezły z tego paradoks) związanego sznurkiem. W ogóle złapcie zombie na lasso jak jest jesteście na koniu i ciągnijcie go - ubaw po pachy. Że już nie wspomnę o zabawie w podpalanie jak mam konia WAR ;]. No zabawy jest od cholery, czuję się jak podczas grania w Dead Rising. Mam równe 3 godziny nabite i 33%, myślę, że przejście na 100% zajmie więcej niż 7 godzin. PS. Też nie wiem po co te szczątki z zombi zwierząt (mam z nietoperzy, Grizzly i coguarów). Przecież w sklepach sprzedawać nie można.

napisalem rpzeciez ze płonącego ;p (war - wojna) zastanawiam sie co trzeba zrobic zeby odblokowac stroj legendy, bardzo mi sie podoba ale nie znalazlem nawet 1 kawałka tego stroju wiec nie wyswietla mi sie co mam robić Haha <facepalm> oj tam zawinięty dzisiaj jestem ;p. Poza tym oczy mam załzawione ze szczęścia to znaczy z dodatku ;p więc słabo widzę. Też właśnie zdobyłem WAR (ogień haha dosłownie i w przenośni pasuje do niego te słowo) a poprzedni zniknął. Obstawiam wersję, że po zaliczeniu wszystkich challengy za złapanie Koni Apokalipsy dostaje je się na stałe (może certyfikaty na nie). Znaleźliście pierwszy skarb?

W czwartek? A zawsze w piątki jest. Ale co pokażą to znaczy cały odcinek ma być poświęcony MK? Tak jak zawsze to robią.

chywle po rpzeczytaniu tego nie wyrobilem sie na zakręcie i wjechałem koniem do rzeki dokladnie wojną, płonącym koniem, obaj sie utopilismy, ale po loadzie koń nadal jest ale tez mnie bardzo ciekawi co bedzie jak znajde nastpnego, czy bede musial ko zamienic na stale czy można miec oba i sobie wybierać Hehehe a jakiego miałeś? Tego z czerwonymi oczami co wydziela zieloną maź? Pestilance jakoś tak się zwie. @Zdunek Nie tych misji jeszcze nie miałem. Za to jestem po Sethie i Mosesie ja pier... wiadomo Seth wykręcony ale w UN przeszedł samego siebie ;]. Mistrz. Noo moglibyśmy się ustawić na weekend na mega ustawkę na multi - na hordę.

W ramach przerwy na papierosa ;]: Heady padają aż miło, łby rozrywa prawie jak w Girsach - miód. Nietoperze dają świetny klimat (co nie daje w tej grze) szczególnie jak wylatują i skrzeczą w lesie. Misja z Sasquatchem... aż było mi szkoda. Grizzly ze splicerami i hordą zombiaków - pewna śmierć. Dosłownie i w przenośni rozszarpali mnie, no nie będę ściemniał jest trudno (oczywiście bez przesady) ale chwila nie uwagi i po nas. Ja chcę żeby Capcom oddał prawa do RE6 i DR3 Rockstar ;p zresztą prawa do RDR też wykupili od Capcomu właśnie. Tak jak w podstawce na razie zostawiłem wątek główny a ratuje kolejne miasta i robię challenge. Nawet nowe skarby są do znalezienia, póki co szukam I mapy ;p. Aha i na koniec mały problem może ktoś miał już podobnie. Mianowicie zginąłem razem z "Kuniem Apokalipsy" gdy zacząłem grę po restarcie konia już nie mam ;/. Certyfikatów wiadomo na nie, nie ma, to co teraz? Za każdym razem gdy zginiemy to przepadają nam te konie? Jak tak to bezsensu a co jeżeli jedziemy na jednym nowym a zauważymy nowego - innego (razem jest czterech Apokalipsy) to starego tracimy? Ehhh teraz muszę się męczyć na jakiejś wolnej rudej szkapie (no mam jeszcze War Horse). A cholera wie kiedy znowu złapię - zobaczę Apokalipsy Konia. Chyba, że certyfikaty czy tam na stałe dostajemy te nowe konie po zrobieniu jakiś challengy lub misji, no nie wiem.

;/ a to nie dobra pierwsza opinia, poza tym podobno coś z serwerami nie ten teges ;/. Z drugiej strony ktoś w temacie X360 napisał "dla mnie to Burnout w oprawie NFS" a po takim stwierdzeniu zamawiałbym od razu ;]. No nic zobaczy się jeszcze około 6 godzin.

Przeglądajcie strony ;p, 3 ostatnie strony tematu dotyczą dlc a nóż akurat będzie odpowiedź na Wasze pytanie ;]. 7 godzin na 100 % tak pisze Game Informer zajmuje. Choć i tak suma summarum zależy to indywidualnie od gracza.

Tak dokładnie tak zawiera wszystkie płatne dotychczas wydane dlc. Bardzo fajna promocja. Oprócz tego są jeszcze dwa ale to już darmowe (ubrania i co-op).

GI pisze, że zajmuje 7 godzin na zrobienie wszystkiego w singlu czyli pewnie 100%.

Broń Boże żadne nie zombiaki na wesoło (choć humor jest typowo Rockstarowy) ;]. Mówię serio ale jest straszniej niż w RE5 (wiem to żadne wyróżnienie) klimat rodem "z żywych trupów" Romero. Naprawdę lepiej się przemęczyć i zagrać jak będzie ciemno tym bardziej, że teraz już o 18 jest ;p.

Dokładnie tam był tylko nie pamiętam jego nazwy (to ten prawie niemożliwy do zabicia) ;]. A przed chwilą gadałem ze Zdunkiem znalazł i zabił już Sasquatcha ;p. Świetnie wypada obrona terenów/osad/miasteczek. Najpierw trzeba mini questa zrobić a dopiero potem ubić wymarlaków. Dostałem również pierwsze trophy ukryte było za fabułę więc możliwe, że wszystkie ukryte są fabularne. U mnie jak na złość wyszło słońce więc kończę i czekam do 18 ;p. @ Tak ten dodatek odpala się osobno (jest niezależny), na całkowicie nowym sajvie. Tak jak było w wypadku z dodatkami do GTAIV. A umiejscowiony jest praktycznie na końcu fabuły z podstawki tak gdzieś 2-3 misje przed końcem gry.

DOKŁADNIE, dokładnie o to chodzi. Naprawdę to by był dobry kierunek RE6, mega przyjemnie strzela się do zdechlaków sadząc im tylko heady. Tym bardziej kapitalnie je zrobili w RDR - jak na brak doświadczenia R* z zombiakami to imo wyszło im kapitalnie. Szybkie, liczebne, silne, straszne ;]. A właśnie nowe zombiaki mi doszły takie jakby splicery. Mało tego dochodzi kolejne utrudnienie, mamy mało amunicji trzeba trzepać każde zwłoki. Nie miałem jeszcze więcej amunicji niż 5-6 naboi ;]. Kolejna sprawa typowa w stylu R* ale zwróćcie uwagę na nią. Mianowicie ocalali i teksty, dialogi jakie między sobą prowadzą czy z nami to po raz kolejny mistrzostwo. Dam w spoiler: Właśnie znalazłem, ujeździłem pierwszego KONIA APOKALIPSY ;].

Jestem po kilku misjach, wiadomo nie napiszę nic odkrywczego więc krótko: TO CO SIĘ DZIEJE URYWA WSZYSTKO ;]. Ja pier..., OMFG ale cudo o rzesz. Ci co narzekali na brak zróżnicowanych misji w podstawce to tutaj chyba w końcu będą zadowoleni. Fuck dosłownie wszystko się zmieniło, ile nowości, ile rzeczy do ogarnięcia. Rockstar zmienił pododawał wszystko nowe począwszy od napisów w menu a kończąc nawet na muzyce (mega klimatycznej). Ważna sprawa JEST TRUDNO. Zombiaków w sekundę robi się od cholery, są szybcy, są agresywni no masakra (na razie mam tych zwykłych i już grubasów). Zabić można ich póki co tylko headshotami albo spalić pochodnią (są nawet finishery z pochodnią). Nowe challenge, nowe stroje wszystko nowe ;] a to dopiero początek. Już teraz wiem, że za 36 złoty (lub 28) dostaliśmy dodatek godny pełnej gry tym bardziej patrząc na ostatnie produkcje które trwają po 4 godziny. Tylko szkoda grać w dzień, ja gram jeszcze chwilę i czekam do wieczora aż będzie ciemno ;]. Klimat jeszcze podskoczy o kolejne +1000 ;p. A co do fabuły:

5 te co Rockstar podał a pozostałe 7 jest ukrytych. Tu te 5 znanych: http://www.nowgamer.com/news/4460/rdr-undead-nightmare-achievements-revealed

Tak, na EU standardowo jutro wraz ze środową aktualizacją.

Jest, jest waży UWAGA 1,7 giga a dla abonamentów PS+ jest taniej za 28 złoty ;].

Ja właśnie prawie kończę i imo WARTO kupić. Naprawdę świetna gierka akurat na jesienne wieczory, klimacik i humor I klasa. Tylko gra jest króciutka ale to w końcu gra z PSN. Na szczęście jest co robić szczególnie jak ktoś chce wyrwać wszystkie trophy.

W tej recenzji wyżej piszą, że jest leveli. Czyżby osoby piszące, że gra trwa koło 4h grali w jakąś niedorobioną betkę? "Playing on normal, the game is easily under eight hours. There are only nine levels (eight, if don't count one glorified walk that takes two minutes) spanning two worlds and a starship." Hmmm... Btw rozwaliło/zniszczyło mnie to: "If Darth Vader had one of the highest concentrations of midichlorians ever seen, Starkiller IS a midichlorian." Haha

http://www.rockstargames.com/reddeadredemption/news/article/11151/rescuing_missing_persons_in_undead_nightmare Rescuing Missing Persons in Undead Nightmare

Hehehehe a ja mówię jaki sierpień, WTF ;p, dobra już kumam. A minusy? Tylko może już bez zagadek ;p.

O tak te trophy potrafi wkurzyć (delikatnie mówiąc), nie zazdroszczę ;p.

Może ktoś napisać co dostała Castlevania w Psx-ie i plusy i minusy. Bo czytam, że dostała niską ocenę a nawet nie wiem jaką (nie mam jeszcze Extrema), na co narzeka niby Majk?

A weźcie sobie pomyślcie co mają powiedzieć osoby które nie mają neta i takich informacji. Dajmy na to taki "Kowalski" raczej nie bierze gier na premierę (fundusze itd.) ale w wypadku TFU2 chce zaszaleć bo jest fanem SW, podobała mu się jedynka itd. I bierze TFU2 na premierę....................... po czym grę kończy po 4 godzinach i zwiedza całe 4 plansze..... Ja pier.... serio nie mogę tego pojąć. Dobra powiedzmy, że rozumiem (choć nie rozumiem), że taka kampania w fps-ie (CoD, MoH) trwa 4-6 godzin bo gry te posiadają multi i to na nie są nastawione. Plus dodatkowe oferują jakieś misje w co-opie itd. itp. OK niech będzie. Ale gry w 2010 roku które oferuje tylko i wyłącznie singla powinny być: długie, intensywne, konkretne, z bonusami, powinny zachęcać do kilkukrotnego przejścia (vide Castlevania). Powinny oferować wszystko od A do Z tak żeby nadrobić brak multi, tak żeby wydłużyć jak najdłużej czas grania, przy grach singlowych powinna być wielka kartka z hasłem " NIE MAMY MULTI ALE MAMY KUREVSKO DŁUGIEGO, WCIĄGAJĄCEGO SINGLA - KUP MNIE, PIER.DOL MULTI". Tymczasem jest zgoła odmiennie, no (pipi)a niech mi ktoś wytłumaczy na chłopski rozum. Czym LA się sugerowała robiąc 4 godzinnego singla z 4 planszami (dwie już znamy WOW), co oni robili przez te półtora roku czy tam 2 lata... Nie jestem w stanie tego pojąć...................... Choć nie, wiem co robili; grę zrobili w miesiąc a przez 2 lata wypuszczali te zaje.biste renderowane trailery. Mogę się założyć, że stworzenie ich zajęło więcej czasu niż stworzenie gry... Ja też łykam dopiero kiedyś tam jak będzie po 5 dych. PS. Życzę chu.jowej sprzedaży.