-
Postów
14 822 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
51
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Aktualizacje statusu opublikowane przez maciucha
-
ulubiony kawałek barteza
-
-
I CAME
-
WTF
-
-
Jak to jest być żoną kulturysty, samemu będąc bezformiem?1. Jedzenie w pojemniku jest święte.Jedzenie w pojemniku jest święte, bo jest wyliczone, ma idealne makro i prawie idealny smak, jak dobrze doprawiona tektura. Ruszać tego nie należy, a już broń Boże zjeść, jeśli ktokolwiek chciałby zeżreć kurczaka z ryżem. Po kryjomu to można zjeść czekoladę, a nie nielota, błagam.2. Wspólne treningiWspólne treningi to krew, pot i łzy. Nie jest romantycznie w ogóle, jest chujowo, bo a to nie takie tempo, a to gadasz, a to wiatr od złej strony wieje, a jak już się przypniesz, to technika zła, a to buttwing, a to źle plecy. A jak już się nauczysz, to czas do domu, żreć ryż.3. UbieranieKulturystę równie trudno wyżywić, jak i ubrać. Przez większość czasu są dresy, bo tylko one włażą na kopyta i nie cisną w lolo bimbo.Garnitur? Albo masz 846372 na różne okresy mezo, albo modlisz się, żeby ten jeden akurat się nadał. I zwykle się nie nadaje. A jak wciśnie, to od naciągnięcia robi się za krótki.4. Wieczory filmoweNa redukcji. Na masie się śpi i się rośnie.5. WyjazdyMa być dużo żarcia i dużo siłowni. W międzyczasie jakieś zwiedzanie i hasanie po górach, ale liczymy kroki i wiadro białka musi być w plecaku.6. Przygotowanie do zawodówMilcz. Po prostu milcz. Zdążysz zabić go później.Znasz makro każdych ciastek, żelek, dżemów. Dobrze wiesz, że więcej niż 2g fatu na sto to zabójstwo, odpadną mu nogi.Przygotowanie skóry- albo za lekko pilingujesz, albo zdzierasz mu skórę do mięsa. Nie ma nic pomiędzy. W trakcie depilacji włosy są wszędzie, on telepie się z zimna, albo zasypia i trzeba budzić zwłoki.Smarowanie: wysmarowane jest wszystko. On, Ty, podłoga, telefon, pies, kot i waran. Co się nawinie, leci w brąz.7. ZawodyLatasz pod sceną i drzesz ryj "brzuuuuuch, brzuch kurfaaaaaa" i wszyscy na scenie trzymają. Twój udaje głuchego, jak przez resztę życia na Twoje darcie papcia.Będąc wiecznym ulańcem stajesz się masterem od pozowania, leczenia, domięśniowych, masażu, wizażu i pyci polo na puste bramki. Nawet w nocy przerabiasz majtki startowe, bo dupa schudła
-
Ja akurat sobie odpuscilem RE2, bo kupno dwa razy preorder ( Days Gone,299 i odbior w sklepie sieciowym 10 min piechota oraz DMC5, wysylka kurier 269) + wyjazd Sylwestrowy do kolezanki ( nie pamietam i nie chce pamietac xd ) oraz wyjazd na wesele do stolicy ( hotel 2 noce 189zl kazda, prezent 550, wydatki na miejscu transport, nowy garniak ) na sam styczen... wystarczy
No niestety, zycie towarzyskie to moj najwyzszy priorytet jesli chodzi o tak zwane entertaiment disposable income
-
To jest numer jeden!
Nie dieta, nie genetyka. Zawziętość i dążenie do celu.
Zasada numer jeden - moja, dotycząca mnie sprzed wielu lat:
ćwicz, bez względu na efekty, a zawsze będziesz wyglądał lepiej, niż twoi nie ćwiczący kumple, ćwicz pizdo!
K u r w a, jak to się sprawdziło!
Z biegiem lat sylwetka robiła się coraz lepsza, wiadomo, bywały okresy zatłuszczenia, przerw, picia...(jestem tylko, albo aż człowiekiem), ale wracałem zawsze do treningów. Zawsze.Masa raz rosła, raz spadała, ale duże bice u
w miarę szczupłego, starszego faceta zawsze "robiły", oj, robiły robotę. A i j e b n i ę c i e było.
Teraz widzę po młodych chłopakach w firmie, że warto było i jest nadal.
Młodzież energetyczna, naspidowana, ale żaden nie zrówna się sylwetkowo ze starym wyjadaczem
-
'ogrywanie' naraz Heavy Rain i Life is Strange troche ryje banie
-
'Wybornej historii z GTA V, mimo lamentu zwolenników single playera, nie rozwinięto fabularnymi dodatkami'
XD
a tak straszyliście że zgredzi w ekstrimie nie potrafia juz rozbawić podczas lektury