Treść opublikowana przez Dahaka
-
Person of Interest
Ależ odcinek Ja nie chce,
-
Konsolowa Tęcza
całe życie gram na 14" na ps2 i nigdy z tym problemów nie miałem a wiem jak to jest mieć problemy, bo wii też mam do 14" podłączone i w niektórych tytułach utrudnia mi to granie
- JoJo’s Bizarre Adventure
- The Wire
-
Ogólne rozważania serialowe
Prawde mówie Na początku serial nie za bardzo wiedział czym chce być, potem znalazł sobie tożsamość dzięki motywowi i właśnie dzięki temu się trochę wybił ponad przeciętność, ale po 3 sezonie już zaczynało widać nudą i nic ciekawego się nie działo, a 5 sezon to już w ogóle słabizna (aczkolwiek szacun za wszelakie zmiany). ogólnie to druga połowa 1 sezonu, oraz cały 2 i 3 były dobre, w porywach bardzo dobre, ale reszta meh.
-
Konsolowa Tęcza
tacticsy muszę w końcu ograć porządnie kiedyś grałem, ale to było w podstawówce, nie znałem angielskiego i grałem z opisem i różnymi tabelkami z jakiejś gazetki vagrant story też za szczyla grałem i totalnie ssałem i nie wiedziałem gdzie iść po pierwszym bossie alundre 2 mialem po niemiecku, ale przeszedlem całą ze 3 razy i prawie wymasterowałem, dobrze wspominam. może do trzydziestki zdążę to wszystko ponadrabiać
-
Konsolowa Tęcza
a tak w ogóle, to co polecacie z jRPGów na PSX? oprócz finalów, CT, CC, Xenogears i Suikodenów? Jest coś jeszcze wartego ogrania?
-
Konsolowa Tęcza
taki też mam plan, aby wszystkie ograć na moim 14 calowym telewizorku w kącie pokoju
-
Konsolowa Tęcza
wild armsy musze jeszcze ograc wszystkie ale zanim ogram wild armsy, to priorytet mam na suikodeny, bo nigdy nie gralem w zadnego :O 4 podobno chvj i nie warto. Grałeś? Albo ktokowliek?
-
Konsolowa Tęcza
witam gram właśnie w dark cloud 2. o jezu jakie dobre, kolorowe i przyjemne a na dsie mario i luigi: partners in times, pieknie kolorowe i zabawne a na wii silent hill shattered memories, klimatyczne i straszne a nie jakies buraki i deszcz z 20gb patchami i awariami serwerów co 5 minut polecam wszystkim przejrzeć na oczy i wrócić do past genów, bo każdy znajdzie tam w trzy dupy idealnych dla siebie gierek po co grać w te nowe szroty, kiedy tyle starych goty tytułów ciągle czeka? po co zmuszać się do tych średniaków na next genach, kiedy stado mesjaszy jest na wyciągnięcie ręki? PO CO?
-
The Wire
ja sie przyznam, ze sie wkrecalem az przez dwa sezony, ale tez mialem przeskok z lekkich popierdółek typu pb, lost, dexter czy supernatural, wiec to pewnie dlatego różnica poziomów zbyt duża i przyzwyczajony do prostych serialików mózg nie wyrabia od 3 sezonu to na szczescie już chłonąłem odcinek za odcinkiem
-
Ogólne rozważania serialowe
BSG podbijam, jest goty Fringe lipa. Miało kilka przebłysków, ale ogólnie średniak.
-
Ogólne rozważania serialowe
Nie mam
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
łołoł Frieeza dostanie nową transformację
-
Ogólne rozważania serialowe
To ja ci poleciłem Steins Gate
-
Final Fantasy XV
Serio brak "laseczek" w drużynie to taki wielki problem dla was?
-
własnie ukonczyłem...
Freshly-Picked Tingle's Rosy Rupeeland Bardzo dziwna gra, w której chodzimy największym zwyrolem spod ręki Nintendo - Tinglem. Cała gra to taka trochę inna zelda, trochę łazisz, trochę walczysz (tingle wpada na przeciwnika i unosi sie kłąb kurzu jak w kreskówkach i twoim zadaniem jest tylko klepanie stylusem w tą chmurkę, aby przyspieszyć tę automatyczną walkę), eksplorujesz, są jakieś dunegony (ale do zeldowatych to nawet podejscia nie mają), wykonujesz zadanie itd. a samym celem jest zbieranie hajsu. Wszystko, co robimy w tej grze obraca się wokół zbierania rupii. Rupie potrzebne są do wszystkiego, rupie to twoje hp, rupie otwierają dostęp to nowych lokacji. Hajs się musi zgadzać. Najśmieszniejszy element gry to otrzymywanie nagród, kupowanie oraz sprzedawanie. Otóż, gdy wykonamy jakieś zadanie, to nie dostajemy za nie jakiejś z góry określonej kwoty. Gdy przychodzi do zapłaty, NPC pyta się nas ile MY chcemy dostać nagrody. Możemy wpisać dowolną kwotę jaką chcemy, ale w tym tkwi haczyk. Z jednej strony, z racji tego, że rupie są nam potrzebne do wszystkiego, to są kuresko cenne, więc chcemy poprosić o dużą sumkę. Z drugiej, jeśli poprosimy o za dużo, to chvja dostaniemy i cały quest w pizdu, bez wynagrodzenia, bez możliwości powtórki. Kiedy kupujemy jakieś rzeczy jest to samo i jeśli zaproponujemy za mało, to hajs nam z konta skasują, a my góvno dostajemy i musimy targować się od nowa. Sprzedawanie podobnie, zażyczysz sobie za dużo, to nie dość, że NPC zabiera przedmiot, to w zamian dostajesz jedną wielką figę z makiem. I w tym tkwi piękno tej gry, ponieważ NIE MA LITOŚCI DLA CEBULAKÓW Chciwe chvjki skończą tutaj z niczym i będę musieli grindować godzinami, aby odpracować hajs stracony za bycie cebulordem. W dodatku zawsze jak następuje moment złożenia propozycji, to przygrywa ta muzyczka która wręcz krzyczy do ciebie: "no weż przycebul, pieniążki czekają już na koncie, no dawaj chciwy chvjku, ten janusz na pewno ci wypłaci fortune za byle góvno" wpisujesz za dużą kwotę i dostajesz w pysk od gry, zero litości naprawdę, poziom trudności tutaj to nowy wymiar w gierkach zawsze albo brakuje ci skilla, albo cierpliwości, albo zmysłu strategicznego, albo czasu tutaj bariera do przebicia jest znacznie większa, bo musisz pokonać swoje wrodzone cebulactwo, a dla lordów cebuli z naszego pięknego kraju to może okazać się zbyt ciężkim orzechem do zgryzienia [*] AHA tytuł tej gry mnie rozpi.erdala XD ŚWIEŻO-ZEBRANE
-
One Piece
No anime to idzie teraz 0.8 chaptera na odcinek, więc tempo jest wolniejsze niż podczas FI czy PH. Manga sama w sobie też się dosyć ciągnie, więc anime to już w ogóle klapa.
-
Janusze gamingu
Ostatnio z nowo poznanym kolegą-blacharzem gadaliśmy o gierkach i zapytał mnie o najlepszą grę, jaką w życiu grałem. Odpowiedziałem mu, że Super Metroid, a on mówi, że coś kojarzy, ale żebym wyjaśnił o co w niej chodzi. No to opowiadam, że chodzisz super laseczką i napjerdalasz w kosmitów itd na co on mowi, ze cos takiego jak Castlevania SoTN, ale z moich opowidań wynika, że metroid to góvno obesrane przy SoTN Prawilnie mu wyjaśniłem, że metroid zapącztkował ten gatunek metroidvanii i castlevania tylko zayebala pomysł i dodała elementy rpg (żeby nie było, szanuję tę grę mocno) I wtedy wyszło szydło z worka - "no ale jak w tym metroidzie nie zdobywa sie expa to po co to wszystko?" Tłumacze mu, że level desing, do którego można walić konia, bo taki dobry; że mega klimat; że zdobywa się tam jakieś pierdoły, które zwiększają możliwości postaci etc. No ale nie, zabijanie przeciwników nic ci nie daje, więc po co w to grać Potem mu zaczynam opowiadać o Zeldzie i (pipi)a to samo. "No ale o co w tej grze chodzi, skoro za przeciwników nie masz expa? Bez sensu. Po co quest wykonywać, jak postać nie leveluje?" Oto januszostwo na najwyższym poziomie. Nie liczy się kreatywność, pomysł, gameplay, atmosfera itd. Liczy sie napjeralania poziomów, bo jak przez 5 minut gry nie dostaniesz żadnej nagrody za swój cenny czas, to czas ten zmarnowałeś. Gra bez elementów rpg/rozwoju postaci nie ma sensu (zbieranie ekwipunku czy serc/EP w zeldzie/metroidzie w jego mniemaniu sie nie liczy). Nie ma się co dziwić, że teraz każda gra nagradza cię za każde pierdnięcie, skoro janusze nie widzą innego sensu w graniu, niż cyferki. Smutne to jest. I teraz uwaga bomba. Ja kończę mówić o Metroidzie i Zeldzie, to on wyjeżdza do mnie z takim tekstem "No ja to wiesz, jestem bardziej hardkorowym graczem <uśmieszek>, więcja to gram w Assassins Creed" On mnie ma za casuala, bo gram w Metroida i Zeldę Zaczyna opowiadać, że fabuła i walory historyczne super, a jak zarzucam, że gamplay to samograj, to oczywiście zaczyna się bronić. Przecież jest parkour, złożona walka, gdzie możesz używać różnych przedmiotów, jest wiele broni, kontrataki i w ogole hardkorowy stuff Ja nie daje za wygraną i wytaczam porównanie parkouru AC z Mirror's Edge. Mówię, że w ME jest to zrobione dobrze, a w AC trzymasz dwa przyciski i bohater pół miasta sam przebiegnie, a zatrzyma się tylko dlatego, że trafi na jakiś glitch. Jego wymówka, że AC to nie gra o bieganiu i że to i tak się w ogóle prawie nie liczy i że walka najważniejsza i ona jest głęboka i hardcorowa itd. ale już powiedziałem sobie, że pierd.ole janusza i poszedłem w pizdu. Gardzę takimi ludźmi.
-
Bravely Default: Flying Fairy
W jedynkę jeszcze nie grałem, ale muzy słucham namiętnie, więc też ten brak odczuwam =/ I w ogóle pytanie mam. ten sequel to bezpośrednia kontynuacja jedynki, z tym samym światem i bohaterami? Czy tylko samo uniwersum zostało? A może idą drogę FF?
-
Ratchet and Clank Redux
Ale oni napisali, że to nie remake, a nie nie reboot. W jednym napisali, że nie remake, a w drugim, że nie reboot
-
Ratchet and Clank Redux
Czym się różnie re-imagining od reboota?
-
One Piece
Nie no, nie wiadomo czy jeszcze z rok, wszystko zależy od tego jak się wszystko potoczy. Może się wyrobi w pół roku. No Dressrosa jest najdłuższym arciem w OP, a regularne przerwy Ody nie pomagają w tym wszystkim. Mnie się tam nie przejadła, bo teraz dopiero, gdzieś tak od 10 rozdziałów, dzieją się najciekawsze rzeczy i dostajemy mega interesujące info.
-
One Piece
cud, że nie miałeś tego zaspoilerowanego jeszcze xD Kurde, Dressrosa już trwa 2 lata w mandze, a tu jeszcze materiału na kolejny rok jest :F
-
One Piece
Czarnuch rośnie w siłę równolegle z Luffym. Najpierw był jakimś tam piratem, a potem - zdobył potężny owoc, - pokonał Ace, - został shichibukai, - zwerbował potężną załogę składającą się z najgorszych więźniów Impel Down, - zabił Białobrodego, - zdobył drugi potężny owoc, - wykorzystał wiedzę i doświadczenie z czasów, kiedy był członkiem załogi Białobrodego, aby szybko i skutecznie podbić jego terytoria - dalej kolekcjonuje potężne owoce dla swojej załogi zabicie Shanksa to następny checkpoint w drodze do zostania final bossem tej mangi BB i Shanks mają beefa ze sobą(widać to na MF). Sam Shanks ostrzegał Białasa, że jego "najbardziej bolącą"(cokolwiek mial na myśli) blizną jest ta na oku, zadana mu przez Czarnobrodego. Shank vs BB to jest pewniak, a że Czarnuch jest kreowany na final bossa mangi, to... a że Shanks najprawdopodobniej zrobił sobie dzieciaka w wiosce, z której pochodzi Luffy... a że wszelacy mentorzy w fikcji zazwyczaj kończą tragicznie to... Shanks [*]