Dahaka

Przedostatni odcinek dobry. Wgląda na to, że

(pipi)a trzy odcinki do konca a tu daje takie smuty. Odcinek spoko ale nie na teraz kiedy powinni być dowac hype przed finalem

Phoenix Wright: Justice for all Kiedyś opisywałem wrażenia po pierwszej części i właściwie mógłbym tutaj zrobić kopiu-wklej bez większych zmian. Ot, więcej tego samego, z bardzo drobnymi zmianami w gameplayu. Przyczepić się moge troszkę do motywu fantastycznego("channeling", który w tej szczęści już balansował na granicy deus ex machiny, ale na szczęście nie została ona przekroczona, więc wszystko gra (choć pod koniec było bardzo, bardzo blisko). Drugi zgrzyt to trzecia sprawa - była trochę męcząca, zwłaszcza przez tego yebanego klauna. Wiem, że został stworzony jako upierdliwy celowo, no ale... Ostatnia sprawa za to to goty jak japierdole. Zwłaszcza finałowa partia. 9/10 (pierwsza część 9+)

Podobno nowa forma Goku ma się nazywać... Super Sayian God Super Sayian W skrócie Goku SSJGSSJ XD

Nie wiem czy było, ale... wiecie, że ta początkowa scenka jest improwizowana ? Aktor grający trevora przez przypadek się wyj.ebal podczas przeskakiwania plotka i murzyn wybuchl śmiechem. zamiast przerwac mo-cap, to improwizowali prawdopodobnie aż do momentu w ktorem zaczynaja rozmawiac o majkelu

Trener odpada, bo to droga zabawa. Pierwszy trening niby gratis, ale nie wiem czy to każdemu przysługuje, czy tylko tym, którzy kupią minimum jeden następny. Jak będzie free dla każdego, to biere Chyba, że takie rzeczy jak pokazanie jak się poprawnie ćwiczenia wykonuje jest w cenie karnetu, a osobno płaci się tylko za plan etc? Nie wiem jak to działa. Z tego co tam wyczytałem w internetach, to na początek zalecają robić tylko ćwiczenia złożone - tak/nie? Technike robienia ćwiczeń spróbuję podłapać na YT (jak macie jakieś prawilne kanały to możecie podlinkować) i po prostu będę podpytywać innych na siłowni. Pewnie połowa z nich będzie januszami, którzy albo mi nie pomogą, albo nawet zaszkodzą swoimi radami, no ale skoro mówicie, że nawet trener może być januszem, to innego wyjścia nie ma za bardzo. Opcja z regularnym podnoszeniem wagi ciężarów wydaje mi się ok. Kolejna sprawa to dieta - warto bawić się w to od samego początku, czy narazie mogę sobie odpuścić? Dzięki za porady.

Postanowilem w koncu zapisac sie na silke, bo niestety stan mojego ciala jest dosyc zalosny. I sie tak w sumie chcialem zapytac o jakies tipy, o ktorych powinienem wiedziec. Ogolnie rzecz biorac to jestem ekto z zerowa kondycja, zerowa masa miesniowa i nieduzymi ilosciami tlusczu ktory gromadzi mi glownie w udach. I sie zastanawiam czy od wejscia cisnac plan na mase czy moze zaczac bardziej casualowo, aby pobudiz i przyzwyczaic cialo do wysilku fizycznego? Powinienem unikac jakichs cwiczen na poczatku aby sobie orzywdy nie zrobic?

manga jak nadrabiasz to batoto.net jak najnowsze rozdziały to mangastream.com anime watchop.com

O (pipi).a Nie spodziewalem sie ze w dzisiejszych zobacze summony ktore zrywaja pape z dachu rownie mocno co swego czasu w 7

jak dotrwałeś do wyspy ryboludzi, to nie rozumiem skąd pytanie :F golym okiem widac, ze timeskip to byla jakas polowa polowa mangi, bo anime jest rozciagniete do zarzygania ostatnimi czasy. i raczej sie to nie zmieni, wiec rzucenie anime w pizdu to dobra decyzja.

Pytanie o OP? Jak ja to mogłem przeoczyć!? Anyway - zależy, co przez to rozumiesz. Czy skończy się w najbliższym czasie? Nie. Manga ma jeszcze z 10 lat przed sobą. Czy widać od strony fabularnej, że gdzieś to wszystko zmierza? Tak. W chwili obecnej można właściwie mniej więcej przewidzieć jak cała historia historia się potoczy i co jeszcze się wydarzy w drodze do końca.

pytanie do fanow lego gierek planowalem pokonczyc wszystkie czesco, ale dotrwalem do piratow z karaibów i formuła mi się najzwyczajniej przejadła największy mankament tej serii w moim przypadku to koniecznosc przechodzenia tego samego levelu dwa razy, aby zdobyc wszystko. wydaje sie to byc dobrym, metroidovaniowym rozwiązaniem, ale nie jest i po prostu męczy. czy wszystkie gry z serii lego tak mają? no i pytanie: ktore z nizej wymienionych warto zagrac, a ktore mozna sobie odpuscic? Lego Potter 5-7 Batman 2 LOTR Marvel Super Heroes Batman 3 Hobbit (uniwersum nie ma znaczenia, wszystkie lubie)

Draw i cała reszta systemów nie są straszne, tylko bardzo słabo zbalansowane i już we wczesnej fazie gry po 30 minutach farmienia czarów można ze Squella zrobić maszyne do zabijania, która kosi każdego bossa w pierwszej turze.

Jak myślicie, wątek Eliasa i Dominica zakończy się w tym sezonie? IMO, tak jak już wcześniej pisałem, pod koniec sezonu wdadzą się w końcu w wyrównaną walkę i na sam koniec Samarytanin ich wszystkich rozyebie, raz na zawsze pozbywając się problemu gangów w mieście. Inna opcja jest taka, że Elias wygra i się przyłączy do Reesa i spółki w walce z samarytaninem, bo w końcu zasugerowano, że powinni zacząć zbierać ludzi, a nie odcinać ich od siebie. No i ogóle to mam nadzieje, że serial skończy się tak na 6 sezonie. 5 może się skupić na ekspansji samarytanina na cały świat, a 6 na ostatecznej konfrontacji. No i mam nadzieje, że scenarzyści wiedzą, gdzie zmierzają z tym serialem, Historia pokazała, że te, które idą na żywioł (np Dexter czy w mniejszym stopniu Supernatural po 5 sezonie) zaczynają gubić się w tym co robią jak dzieci w przedszkolu i na koniec rozpadają się kompletnie. Grunt to mieć cel i do niego dążyć. Dodawania zapychaczy w środku serialu i odciąganie upragnione zakończenia o całe sezony jest znacznie lepsze niż zrealizowanie całego oryginalnego pomysłu, a potem wymyślanie z dupy nowych rzeczy (jak właśnie Supernatural po 5 sezonie)

Czyli dopakowany system z pierwszy części. Niemnie ja chciałbym wiedzieć, czy znowu przeciwnik dwa levele wyższy od nas będzie niemalże nie do pokonania, a dwa levele niższy schodził na dwa strzały. Najbardziej irytująca rzecz w poprzedniku...

czyli co, przemalowali go tylko XD?

tru dat SSJ2 Teen Gohan a potem jak dorósł to takie (pipi) obesrane się z niego zrobiło

po co mieliby robić kai gt, skoro gt nie jest oparte na mandze, przez co nie było tak rozciągnięte jak zetka. tam nie ma co ucinać, bo od początku nie było czego przeciągać

Pierwsze dwa odcinki 2 sezonu the walking dead (pipi)a jak ja kocham tę grę czy tam film czy cokolwiek Nawet jeśli wybory to ściema, to wali mnie to, bo dopóki gry się drugi raz nie przejdzie, to nie wydaje się to takie oczywiste. No i te emocje Sekwencje akcji trzymają za jaja, bo nigdy nie wiadomo kto zginie, a kto nie i czujesz, że twoje decyzje mają znaczenie. Jak mowilem, nawet jesli to tylko iluzja, to za(pipi)iscie dobra iluzja, ktora potrafi trzymac w napieciu, a to jest najwazniejsze. No i same QTE to szybkie i dynamiczne sekwencje, bez obesranego slow motion dla januszy, często z max trzema sekundami na podjęcie ważnej decyzji. Sceny są dynamiczne i wymagają od nas szybkich reakcji, co w połączeniu z, prawdziwą lub sztuczną, nieliniowością daje nam interaktywną historię, która trzyma mocno za jaja i nie daje się znudzić. Szanuje tę grę strasznie, bo wie czym jest. Nikt nas tutaj w chvja nie robi jak z the orderem, gdzie mamy mieć strzelanke a dostajemy film. Kawa na ławe wyłożone - to jest interaktywny film i jako interaktywny film spisuje się doskonale, angażuje emocjonalnie i opowiada ciekawą historię i daje wrażenie, że naprawdę mamy wpływ na to jak się potoczy, immersja jest świetna. Jako osobny podgatunek wpisuje się wyśmienicie, niech tylko trzyma się z daleko od innych, bo wtedy powstają the ordery i jest kupa.

a w xenoblade to co niby można było robić na tych wielkich połaciach terenów? biegałeś, zabijałeś potworki i zbierałeś świecące się śmieci i na tym większość gry się na tym skupiała

obejrzałem pierwszą część i szczerze mówiąc nie mam ochoty oglądać kolejnych straszne łajno spłycone postacie, niepasująca muzyka (niby +, że ost z gry, no ale do filmu mi nie pasował kompletnie), beznadziejna animacja, ogólnie nuda whui mogli zrobić z tego normalną serie czy dwie na jakieś 50 odcinków, w formie slice of life, wrzucić historie z social linków i dać głównym bohaterom się lepiej rozwinąć. W chwili obecnej to jest takie puste skakanie z punktu a do punktu b bez tego "pomiędzy", które sprawiało, że się bardziej angażowałeś w całą historię. meh

Ja też często ogrywałem gierki, które niespecjalnie mi leżały bo "szkoda przegapić jakieś fajne momenty", "może się rozkręci", "może się wkręcę z czasem" I ogólnie uznaje to za nawet dobry nawyk, bo gdybym olewał gierki, które przez pierwszą godzinę wydawały się po prostu słabe i nie warte dalszego ogrywania, to ominęłyby mnie takie perełki jak NiER czy Deadly Premonition - to są gry, które na początku wzbudziły co najwyżej uśmiech politywania i chęć wywalenia ich na śmietnik, a po napisach końcowych byłem w nich zakochany. Także czasami warto, zwłaczcza przy japońskich dziwadłach, które wyglądają jakby pochodziły z ery wczesnego ps2 xD

weź nie ogladaj tego guwna

No, Darksiders GOTY Dwójka niestety zawód jak cholera, rozciągnięta do zarzygania i bardziej nastawiona na slashero-rpga. Etapy do dzisiaj powracają w koszmarach. Dosłownie godzina parcia przed siebie przez monotonne korytarze i niekończącego się szczelania(tak, szczelania! w slashero-rpgu!) do potworów... Dopiero druga połowa gry zaczyna zbliżać się do poziomu jedyneczki i jeden "dungeon" nawet osiąga ten poziom, ale potem zakończenie znowu zawód. DS>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>DS2