Treść opublikowana przez Kmiot
-
Gry do których chce się wracać po przejściu
Pokemony nazywać "grą z fabułą" to dość odważne posunięcie.
-
PlayStation VR - komentarze i inne rozmowy
Ogólnie to słyszałem, że w aktualizacji Blood & Truth ma dostać (albo już dostało) obsługę Aima. Co prawda nie w trybie kampanii, a czymś w rodzaju strzelnicy na punkty, survivalu czy coś (nie wiem, nie grałem jeszcze w podstawkę), ale zawsze to powód do zdmuchnięcia kurzu z Aima.
-
Horizon: Zero Dawn
Jakie w tej grze są poziomy trudności i na jakim najlepiej zaczynać? Zaznaczę, że nie szukam powodów do frustracji, ale jakiś stopień wyzwania by się przydał, bo niweluje poczucie nudy. Rozumiem, że normal odpada? Pytam, bo na dniach planuję zacząć grę i nie chcę się wtedy głowić nad wyborem.
-
Gry do których chce się wracać po przejściu
To jest tak, że do wielu tytułów chętnie bym wrócił, ale nie wracam. Wiecie - patrzę na tytuł (na półce, albo w cyfrowej bibliotece) i w sumie czuję się zachęcony, bo miłe wspomnienia i tak dalej, ale głód nowych doznań bierze górę, więc zaczynam coś z kupki "nowości i jeszcze nie ograne". Chętnie bym wrócił do MGS3, Demon Souls, The Last of Us (na to się pewnie skuszę tuż przed premierą dwójki), trylogii Dark Souls, RDR2 też jeszcze nie skasowałem z dysku (choć jeśli do niej wrócę, to najpewniej najbliżej za rok, dwa). Ze starszych generacji czaję się na powrót do Chrono Crossa, Front Mission 3, Breath of Fire 4, Soul Reavera, W sumie mam dużo takich tytułów (jak chyba każdy), ale tak naprawdę to kiedykolwiek wróciłem, bądź cyklicznie wracam do tylko kilku tytułów i to takich raczej ze starszych generacji. BioShock - to akurat świeże doznanie, bo o ile jedynkę kiedyś przeszedłem na PC, a Infinite na PS3, to ostatnio kupiłem Kolekcję na PS4 z zamiarem ogrania tytułów ponownie (a B2 po raz pierwszy). Jedynkę zamknąłem jakiś miesiąc temu, tym razem z good endingiem (na PC grałem w ciemno i uzyskałem bad ending), było bardzo miło, szalenie klimatycznie, choć gunplayowi IMO brakuje większego uderzenia. Ostatecznie trzeba mi Bioshocka zaliczyć do tytułów, do których zdarzyło mi się wrócić. Metroidy 2D, Castlevanie 2D i Zeldy 2D - muszę, czuje potrzebę co jakiś czas wrócić do któregoś z tytułów. Ulubione? Do Super Metroida wracałem kilka razy (najczęściej na emu), Zero i Fusion mam na GB Advance, podobnie Zelda: Minish Cap. Castlevania: Order of Eccelsia na DSa. W zeszłym roku wróciłem do Symphony of the Night (Vita) i wciąż było rewelacyjnie. W tym roku mój głód w zupełności zaspokoił udany Bloodstained, więc póki co nie mam apetytu na Castlevanię. Suikoden 1 i 2 - W zeszłym tygodniu ponownie ukończyłem jedynkę (Vita). Gra, której nie poleciłbym nikomu nowemu w temacie, bo jest dość toporna. Poruszanie tylko w czterech kierunkach, brak biegu (o ile nie zmarnujesz slota na runę, by mieć taką możliwość, choć animacji biegu i tak nie ma, postać tylko "chodzi szybciej"); uciążliwe zarządzanie ekwipunkiem i random encountery (te szczęśliwie błyskawicznie się doczytują); fabuła przyziemna, choć ma swoje naiwne momenty gdy zęby odrobinę zgrzytają; muzyka udana, grafika prosta i przejrzysta (ale może się w sumie podobać); łatwość zje'bania ekonomii w grze (najpierw schemat w kubkach, potem save/load w kościach); koncepcja zamku świetna, choć nie czuć aż tak, że nasza siedziba "żyje", bo przestrzeń jest kiepsko zagospodarowana z tymi postaciami chodzącymi bez celu od ściany do ściany. Ale werbunek 108 Stars of Destiny cieszy i daje satysfakcję. Do "jedynki" nie mam aż tak wielkiego sentymentu, więc dałbym jej dzisiaj 7/10. W przeciwieństwie do "dwójki", która dla mnie zawsze była i zawsze będzie 10/10, bo jest rozwinięta i usprawniona pod każdym kątem. Byłem i jestem nią zafascynowany. Za małolata wyklejałem zeszyt 108 Gwiazdami Przeznaczenia wydrukowanymi na pierwszej drukarce i ręcznie spisywałem osobiście przetłumaczone biografie z suikosource.com (ta strona nadal wygląda jak w 2000 roku xd). Może jeszcze w tym roku uda mi się do S2 wrócić. Marzą mi się rimejki w oprawie Octopath Traveler. Tomba 1 i 2 - kolejny z sentymentalnych powrotów. Oba tytuły kończyłem już po 4-5 razy i co jakiś czas lubię do nich wrócić. Tomba 1 był u mnie na tapecie w zeszłym roku, w tym wróciłem do Tomba 2 (oba ogrywane na Vicie) i to nadal są świetne gry. Znów: odrobinę toporne, ale nostalgia skutecznie przykrywa wady. Złe świnie do wora, a wór do jeziora. Dwójka kapitalnie rozwija idee jedynki i każdorazowo w pełni mnie angażuje. Niektóre motywy muzyczne wrzucają mi ciarki na plecy (Donglin Forrest, wstęp do każdej walki z bossem), a graficznie jej niczego nie brakuje. No i ma dużo elementów Metroidvanii. Nie powiedziałbym, że to niedoceniona seria, ale z pewnością nieoczywista i niewielu lubi do niej wracać. W sumie tylko do jednej gry ostatnio lubię cyklicznie wracać i jest to Beat Saber. Platyna wpadła jakiś czas temu, a ja nadal przynajmniej raz w tygodniu czuje potrzebę pomachać mieczykami. Duża w tym zasługa faktu, że twórcy stale tytuł rozwijają, dodają nowe utwory i bajery, więc chce się je sprawdzić, potestować nowe kawałki. Ale tak, to właśnie VR-owy Beat Saber jest jedynym tytułem, którego nie zamierzam i nie potrafię póki co definitywnie porzucić. A że każda godzina gry wiąże się z przelanym potem i wymuszeniem ruchu to się tylko chwali.
-
PSX Extreme 265
Teraz tak, kilka spraw, bo się nudzę. Materiał sponsorowany wbrew pozorom całkiem znośny i nawet całkiem przyjemnie mi się go czytało, więc w sumie nie mam go za złe; Artykuł o silnikach również parę informacji mi dostarczył, bo poza ogólną wiedzą nigdy specjalnie nie drążyłem tematu, w związku z tym lektura była interesująca. Plusik za to dla was i SoQa; Komodo w wersji FaceAppowej wygląda jak Antoni Macierewicz. Coś strasznego. Niech więcej tego nie robi; Opracowanie graficzne artykułu o Psychokinezie pachnie albo późnymi latami 90-tymi, albo wczesnym nowym milenium. Tak czy inaczej jest czerstwo. Ten tytułowy "art" w kiepskiej jakości robi tragiczne wrażenie. Albo ramka w warstwie na postaci ze Star Wars. We wcześniejszych numerach też zdarzały się tak mało atrakcyjnie zaprezentowane materiały, jakby składane w 10 minut. Dziwne i niestaranne; Nie ufam recenzjom i ocenom Majka. Kilka razy się sparzyłem, wiele razy się z nim nie zgadzam w odczuciach i trochę mi nie po nosie, że dostaje on tak dużo gier do recenzji. Już pojawiły się tutaj zarzuty, że Majk niewystarczająco się przykłada do ogrywania tytułów (może właśnie przez ilość gier się nie wyrabia) i częściowo się z tym zgadzam; Brakuje mi Dżuja, ale Piechota robi co może, by mi było jakoś lżej z tą tęsknotą. I robi to dobrze; Tekst Myszaqa hm... sam nie wiem, jakiś fragment powstającej książki (?), a druga połowa to prywatny kącik filmowy i ponieważ to nie moje preferencje gatunkowe, więc nie przemawia do mnie ten materiał. Ale w ramach zastępstwa pod nieobecność tekstów Sobka może od biedy być; Przekażcie proszę Dawidowi Muszyńskiemu, że przy recenzjach komiksów nadużywa porównań do telenowel. Bez kitu. Cztery recenzje w numerze i w trzech odniesienia do telenowel. Niech się ogarnie; Koso zrobił się bardzo sentymentalny i nostalgiczny? Jeszcze nie wiem czy to dobrze, bo za krótko, by oceniać. Ale póki co dobrze mieć go z powrotem; Materiał o Blue Sunset Games nawet niegłupi, ale zdecydowanie brakuje przy tych grach informacji na jakie konsole tytuł zmierza. Być może te jeszcze nie są do końca ustalone i to zależy od różnych aspektów, ale przecież jakaś "macierzysta" platforma, na którą gra jest wstępnie tworzona musi być. Tak patrzę na okładkę i w sumie rozumiem argument "napisy sprzedają numer, więc muszą być", ale nie jestem przekonany, czy akurat artykuł o Zaginionych Cywilizacjach jest takim deal breakerem w czasopiśmie o grach, że ktoś akurat specjalnie dla niego kupi numer; Ogólnie widać, że numer chwilami tworzony "na kolanie" i trochę mniej istotnych baboli by się znalazło (np. playtest Daymare 1998 autorstwa Kaliego z podpisem "MONIKA", albo autorstwa Moniki, ale ze zdjęciem Kaliego, trudno orzec, bo tekst napisany bezosobowo), ale nie oskarżam nikogo o złą wolę.
-
Rugby
Ale Koguty wchodzą w Argentynę. Fajnie to wygląda.
-
Rugby
We Francji też coś mało tych murzynów.
-
Rugby
No tak, tak gdzieś, kiedyś, chyba jeszcze cztery lata temu (przy okazji poprzednich mistrzostw) słyszałem i widzę, że zawodnik często stara się przyłożyć jak najbliżej bramki, żeby kąt był mniejszy, ale mam wrażenie, że jest w tym jakaś dowolność. Albo nieuważnie patrzę i mam zwidy. To z linii 40 metrów? Ale że do Argentyny Messiego nie wzięli...
-
Rugby
I cyk, trzecie przyłożenie. I cyk, czwarte. Zaczynam żałować Fidżijczyków. Przy okazji: od czego zależy to, skąd zawodnik kopie po podwyższenie po przyłożeniu?
-
Rugby
Trochę z opóźnieniem, ale włączyłem i w kilka minut dwa przyłożenia Australijczyków. To chyba tyle w kwestii "dowożenia"?
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Ooo, megaplakat!
-
Rugby
Nie mogę wyjść z podziwu, jakie to są TURY. Ja po niektórych zderzeniach to od razu bym poprosił o wózek inwalidzki, a oni poprawiają ochraniacz na zęby i grają dalej.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Gra na uczuciach Pawła Królikowskiego.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Ja na pocieszenie wytargałem to: Te rozległe opisy do Pokemonów i 14-stronicowa solucja do Golden Sun, gdy cały magazyn to raptem 52 strony xd Te okładki...
-
Silnik forum 3.0
Ważne, że Ty nie zniknąłeś ;*
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Chciałem dzisiaj kupić Pixela, ale kur'wa zobaczyłem tę okładkę jakiejś obsranej MOBY i mi się odechciało. Co się stało z tym magazynem, który kiedyś miał niebanalne okładki?
-
Rugby
Mam niezaplanowane wolne, więc BĘDĘ.
-
PSX Extreme 266
Faktycznie. Coś poszło ewidentnie nie tak. Sprawa ma z pewnością interesujące kulisy i za sto numerów dowiemy się w ramach "wspominek" jak do tego doszło, że w 2019 zabrakło Fify na okładce. Aha, dobrze, że Perez wrócił. Solidny człowiek na swoim miejscu.
-
Wrzuć screena
Coś się tam zmieniło? A, wróć, przypomniałem sobie, że od sześciu części nic xd
-
Konsolowa Tęcza
Orzech do zgryzienia może być tylko twardy, nigdy ciężki ;] Na szybko on topic: przy MGSV bawiłem się całkiem przednio, bo jest gdzie i czym kombinować. Ale w sumie chciałbym ciut więcej MGSa w MGSie.
-
Konsolowa Tęcza
Przymierzałem się do Yakuzy, ale je'bią tego tyle, że mi się odechciewa. Remaki, spin offy, prequele, jeszcze jedna część nie wyszła, a już zapowiedziana kolejna, ech. Już sam nie wiem czy ewentualnie zaczynać od Zero, czy Kiwami 1. Pewnie dla kompromisu zacznę od niczego.
-
Konsolowa Tęcza
Zawsze może zacząć przygodę od Metal Gear Survive.
-
Konsolowa Tęcza
Metal Gear Survive możesz pominąć.
- The Messenger
-
Wrzuć screena
Ale siła i urok tego tematu chyba zawsze leżały w tym, że wrzucano tu autorskie screeny. Nawet (albo przede wszystkim) jeśli miały to być te kaleczne zdjęcia TV/konsoli z odpaloną grą. Coś niepowtarzalnego i Z DUSZĄ. Od cudzych screenshotów mamy google.