Treść opublikowana przez Kmiot
-
PSX Extreme - numer Zerowy
No, już gdzieś o tym pisałem w podobnym tonie. Jak Dziatkiewiecz idzie w tematy automatowe to czyta się bez oporów. Ale czasem przemyca dziwne materiały (najczęściej wywiady) bez związku z zainteresowaniem czytelników PE. W numerze 0 mamy doskonały przykład. Piotrek nawet nie gra(ł) w gry i dostaje sześć stron. Dziwne. To nie kwestia naświetlenia, bo naświetlać nie ma czego.
-
PSX Extreme - numer Zerowy
Co można napisać o numerze Zerowym, poza tym, że to oczywisty ukłon w kierunku czytelników, którzy są z magazynem od lat 90. i w zasadzie tylko oni docenią go w pełnej okazałości? Był u mnie znajomy i w wolnej chwili wziął #0 do ręki, bo w sumie lubi gry (choć nie nałogowo). Przejrzał go pod moją nieobecność, a potem mówi "kurde, rozpędziłem się z tą gazetką, przeglądam, a potem patrzę, a to sierpień '97, taki staroć, a wygląda jak nowa". Nie wyprowadziłem go z błędu, hehe. Trudno być surowym wobec czegoś, co pełni nieco inną rolę, niż regularny miesięcznik. #0 miał uderzać w czułe struny nostalgii i robi to skutecznie. Ściera na wejściu z miejsca robi klimat i cóż, to on nadał PE rozpędu, dzięki któremu PE najwyraźniej dotrwał aż do dzisiaj. Dziwny człowiek z pasją, którą moglibyśmy obdzielić kilka osób. Trafił w odpowiednie miejsce i w nasze serca. Dzięki, Przemek. Potem trochę wspominek z lat 96/97. i rzeczy, którymi się wówczas jaraliśmy. Solidnie, ale nie po to tutaj przyszliśmy. Moje pierwsze PlayStation. Rozbudowany Hyde Park z uroczymi, czasem dziwnymi zdjęciami. Coś idealnego na taki właśnie numer. Potem Gmeru z całkiem fajnym materiałem o kineskopowych TV. Ja to wiem, ty to wiesz, ale bardzo fajne spojrzenie ówczesne techniczne problemy i kombinacje z kablami oraz systemami. Dla niektórych może być mocno pouczające, że wtedy jakość obrazu nie zależała od manewrowania suwaczkami i wiele razy grało się bez kolorów, bo akurat TV u kolegi nie obsłużył euro złącza. Kurwa, ja chodziłem na weekend z konsolą do kolegi z własnym TV, aby było tip-top xd Hyde Park fajnie, ze skupiony na autorach najdłuższych stażem. Lekko śmierdzi latami 90. i naftaliną. Recenzje. Choć chwilami trudno je recenzjami określić. Bo w dużej mierze oparte są na dryfowaniu we wspomnienia i dygresje. To nie jest zarzut, bo rozumiem, że trudno pewne rzeczy rozgraniczyć. Konsolite bardzo rzetelny, Kali jak zwykle lekko beztroski, Koso trochę łączy jedno z drugim, Piechota konkretny i bardzo osobisty, sporo Myszaqa (niecodzienna sytuacja). Szanuję każde podejście, bo to czyni Was na tyle różnorodnym zestawem autorów, że mógłbym rozpoznawać Was bez podpisów. Osobiście niezwykle cieszy mnie recenzja Suikodena, Kali prawie zachęcił mnie do zagrania w Blood Omen, a recenzja Kings Field wyróżnia się... sam nie wiem czym. Poświęceniem i wyrozumiałością autora? Perspektywą? Unikatowością, bo prawdopodobnie to jedyna recenzja tej gry w polskiej prasie kiedykolwiek? Przeczytana seksownym, radiowym (pewnie słyszałeś ten komplement wiele razy) głosem Piechoty. Potem publicystyka. Adamus, Dżujo, Piechota, Sobek. Czy można lepszy zestaw autorów? Nie sądzę. Ja Was Panowie pouczał nie będę jak należy pisać, bo wicie to doskonale. Adamus z no-name w kilkanaście miesięcy przeobraził się dla mnie w symbol jakości. A materiał o filmach karate tylko to udowadnia, choć niemożliwym było objęcie całej tematyki, więc w sumie niedosyt pozostaje. Dżujo miał już lepsze teksty i trochę się ogranicza w ciasnej tematyce (techniczne aspekty), ale zawsze solidny, choć trochę jakby bez polotu. Sobek wyrzucił z siebie pecetową genezę, ale jego zawsze czyta się szalenie przyjemnie, bo cytuję z pamięci: "wstyd wysłać słaby tekst". A Piechota? Adam, gdzieś przeczytałem, że uznałeś to za swój najlepszy tekst w karierze (albo jeden z najlepszych). I zgodzę się, że ten o giercowni jest rewelacyjny. Na wskroś osobisty, a takie uwielbiam i uważam, że tekst silnie powiązane z autorem są najlepsze (zakładając, że ten potrafi pisać). Wprost przez niego płynąłem podczas lektury, sranie przed pracą minęło mi lada moment. Ale nie jest to Twój najlepszy tekst. Bo najlepszy tekst wciąż przed Tobą, Mordeczko. Pozdrów Właścicielkę Giercowni (specjalnie z dużych). A potem pierwszy zgrzyt, którym była już mowa w temacie. Sześć stron wywiadu z Piotrkiem. Jakim Piotrkiem zapytacie? Kurwa nie wiem. Zbiera winyle i w latach 80. chodził do klubu Pod Jaszczurami. Jego całe życie to muza i wóda (śmiech). Gry? A na chuj? Na chwilę wciągnął go Panzer General i Civilization, ale "to turówki, ja nie lubię nerwówki". No jak typ gry turowe uznaje za nerwówkę, to od razu czuć, że prawdziwy gamer z niego. No ja jebię, nie wiem na jakiej zasadzie ten tekst trafił do tak silnie ukierunkowanego tematycznie magazynu, ale możliwe, że mógłbym przeprowadzić ciekawsze wywiady z kolegami. Przynajmniej byłyby tematyczne. Dziatkiewiecz ma dziwne odpały i jakimś cudem przepycha do druku największe gówna (czasami!), więc polecam być czujnym. Możliwe, że ma jakieś kompromitujące video na Rogera. Resztę magazynu (Tips&Tricks, Kącik Szperacza, test multitapa) traktuję jako easter eggi.
-
PSX Extreme - THE MOVIE - Zbieramy materiały
Napiszę, że rewelacja. W sumie tak to sobie wyobrażałem, jest gęsto, bez dłużyzn i po prostu ciekawie, przynajmniej z perspektywy regularnego czytelnika od praktycznie początków. Parę razy prychnąłem, parę redaktorów zyskało w moich oczach, paru niestety straciło (głównie z faktu, że się po prostu nie pojawili w ramach wspólnych nagrywek). Roger odwieczny szacunek, ale czy gościu robiący za małolata TAKIE czasopisma przy pomocy kleju i wycinków może być złym RedNaczem? Dominik możesz odetchnąć. Wyszło cudownie. W wolnej chwili obejrzę jeszcze raz i zmotywuję się do szerszych ważeń. Póki co dziękuję.
- PSX Extreme - THE MOVIE - Zbieramy materiały
-
Eiyuden Chronicle: Hundred Heroes
Zawsze można trzecią generację kolejny raz zagrać w TLoU, więc nie jest źle.
-
Eiyuden Chronicle: Hundred Heroes
No właśnie, niech to wypali. To chyba jedyna gra, o którą się rzeczywiście "martwię" i bardzo chciałbym aby się po prostu udała, a twórcy z powodzeniem uchwycili tamten suikodenowy vibe, jakkolwiek go zdefiniować. Inne gry? Będą fajne? Ok. Będą chujowe? Też ok, po prostu zainteresuję się innymi. Mało ich? A tutaj nie, bo znowu chcę siedzieć przy tej grze nocami, jak w trakcie ferii zimowych spędzonych z Suiko II. I będę najzwyczajniej smutny, jeśli to nie wypali. Chciałbym też, aby się mocno przyłożyli do muzyki, bo ta z EH: Rising była w mojej opinii zaledwie dobra, sporadycznie bardzo dobra, ale najczęściej niewyróżniająca się. Obawiam się jednak, że twórcy nawet nie celują w próby oddania uroku muzyki Miki Higashino i idą swoją drogą. Oby dobrą.
- PSX Extreme - THE MOVIE - Zbieramy materiały
-
Tony Hawk's Pro Skater 1 + 2
To jest niemożliwe, co ten typ wyprawia, to musi być na haxach xd I pomyśleć, że jak zrobiłem wszystkie Hard Gety to chodziłem dumny jak napuszony paw. Dobrze, że wtedy nie chciał, abym potrzymał mu piwo.
-
PSX Extreme - numer Zerowy
Już kiedyś pisałem, że Pan Dziatkiewicz czasami jak się odpali z jakimś tematem, to nie do końca wiem dokąd zmierza. Zdarzają mu się fajne wywiady/materiały z jakimś właścicielem gralni z lat 90. czy 80., albo o konkretnych automatach. Ale potem przychodzi wywiad z synem koleżanki Krzysztofa, co rozmieniał bilon w salonie gier. Albo rozmowa z wokalistą zespołu Sprężysta Łydka o filmach, życiu i o tym, że kiedyś tam grał w Arkanoid. Straszna loteria.
-
PSX Extreme - numer Zerowy
No Piotrek. Piotrka nie znasz? Z drugim numerem Bzdurasa to brecht xd Gdybym wiedział, że dwa numery będą przysługiwać tylko aktywnym wspierającym w progu 100 zł, to bym poczekał i zaczął wspierać dopiero teraz. Ale człowiek chciał pomóc WTEDY, w najtrudniejszym okresie lockdownów, kiedy zapewne każda stówa się liczyła i nie kalkulowałem. W dodatku te zapewnienia, które wklejał Łom tylko mnie utwierdzały, że będą dwa numery. Tak naprawdę to nawet nie potrzebuję tego drugiego numeru i tak zapewne bym go komuś oddał, ale dziwna sytuacja. Ktoś, kto w zeszłym miesiącu wsparł za 100 zł dostaje dwa egzemplarze, a ktoś, kto w 2021 roku wsparł za sumę 600 zł już nie dostanie. Dostanie jeden i to z takim komentarzem: Dzięki Mordo, bardzo łąskawe. Ma to sens, nie powiem xd
-
ZgRedcasty
Chodzi pewnie o ten z pierwszego posta.
-
FIA Formula One World Championship
Kara 5 sekund dla LEC, więc spada za ALO xdddd
-
FIA Formula One World Championship
Verstappen to chyba już zawsze powinien na starcie dostawać karę +10 pozycji, żeby wyrównać szanse.
-
FIA Formula One World Championship
Alonso jak wyjaśnia Hamiltona xdddd
-
FIA Formula One World Championship
Przeżyjmy to jeszcze raz, bo nigdy się nie znudzi.
-
PSX Extreme - numer Zerowy
No to już możesz uderzać. Przez pół roku opłacałem próg 100zł miesięcznie, a i tak dostałem jeden numer. Nie sądzę, że ktoś w tym bałaganie to weryfikuje ile dany patron wpłacał. Jeszcze na koniec zmienili deklarację i teraz numer 0 dostaną nawet ci, którzy w sumie przez cały okres wspierania wpłacili 100zł, więc zamieszanie jest tym większe.
-
ZgRedcasty
Gdzie podesłać donejty na alko-podcast?
-
Konsolowa Tęcza
Kurwa, niech się kupują wszyscy i wszystkich, a potem z dumą wpisują do tych tabelek w excelu. Kupują, sprzedają się, a gier robić nie ma komu.
-
ZgRedcasty
Ależ Konsolite się gryzie w język w wątku PSX Extreme. Coś czuję, że będzie mógł w przyszłości się z nami podzielić pewnymi szczegółami, może pikantnymi, może niezręcznymi. - Pozdrawiamy wszystkich z PSX Extreme. - No mooooże nie wszystkich wiesz, może nie wszystkich. Czekamy aż tama pęknie. Interesuję się po trosze wszystkim. Oglądam seriale, filmy, słucham muzyki, czytam książki (choć w tym podcaście ich zabrakło, według mnie szkoda), to wszystko traktuję w ramach uzupełnienia do gier. Więc siłą rzeczy ta tematyka jest mi najbliższa i na tyle interesująca, że mógłbym posłuchać dyskusji na ich temat. Reszta aż tak mnie nie pociąga, choć i tak przesłuchałem całość. Czekam więc na kolejne, najlepiej w całości dotyczące gry/gier. Głos Adama <3 ;*
-
PSX Extreme - numer Zerowy
Tymczasem przyszedł numer Zerowy z Patronite i nie chciałbym nikomu psuć jubileuszu, ale co się stało z deklaracją: Miały być dwa numery, przyszedł jeden i domyślam się, że u innych Patronów to samo. Co prawda ja już nie patronuję i takie momenty mi przypominają dlaczego tego nie robię. Obsługa inicjatywy jak żart, deklaracje bez pokrycia, prenumerata opóźniona. Oczywiście nie oczekiwałem rzetelności, bo przewidująco zakupiłem też numer z allegro, ale niesmak pozostał.
-
Właśnie zacząłem...
No ja miałem nie grać w Zeldunię? Nie byłbym taki surowy w nazywaniu jej plagiatem, bo pustego świata nie skopiowali.
-
Właśnie zacząłem...
Zacząłem Immortals: Fenyx Rising, bo pora na jakiegoś rakowego open worlda i od początku gra zrobiła lepsze wrażenie, niż zakładałem. Tempo trzyma bardzo dobre, przynajmniej przez te kilka godzin. Zeldowa wspinaczka i zarządzanie staminą powoduje, że eksploracja to nie jest do końca taki no brainer jak w Assassinach. Do tego coraz to nowe umiejętności, tematyka w moim guście (mitologia), fajna narracja, suche żarty i chwilami piękne otoczenie. Jest dobrze mordo. Póki co bawię się nieźle, jak na open worlda.
-
Eiyuden Chronicle: Hundred Heroes
Największe obawy mam... o muzykę. Dwójce i tak nie dorówna pod tym względem, ale niech to będzie coś ponadprzeciętnego, o nic innego nie proszę.
-
PSX Extreme - numer Zerowy
No i nad screenami można było sumienniej przysiąść, bo chyba wyciągane prosto z Google i bez weryfikacji. Albo jakość tragiczna (może w zgodzie z prawami epoki zrzuty robione aparatem?), albo podciągnięte i wygładzone z emulatorów (jak już wcześniej wspomniał chyba Ping). W Suikodenie screen z Suikodena 2, ale ok, mogło umknąć, w końcu MAŁO POPULARNA GRA. Za to w Residencie screen z Residenta 2 to już trochę kryminał i zapachniało amatorszczyzną, albo składaniem w pośpiechu + po pijaku. Chyba ówczesny vibe składania numeru na kolanie się udzielił ;]
-
PSX Extreme - numer Zerowy
W zwykłym pudełku dało się upchać trzy płyty (jedna na drugiej). Cztery już się nie mieściły, stąd FF8/FF9 trzymałem właśnie w takich kopertach na zawiasach.