Kmiot
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda stronę główną forum
Treść opublikowana przez Kmiot
-
PSX Extreme 303
Pohamujcie konie, bo zraz się okaże, że grupowo robimy tutaj e-lincz na Piechocie za 8+ dla nowego GoWa. Tymczasem tutaj bardziej chodzi o komiczny kontrast tego 8+ względem 10/10 dla remake TLoU. Co więcej, większość z nas tutaj się zgadza, że ocena Piechoty jest do wybronienia, a recenzja krytyczna, ale rzetelna i złapana z szerokiej perspektywy. Czego o recenzji TLoU raczej napisać się nie da. Pytanie jakich recenzji oczekujemy. Ja wiem, że to wszystko da się sprowadzić do "to indywidualna opinia autora recenzji", ale może mając świadomość, że potencjalny autor do gry podejdzie zbyt entuzjastycznie i bezkrytycznie warto rozważyć przekazanie jej komuś innemu? Komuś bez klapek na oczach? Bo potem wychodzi takie kuriozum, że remake kilkuletniej gry (okrojonej o tryb online) rozwala kompletnie skalę ocen. Więc tutaj nie tyle chodzi o jakikolwiek problem z oceną Piechoty (no dobra, Pix się trochę na początku oburzył, ale poza tym raczej zgoda panuje), co raczej rykoszetem wraca problem oceny 10/10 dla TLoU Remake. Czepię się tylko tego fragmentu, bo zastanawiam się od kiedy to się stało wadą? Wiele generacji przegraliśmy w korytarzowe gry, obecnie wielu nawet tęskni za tego rodzaju zabawą, bo open worldy się przejadły, a rury pozwalają lepiej kontrolować tempo rozgrywki i dawkować atrakcje. Ja lubię sobie to mieszać i jak mam ochotę na dobrze zrealizowany korytarz, to nie przychodzi mi do głowy patrzeć na to jak na wadę. Już pomijam fakt, że akurat Ragnarok ładnie równoważy te "rury" bardziej otwartymi lokacjami pobocznymi, które są takimi mini-open-worldami. Jak mam ochotę na korytarz, to biorę się za bary z wątkiem fabularnym. Jak się znudzę i mam ochotę eksplorować, to skręcam z głównej ścieżki i zanurzam się atrakcjach pobocznych. Więc są rury, ale Ragnarok ma też więcej przestrzeni do oddychania. On niech tak nie cwaniakuje, bo wystawił nowej Bayonecie 9- i tym samym pośrednio dał pozwolenie na wydawanie gier z wyraźnymi technicznymi problemami. Dodatkowo nawet ja dostrzegam tutaj zjazd pod względem artystycznym w porównaniu z Bayonettą 2. Więc niech uważa i się nie wychyla, bo jeszcze jego ktoś wyciągnie zaraz do tablicy xd
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
Trzy chyba. Od wtorku po cztery.
-
PSX Extreme 303
Pixel w ogóle nie miał ocen na początku, ale oni zawsze mieli takie chujowe recenzje, że <wzruszam ramionami> Potem wprowadzili oceny procentowe w rodzaju 66 i 87, tak jakby komuś robiło różnicę 74 a 76. A recenzje nadal chujowe. CDA to nie wiem, chyba dawno temu coś musieli kombinować, więc nie za mojej kadencji jako czytelnik. Ale rozumiem, że oceny muszą zostać, bo czytelnicy nie potrafią wyciągnąć własnych wniosków z treści recenzji i o niej nie da się dyskutować bez cyferki.
-
PSX Extreme 303
Kurde, też to pamiętam z tym CTR xd Tym bardziej, że wtedy byłem fanem Speed Freaksów, w których zagrywaliśmy się z kolegami na splitscreenie i CTR wydawał nam się... ślamazarny. Generalnie ocenę od Piechoty da się w zupełności wybronić, choć jest surowa, szczególnie w porównaniu ze stojącą obok recenzją Bayonetty 3, która to gra ma wiele przywar, a jednak 9- dostała Kompletnie niewymierne te cyfry. Może lepiej byłoby wprowadzić werdykty w rodzaju "Warto/nie warto/warto przy przecenie".
-
PSX Extreme 303
Dokładnie o tym samym dzisiaj pomyślałem. Jak bardzo to niesprawiedliwe? Obszerna, pełna spektakularnych starć (i chwil na zadumę dla równowagi) gierka, pękająca w szwach od zawartości, opcjonalnych atrakcji, pięknie wyglądająca, brzmiąca i ruszająca się, a jej jedyną "wadą" jest fakt, że to kontynuacja i "więcej tego samego" (w dodatku to ledwie druga część, a nie piąta czy szósta jak u Ubisoftu). Ale przy TLoU Remake to już nie wada, choć to nawet nie "więcej tego samego", a wręcz to samo, tylko ładniej więc: 10/10. Obie gry ocenione według wskazań serca, ale u Butchera wyraźnie zabrakło tej nutki krytycyzmu.
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
Niby spalony był w tym kotle przy piąstkującym bramkarzu, ale niesmak pozostaje. Dobrze, że Ekwador szybko wyjaśnił i już 2:0.
-
Typer MŚ 2022, czyli wszyscy mamy Katar
Pytam, bo nie wiem czy już wprowadziłeś do bazy i edycja posta mogłaby przejść bez echa. Ale w sumie mogłem sprawdzić w arkuszu. Kontuzja na treningu. Głupsza jest tylko kontuzja podczas gry w siatkonogę.
-
Typer MŚ 2022, czyli wszyscy mamy Katar
@Bartg Można zmienić króla strzelców, jak Benzema nagle wypada z mundialu z racji kontuzji? xd
-
Typer MŚ 2022, czyli wszyscy mamy Katar
Mistrz: Brazylia Wicemistrz: Francja Brąz: Argentyna Król strzelców: Mbappe Katar – Ekwador 1:0 Anglia – Iran 4:1 Senegal – Holandia 0:2 USA – Walia 0:0 Argentyna - Arabia Saudyjska 2:0 Dania – Tunezja 1:0 Meksyk – Polska 2:0 Francja – Australia 2:0 Maroko – Chorwacja 0:1 Niemcy – Japonia 2:0 Hiszpania – Kostaryka 2:0 Belgia – Kanada 3:1* Szwajcaria – Kamerun 1:1 Urugwaj - Korea Płd. 1:0 Portugalia – Ghana 3:1 Brazylia - Serbia 2:0 Przy okazji do listy książkowych fantów dorzucam. https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4966439/projekt-hail-mary
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
Pięknie się pogrążają. Rudy łysol xd
-
PSX Extreme 303
No PIXEL się nie ukaże, ale PE ma Giga Naczelnego z inicjatywą, który bierze sprawy w swoje ręce, poddusza drukarnię i z poślizgiem, ale jednak, doprowadza do ukazania się nowego numeru PE (wiem, bo właśnie kupiłem). A mógł rozłożyć ręce jak naczelny Pixela w geście "co ja mogę?". Dzięki @Roger za zaangażowanie i poświęcenie, bo jestem przekonany, że bez Ciebie u steru czasopismo dawno byłoby już martwe. I nie mam tutaj na myśli tylko aktualnego numeru. Mam nadzieję, że na Extreme Party nie nadążysz wypijać alkoholi stawianych Ci przez czytelników. Chętnych z pewnością nie zabraknie, więc trzymaj fason i jak zamierzasz rzygac, to z klasą.
-
PSX Extreme 303
Coś wiadomo o dostępności numeru? Bo nie wiem czy zachodzić do kiosku. Wstępnie była mowa o środzie.
-
Reprezentacja Polski
Rosjanie swoimi rakietami sabotują mam przygotowania do mundialu. Będzie na co zrzucić winę po porażkach.
-
PSX Extreme 303
Jasne, ja rozumiem jak to w teorii i idealnym świecie powinno działać, ale w tym przypadku to najzwyczajniej przestało się sprawdzać. Bo sygnały dla wydawcy, które się tutaj pojawiają albo do niego nie trafiają, albo nic sobie z nich nie robi. Tymczasem obrywa po raz kolejny Roger, zmuszony do tłumaczeń spraw, na które nie ma żadnej decyzyjnej władzy. Może jedynie po raz kolejny zgłosić kwestię "wyżej", ale głową betonowej ściany najwyraźniej nie przebije. Zmierzam do tego, że o ile każdy feedback jest cenny, tak teraz zaczyna to już przypominać znęcanie się nad pracownikami, których w akurat poruszanych problemach trudno winić. A pisanie pod ich adresem "macie w dupie czytelników" jest najzwyczajniej niesprawiedliwe, krzywdzące i dołujące. Bo co jeszcze więcej może Roger, skoro już wszedł w buty wydawcy, aby tylko ten numer się ostatecznie ukazał? Dla niego PE jest prawdopodobnie ważniejsze, niż dla nas wszystkich razem tu wziętych, więc nie wiem, może trochę umiaru i wyrozumiałości w wyrokach?
-
FIA Formula One World Championship
Talent liczy się o tyle, że za pieniądze możesz się do F1 dostać, ale by zostać mistrzem świata, to już niezbędne są umiejętności. Więc nie umniejszałbym aż tak talentowi, bo bez niego to co najwyżej walczysz o to, by doczłapać się na punktowanym P10 (i to przy wyjątkowo sprzyjających warunkach + pechu tych z talentem).
-
FIA Formula One World Championship
Szczery buc Max to i tak lepsza opcja niż Hamilton hipokryta.
-
PSX Extreme 303
I co, dumny jesteś z siebie Emtebe, że dołujesz chłopa, któremu zależy najbardziej i naprawdę nie ma nawet czasu się dołować? Nie wstyd Ci? Ja tam czekam na nowy numer. Wpadka z brakiem przygotowanych procedur na taką sytuację (wydawca w szpitalu) to trochę kwas, ale przecież nie pierwszy i nie ostatni zapewne. Szkoda tym większa, że #303 miał pięknie się zgrać z premierą GoWa. Grunt, że w tym tygodniu lecimy dalej z kolejnym numerem, więc głowa do góry Czytelnicy i Redaktorzy. Chyba nikomu z redakcji udzielającemu się na tym forum nie można zarzucić, że mu nie zależy czy brakuje zaangażowania, więc nie wiem czemu mają służyć takie opinie w rodzaju "macie wywalone jajca na czytelników", "czasopismo to żart", "gwóźdź do trumny" i jak ma się poczuć czytający to Roger siedzący przy komputerze w środku nocy i dopinający kolejną kwestię związaną z PE czy Extreme Party. @[InSaNe] ma rację - sianie fermentu nikomu obecnemu tutaj nie pomoże. Ci ludzie potrzebują wsparcia i dobrego słowa, a nie wiecznych pretensji w kwestiach, które od nich nie zależą.
-
FIA Formula One World Championship
- FIA Formula One World Championship
Szkoda, że nie wiemy o jakich argumentach i powodach mówił Max. Może wypłyną za jakiś czas. Pewnie "sportowe" zasady uczciwej walki na torze, szkoda tylko, że cierpią na tym zasady drużynowe i koleżeńskie. Cóż, nie zyskał na tym nic, a stracił wizerunkowo i prawdopodobnie partnera chętnego do współpracy. Teraz tylko czekać aż karma wróci. Ogólnie wyścig turbo nudny, ale u mnie ogólnie jakakolwiek ekscytacja skończyła się już kilka GP temu, jak WC zapewnił sobie Max.- ZgRedcasty
Obgadują czytelników PE i forumowiczów. Gdyby timestamp nie działał to 42:20.- EXTREME PARTY 2022!
No występ hiphopowy już jest, brakuje tylko klatki, walki wieczoru i mamy patogalę.- Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
https://onefootball.com/fr/news/boycott-qatar-2022-protestation-dans-les-tribunes-ce-week-end-36170765 To co, bojkotujemy? Dzwonić do Czesia?- własnie ukonczyłem...
Cześć. Dzisiejsza propozycja gierkowa może być dla wielu intrygująca głównie z jednego względu. To tytuł stworzony przez małe studio No Code, o którym ostatnio zrobiło się nieco głośniej, bo tworzą jedną z gier w uniwersum Silent Hilla. Konkretnie tę z podtytułem Townfall. Czy są zdolni zrobić z tego coś fajnego? Może gdy zagramy w jeden z ich wcześniejszych tytułów to uzyskamy jakąś odpowiedź. Observation [PS4] Choć muszę zaznaczyć, że Observation miałem na oku już od dawna (chyba od czasów recenzji w... CD-Action), a nawet miałem tę grę już ściągniętą na konsoli (jest aktualnie w katalogu PS+Extra), więc teraz zostałem tylko dodatkowo zmotywowany. Ustalmy od razu, że Observation główny nacisk kładzie na fabułę. To gra w ogromnej mierze narracyjna, stawiająca na pierwszym miejscu opowieść, budowanie klimatu, nurzanie się w nastroju i próby zaintrygowania odbiorcy tajemnicą. Jakiego rodzaju tajemnicą zapytacie? Lądujemy na międzynarodowej stacji kosmicznej i budzimy się po nieokreślonej, aczkolwiek poważnej awarii. Niczego nie pamiętamy, bo utraciliśmy pamięć. Banał? Nie do końca, bo skasowano nam nie tyle pamięć, co bazę danych, a przejmujemy kontrolę nad Sztuczną Inteligencją stacji kosmicznej. To nie jest żaden symulator chodzenia, nawet pomijając fakt, że trudno byłoby chodzić w stanie nieważkości. Naszym zadaniem będzie więc zarządzanie SAM (bo tak czule nazywa się nasza SI) i wykaraskanie z tarapatów stacji kosmicznej. Pomoże nam w tym jedyna ocalała załogantka Emma, z którą będziemy współpracować, próbując przy okazji wyjaśnić do czego i z jakiego powodu tutaj doszło. To klasyczna opowieść z gatunku "jesteśmy sami w kosmosie, piętrzą się problemy techniczne (i nie tylko), więc albo im zaradzimy, albo umrzemy i nikt się nie dowie". No, przynajmniej Emma zginie, bo trudno użyć tego samego określenia w stosunku do SI. W międzyczasie prześledzimy losy pozostałych załogantów (kilka osób na krzyż), wciąż mając nadzieję, że znajdziemy ich żywych. Będzie też wątek odrobinę nadprzyrodzony, a nastrój opowieści krąży w klimatach thrillera, wędrując w okolice horroru. Bo opuszczona stacja kosmiczna to wymarzone miejsce na tego rodzaju uroki. Przez większość czasu jest niepokojąco, a opowieść ma kilka ciekawych zwrotów i przyznaję, że do końca śledziłem ją z baczną uwagą. Było nawet jeden czy dwa momenty WOW. Osiem godzin, więc specjalnie wyczerpująco nie było. Jak wygląda rozgrywka zapytacie? Przez większość czasu mamy dostęp do systemów zarządzania stacją. Możemy się natychmiastowo podpinać pod kamery w dowolnym pomieszczeniu, rozglądać, przybliżać, skanować, łączyć z niektórymi podzespołami i synchronizować z nimi. "Hakujemy" nawet prywatne laptopy załogi, by przeczytać ich korespondencję. Sterujemy grodziami, likwidujemy usterki techniczne, wykonujemy polecenia Emmy, która prosi nas np. o podanie ciśnienia czy stanu śluz w danym pomieszczeniu. Torujemy jej drogę przez stację budzącą się po awarii, a Emma w zamian umożliwia nam coraz większą kontrolę i dostęp do kolejnych skrzydeł/ramion stacji. Chwilami będziemy mogli po lokacjach poruszać się swobodnie dzięki dronowi, nie mogło również zabraknąć spaceru kosmicznego. Popychanie naprzód fabuły wiąże się z aktywacją kolejnych systemów (np. zasilania), czyli niczym innym, jak prostych mini-gierkach, w których najpierw musimy zrozumieć czego gra od nas oczekuje, dostać się do odpowiedniego terminalu, a potem przeprowadzić sekwencję działań w celu uruchomienia/usunięcia usterki. Nie dostajemy żadnych informacji co konkretnie należy zrobić, tylko dostęp do panelu sterowania, a reszta zależy od nas, więc klikamy przyciski i obserwujemy efekty. Ma to sens, bo skoro to my jesteśmy SI, to trudno oczekiwać, byśmy sami sobie wyświetlali wskazówki co do kolejnych czynności. Ogólnie gra nie jest pod tym względem specjalnie wymagająca, bo proste mini-gierki będziemy powtarzać do skutku, a ewentualne niepowodzenie cofnie nas tylko do punktu początkowego i nie udało mi się w tej grze doprowadzić do ekranu Game Over, choć błędów popełniłem mnóstwo. Tak jak pisałem - liczy się narracja i fabuła. Gameplay to tylko pretekst, by czymś zająć dłonie, choć dla ciekawskich jest trochę opcjonalnych audiologów czy kartotek do skanowania, dzięki czemu bliżej poznamy załogę oraz ich wzajemne relacje. A skoro Observation fabułą i opowieścią stoi, to kluczowe dla tej warstwy elementy muszą być tip top. Voice acting jest bez zarzutu, a to w mojej opinii najważniejsze w tego rodzaju historii, gdzie komunikacja jest głównie na słuch. Motion capture jest bardzo wyrozumiały z tego względu, że Emmę obserwujemy w stanie nieważkości i opakowaną w ograniczający ruchy skafander, więc siłą rzeczy porusza się ona dość sztywno. Gorzej że czasami zdarza się jej przenikać ściany, grodzie, albo utknąć w dziwnej pozie. Błędy tym bardziej zastanawiające, że jej przemieszczanie się to zwykłe skrypty, więc takie rzeczy nie powinny się zdarzać. Dość dziwnie prezentuje się również mimika twarzy Emmy, szczególnie oczy. Ten aspekt wypada dość nienaturalnie i prawdopodobnie studio nie mogło się posiłkować zaawansowaną technologią w tym względzie, więc projektowano mimikę "ręcznie". Szkoda, ale rozumiem, że takie małe No Code musiało pójść na pewne ustępstwa. Nie jest to aż tak rażące, ogląda się Emmę bez skrzywienia, aczkolwiek czuć pewną sztuczność. Ogólnie gra jest bardzo ładna i pieczołowicie wykonana, więc ogląda się całość z przyjemnością. Dla kogo jest ta gra? Dla fanów opowieści w stylu filmowej Grawitacji czy Moon czyli krótko mówiąc dramatów sci-fi o kameralnym nastroju. Wypada jednak bym ostrzegł, że Observation nie ogranicza się tylko do członu "science" i wyraźnie dryfuje również w stronę "fiction". Czy No Code jest w stanie przygotować godną grę narracyjną z cyklu Silent Hill? Po tym co zobaczyłem w Observation jestem pełen nadziei, dobrych myśli i daję im kredyt zaufania. Klimat potrafią zbudować, a to już dobry start.- PSX Extreme 303
Nie można było tradycyjnie wrzucić dzisiaj ten uszkodzony PDF, a jutro już naprawiony?- Wiedźmin - NETFLIX
Spokojnie, Henry wróci do roli. Fani podobno podpisali petycję. - FIA Formula One World Championship