Skocz do zawartości

SlimShady

Senior Member
  • Postów

    5 216
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez SlimShady

  1. Wykurwista płyta została nagrana na potrzebę gry przez muzyków deweloperów udających prawdziwy zespół: Wypadli lepiej niż wielu zawodowców.
  2. Jako, że Mejm nie gra już na PS3, to wziąłem się za Genji...na PS2 Genji 2005 - Ładne(w tym solidne CGI), grywalne, trochę taka słabsza onimusha. Główna mechanika, to trochę jakby prekursor sekiro, gdzie wymagany jest refleks, i pewna rytmika przy włączeniu "bullet time", ale nie jest to takie łatwe jak może się wydawać przy zwolnieniu czasu. Przynajmniej przy innych przeciwnikach niż zwykłe nurki. Szczególnie na ostatnim bossie sporo siedziałem, ale nie jestem jakimś wielkim slaszerowcem, więc może ktoś zrobi to z biegu. Fabułka standardowa, delikatny backtracking, dwie postaci i niezbyt długa(max 7h). 7.5/10 można dać. Genji 2006 - Tytuł startowy, niby większy, lepszy, ładniejszy... tyle, że nie. Dwa razy tyle postaci tj.4, ale wiele z nich 3/4(?)(lub ich bronie są średnio użyteczne przez dłuższy czas), a trzeba ich używać niejako jako drużyny, tzn. nie trzeba, ale jest to tak pomyślane, że korzystasz z nich wszystkich. Te sekirowe wygibasy zamienili w głównej mechanice na niezbyt pasjonujące QTE, ale najgorszej jest z samą walką, która jakby nie miała impetu, coś się tam spierdoliło po dobrej jedynce z PS2. Pierwsze wrażenie jest fatalne, trochę czuć posmak gówna z DMC2 pod tym względem, ale z czasem człowiek się przyzwyczaja, bo jest ze dwa razy dłuższa. Gra potrafi człowieka wkurwić, bo już ten pierwszy poziom jest taki, że można po nim błądzić przy niszczącej psychikę, irytującej muzyce, później jeszcze przechujowy poziom labirynt, gdzie wszystko zlewa się w jedno i jeszcze bardziej przechujowe segmenty platformowe, kamera. Do tego bywa, że checkpointy są źle rozstawione, więc możliwe, że ten wkurw będzie się kumulował. Jednakże jest trochę dobra, OST(niecały), CGI, sporo bossów(ale też połowa z nich jest żywcem zajebana z jedynki), poziom na łódkach, który może wkurwiać, ale całościowo jest fajny. Ogólnie trochę się wymęczyłem, ten pośpiech związany z premierą pewnie miał tutaj znaczenie, system walki zamienił się w walenie zapałkami. Całościowo duży zjazd i odwrócony Knack, czyli z 7.5 na max 5.5. Game republic, to bardziej drugi, a w zasadzie trzeci garnitur jeśli chodzi o exy na PS2/PS3, ale jak komuś tematyka jest bliska, to może próbować. Wcześniej od nich grałem tylko w Majina na 360, który był ok. Jeszcze wczoraj zacząłem od nich długo odwlekane Folklore(pasuje na samhain), który możliwe, że będzie ich szczytem zanim spakują walizy. Na razie klimat creepy-baśniowy i trochę silentowa fabuła zapowiada się elegancko, z obligatoryjnym i chyba jedynym sensownym wykorzystaniem sixaxisa(tutaj sprawdza się nieźle).
  3. Całemu światu się podobał, krytykom i graczom, ale jak ktoś jest mocno przywiązany emocjonalnie, to nie ma rady. Te same osoby później wejdą do tematu kolejnej Assasyna Yakuzy i będą się jarać fabułą i cutscenkami na poważnie mimo, że to jest ten sam modus operandi. Powaga wymieszana z kiczem, i tak jest też w pierwszym MGS-ie. To jest odklejone science fiction z posmakiem filmu szpiegowskiego i anime dla dzieci/nastolatków, które zmieniło się dosłownie w turecką telenowelę, ale z racji pierwszej części 3d jeszcze tego aż tak nie czuć. Nie mówię, że to coś złego. Nie każda gra, czy seria musi się wstydzić, że jest grą, ale rzeki kijem nie zawrócicie.
  4. No dobra, a grubas na wrotkach rozstawiający bomby jest ok? Albo NPC srający w gacie w każdej części i biorący Który to jest poziom zażenowania? Tak to wygląda u niego i zawsze wyglądało, nawet w DS masz jakieś gówno z bieganiem po plaży. To co go ratuje, to, to, że w tym całym bigosie ma też pełno topek momentów w grach, ale tam nigdy nie było równo(może poza Ground Zeroes, ale tam nie miał czasu się wyjebać na plecy). Grafomaństwo miesza się z geniuszem, i to jest cały Kojima w pigułce. Twin Snakes, to jest taka profanacja jak remake Mafii, czyli żadna. Jest bardziej grywalne, dużo ładniejsze, ale są pewne istotne braki, czy nietrafione elementy, więc to nigdy nie będzie wybór lepszy niż oryginał, ale tak to jest z tytułami cieszącymi się ogromną estymą, im mniej grzebiesz tym lepiej, przynajmniej dla największych fanów, którzy nie widzą potrzeby, żeby poprawiać "ideał".
  5. Nie ma znaczenia zdanie Kojimy, nikogo już nie interesuje gdzieś od Survive, co on uważa, i na pewno to nie będzie powodem potencjalnego braku Twin Snakes w kolekcji. Co do rimejku, to Konami pracowało z nimi bardzo blisko(minus Kojima, który głównie skupił się na niekrindżowym człowieku pszczole), więc czy tego chcecie, czy nie, tak właśnie miało być, a on dał swoje błogosławieństwo na skakanie po rakietach.
  6. Majk chyba ciężko schorowany, więc można mu wybaczyć, bo pewnie na mocnych lekach.
  7. Dobra przestańcie z tymi kocopołami twardogłowćów. Dosłownia cała ta seria tak wygląda, tak jak Yakuza. To jest wpisane w ich dna, a chcecie udawać, że to nagle nie na miejscu.
  8. Wyjebka, ale na moje Fury wstał prosto z kanapy i myślał, że samo się wygra. To go różni od Floyda i tych jego super walk, etyka pracy.
  9. SlimShady

    Alan Wake II

    Tutaj nie silnik jest ważny w kontekście MP, tylko strzelanie, bo jak widzę narzekanie, to właśnie na ten aspekt.
  10. SlimShady

    Alan Wake II

    Zabił okna starymi dechami. To jest dopiero przywiązanie do immersji.
  11. SlimShady

    Alan Wake II

    Powiem wam coś wstydliwego, tak ciężko grało mnie się w pierwszego Dead Space'a, że musiałem sobie pomóc i za dnia się z tym mierzyć(przy roletach) a mimo to, i tak nie było lekko. Niemniej zgadzam się, że co innego oglądać takiego egzorcystę o 3 w nocy, a co innego do rosołu w niedzielne, słoneczne popołudnie. Pamiętajcie, że jak macie możliwość, to zawsze na hardzie, w nocy na słuchawkach, i bez widzenia przez ściany, jak to mawiał pewien mędrzec, którego już z nami nie ma.
  12. SlimShady

    Alan Wake II

    Wolałem już jak pisaliście o czekaniu na kuriera w drzwiach, kto gdzie kupił i za ile, ale tutaj może być ciężko z tym kurierem.
  13. SlimShady

    The Evil Within 2

    Nie tylko Laura, bo jeszcze sejfogłowy i ten luj grasujący po rezydencji. Tak jak dwójka jest przyjemniejsze do grania, bo lepsza technicznie i gameplayowo(wygodniejsza), tak jedynka w swoich szczytowych momentach jest nie do ruszenia.
  14. SlimShady

    Silent Hill f

    Jeśli chcieli grę, to powinno być to coś w stylu supermassive, a tutaj nie traktuje tego inaczej jak chęć wypromowania marki pod przyszłe projekty, na twitchu, czy gdzie to będzie, i to może się udać, ale nie dla mnie takie angażowanie się w wielomiesięczną, regularną oglądankę, gdzie rzeczy się dzieją nie z twojej woli(chyba zależy od widzów?).
  15. Żeby była jasność, skontaktujemy się z tobą w celu ustalenia adresu.
  16. Najpierw czytam od deski do deski, a później sprawdzam, czy można słać na niego chuje.
  17. SlimShady

    Prison Break [FOX] 2016

    Ten ostatni sezon był straszny, ciężko było nawet przebrnąć do końca, więc nie wiem po co się znowu za to zabierają.
  18. SlimShady

    Berserk

    A to z 2022, to jest bezpośrednia kontynuacja tej męczącej komputerowej kreski z 2016(2 sezony)?
  19. SlimShady

    NETFLIX

    No a mnie zostało z 11, i nie mówię, że jest chujowo, ale jeszcze nie czuje, że to mesjasz, a biorąc pod uwagę, że to aż 74 odcinki, to mam poczucie przejebanego czasu. Gdzieś tam przeczytałem, że jeśli obejrzeć jedno anime, to właśnie to, i może zbyt wiele oczekiwałem, ale spodziewam się, że sama końcówka dużo może podkręcić, tylko pytanie, czy to będzie tego warte.
  20. Na dwóch spokojnie, bo trzywarstwowy ultra hd może mieć do 100GB na sztukę, a można użyć jeszcze mniejszych ultra hd np. 50/66 GB.
  21. No i git, ludzkie oko i tak nie widzi frakcji. Jedno GT7 powinno im wystarczyć.
  22. Hyenas niby dostało trzy wursty, a nawet nie zostaną podane do stołu. Tyle lat i kasy poszło w piach kosztem potencjalnego Alien Isolation 2.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...