Treść opublikowana przez ogqozo
-
Champions League
Schalke może nie awansować do finału.
-
Champions League
2. miejsce (odchodzi Alonso) 7. miejsce (odchodzi Hawier) 5. miejsce Chyba jednak "jego".
-
Champions League
No i zaczęły się dyskusje o tym, który piłkarz lepszy, oczywiście w aurze hejtu. Nie myślałem jednak, że zacznie się od sugestii, że Busquets jest lepszy od Alonso.
-
Champions League
Teraz się nie uznaje gola, jeśli stoper rywali wyjątkowo ładnie zatańczy, tak że nie wiem... No i koszulka z UNICEF-em, któremu Barca oddaje część swoich dochodów. Generalnie miałem duży szacun dla FCB za tę ich filozofię klubu, ale jeśli "stawianie na wychowanków" ma produkować więcej Busquetsów i Pedro, to nie wiem, czy nie lepiej już skupować gwiazdeczki.
-
EURO 2012 Polska - Ukraina
Zaczyna jakoś wyglądać.
-
Champions League
Ale ciśniesz. Żółta dla Arbeloi za to, że Pedro aktorzył. Czerwona dla Pepe za to, że Alves aktorzył (sam Pepe "zasłużył" na czerwoną? MOŻE, ale wiemy obaj, że gdyby nie zachowanie Alvesa, nie było by tej kartki, zresztą już to pisałem). Nieuznany gol na 1-0 za to, że Mascherano aktorzył.
-
Linki do szatanowej muzyki
No, ten zespół z Egiptu, wszyscy wiedzą o kogo chodzi.
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
Tak jak myślałem, fani Lecha uznali, że porażka, tak jak wszystko inne, jest winą Michnika. Pobili więc w ramach rewanżu za swoje okropne krzywdy dziennikarza. http://enjoybydgoszcz.pl/bydgoszcz/puchar-polski-operator-tvp-pobity-przez-pseudokibicow-lecha-w-szpitalu Oczywiście media, które o tym wspomną, będą po prostu robiły na nich nagonkę. Za co później dostaną wpie'rdol.
-
Champions League
Ja mam tyle do powiedzenia: NIE WIADOMO, jaki byłby wynik, gdyby te mecze były w miarę sprawiedliwie sędziowane. Nigdy nie wiadomo. Zwłaszcza że według niektórych, np. czerwona kartka Pepe nie była błędem. Ale czy sami by ją wystawili za takie wejście, gdyby Alves nie zaczął umierać? Mecze zostały wypaczone, i to nie dlatego (albo nie tylko dlatego), że sędzia sobie myślał tak a tak. Zostały wypaczone, bo kilku zawodników Barcelony nieustannie na chama aktorzyło. Co innego, jak sfaulujesz i nie dostaniesz żółtej - walczyłeś, kartka to tylko decyzja sędziego. Co innego jak "nieprzyjemnie zahaczony" (przez powietrze) wywracasz 14 koziołków, żeby mieć lepszy wynik niż ten, na który zasłużyłeś.
-
NBA
Boston jest w du'pie. Drugi mecz przegrali niby mniej łatwo, niż pierwszy, ale nadal... bardzo łatwo. I to nie ławką, ale pierwszą piątką (Garnett -13, Ray Allen -15). Tak jak myślałem, James Jones przykryty ładnie (0 pkt.), Wade też (8-20 z gry), ale za to więcej miejsca pod koszem, co wykorzystali - grający dzisiaj sporo jako PF - LeBron (35 pkt., 14-25 z gry) oraz Chris Bosh (17 pkt.). Wielka Trójka zdobyła więc 80 pkt., a wszystkich dziesięciu graczy Bostonu - 91. Ciężko wygrać w takiej sytuacji. Teraz seria przenosi się do Massachusetts. Jak na razie Boston na swoim parkiecie pokonał Knicks różnicą 2 i 3 punktów. Jeśli założyć, że Miami jest nieco mocniejsze, niż Knicks, to... w Shaqu cała nadzieja. On musi żyć, żeby ta seria jeszcze trochę pożyła.
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
Ja też. Kibicowałem Legii jeszcze wtedy, gdy grali tam prawdziwi żołnierze. Płakałem po każdym sukcesie, świętowałem każdą porażkę... Nigdy nie opuściłem Legii. Dziś tacy jak ja mogą nareszcie radować się - Legia znowu jest na szczycie.
-
Champions League
47 sekundowa pigula pokazujaca w jaki sposob Barcelona dostala sie do finalu sezonu 2010/2011 LM. Bledy sedziowskie wypaczajace wynik i zenuajce aktorstwo pilkarzy Barcy. Jest wszystko. Ale przecież czerwona kartka dla Carvalho była równie ewidentna, czyż nie??? A poza tym Barcelona oddała więcej strzałów, więc nie ma co trollować i się czepiać.
-
Champions League
Nuri Sahin jest uważany za gracza sezonu w Bundeslidze. Jest też, nie tylko pod względem umiejętności, piłkarzem innego poziomu niż Busquets czy Mascherano. Bystry ruch Realu, zwłaszcza jak na taką cenę.
-
Champions League
No, teraz będą mieli taktykę "kopnij do Puyola i zobaczymy co zrobią". To był przedwczesny finał. Barca go wygrała, ale z ogromną pomocą sędziów i własnego aktorzenia. Sezon 2010-11 możemy uznać za zakończony.
-
Champions League
Nie od dziś wiadomo, że linia boczna boiska ma magiczne właściwości uzdrawiające.
-
Champions League
Jakie dantejskie sceny. Balet trupów w slo-mo.
-
Champions League
Nie jest OK, ale rżną obie strony i nie wiem, kto bardziej, za to nieuznanego gola zdobył tylko Real Madryt.
-
Champions League
Kilkanaście co najmniej. Jasne, że nieuznanie gola jest ważniejsze niż brak jakiejś kartki. To nie tak, że niby Barca wszystko czyściutko wybija, a gol to gol, trochę by zmieniał sytuację. W momencie jak to pisałem kolejny ewidentny faul tuż przy polu karnym, Mascherano. Nieuznana kartka? Co tam kartka, faulu w ogóle wg sędziego nie było. Mascherano chce widać powalczyć z Busquetsem o miano najbardziej znienawidzonego.
-
Champions League
Real miałby szanse awansować, gdyby nie... cóż... trudno to opisać komuś, kto nie ogląda.
-
Champions League
Śmieszne wideo telewizja katalońska zrobiła. http://www.youtube.com/watch?v=-mJEvdNBMg0
-
Champions League
Okej, doczekaliśmy się jednak symulacji, którą będziemy podziwiać na YouTube latami. Pie'przyć to, że jest 2-0, mają swoje boisko, mają przewagę, pewnie niedługo jeszcze coś strzelą - dalej to robią. To jest naprawdę żenujące. A gol Realu niezaliczony. Już by było 1-0. No cóż.
-
Champions League
Mecz jest tak nudny, że sprowadzono nawet Jimmy'ego Jumpa, by rozerwał w przerwie publiczność.
-
Champions League
Kaka i Higuain to nie są te osoby, które grały dobrą piłkę w tym sezonie. Niedługo pewnie pojawią się Ozil i Adebayor, którzy może dadzą jakąkolwiek nadzieję Królewskim.
-
Champions League
Podejście sędziego jest najlepsze. "Dobra, Carvalho, tnij ich, spoko. Nie dam ci tej drugiej żółtej, bo Żoze będzie narzekał po meczu". Realowi w ogóle się nie chce. Mecz jest chyba jeszcze nudniejszy niż poprzedni. Fuck you Jose.
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
Wiedziałem, że po pierwszym olśniewającym triumfie od razu pojawią się nowi kibicie. Nagle każdy jest fanem Legii. Ja tam zawsze nim byłem.