
Treść opublikowana przez Wredny
-
Ghost of Tsushima
Kij, chyba będę grał po angielsku ze względów przytoczonych powyżej - cieżko będzie się skupić na czytanych tekstach i podziwianiu świata jednocześnie, więc czytanie musze odpuścić.
-
Crysis Remastered Trilogy
K#rwa, jak ja nienawidzę tych czasów, w którch robi się zapowiedzi zapowiedzi... No ale Crysisem się jaram, od dawna chciałem remastery całej trylogii. Tutaj wygląda tylko na jedynkę, więc liczę na coś więcej, niż tylko zwykły remaster.
-
Crash Bandicoot 4: It's About Time
I mikrotransakcje https://www.gry-online.pl/newsroom/crash-bandicoot-4-bedzie-mial-mikroplatnosci/za1e0c1 Już nie mogę doczekać się wylewów Beriona w temacie
-
Platinum Club
MANEATER Platyna #123 Dziś wskoczył patch 1.05, naprawiający zglitchowane trofeum (między innymi), więc oderwałem się na chwilę od The Last of Us Part II i odpaliłem już dawno wymaksowaną gierkę, żeby sprawdzić - zadziałało O produkcji napiszę tylko tyle, że jest to średniak (niestety, bo wydawało się, że będzie lepiej). Owszem, cały pomysł, a także pierwszych parę godzinek to nawet fajna zabawa - brutalnie, ale lekko, z humorem, trochę kreskówkowo, nawet z jakimś zalążkiem fabuły. Do tego pewien powiew świeżości, no bo nie często zdarza się grać nam czymś innym niż człowiek, a takie "open world shark RPG" (jak nazwali to twórcy) to już w ogóle fenomen. Niestety całość przestaje być zabawna po około 5h, gdzie dociera do człowieka, że to tylko monotonne czyszczenie mapy z bliźniaczo podobnych zadań (trzech na krzyż), niczym w pierwszym Assassin's Creed. Jasne, jest to nawet relaksujące, ale na krótkie sesje, lub do roboty w tle rozmowy na imprezie np (pozdro @- V -). Do tego dochodzą kulejące kwestie techniczne - pop up obiektów/tekstur, czy dławiący się framerate, choć ogólnie trzeba przyznać, że gierka prezentuje się sympatycznie i kolorowo, a nasza główna bohaterka jest wykonana szczegółowo i świetnie animowana. Kolejną wadą jest walka, która przez brak normalnego lockowania jest strasznie chaotyczna i powoduje trzeszczenie pada, od notorycznego wciskania gałek do wycelowania w przeciwnika. No i zglitchowane trofea, choć teraz, po patchu, to już chyba nie problem, przynajmniej dla mnie. Odnośnie pucharków to banał, same za znajdźki, rozwój i czyszczenie lokacji na 100% - niczego nie można przegapić, wszystko da radę dobić po skończeniu "fabuły". Ogólnie raczej nie polecam (chyba że za max 50zł i to w przypadku, gdy szukamy tytułu do bezmyślnego plumkania), bo mimo dobrego pierwszego wrażenia, okazało się, że na dłuższą metę gra nie ma na siebie pomysłu, a wszystko sprowadza się do odhaczania punktów na mapie, niczym w jakimś Just Cause. Całość zajmuje około 20h, ale w tym przypadku połowa tej sumy byłaby wartością idealną. Ocena gry 6/10 Trudność w zdobyciu platyny 2/10
- Spider-Man Miles Morales
- The Last of Us Part II
- The Last of Us Part II
-
The Last Of Us Remastered Edition
Tak jest - jakiś śmieszny algorytm to oblicza, przez co dochodzi do nienaturalnych sytuacji typu zabijasz kilku gości, wszyscy mieli giwery, ale żaden nie miał ani pocisku. W dwójce niestety zastosowali ten sam patent.
-
Cyfrowe zakupy growe!
Ej, nie miałem wyjścia No OK, Ruinera w pudełku mogę mieć, ale na ebayu lata za chore pieniądze, więc tak niezbyt mi się uśmiecha
-
Cyfrowe zakupy growe!
Nawet mi zdarzy sie kupić coś nie w pudełku (choć jeden z tych tytułów został wydany retail, ale przegapiłem na LRG). Dwie strzelanki wydane przez Devolver Digital (Ruiner w grubej promocji - za niecałe 20zł), oraz relaksującą gierkę o nurkowaniu - po Subnautica mam niedosyt takich klimatów, więc Beyond Blue wejdzie jak złoto
-
Konsolowa Tęcza
Wychowałem się na eRPeGach, na Amidze był to praktycznie mój główny gatunek - Dungeon Master, trylogia Ishar (a w zasadzie kwadrologia, licząc Crystals of Arborea), Eye of te Beholder, Black Crypt, Hired Guns, Elvira Mistress of the Dark, Perihelion czy Moonstone (tu trochę naciągane, bo to w sumie gierka akcji, dla mnie protoplasta Dark Souls). Konsole to już w sumie tylko jRPG - na "szaraku" Final Fantasy, Vagrant Story, Chrono Cross, na PS2 już tylko Final Fantasy i to by chyba było na tyle. Na poprzedniej generacji jeszcze trochę grałem w eRPeGi - Fallout 3, Fallout New Vegas, Skyrim, Kingdoms of Amalur Reckoning, Of Orcs and Men, Dragon's Dogma, NIER, napoczęte Dragon Age Origins, od biedy też Mass Effect 2 i 3 można podciągnąć (no chyba, że Demon's Souls i dwie części Dark Souls zaliczamy, a także parę chapterów w Diablo 3). W tej generacji z ukończonych gierek tego gatunku to chyba tylko Wiedźmin 3 i Mutant Year Zero Road to Eden (jeśli uznamy to za RPG, a nie strategię turową) i cała masa napoczętych, ale z różnych względów nie dokończonych (ELEX, Kingdom Come Deliverance, Fallout 4, Monster Hunter World, Divinity Original Sin, Final Fantasy XV The Outer Worlds czy ostatnio Final Fantasy VII Remake). Nie wiem w sumie, jaka jest tego przyczyna, bo nadal lubię te klimaty, dialogi, wybory, EXPienie, lootowanie, levelowanie, ale chyba szybciej niż kiedyś się nudzę przy tych tytułach i idą w odstawkę.
-
The Last of Us Part II
Strzelaj z pistoletu z tłumikiem - wtedy je mniej boli A tak serio to już bez przesady - ja też jestem mega wrażliwy na zwierzaki i ich cierpienie, ale gra to gra - umiem takie rzeczy odróżnić. Chociaż nie powiem, jak w RDR zastrzeliłem przypadkowo konia to miałem straszne wyrzuty sumienia - tak żywe są tam te stworzenia, że aż mnie fizycznie zabolało, gdy je skrzywdziłem. Ogólnie jednak nie mam problemu ze strzelaniem do czegokolwiek, co mnie atakuje i jest agresywne - pies, miodożer w Far Cry (to dopiero były małe cyborgi), czy rekin - ubiję bez problemu
- The Last of Us Part II
-
God of War
K#rwa, ależ bym pograł w kontynuację GoWa sobie Tak czytam teraz @Ryo-San i mu zazdroszczę, że ten sztosik wciąż przed nim (znaczy w trakcie, ale wiadomo). Ludzie narzekają na tę generację, ale jak sobie przypomnę te cudowne przygody tutaj, w Uncharted 4, Horizon, Days Gone, RDR2, Resident Evil 2, FFVII Remake, czy teraz w TLoU Part II to nie mam wątpliwości, że było dobrze, a momentami wręcz świetnie. Kurde, uwielbiam singlowe gierki (choć nie jestem z takich co całkowicie gardzą multi) - to dla mnie esencja tej zabawy i ta generacja mocno w temacie dostarczyła.
-
The Last of Us Part II
Obydwie oceny byłyby traktowane w kategorii "mocne prowo" - zwłaszcza taka dla RDR2 - wszystko poniżej 6/10 to już chęć wywołania g#wnoburzy i nie ma nic wspólnego z "własną opinią". A odnośnie TLoU Part II to mimo, że są te "dwa obozy" to jednak wszyscy są zgodni, że gameplay wyszedł cymesik - jeszcze chyba nie widziałem negatywnej opinii na ten temat tutaj.
- The Last of Us Part II
-
The Last of Us Part II
Od bardzo dawna gry z tego przedziału (przypominam, że w tej skali 7 to nadal dobra gra) sprawiały, że niejednokrotnie bawiłem się przy nich lepiej, niż przy niektórych dziewiątkach czy dyszkach. Parę przykładów z brzegu to Spec Ops The Line, Star Wars the Force Unleashed czy Binary Domain chociażby. Oczywiście daleki jestem od twierdzenia, że TLoU Part II jest właśnie grą z tego przedziału, po prostu odniosłem się do ilości czasu wpakowanego w zabawę z tak ocenianym tytułem - na wymienione gierki poszło go naprawdę sporo, a takie SWTFU przeszedłem chyba z 7 razy.
-
Zakupy growe!
Plusik za Binary Domain - pamiętam, że kupiłem na premierę i zayebiście miło wspominam. Fajna fabuła z kilkoma twistami i naprawdę zacny klimacik. Do mnie dziś przyszła paczuszka z USA, w której był ten oto rogue-like space shooter: Gierkę mam od dawna w cyfrze, ale jako zatwardziały pudełkowiec, musiałem sprawić sobie fizyczne wydanie - takie zboczenie i nic na to nie poradzę W Europie wyszło to w jakimś mega ograniczonym nakładzie (ciężko znaleźć nawet używkę), więc wziąłem amerykańską nówkę z ebay - yebać biedę
-
Konsolowa Tęcza
Przeczytałem ten jej cały "coming out", no i oczywiście jest głupia i naiwna, miała z dziesięć okazji, by powiedzieć mu, żeby spyerdalał (bo w te wszystkie rzeczy, które rzekomo tam robił to raczej wierzę - typ jest przygłupim burakiem z dość wybujałym ego), ale wiadomo - ona mała, szara myszka, a on potężny, znany youtuber ze świtą i agentami... Oczywiście nie można tego napisać pod jej tekstem, bo zaraz zaczyna się opyerdalanie, że robimy "victim shaming"
-
Konsolowa Tęcza
Masz, o ile jest zgodne z panującą tam aktualnie doktryną Byłem nawet zarejestrowany, ale jeden (pierwszy i jedyny) post (już nie pamiętam o czym) załatwił mi dożywotniego bana. Oczywiście pełna kulturka, zero wyzwisk, spokój (tutaj nikt z adminów nie dałby nawet ostrzeżenia), ale i tak adnotacja o szerzeniu nienawiści i nara.
-
Konsolowa Tęcza
A Figaro mówi, że to fajne miejsce.... wniosek?
-
Właśnie zacząłem...
To GTAV miało w ogóle jakąś? Proszę, nie porównuj Kuźwa, jaki ja stary jestem - ten nastoletni, a ja wtedy prawie 3 dyszki - przez pierwsze 2 tygodnie od premiery nigdzie nie mogłem gierki dostać (to chyba te mityczne zatopione kontenery wtedy były).
-
Konsolowa Tęcza
Tak, tylko to nie jest żadna "wrażliwość", a przewrażliwienie i to głównie (jak nie JEDYNIE) osób, których to w ogóle nie powinno interesować - białych, którzy z braku poważnych problemów, sami wymyślają sobie takowe. Tak jak @suteq poniżej pisze: Słabe jest tylko to, że twórcy gier się uginają pod ciężarem takiego jazgotu, niedużej (ale bardzo głośnej) grupki zyebów. Czy PR jest aż tak ważny? Bo przecież ci ludzie i tak tych gier nie kupują, a jedynie zajmują się właśnie wymyślaniem sensacji i kontrowersji, a jak już temat wyeksploatują to niczym szarańcza lecą na następny. Większość ludzi ma albo wyebane, albo wręcz kupi grę, którą te poyebusy linczują, bo dla mądrych jednostek czarny PR na tej wylęgarni SJW to najlepsza reklama.
-
The Last of Us Part II
Mi tam żadne dramy nie są potrzebne, żeby Amy nie lubić - wystarczy Uncharted 3 i tamtejszy zupełny brak ładu i składu oraz jakiegokolwiek scenariusza. No szkoda, że zastosowali dokładnie ten sam system, co w jedynce - tam też mi się nie podobał - jakieś śmieszne RNG, biorące pod uwagę ile wystrzelałeś itp, a później dochodzi do takich absurdów, że kopiesz porzuconą przez typa broń, ale nic z niej podnieść nie możesz. No chyba, że akurat wystrzelił do Ciebie swój ostatni nabój
- The Last of Us Part II