
Treść opublikowana przez Wredny
-
Konsolowa Tęcza
No własnie ciężko nazwać te "dające info do celu" pobocznymi, skoro bez nich nie byłoby głównego zadania. A same te zabójstwa to też tragedia bo nie szło nikogo cichaczem ubić - za każdym razem była zadyma, co strasznie mi nie pasowało po tych wszystkich zapowiedziach o swobodzie działania i nastawieniu na stealth.
-
Właśnie zacząłem...
Faktem jest, że gra jest liniowa do bólu, a do tego sztywna i drewniana. Te animacje wspinania się, gdzie czuć, że mamy zero kontroli, czy sporo niewidzialnych ścian w tych wąskich korytarzykach... Ale ogólnie miło wspominam, nawet platynkę wbiłem. Pomysł z układaniem własnych combosów ciekawy, ale średnio wykorzystany, no i sama walka też do płynnych nie należy - strasznie to drewniane było, pamiętam... To co w Remember Me robi najbardziej, to (oprócz naprawdę seksownej bohaterki i jej tyłeczka) ten cyberpunkowy setting, zayebisty klimat oraz całkiem zgrabna historyjka - myślę, że dzięki tym składnikom dałbym dziś 7/10.
-
Dark Souls
Poyebauo mi się i miałem na myśli PvE No i mimo, że najgorsze to akurat z DSII paradoksalnie spędziłem najwięcej czasu
-
Dark Souls
Z tym się akurat nie zgodzę - inne tak, ale gorsze? Raczej nie. Co prawda pod względem PvE DSII była najgorszą częścią, z masą tanich zagrań i leniwym projektem mapy, ale mimo wszystko pierwotna wersja była bardziej przemyślana pod kątem rozstawienia przeciwników. No ale skoro uparłeś się na "całą zawartość", wszystkie DLC, no i lepszą grafikę to wyjścia nie masz - Scholar of the First Sin.
-
Elite: Dangerous
A dla mnie to dealbreaker - przy takim bajerze to już żaden Star Citizen niepotrzebny, bo tylko tego mi brakowało. Serio, uwielbiam tę gierkę, ale zawsze mnie bolało, że "jesteśmy statkiem", a nie jego pilotem - teraz się to zmieni i będzie można połazić swoim avatarem (mam nadzieję na zwiększone mozliwości customizacji ludka). Ciekawe czy tylko powierzchnie planet, czy np jakieś misje w kosmicznych wrakach, albo spacer po stacji, na której zadokowaliśmy (albo po wnętrzu własnej łajby).
-
Dark Souls
Najlepiej w kolejności ich wychodzenia, żeby zapoznać się z ewolucją serii. Po Bloodborne będzie trochę ciężko wrócić do nieco "drewnianych" starszych odsłon - jedynie Dark Souls 3 jest nowsze i śmiga na tym samym silniku, wiele z BB zapożyczając. Jak masz PS3 to zaczynaj od Demon's Souls, bo to tutaj wiele rzeczy się narodziło i później było powielanych w serii.
-
Days Gone
Będzie kilka plot twistów, a także momentów, w których człowiek myśli, że już zaraz koniec gry, a tu niespodzianka Strasznie fajnie czyta się wrażenia kolejnego przekonanego do gierki, wbrew niesprawiedliwym ocenom. Cieszę się że podeszło.
-
Days Gone
Akurat tu nagrywali osobno właśnie.
-
Mortal Kombat
A jak ktoś ma podstawkę w pudełku to jakie jest najlepsze rozwiązanie, by mieć wszystkie postacie + Aftermath?
-
Snow*Runner
Tak czytam ten temat i teraz to info z detalami o patchu to mam wrażenie, że SnowRunner jest najbardziej zbugowaną grą ostatnich kilku lat.
-
Właśnie zacząłem...
MANEATER Wrażenia na szybko dla @devilbota Open world action shark RPG? Ależ proszę Lekko fabularyzowana opowieść o zemście małej rekinki (bo to samiczka) za śmierć swojej matki. Po prologu zaczynamy od "szczenięcia" i musimy dużo jeść, a także zaliczać questy, by rosnąć i levelować. Za ubijanie konkretnych przeciwników możemy nawet odblokowywać części setów (w tym przypadku lepsze szczęki, płetwy itp). Gierka lekko w ubisoftowym stylu, z zaliczaniem różnych aktywności i odkrywaniem landmarków na mapie (a także sporą ilością znajdziek), ale granie rekinem powoduje, że zupełnie to nie przeszkadza, a wręcz sprawia frajdę. Mapka spora, czasem zakręcona (podwodne tunele, labirynty kanałów), do niektórych miejsc dostęp uzyskamy dopiero po podrośnięciu, a w niektóre póki co nie należy się zapuszczać, bo drapieżniki tam zamieszkujące są na dużo wyższym od nas levelu. Klimacik super, dodatkowo buduje go świetny, zabawny narrator (aczkolwiek zgadzam się z tym, co napisał @Amer - Krystyna Czubówna idealnie by się tu wpasowała ze swoim głosem), graficzka bardzo przyjemna, podobnie jak udźwiękowienie... Z mankamentów wymieniłbym tnącą animację (podstawowe PS4) i przede wszystkim kamerę podczas starć - lock on na przeciwniku jest jakiś dziwny i nie można go włączyć na stałe, a tylko wycentrować kamerę po tym, jak nas minął, więc walki często wyglądają bardzo chaotycznie. W każdym razie póki co bardzo pozytywne wrażenia i polecam, choćby z powodu pewnej świeżości, że wreszcie gramy czymś innym niż człowiek i jest to bardzo orzeźwiające doznanie (a dla mnie swego rodzaju pokuta za te wszystkie ubite rekiny w Stranded Deep).
-
Days Gone
No i wczuwka w Daryla większa wtedy
-
Zakupy growe!
Wreszcie dotarł długo wyczekiwany Maneater (sprzedawcy na allegro mają urwanie głowy i najpierw dostałem wersję PC). Reszta gierek niejako przy okazji - znajoma na facebookowej grupie przypomniała mi o Genesis Alpha One i Journey to the Savage Planet, co z kolei sprawiło, że przypomniałem sobie o Astroneer, a Yonder jakoś tak niechcący - za 40zł... Z kolei znajomek z tej samej grupy sprzedawał swoje Assassin's Creed Odyssey i Concrete Genie, a że już raz coś od niego brałem i wiedziałem, że będzie "igła" to skusiłem się na te 55zł od sztuki
-
Crash Team Racing Nitro-Fueled
Smutne było to pyerdolenie Beriona na kilku ostatnich stronach, więc dla rozrywki proponuję reakcję devów z Beenox na 47-minutowy speedrun ich gry:
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
No to na pocieszenie wesołe chłopaki z Australii i ich komentarz odnośnie różnych dróg, obranych przez Sony i Microsoft: W sumie dobry materiał do CW by był z tym "XBOX Series X - najbardziej niepotrzebna konsola na rynku"
-
Zakupy growe!
Łopatologicznie - B9 lepszy od C9? Bo wydawało mi się, że na odwrót. Jak to jest?
- PS4 Firmware
- Speedrun
-
Days Gone
Tankowanko motocykla uwielbiałem - wczuwka na maxa, jak musiałem gdzieś go porzucić i skradać się po kanister - nie potrafiłbym narzekać na ten element, który tylko dodatkowo budował klimat. Podobnie zresztą jak na samą jazdę - jej model, pracujące zawieszenie, skrzypienie sprężyn... a do tego piękne lokacje - tak jak w RDRII tak i tutaj fast travel mógłby dla mnie nie istnieć.
-
Predator: Hunting Grounds
Przed chwilą obejrzałem - tak jak mnie Joe ostatnio wkurza, że te recenzje wychodzą mu takie długie, tak tutaj świetnie się bawiłem. To jak kiedyś zagrajmy w crapa u NRGeeka - dobrze się ogląda taki szajs, mieszany z błotem No i w przeciwieństwie do wielu jego recenzji, których staram się nie oglądać ze względu na spoilery, tutaj nie musiałem się o to obawiać. W sumie demo dało mi wystarczający obraz tej gry, więc materiał obejrzałem tylko w ceach rozrywkowych, bo mojej decyzji i tak bym nie zmienił. Ale projekt okładki im wyszedł, to muszę przyznać
-
Dying Light
DL to po prostu kolejny (bardzo udany zresztą) klon Far Cry, tyle że nastawiony na walkę wręcz i przemieszczanie się na własnych kończynach. Jak na tytuł tego typu to zarówno fabuła, jak i zadania były naprawdę powyżej średniej (a porównując je do Dead Island to już w ogóle inna liga). Jedyne, czego po Dead Island mi w DL brakowało, to ten system wywijania żelastwem za pomocą prawej gałki, ale rozumiem - dużo bardziej rozbudowana klawiszologia, bieganie, skakanie...
-
Snow*Runner
Żeby tylko... W wielu grach to robię, bo niestety takie czasy, że się wydaje zepsute produkty. A że grywam ostatnio w survivale, które często noszą znamiona early access to wolę się zabezpieczyć.
-
Days Gone
Nie no szanujmy się - z polskim dubbingiem to tylko Wiedźmina, ewentualnie jakieś Lego ogrywać, ale nie poważną, amerykańską gierkę o zombie-post-apo
-
Days Gone
Też sobie wybrałeś site do obadanie recenzji Nie "gamespot" tylko Kallie Plagge, która ma wyraźnie problem z białym facetem w roli głównej, a także z... białymi "zombie" w grze (to akurat z jej wrażeń preview, był tam też ciekawy fragment o tym, jak bardzo niestosowne jest zachowanie Deacona, który patrzy na tyłek swojej żony)... Typowa przedstawicielka nurtu SJW z kompleksem "białego zbawiciela" i źle rozumianą, polityczną poprawnością. Jej felieton (bo na określenie mianem recenzji nie zasługuje - wprowadza w błąd i zamiast wyliczać faktyczne cechy produktu, przemyca swoje fobie i chore poglądy), przepełniony jest takimi kwiatkami, jak te kilka poniższych: Polecam również sekcję komentarzy: Zwłaszcza ten ostatni komentarz idealnie oddaje moje zarzuty wobec tego tekstu - praktycznie nic o grze jako takiej, tylko ciągle o postaciach, ich relacjach i historii - jakby film opisywała (no i właśnie - około połowa tekstu to spoilery, opisywanie wydarzeń z gry, a nie recenzowanie jej). Po tym tekście gamespot stracił u mnie resztki jakiejkolwiek wiarygodności. Kallie by się z Tobą nie zgodziła
-
Konsolowa Tęcza
Poboczne? Ja tam wcale pobocznych nie pamiętam, za to pamiętam do bólu schematyczne i powtarzalne zabijanie kolejnych celów fabularnych, do czego w każdym mieście trzeba było wykonać dokładnie takie same kroki - coś jak dziś Mafia III, tylko jeszcze gorsze.