Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

Wredny

Senior Member

Treść opublikowana przez Wredny

  1. Wredny odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    Bo jakby nie było - dał te 8 beznadziejnie motywując (jakby do platyny musiał przechodzić 6 razy to pewnie skończyło by się na 4/10)
  2. No większość osób, które nie hejtują gry z powodu LGBT, ma ból dupy o śmierć Joela i nie potrafi wyjrzeć poza czubek własnego nosa. Teraz obejrzałem kawałek recki YongYea i on też ma o to żal, ale przynajmniej jest on na tye inteligentny i ładnie się wysławia, że nie słucha się tego, jako tępy rant.
  3. Rasizm? A gdzie ja o kolorze skóry pisałem - to uwarunkowania kulturowe, nic wiecej.
  4. No ciężko, żeby coś tak poważnego, brutalnie dosadnego, niewygodnego i niepokojącego sprzedało się w tym kraju manchildów - dla nich trzeba robić gierki z kieszonkowymi potworkami, albo o ściąganiu majtek uczennicom liceum - wtedy GOTY.
  5. Wredny odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Ogólne
    Aaa, ok, tak z rozpędu napisałem, bo widzę że LRG robi przeważnie wersje na te dwie konsole
  6. Wredny odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    Z tym że polski dubbing to nie jest coś, za co odpowiada Naughty Dog, więc trochę głupio wystawiać ocenę za coś, co dorzucił lokalny dystrybutor. W takie gry tylko w oryginale, a jak ktoś gra po polsku i nie czuje klimatu, to sam sobie jest winien O właśnie, coś takiego widziałem, tylko u Abby (na filmiku YT). Teraz sobie przypomniałem, ze jednak natknąłem się też na glitcha z teksturami we wiosce - obrót kamerą powodował zniknięcie drzwi i jednej ze ścian - tyle - nieźle jak na tak wielką grę i prawie 40h z nią spędzonych.
  7. Wredny odpowiedział(a) na SG1-ZIELU temat w Ogólne
    Ja zawsze mam na nią chętkę, jak obejrzę jakieś Sicario, czy coś w tych klimatach
  8. Jeśli już to Abby namówi Świetliki do najazdu na Jackson, żeby Ellie stamtąd wyciągnąć, jak się okaże, że jest wśród nich jakiś zdolny chirurg. Sama odporna juz raczej zrozumiała, że jej poświęcenie żadnej "ludzkości" by nie pomogło, bo ta jest podzielona, jak nigdy i jeśli już to "szczepionka" mogła by służyć tylko jednej z grup (Świetlikom) w ich rośnięciu w siłę i dominowaniu w nowej rzeczywistości.
  9. Wredny odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    Widziałem dziś ten glitch (z ręką Abby) w kompilacji błędów z gierek na kanale gamesprout i sobie pomyślałem, że u mnie nie było ani jednego buga - w tak wielkiej i długiej grze - zupełnie NIC. Szpil wypolerowany do granic możliwości. No ale tak to już z błędami bywa, że jednych oszczędzają, a innych nawiedzają.
  10. Wredny odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    No sama chciała, nalegała wręcz podobno, co nie znaczy, że szefostwo powinno się na to zgodzić - raz że medyk, dwa że ciężarna.
  11. Wredny odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    Dina? No powiem, że ma super ciałko - fajnie się na nia patrzyło
  12. Dziś przed obiadem trochę czyściłem mapę, a teraz odpalam i szok - jakiś pach 1.44, prawie 8GB. Co oni tam jeszcze dodają do tego starocia? OK, widzę że pierdoły typu: Improved the performance and stability of the game application
  13. Wredny odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ja wiem, że tu wszyscy ograli w gamepassie, ale jak są jacyś pudełkowcy, to na LRG można zamawiać wersję PS4 i switchową do 19. lipca. https://limitedrungames.com/collections/neo-frontpage/products/limited-run-348-outer-wilds-ps4
  14. Wredny odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    Minęły dwa dni od ukończenia, więc mogę trochę zebrać myśli i podsumować swoją przygodę. Całość zajęła mi dokładnie 38h58min na Hard, znalazłem 190 znajdziek, więc trochę się starałem Materiałów jakoś nie śledziłem, oczywiście widziałem trailer z gitarą, a później ten z mylącym momentem i imprezą, a także gameplay z chowaniem się w trawie przed psim patrolem. Niestety, przebywając w internecie ciężko nie wpaść na jakieś spoilery, więc akcja w stylu bioshockowego "Would you kindly" nie zrobiła na mnie tak wielkiego wrażenia, jak mogłaby. Tzn nie że się nie spodziewałem, bo przesłanki co do postaci, którą będziemy sterować były jasne, ale mimo wszystko wolałbym się dowiedzieć wszystkiego samodzielnie w grze. Technicznie to majstersztyk - graficznie absolutny top, choć ziarno nie pozwoliło mi w pełni docenić wizualnych wodotrysków. W każdym razie ilość detali, wykonanie, animacja postaci, ich naturalne odruchy, mokra skóra, ciuchy (w ogóle deszcz to chyba najlepszy w gierkach ever)... Uwielbiam image Ellie, zwłaszcza w SB Design miejscówek, zarówno pod kątem eksploracji, możliwości do kombinowania, czy ogólnego poziomu wykonania - absolutny top topów, choć na początku parę razy drażniły niewidzialne ściany czy uproszczona geometria niektórych obiektów na zewnątrz (zaspy śnieżne, powalone drzewa). W każdym razie, podobnie jak w jedynce, tak i tutaj, każdy budynek, każde wnętrze to masa rzemieślniczej roboty, dłubania w szczegółach, zapełniania pomieszczeń przedmiotami codziennego użytku, które same w sobie opowiadają interesujące historie. No a w drugiej części gry takie lokacje jak wieżowiec czy szpital to absolutne mistrzostwo klimatyczne - gra światła, cienia, niepokojące odgłosy, ciągłe napięcie... Dźwiękowo też kapitalnie, zaskakująco dużo motywów muzycznych, do złudzenia przypominających Sicario (zwłaszcza u Abby), odgłosy otoczenia (wprost uwielbiałem wskakiwać do wody, albo przejeżdżać przez strumyki koniem, bo wreszcie ktoś pomyślał o tym głębokim "plum" przy zanurzaniu kończyny), no i oczywiście głosy postaci i ich gra aktorska (choć przyznam, że o ile wiele z dialogów jedynki pamiętam do dziś, tak w dwójce ten poziom "pamiętności" trzyma jedynie początek gry i wizyta Tommy'ego w pokoju Ellie). Gameplayowo to cymesik, choć formuła jedynki niewiele się tu zmieniła. Wystarczyło jednak ją wzbogacić o kilka nowych ruchów, a otworzyły się ciekawe opcje i możliwości. Wiadomo, że priorytet ma tu granie stealth i tak też pokonywałem 95% przeciwności losu, ale jak przyszło do otwartej wymiany ognia to również nie było się do czego przyczepić - ruchliwi, kombinujący wrogowie, ciężar broni (w ogóle ich upgrade przy stole, te animacje), dewastująca siła headshotów. Do tego świetnie zaprojektowane lokacje i dzięki padaniu na plecy, czołganiu się, ukrywaniu w trawie, podkładaniu min czy przeciskaniu przez wąskie szczeliny, można bawić się z przeciwnikiem niczym w MGSV (które w kwestii możliwości nadal oferuje chyba najszerszy ich wachlarz). Poza starciami to wiadomo - eksploracja, otwieranie szuflad/szafek, zbieranie złomu, czytanie notatek - nie każdemu musi się to podobać, ja zawsze to lubiłem, więc i tu mi sie nie dłużyło. No i długość gry - przy moim czasie na granie, całość zajęła mi prawie 3 tygodnie i czułem się, jakbym oglądał fajny serial, który zawsze przerywałem w najciekawszym momencie. Fabularnie... Sprawa dość kontrowersyjna i być może kwestia otwartego umysłu. Dla mnie tytuł pod tym względem wyjątkowy i bardzo godny marki, którą reprezentuje - to wciąż jest The Last of Us - ponure, mroczne i moralnie niejednoznaczne. Wiele osób spodziewało się zwykłego DLC do jedynki, Ellie i Joel biegający za rączkę i ogólnie happy days... Tego tu nie ma (choć w pewnej formie też się pojawia), a zamiast tego mamy dość bezpardonowe i obcesowe akcje, które są tu nie dla "taniego shock value", a jako katalizator następnych wydarzeń. Ciężko tu pisać cokolwiek bez spoilerów, ale bioshockujące "would you kindly" nastąpiło w takim, a nie innym momencie, żeby umotywować nagłą chęć wyruszenia na wyprawę, a zabieg z oddaniem w ręce gracza innej, znienawidzonej wręcz postaci, nie od początku (oprócz epizodu), też był IMHO świetny, bo z czasem zacząłem ją rozumieć, a pod koniec zacząłem sympatyzować. Może dałem się złapać na tanie sztuczki, głaskanie piesków itp, ale trudno - według mnie bardzo fajnie to zrobili. Kapitalny motyw z końcówką gry, Dwie ostatnie "walki z bossem" niesamowicie niepokojące Jasne, można przywalić się do wielu rzeczy. Tak, gra jest czasem zbyt nachalna w byciu broszurą LGBTQ+, ale w ogólnym rozrachunku, podczas oglądania napisów końcowych nie pamięta się o tym zbytnio. Dużo bardziej razi w oczy sarkeesianowanie i wciskanie wszędzie silnych kobiet. Już nawet nie piszę o Abby, choć nie da się obojętnie przejść obok tego wyglądu, ale o tych wszystkich facetów, z których robi się nieudaczników, bigotów, rozhisteryzowane divy, a dookoła rządzą babki. Pamiętam, jak pod koniec gry w SB, tuż przed wejściem na teren wrogiej frakcji, znalazłem list przy jednym z zabitych zwyroli, w którym babka pisze, że jej mąż zginął przy zbieraniu pomidorów, więc uciekła, jest wolna i wróci tu zayebać ich wszystkich, to trochę parskłem, bo ile ku#wa można... No i Tommy, którego najpierw jego żona (najwyraźniej szefowa Jackson) każe sprowadzić do domu dwóm filigranowym dziewczynkom (obowiązkowo dorzucając "dumbass"), później typ cudownie że aż poczułem ciarki zażenowania... Pomijając te kilka drobnych zgrzytów... Dla mnie są to rysy na diamencie, który całościowo jest niesamowicie dobrze oszlifowany - tak, głównie pod kątem technicznym, ale podoba mi się również kolejność zdarzeń, retrospekcje, gameplayowe decyzje i to, w jaki sposób współgrają ze scenariuszem. Tak jak jedynka miała zakończenie, które mimo, że mnie osobiście satysfakcjonowało (bo sam postąpiłbym podobnie), wiele osób pozostawiło z niesmakiem w ustach, tak i tutaj zakończenie historii bardzo mi się podobało - - dla mnie idealnie tu pasowało i cokolwiek innego śmierdziało by sztucznością w zaistniałych okolicznościach. Po ukończeniu miałem problemy z zaśnięciem - nie wiem, czy z powodu końcowych wydarzeń, czy ogólnie z powodu całościowego wrażenia, ale przez około godzinę nieświadomie wracałem do gierki, wspominając to czy tamto. Następnego dnia w robocie łaziłem rozkojarzony, bo również myślałem o wydarzeniach z The Last of Us Part II - rzadko kiedy gierka wywołuje u mnie takie emocjonalne huśtawki, czy pozostawia w głowie ślad na dłużej. Tutaj się to udało, całość zrobiła na mnie na tyle mocne wrażenie, że nie mam zamiaru grzebać się w detalach czy przypierdzielać do pierdół, byle tylko umniejszyć jej zayebistość. Dla mnie tytuł absolutnie wyjątkowy, godny następca ukochanej jedynki, praktycznie pod każdym względem od niej lepszy. A że mniej wygodny i komfortowy... Taki był zamysł twórców i ja to szanuję - zrobiło na mnie wrażenie i zapadło w pamięci, a to chyba najważniejsze.
  15. Wredny odpowiedział(a) na basbot11 temat w PS4
    Beyond Blue polecam - ciężko o coś bardziej relaksującego niż nurkowanie wśród wielorybów
  16. Jesteś znany jako ograniczona umysłowo maskotka forum, więc nikogo nie obchodzi twoje zdanie
  17. Wredny odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    To akurat mi sie mega podobało, a do tego pozwalało na implementację bardzo fajnego detalu - podczas schodzenia w dół tym residentowym wieżowcem, ilekroć się podeszło do krawędzi, czy spojrzało w dół, to od razu miała przyspieszony, paniczny oddech.
  18. Wredny odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    No bokser z niego dobry jest, krzepę ma, szczupły, dynamiczny, wieczny nerwus, ADHDowiec, nie usiedzi na miejscu, wiecznie zapyerdala A tak odnośnie Abby to bardziej niż jej wygląd, przeszkadzał mi fakt, że taka komandoska, killer i w ogóle, a jakieś głupie craftowanie shivów, zamiast potężnej kosy Rambo przy pasku - trochę głupie to było, nie powiem...
  19. Wredny odpowiedział(a) na Daffy temat w PS4
    E tam, za 2 tygodnie premiera, obszerny gameplay, wraz z mechanikami i różnym podejściem niedawno był prezentowany, więc po co komu więcej? Idealna dawka materiałów, nadmiar to byłoby już psucie sobie zabawy.
  20. Wredny odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    Mam w robocie dziada ponad 60 (3 lata do emerytury) - jest szybszy, wydajniejszy i ogólnie zapyerdala na najwyższych obrotach, zawstydzając młodzież, więc potwierdzam.
  21. Już weź przestań z tym "kłamcą", bo się tego czytać nie da. W obecnym świecie inwazyjnych socjali i ogólnie internetu trzeba używać zasłon dymnych, żeby nie zepsuć ludziom wrażeń z samodzielnego odkrywania historii. Jeśli już to jestem wdzięczny Naughty Dog za taki marketing, bo przynajmniej nie wszystko było podane na tacy i nie znałem gry przed premierą. Bo ja, w przeciwieństwie do ciebie, lubię grę poznawać sam w nią grając i doświadczając pewnych wydarzeń w takich okolicznościach i takich momentach, w jakich przewidzieli i zaplanowali to twórcy, a nie wyciągnięte z kontekstu po przewinięciu let's playa na YouTube. Tak jak zawsze szanowałem Kojimę za jego zmyłkowy marketing (koleś jest w tym absolutnym mistrzem - virale, podstawieni ludzie, fikcyjny tytuł, czy nawet studio developerskie), tak tutaj też jestem psiakom wdzięczny, że choć trochę mylili tropy. Gdyby jakiś idiota nie zaspoilerował mi sceny z Joelem to już w ogóle byłbym zachwycony, podobnie jak z wieloma innymi rzeczami, które dało się wyczytać między wierszami w postach na forum niestety - gdybym podszedł do tej gry na poziomie totalnej niewiedzy, mój odbiór byłby dużo lepszy i silniejszy, a i tak, mimo wszystkich spoilerów, teorii i domysłów, na które się tu natknąłem, jestem zayebiście zadowolony z całościowego efektu.
  22. A propos RDR - tam nie przypominam sobie takich hejtów na fabułę, mimo że była w gruncie rzeczy debilna, postacie były kreskówkowo głupie (Dutch, o k#rwa) i chyba tylko do Arthura nie ma się o co przyczepić (ok, Sadie też była fajna, ale to nie ten poziom głębi - ot, charakterna, pyskata, pasowała by do Uncharted np). A tu nagle "wydmuszki", "netflixy" i inne epitety, mimo że postacie są dużo bardziej naturalne, niż w grze Rockstar.
  23. Ale jak się "nie udała"? Jakie "zniszczył to IP"? Skończ już może to pyerdolenie, bo gry nawet nie przeszedłeś, a tylko się nakręcasz wysrywami oszołomów, którzy najpierw łykali wszystkie wycieki, później obejrzeli kompilację scenek na YT, a na końcu (niektórzy z nich) zagrali, byle tylko mieć podkładkę pod to całe yebanie. No k#rwa nic dziwnego, że teraz jej nie docenią, bo po pierwsze zepsuli sobie jej odbiór, świadomie przedawkowując spoilery, po drugie nakręcając się wzajemnie podczas walenia konia do hejterskich filmików i "artykułów", a po trzecie, trzeba teraz trzymać się tej narracji, bo koledzy patrzą. Każdy, który nie ograł tego samodzielnie (czyli bez wspomnianych "przygotowań zapoznawczych") powinien zamknąć mordę, bo sam siebie pozbawił szans na właściwe doświadczenie z tym genialnym tytułem.
  24. Wredny odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    Nie wiem, nie zauważyłem, pyerdolenie... Dziś w nocy ukończyłem i przez 1h nie mogłem zasnąć - majstersztyk - pod każdym względem lepsza niż jedynka.
  25. Wredny odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    Tak jak @messer88 napisał - mi też by to nie przeszkadzało, gdyby to był jedyny tego typu przypadek a tak była to kropelka, przelewająca czarę. No ewidentnie zabrakło tu tej subtelności, którą chwaliłem przy okazji części pierwszej i Billa. Nie będę za to yebau gierki, bo nadal jest świetna, a fabularnie wciąż mnie interesuje, ale przez to nawarstwienie tęczowej propagandy zrobiło się ciut groteskowo.

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.