
Treść opublikowana przez Wredny
- Ghost Recon Breakpoint
-
Doom Eternal
Fak... jakiś czas temu chciałem się zaśmiać z narzekań @suteq i jego grania na Easy, a teraz sam mam ochotę to zrobić... Ze trzy chaptery przeszedłem na luzaku (oczywiście ginąc parę razy, ale nic frustrującego), ale teraz dwa razy z rzędu dostaję takie areny, że bez użycia BFG nie ma opcji tego przeżyć i trochę mnie to wk#rwia. Jeśli cała moja strategia polega na tym, żeby przebić się przez początkową fazę i dobiec do naboju BFG to coś jest nie tak z balansem - w niektórych momentach niezdrowo przegięli i nie ma to nic wspólnego z wyzwaniem tylko z utrudnianiem dla samego utrudniania (coś jak w Dark Souls II). Póki co jeszcze nie zmieniam, ale jak ten moment nastąpi to możliwe, że gierkę całkowicie porzucę, choć szkoda byłoby zostawić sprawy niedokończone, jak już tyle czasu się władowało... EDIT: Dobrze tak czasem wyżalić się na forumku. Po napisaniu tego posta nie dość, że rozwaliłem arenę za pierwszym razem (oszczędzając BFG na drugą fazę, gdy pojawił się buffujący) to jeszcze zaliczyłem trudne Slayer's Gate, które otworzyłem wcześniej - muszę przyznać, że po wszystkim jestem z siebie mocno zadowolony i przypuszczam, że na najniższym poziomie nie miałbym tego uczucia, więc może już nie będę narzekał
- NIER
-
Doom Eternal
No ja przed chwilą miałem glitcha, że jak trzeba zanurkować w tym radioaktywnym basenie to power-up chroniący przed promieniowaniem w niczym nie pomagał. Ze dwa dni wcześniej normalnie mi pojawiał się trzeci wskaźnik i chroniło, a teraz podnoszę, a tu nadal tylko zdrowie i armor - ledwo przeżyłem to nurkowanie.
-
NieR: Automata
Kupiłem i przeszedłem NIERa chwile przed premierą automaty i nie żałuję, mimo strasznego drewna w rozgrywce i trzech lokacji na krzyż oraz obrzydliwego backtrackingu. Z chęcią wrócę do tego na PS4, żeby zobaczyć co tam innego dorzucą, bo ten cały "Replicant" to chyba nie do końca to samo co NIER bez żadnego podtytułu. I NIE - nie chcę czytać książek, komiksów, oglądać streszczeń na YT - to wszystko ma być w grze.
-
Predator: Hunting Grounds
O k#rwa, jaki kupsztal Zagrałem jeden meczyk i nigdy więcej. Koszmarnie długi czas oczekiwania (nawet w menu jest wzmianka, że wiedzą o problemie - po prostu nikt w to me chce grać), a jak już się w końcu ukazało oczom... Tutaj idealnie nadaje się cytat z filmu "dżungla ożyła" - wszystko tutaj drga, migocze i ogólnie jest to przykład najbardziej dobitnego braku AA w historii gierek - oczy bolą po pięciu minutach. Do tego pływające celowanie, idiotyczne AI, a na koniec przekokszony Predator, czekający na graczy, którzy chcą się ewakuować. No k#rwa nie wiem, kto w Sony pomyślał, że dobrym pomysłem jest wyłożenie kasy na takiego crapa
-
Predator: Hunting Grounds
A ktoś obstawiał inaczej?
- Call of Duty: Warzone
-
Resident Evil 3 Remake
Jest też szansa, że spotkanie z Nemesisem zostało przygotowane spejalnie pod demko i w pełniaku odbędzie się zupełnie inaczej
-
GTA VI
please... Gruszczyk i news przekopiowany z innych pudelków... Właśnie przed chwilą żona przeczytała mi to wchodząc na jakieś "eska.pl" czy inny ch#j.
-
Następna generacja
A zwierzętom z CW domknąć klatkę bo smrodu po tych wys.rywach to i 3 strony rzeczowej debaty Hendrixa z Jareczkiem nie wywietrzą
-
Far Cry 5
Ja nie mogę odpalić kolejnej części od przejścia FC4 prawie 3 lata temu, a jestem tolerancyjny i grywam w UBI-szajsboxy - po prostu seria FC to najbardziej dobitny przykład lenistwa i "kopiujwkleizmu" ever. OK, jakiś miesiąc temu włączyłem FC5, obejrzałem intro, zaliczyłem pierwsze odsłonięcie mapy i... wyłaczyłem fpissdu. No kuźwa to znowu FC4! To samo pływające sterowanie, bronie z papieru i mapa zayebana g#wnem... Nie dam rady...
-
Spintires: MudRunner
Whaaat? Dla mnie to jeden z bardziej zayebistych motywów, a ile przy tym śmiechu, c'nie @LukeSpidey?
- Playerunknown's Battlegrounds
-
Doom Eternal
Miałem to samo i te mieszane uczucia odnośnie satysfakcji, ale usprawiedliwiałem się, że nayebali tych bossów jednego po drugim (a nawet trzecim), że w sumie nie czułem, jakbym oszukiwał. No i to jakiś czasowy boost jest, bo ta zbroja dalej nie przechodzi - nie wiem, czy po kilku zgonach z rzędu gra ją proponuje, czy jak...
-
Days Gone
Ale żeby na fizykę jazdy motorkiem narzekać?
-
Pytania różne i różniste
No jak te koniki w Assassin's Creed II (albo Brotherhood, nie pamiętam, kiedy się pojawiły). Takie kaleczne te animacje, wielgachne kobyły, nogi nieskoordynowane - od zawsze miałem bekę z tego konia w SotC - uwielbiam grę (ogólnie wszystkie gry Uedy), ale animację, a także toporne sterowanie tym Qniem bardzo źle wspominam.
-
Pytania różne i różniste
Kiedyś RDR i długo, długo nic... A teraz RDRII - nie ma innych poprawnych odpowiedzi. Argo w oryginale kolosów to był jakiś ebany paralityk, te kulasy latały ma na wszystkie strony, w sumie remake'u wciąż nie odpaliłem, ale nie ma opcji, żeby ktokolwiek przebił mistrzów z Rockstar. Wieśmin? Raczysz Pan żartować Podobnie jak z Assasinami - w każdej części spyerdolone. I jeszcze ten drewniany kuń w Uncharted 3 - to było straszne. W TLoU się trochę poprawili, ale też słabizna, ciekawe czy w dwójce będzie lepiej...
-
Doom Eternal
To ja mam lepszy - recenzja od SkillUP - mądry chłop, idealnie w punkt:
-
Resident Evil 3 Remake
Ale zdajecie sobie sprawę, że "dekapitacja" to pozbawienie głowy?
-
Call of Duty: Warzone
Nienawidzę kitrania po kątach, chyba że chwilowo, jak akurat słyszę sporo kroków w okolicy i kombinuję, jak tu ubić jednego, żeby drugi mnie nie dziabnął. Zawsze wkurza mnie, jak dołączę do znajomków, którzy chcą wygrać za wszelką cenę i planują cały mecz przesiedzieć cicho pod kamieniem - wolę mieć z 5 killów i zginąć niż wygrać mecz z jakimś biednym wynikiem - zero frajdy.
-
Ranking kampanii CoDów
Brak CoD4? Serio? Dla mnie to było coś niesamowitego wtedy - nie dość, że wreszcie współczesny konflikt to jeszcze te misje i miejscówki
-
Call of Duty: Warzone
Jedyna rada to znaleźć sobie team, bo z randomami gra się słabo (choć akurat moja jedyna wygrana osiągnięta została z randomami). Mimo wszelkich ułatwień i zapożyczeń z APEXa to jednak z randomami gra się dużo gorzej niż w gierce Respawn, więc nieodzowna jest komunikacja i zaufany team.
-
Doom Eternal
Biorąc pod uwagę jak bardzo były zglitchowane trofki do poprzedniej części to nie robiłbym sobie nadziei
-
Doom Eternal
Restart w sensie - zgon. Jeśli latasz pomiędzy zbuffowanymi przeciwnikami i zamiast do nich strzelać (co nie ma w tym momencie sensu), rozglądasz się za totemem to zbierasz obrażenia i w konsekwencji giniesz. Pod taką presją słabo widzę koncentrację na czymś i spokojną eksplorację - lata się jak bezgłowy kurczak, nierzadko mijając miejsce docelowe, bo zewsząd wszystko do ciebie nak#rwia. Jasne, jeden był widoczny, ale za "kratami" i trzeba się było do niego dostać, ale drugi przy lawie to już wyższa szkoła jazdy i całkiem dobrze ukryty na zupełnie innym poziomie.