
Treść opublikowana przez Wredny
-
Uncharted 4: A Thief's End
Po prostu w U4 zbyt dużo było TLoU, o czym wielokrotnie pisałem. Jako całość to nadal świetny tytuł i druga najlepsza odsłona po idealnym U2, ale duet Straley/Druckmann wprowadził zbyt wiele rozwiązań ze swojego post apokaliptycznego arcydzieła i tutaj zamiast budować klimat (jak tam), zamulały. Oczywiście doceniam chęć zrobienia z Uncharted czegoś więcej, ale przez to chyba po raz pierwszy w serii miałem wrażenie przeciągania na siłę. The Lost Legacy pokazało, że mimo tej samej formuły, można wyważyć proporcje w dużo lepszy sposób, nie powodujący ziewania (trochę koloryzuję, ale faktycznie miałem już dość tej zielonej wyspy pod koniec U4).
-
Hunt: Showdown
No nie jest to CoD czy PUBG niestety - dynamika celowania jest dość ślamazarna. Sporo rzeczy można ogarnąć w ustawieniach czułości, ale ogólnie trzeba się przyzwyczaić chyba. Kurde, klimat, oprawa (jednak), udźwiękowienie, emocje, wygląd i animacje przeładowywania broni to cudeńko, no i wciąga, ale to czekanie na następny mecz... Choć byłem zbyt surowy, przed chwilą odpaliłem Quickplay, włączyłem stoper i wyszło mi 4 minuty i 30 sekund od początku szukania do ruszenia postacią - ale nadal to wystarczająco, by wytrącić z rytmu i zniechęcić do kolejnego podejścia. Odnośnie sterowania jeszcze... Poniżej filmik pewnego konsolowego wymiatacza, na którym pokazuje swoje ustawienia, ale on poleca celować ruchem postaci, a prawą gałkę tylko do lekkiej korekty celownika, więc dośc specyficzna metoda raczej.
-
Hunt: Showdown
Niestety nie - gierka niszowa, mało osób zainteresowanych to i czasy takie, a nie inne... Powinni zrobić to, co PUBG niedawno i połączyć bazę graczy konsolowych. Tyle że na XBOXach ludzie grają w to od ponad roku, plus masa osób używa tam myszek i klawiatury do takich tytułów, więc sam już nie wiem...
- Hunt: Showdown
-
Hunt: Showdown
Wczoraj obejrzałem fragment streama dość ogarniętych chłopaków, gdzie udało im się wybić wszystkich innych graczy i zabić obydwu bossów (a więc PERFECT), no i po takich akcjach to aż chce się samemu spróbować (mniej więcej od 1h45 do końca meczu):
- Playerunknown's Battlegrounds
-
Outriders
Ponad 20 minut gameplayu od Angry Joe. Może i generic, ale mam słabość do looter shooterów, podoba mi się technomancerowy klimacik, gore i moce, które robią niezły rozpierdziel na ekranie. No i lubię gierki TPP, więc kolejny plusik.
-
Hunt: Showdown
Nie no dla mnie jest to idealnie nazwane. Bounty to danie główne, gdzie masz objective wytropić i ubić bossa, a później uciec z nagrodą, a Quickplay to tak jak pisałem - mini battle royale, gdzie liczą się starcia z innymi graczami, więc jako trening sprawdza się idealnie, bo spotykasz żywych graczy z większą częstotliwością, dzięki czemu można się zaznajomić ze sposobem walki z prawdziwym przeciwnikiem. W Bounty spotkania są rzadsze, a porażka bardziej dotkliwa, bo po zgonie tracisz postać z dobytkiem, a w Quickplay po prostu odpalasz nowy mecz bez konsekwencji, więc nie wiem o co chodzi tym płaczkom z reddita.
-
Hunt: Showdown
OK, po kilku godzinach grania w Quickplay (bo póki co chcę potrenować przed głównym daniem) mam mieszane odczucia. Z jednej strony wiadomo - wysoki próg wejścia, strzelanie pojedynczymi nabojami, więc jak ktoś ma problem z celowaniem to lipa (auto aim niby jest, ale polecają wyłączyć, bo bruździ). Qp to takie mini battle royale - 12 graczy (choć częściej bliżej dziesięciu), start z prawie pustymi rękoma, randomowy loot, żeby przybliżyć się do wygranej trzeba przejąć 4 "źródełka", no i pozostać przy życiu do czasu wyzerowania licznika przy ostatnim (wtedy jesteśmy zaznaczeni dla innych). Póki co mój K/D to 1/6, udało mi się ubić typka szabelką (zdecydowanie najlepsza broń w grze), dwa razy jako pierwszy aktywować cztery punkty, a raz nawet pozostać jako jedyny przy życiu, ale za to nie ma nagrody, bo trzeba wyzerować "źródełko", a tego nie zdążyłem. Emocje są dość spore, jak to w gierkach, gdzie jeden bład kosztuje powtarzanie meczu, a tutaj ten koszt jest naprawdę wysoki, bo matchmaking plus loading to jakieś 5-7 minut czekania, co w porównaniu do PUBGa jest wiecznością niestety. Technicznie, oprócz loadingów, jest spoko, zwłaszcza jeśli chodzi o płynność - przycięć nie zauważyłem, bo też raczej nie ma takich zadym (chyba że podpalenie z pięciu zombiaków to wtedy coś dropnie), ale pop-up tekstur jest dość upierdliwy - gierka wygląda nieźle, choć po Cryengine spodziewałem się więcej i całość przypomina trochę Kingdom Come Deliverance - niby nie jest źle, ale szału nie ma. Za to dźwiękowo to jeden z najlepszych tytułów, w jakie w życiu grałem i chyba nawet PUBGa bije w temacie lokalizowania zagrożenia na słuch. Każdy odgłos jest soczysty i taki "crispy", wiadomo co i skąd nadejdzie. No i ten main theme w menu - cały dzień sobie nucę Na pewno gierka zyskuje z kumplem, ale póki co - żaden inny wariat na mojej liście znajomych tego nie kupił Ogólnie polecam fanom battle royale, a także emocji rodem z Dark Zone'ów w The Division, jest tu potencjał, tylko trzeba nauczyć się grać.
-
Hunt: Showdown
Jak ktoś lubi takie mini battle royale, połączone z emocjami rodem z DZ w The DIvision... Myślę, że warto Kwestia jak to śmiga technicznie (a na razie jest nieźle), oraz bazy graczy (tu może być problem). Nie ma co się oszukiwać, w grach, w których jest permadeath, długie oczekiwanie na kolejne starcie nie zachęca do następnej próby.
-
Zakupy growe!
He he, wiesz, że nie jestem odpowiednią osobą do oceniania płynności Póki co tylko trening za mną, śmiga dobrze, lekki pop-up, później w temacie coś naskrobię.
-
Wrzuć screena
Gibbs, k#rwa!
-
Zakupy growe!
Dziś premiera PeeSczwórkowej wersji tego klimatycznego szpila od Crytek, więc skoro świt wybrałem się do MM i zaraz mam zamiar uczyć się grania. Tytuł intrygował mnie od pierwszych zapowiedzi, więc gdy wreszcie wyszedł na PS4 to nie mogłem sobie odmówić
-
HC ROOM'y
To chyba muszę się wyleczyć z tego C9, bo ponad 8k to trochę sporo. Jakiś inny dobry 65" pod gierki (i z myślą o przzyszłej generacji) możecie polecić?
- Hunt: Showdown
-
HC ROOM'y
Dwa metry? Ja Do TV mam prawie 3... Na 55" grałem od lat, a teraz zostałem zmuszony do przeniesienia się do mniejszego pokoju, w którym stoi 40" (moja pierwsza Full HD Bravia), więc nawet te 55" będzie upgrade'm. No i się w sumie zastanawiam, bo w salonie 55" daje radę (choć mógłby być większy, jasne), ale w mniejszym pokoju mam wątpliwości, czy aż taka krowa (65) mi jest potrzebna. Tzn już dawno temu nauczyłem się, że nie ma czegoś takiego jak za duży telewizor, ale... No i kwestia różnicy 3k w cenie też gra niebagatelną rolę
-
HC ROOM'y
Tak dobrze się to czytało, a tu pod sam koniec taki babol No ale serduszko, choć w sumie minimalizm i jakoś tak bez wyrazu to wszystko (że już nie wspomnę o tych dziesięciu xboxach - sprzedaj to, skoro masz koksa), ale może to dlatego, że ja lubię symetryczne ustawienia Z rozmiarem TV też wprowadziłeś u mnie niepokój, bo ostatnio przymierzam się do C9, ale 55" no i skoro ten Twój to 65" i wygląda tak niepozornie to teraz sam nie wiem i chyba będę musiał kupić też minimum taki...
-
Remnant: From the Ashes
17. marca wyjdzie w pudełeczku
-
Zakupy growe!
Zawsze kupuję do grania, ale różnie to wychodzi - w każdym razie zbiory rosną, bo później się tego nie pozbywam i lubię patrzeć na ich wyprężone grzbiety
-
Zakupy growe!
Dajcie znać Panowie, jak to cacko się sprawuje, bo też o tym myślałem A żeby nie było offtopu, poniżej moje nabytki z tego tygodnia: Bloodstained i "farkraje" miały fajne promki w RTVeuroAGD, więc żal było nie brać, F76 od dawna na celowniku, ale powiedziałem sobie, że więcej jak 50zł nie dam, więc gdy znalazłem za 35zł to wziąłem FF i HK wprost od @Dave Czezky - niesamowity użytkownik, mało znany tutaj chyba, więc polecam Final Fantasy X I X-2 Remastered mam już na PS3, ale aktualnie rzadko tam zaglądam, więc czemu nie brać ładniejszej wersji (choć okładka tamtej jest zdecydowanie lepsza, taka "fajnalowa"). Resident Evil Revelations też posiadam na PS3, ale powód, jak powyżej, plus pokusa strzelania screenshotów seksownej pupci Jill zwyciężyła No i dzisiejsza premierówka - ponoć bardzo udany diablo-klon w bardzo lubianym przeze mnie uniwersum - Darksiders Genesis.
-
Playerunknown's Battlegrounds
Oprócz TDM wraz z nadchodzącą aktualizacją znerfią granaty (osobiście ubolewam, zwłaszcza że wciąż czekam na trofeum za 50 zabić), oraz ilość snajperek i DMRów na Karakin (to akurat spoko). No i giwery ekskluzywne dla Vikendi (MP5K i G36C) trafią na nową mapkę, co też mnie cieszy i nawet ostatnio gadałem o tym z kumplem, więc chyba Koreańczycy nas usłyszeli
-
Misje/questy ktorych nie da sie zapomniec
Cały questline Barona w Wiedźminie 3 - nie do zapomnienia i na zawsze w sercu W sumie Wiesiek miał więcej niezapomnianych questów i tak na szybkiego to mi się tylko questy z W3 przypominają Far Cry 3 i palenie plantacji zioła przy kawałku Skrillexa
- Playerunknown's Battlegrounds
- Playerunknown's Battlegrounds
-
A Plague Tale: Innocence
Kupiłem na premierę, pozdrawiam Z tym gameplayem to w sumie racja, ale ja jestem dość mocno wyczulony na tzw "blantmany", gierki w których się tylko chodzi, słucha dialogów, ewentualnie samemu wybiera się jakieś opcje rozmowy, a mimo to doceniam A Plague Tale i będę miło wspominał. Może dlatego, że to fajna odskocznia od strzelanin i sandboxów na 100h - nieskomplikowana, liniowa skradanka z fajnymi bohaterami i ciekawym klimatem. Jak na coś tak ubogiego gameplayowo to bawiłem się zaskakująco dobrze