
Treść opublikowana przez Wredny
-
Predator: Hunting Grounds
Anthem kupiłem rok później, za 40zł, no i daleko jej do crapa - masa zawartości, piękna oprawa, a po wszystkich patchach to naprawdę udany looter-shooter z bardzo fajnym gameplay-loop'em.
-
Predator: Hunting Grounds
Ok, o tym nie pomyślałem
-
Predator: Hunting Grounds
Chodzi mi o podejście - jeśli robi to niedoświadczony zespół i mimo chęci oraz włożonego serca, efekt końcowy nie jest powalający, jestem w stanie to wybaczyć ze względu na okoliczności. Jeśli natomiast za grę odpowiada doświadczony zespół, mają licencję na znaną markę, a do tego kasę wykłada Sony to w przypadku takiego samego efektu jest to plucie ludziom w twarz.
-
Predator: Hunting Grounds
Jest pewna różnica pomiędzy niskobudżetowym indykiem, robionym przez zaledwie 10 osób, a tytule na głośnej licencji, który jest współfinansowany przez wielką korporację
-
Predator: Hunting Grounds
Ja rozumiem bycie fanem filmów (choć w sumie nie do końca, bo Predator to zaledwie jeden dobry występ na srebrnym ekranie), ale po tym, co przeczytałeś powyżej, połączonym z tym, co widzisz poniżej... Nie masz obiekcji żeby wykładac kasę na taką kupę?
-
Właśnie zacząłem...
No to dla też mnie jedyna sensowna lista (choć na PS4, bo na starsze nic już nie kupuję - na PS3 mam co chciałem i dużo więcej). Backlog mam tak potężny, że spisanie tego wszystkiego (w 97% i tak stojącego na półkach) groziłoby opasłym tomiszczem, zawstydzającym "Pana Tadeusza", więc jedyne listy, jakie sobie robię to te zakupowe.
- Playerunknown's Battlegrounds
-
Targi: E3, GC, TGS
XBOX Gameplay Showcase w skrócie:
- Playerunknown's Battlegrounds
-
Spintires: MudRunner
Ten sam wydawca - mogło się pomylić
-
Zakupy growe!
A za beniz?
-
Zakupy growe!
Właśnie - zapomniałem, że tam takie cuda są Teraz mam dylemat, bo z jednej strony zawsze staram się grać osobnikiem maksymalnie podobnym do mnie, ale te cycki będą kusiły...
-
Zakupy growe!
Yo, ale ja jestem pudełkowym zboczuchem, więc mnie PLUS nie urządza (poza tym chyba przegapiłem, bo sprawdzałem bibliotekę i tego nie mam). W Creditsach powiadasz? Serio Ty, czy zbieżność nazwisk? Bo ja też jestem w Creditsach do Dead Island Riptide i to "Gameplay Design", a z gierką miałem tyle wspólnego, że w nią grałem i kiedyś napisałem recenzję
-
Zakupy growe!
Zajawka na survivale wciąż trwa
-
Playerunknown's Battlegrounds
Okazuje się, że boty mogą wygrac mecz, no i że używają chamskiego aim-bota (przynajmniej do pierwszej salwy, bo później dla równowagi strzelają ch#jwiegdzie). Chłopaki podsunęli mi szatański pomysł, żeby wyłączyć crossplay w FPP - wtedy powinienem mieć praktycznie całe lobby dla siebie
-
Snow*Runner
Pewnie, aczkolwiek póki co jak widać, nie mam czego żałować, że jeszcze gierki nie odpaliłem - wciąż sporo do zrobienia w MudRunner, więc zanim się z tym uporam to może SnowRunner będzie połatany.
-
Spintires: MudRunner
Wczoraaj wreszcie zrobiłem level bez zaglądania w mapę i bez odblokowania żadnego punktu widokowego (oraz jednym samochodem), ale na Hardkorze się nie dało, więc przełączyłem na Casual. Kuźwa, nawet na nim miałem ciepło w kilku miejscach (zwłaszcza przejazdy przez bajorka, groźba wywalenia auta i utraty ładunku), ale tu przynajmniej z paliwem na luzie
-
Assassin's Creed Valhalla
No niby dziwny, ale to subiektywne zestawienie jednego kolesia, a nie prawda objawiona, więc kij z nim (ten Syndicate na 2. miejscu). Choć z drugiej strony nie wgłębiałem się w tekst, więc może dla niego nie liczy się historia i fabularna otoczka, a sama frajda z rozgrywki, wtedy faktycznie Syndicate ze swoją nienaganną mechaniką i polepszoną responsywnością sterowania może zająć wysoką pozycję... Ja sam jestem rozdarty w temacie rankingu, bo najchętniej oceniałbym serię w trzech (a teraz to już nawet czterech) segmentach. Pierwszy segment to starocie, początki serii - AC, ACII, AC:B i AC:R - tutaj najłatwiej miałbym z ostatnim miejscem, bo byłaby to jedynka, przedostatnie to ACII, a dwa pierwsze to AC:B i AC:R, kij wie, w jakiej kolejności. Drugi segment to nowsza wersja silnika, więc ACIII, ACIV Black Flag i AC Rogue (od biedy również AC III Liberation) - tutaj bezapelacyjnie Black Flag, na drugim miejscu Rogue, a później stacjonarna i mobilna wersja ACIII. Trzeci segment to obydwa "next-geny", czyli AC Unity i AC Syndicate - tutaj, jak już wcześniej pisałem, ocena podobna, ale jednak wybieram Unity ze względu na lepszy klimat, ciekawszego bohatera i zgrabniejszą historyjkę. No i ostatni segment, w którym seria poszła w open world action RPG - póki co Origins i Odyssey (no i niedługo Valhalla), ale wciąż nie skończyłem zabawy w piaskach Egiptu, więc wypowiadać się nie będę.
-
Assassin's Creed Valhalla
Tak jak piszesz - Black Flag to ostatni Assassin, gdzie oprócz zayebistego głównego bohatera, mieliśmy plejadę niezapomnianych postaci. Ale później to już niestety Rogue, z którego kojarzę tylko Shaya (Achillesa nie liczę, bo to smaczek dla fanów z ACIII), Unity, z którego kojarzę tylko Arno, Syndicate, z którego ledwie co kojarzę te dwie wydmuszki w rolach głównych i Origins, z którego kojarzę tylko Bayeka (przyznam, nawet fajny z niego gość). Od paru odsłon ta seria nie ma wcale interesujących, zapadających w pamięć, napotkanych NPCów (no chyba, że w Odyssey coś się zmieniło, jeszcze nie grałem).
- Assassin's Creed Valhalla
-
Assassin's Creed Valhalla
Spiderman to ciut lepszy inFamous Second Son - pisałem o tym od razu, tu żadnej podniety nie ma, ale zarówno z Horizonem, jak i (przede wszystkim) Days Gone się nie zgodzę - obydwie w temacie kreacji i "organiczności" świata są ligę wyżej od ubi-gierek (a jeśli chodzi o historie i postacie to nawet o dwie).
-
Zakupy growe!
Pudełko na konsoli ma jakiś sens, a tutaj? Nie lepiej było dokonać zakupu, którym można pochwalić się w tym temacie?
-
Assassin's Creed Valhalla
UBI i wyłączenie znaczników? Patrząc, jak bardzo pod tym względem przegięte były dwie istatnie odsłony to jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Jasne, że robią ładne światy, ale do tego puste, bez życia i przypominające makietę, nieorganiczne (po RDRII ciężko gra się w te UBI-gierki niestety). Porównania do Origins i Odyssey też mnie jakoś nie cieszą, bo to wciąż jedyne odsłony serii, których nie przeszedłem (od dwóch lat próbuję uporać się z Origins). Ja przecież na tym forum mam opinię gościa, który jest ubi fanem, więc ciężko mi zarzucić "pyerdolenie" - po prostu jestem świadom ich największych grzechów.
- Playerunknown's Battlegrounds
- Assassin's Creed Valhalla