Treść opublikowana przez Wredny
-
Death Stranding
Trailer kijowy, w sumie zlepek przegadanych scenek, typowo po japońsku rozwleczony - poprzedni z gameplayem i muzyką Apocalyptica był duuużo lepszy. No i te pretensjonalne dialogi, zapomniałem że Kojima odpowiada za scenariusz - strasznie dużo tam żenady i przesadnego patosu - oby całość była intrygująca, bo jeśli gameplay będzie powtarzalny, a do tego fabułka g#wniana, to ciężko będzie wystawić coś więcej niż 7/10.
-
własnie ukonczyłem...
Na PSX przeszedłem Apocalypse po niemiecku. Bruce Willis, mówiący "Yi Pee kay ey, schweineficker" na zawsze w pamięci
-
własnie ukonczyłem...
Grając w pierwszego MGS, praktycznie nauczyłem się angielskiego (mówionego, bo zasób słów pochodził z wielu tekstowych RPGów z czasów Amigi jeszcze), więc może grając po niemiecku... Nie... nie wyobrażam sobie niemieckiego dubbingu w czymś innym niż pornole
-
Fortnite
Zupełnie zapomniałem, że kupując ostatnio słuchawki, w pudełku znalazłem kod na jakieś pierdoły do Fortnite. Nie wiem, czy na forumku jest ktoś oprócz Yakubu, kto otwarcie przyznaje się do grania w ten tytuł (specjalnie go nie przywołuję odnośnikiem, żeby szanse były równe), ale jakby co to kodzik zostawiam na widoku publicznym, może ktoś skorzysta: L827-KMNT-G8F5
- Death Stranding
-
Konsolowa Tęcza
Już chciałem wlepić minusa, ale zobaczyłem wzmiankę o Yakuzie i w porę rozpoznałem trolling
-
Outer Worlds
No i to są możliwości kuźwa. Wychodzi na to, że Tobie udało się znaleźć najlepsze rozwiązanie z tej sytuacji - cudowna gierka.
- Death Stranding
- Divinity Orginal Sin 2
- Divinity Orginal Sin 2
-
Outer Worlds
Coś w tym jest, ale podoba mi się ten dżingiel. Uwielbiam, gdy mój level-up jest ozdobiony czymś takim - nie jest to poziom "ka-ching" z Falloutów, ale blisko temu do levelowania ze Skyrima
-
Anthem
Kuźwa, jaka ta gra jest dobra Sam free-roaming i te wszystkie randomowe World Eventy są zayebiste. Nie wiem, czy było to od początku (w sensie takie zróżnicowanie), ale teraz nawet odpalając ot tak, bez celu, ciągle jest coś do roboty. Nadal loot do doopy, ale samo strzelanie, dynamika, rozbłyski, efekty cząsteczkowe, do tego w tak pięknie wyglądającej scenerii (serio, gierka jest prześliczna)... No ciężko się dobrze nie bawić, bo po prostu sam gameplay jest tu strasznie miodny i rajcujący. Po tych wszystkich poprawkach, patchach itp, wyszedł z tego naprawdę bardzo udany klon Destiny, tyle że w TPP, co mi nawet bardziej odpowiada. Póki co stawiam mocne 8/10, ciężko się oderwać.
- Mad Max
-
Call of Duty: Modern Warfare (2019)
O DM pisałem, bo to miałem okazję sprawdzić w becie... To mówisz, że dzięki większym przestrzeniom w innych trybach jest lepiej?
-
Outer Worlds
Właśnie o tym pisałem - nie ma jednoznacznych wyborów, a niczym w Wiedźminie - "mniejsze zło"... Mnie też mój wybór pozostawił z lekkim kacem, ale co zrobić - już kilka takich za mną i lecę dalej, zobaczę jak odbije się to na zakończeniu
- Death Stranding
-
Call of Duty: Modern Warfare (2019)
Już mi przeszło - wyszedłem na dwór, przewiało i ochłonąłem. No i przypomniałem sobie, to multi z TTK wynoszącym 0,0002 sekundy i ogólnym chaosem - nie kupuję Chociaż kiedyś, za 60zł, dla samego singla... Nie wykluczam
-
Call of Duty: Modern Warfare (2019)
Jak żyć? Ostatni CoD, którego skończyłem w singlu (i jeden z zaledwie czterech w ogóle) to Advanced Warfare, w którym zaskakująco dobrze się bawiłem. Dla mnie najlepszą kampanią w gierkach tego typu (wojskowy celowniczek na szynach) po dziś dzień pozostaje MoH Warfighter, więc w sumie ten cały realistyczniejszy sznyt i brak przesadnego efekciarstwa może mi się spodobać.
-
Outer Worlds
@suteq - ja odwrotnie, wybrałem "dezerterów" i zniszczenie miasta, bo mimo przemwy Parvati, nadal uważałem, że ludziom będzie lepiej, gdy się uwolnią spod buta korporacji (jak już się otrząsną z szoku). Szkoda tylko, że nie miałem wystarczająco perswazji, by przekonać Reeda, by wycofał ludzi - musiałem utorować sobie drogę ołowiem i teraz wszyscy mnie tam nienawidzą. Szkoda, że nie zaklepałem sobie towarzystwa wikarego zawczasu, bo on też chce mnie teraz bić
-
Call of Duty: Modern Warfare (2019)
Po powinien być crossplay na zasadzie tego z PUBG - tylko PS4 i XBOX, a PeCetowców w to nie mieszać, bo i po co? Wiadomo, że i na konsolach trafi się ktoś z jakimś cronusem czy hori, ale jednak większość towarzystwa gra raczej na padach.
-
Konsolowa Tęcza
Ale serio - to żaden spoiler... Towarzyszka ma sercowe dylematy i tyle - żaden to quest z mega twistem, ot zapychacz, typowy "companion task", nic szczególnego, o co by można się spinać.
-
Konsolowa Tęcza
To źle z nią gadałeś - ze mną chciała iść na drina, więc ją nauczyłem picia. Stopniowo, najpierw wino, później gorzała
-
Konsolowa Tęcza
Ale serio, właśnie dziś ciągnął się za mną ten quest Parvati i po pewnym czasie pomyślałem, że trochę to męczące... Niby spoko, jak na to patrzeć przez pryzmat "pierwszej aseksualnej postaci w dziejach gry video", ale szczerze powiedziawszy nigdy nie byłem fanem romansowania w gierkach (ani tym bardziej doradzania w sprawach romansowania) - chcę więcej intryg, zdrad, twistów, mindf#cków, a nie jakichś rozterek odnośnie tego, czy moja wirtualna towarzyszka nie zostanie odrzucona przez swoją platoniczną miłość...
-
Outer Worlds
Ja gram na PS4, jest płynnie, choć co jakiś czas zdarzy się takie chrupnięcie, połączone z lekkim przeskokiem kamery - nic upierdliwego, ale odnotować należy. Jeśli chodzi o proporcje to mniej więcej po równo, choć wszystko zależy od Twojego stylu i tego, jak wolisz rozwiązywać problemy Ja niestety zraziłem do siebie pierwsze miasteczko, bo naturalną opcją wydało mi się pomóc tej drugiej stronie, no i teraz wszyscy w Edgewater do mnie strzelają, nawet pracownicy fabryki Kij z nimi, lecę w kosmos, wyzwolić kolejnych uciśnionych, nawet wbrew ich woli Ale muszę przyznać, że wybór nie był łatwy i za to plusik - moralnie niejednoznaczne decyzje - to lubię.
-
Outer Worlds
Pograłem parę godzin (szkoda, że znów nie wiadomo ile), mam 5. level, możliwych dwóch towarzyszy (aczkolwiek wciąż biegam z jedną) i zaliczone dopiero dwa questy (książka dla wikarego oraz bunty hunting). Jeśli ktoś obawiał się liniowego i małego świata to niepotrzebnie, bo miejscówki są rozległe i wcale nie czuć, że to nie open world. Styl graficzny bardzo mi się podoba, podobnie jak cały klimacik, podobnie z udźwiękowieniem (ta muza w Edgewater). Ogólnie czuć tu vibe New Vegas, tyle że gameplay dużo przyjemniejszy, choć nie bez wad. Strzelanie podczas bezpośredniej wymiany ognia takie sobie, za to Hunting Rifle z dystansu - moja ulubiona broń, póki co. W sumie to trochę takie RAGE, tyle że z fabułą i opcjami dialogowymi, minus zayebisty gunplay. No i wiem, że to nikogo, ale strasznie podoba mi się okładka gierki - te złote, tłoczone napisy, ten ręcznie rysowany artwork, czcionka tytułu - lubię takie pierdoły i robi to bardzo pozytywne wrażenie