Treść opublikowana przez Wredny
-
Apex Legends
No fajny ten APEX, taki nie za wymagający Ale tak serio to trafił mi się taki fajny meczyk, oczywiście z randomami, gdzie większość czasu i tak biegałem solo. Nie jestem jakimś wymiataczem, ale to zupełnie inny ciężar gatunkowy niż PUBG - tu jest bardziej wesołe fragowanie, aniżeli taktyka i ostrożne planowanie kolejnych ruchów na mapie. Tak czy siak, spoko gierka, uwielbiam Hemlocka już od czasów Titanfall 2, więc jak tylko znajduję tę giwerę to wiem, że będzie dobrze
-
Playerunknown's Battlegrounds
Pudełka latają po 49zł, ostatnio chyba Kanabis chciał się pozbyć zalegających egzemplarzy ze sklepiku Co do optymalizacji jest spoko, ogarnęli to już dawno, mniej więcej wraz z premierą wersji na PS4. Co prawda drop w gorącej miejscówce, w towarzystwie 10 innych spadochronów może doprowadzić do slideshow, ale jak się towarzystwo przerzedzi to wszystko wraca do normy. A "podstawowa mapa" trochę się zmieniła, więc i dla Ciebie może być zaskoczenie Tyle że w mobilnej wersji jakieś 40% lobby to boty, więc średnia z tego przyjemność jak dla mnie - to jak strzelać do niewidomych i do tego jeszcze sparaliżowanych
-
PS4 Firmware
Problem jest, że ja telefonu prawie cale nie używam do internetowania i robię to na kompie. Laptop koło mnie jak gram, a gdy czasem trafi się jakaś głupotka czy fajny screen, to szybkie share, przesyłanie na fb i już udostępniam. Na pendrive to jednak będę musiał wstać i dwa razy go gdzieś wetknąć
-
PS4 Firmware
W sumie nie wiem, gdzie to pasuje, ale wrzucę tutaj... Takie przykre powiadomienie mnie dziś spotkało na PS4: Używanie swojego zdjęcia mam w d#pie, gameplaye też wolę wrzucić na YouTube, ale screenshoty zawsze lubiłem w hurtowej ilości wrzucać na fb, bo to było mega szybkie i wygodne, a ja często ilustruję moje wypociny o gierce pakietem screenów do niej, jak opisuję moje wrażenia na kilku grupach fb... Kuźwa, nawet nie wiedziałem, że takie coś nadchodzi, nigdzie nie czytałem zapowiedzi tego zdarzenia, a dziś odpalam konsolę i słowo ciałem się stało. Poprztykali się o kasę, czy jak?
-
Playerunknown's Battlegrounds
Właśnie widzę, że coś z matmą poyebauem Ale teraz to mi wyszło dopiero przegięcie, bo na stronce jest w dniach - 146 dni Solo, 54 dni Duety i 73 dni Składy - razem 273 DNI, czyli... 6552 godzin No gram w to sporo, ale chyba coś stronka przekłamuje, bo to raczej niemozliwe. https://pubglookup.com/account/lifetime
-
Playerunknown's Battlegrounds
Szjeeet... Właśnie byłem na tej stronce ze statystykami i wychodzi z niej, że spędziłem w PUBGu... 273 dni! 6552h! Chyba nigdy w życiu w jednej grze tyle nie natłukłem. Owszem ponad 700h w Destiny, czy 500 w pierwszym The Division też robiło na mnie wrażenie, ale teraz to już przegiąłem
-
Days Gone
Możliwe, ale wiem, że był taki bug, bo i mnie on spotkał, a ratunkiem było tylko ponowne uruchomienie gry
- Ghost Recon Breakpoint
-
Cyfra vs Pudło
- Days Gone
Tak, wyłączyć grę i włączyć jeszcze raz.- Playerunknown's Battlegrounds
Nie bój żaby, pogramy razem, poopowiadam, wprowadzę, pokażę miejsówki i nauczę zasad. Czas gry w sekundach to tylko na "hot-dropach", więc niekoniecznie od razu musisz tam lądować (poniżej niekompletny spis miejscówek, których powinieneś się na początku wystrzegać) APEX to jednak trochę inne "zwierzę", gra się tam bardziej na lajcie, bez spiny, często wbijając w tłum przeciwników - PUBG to bardziej taktyczna rozgrywka i chirurgiczne wycinanie chwastów, najlepiej pojedynczo A to w Breakpoint jest Battle Royale? Czy poyebauo Ci się z Blackout w Call of Duty?- The Surge
Mi w jedynce wpadło trofeum na tej samej zasadzie, więc nie musieli nic "naprawiać" Tutaj przegapiłem, bo zapomniałem wejść w ekwipunek podczas walki z Delverem pod koniec - adrenalinka za mocno pulsowała. Trzeba będzie pamiętać przy innym szefie- Cyfra vs Pudło
Kurła, jeden z moich koszmarów... Na YT jest taki Jimmy, ma kanał "lotsofgames" i jemu też się chata spaliła z całą piwnicą gier i sprzętów:- PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
A tymczasem u Figusia...- Concrete Genie
No właśnie z tej recenzji powyżej wynika, że ch#jowy i dodany na siłę- Doom Eternal
No i fajnie, bo listopad trochę za gęsty był dla mnie. Choć ten marzec 2020 to też tak średnio - końcówka lutego TLoU Part II, a w tych okolicach jeszcze Dying Light II i Cyberpunk 2077.- The Surge
Nie, nie brakuje - to souls-like, tu masz mieć mapę w głowie.- Playerunknown's Battlegrounds
- The Surge
No wiesz, ale to jednak spore ułatwienie, więc rozumiem taką decyzję developera - w wielu innych grach musisz parować na wyczucie, a tu zakładasz sobie "zmysł pająka"- Właśnie zacząłem...
Bo się nie jaram piksel-artami to od razu źle? Ty mi gustu nie wypominaj, fanie battlefieldów.- The Surge
O! A ja jestem po Gideonie i jeszcze nie mam haka- Właśnie zacząłem...
Najwyraźniej macie większą tolerancję na pewne niedorzeczności, czy głupoty - mnie rażą. Podobnie jak z jRPGami, które namiętnie ogrywałem w czasach PSX - dziś nie jestem w stanie znieść klimatu.- Assassin’s Creed: Origins
Ostatnio wróciłem i sobie dawkuję małymi porcjami, bo jednak dłuższe posiedzenia grożą zaśnięciem. Spoko gierka, ale cierpi na straszny ubizm, czyli niepotrzebne rozdmuchanie i napompowanie byle czym. Gdybym obalił tylko wątek główny, to pewnie by mi się nawet podobało, no ale mam w zwyczaju wyciskać z takich sandboxów wszystkie soki, więc się nieco męczę... Taki RDRII pokazał że można zrobić świetną historię, oraz wciągające aktywności poboczne, w wielkim, żyjącym świecie. UBI sie tego chyba nigdy nie nauczy, a ich światy to zawsze będą takie plastikowe makiety, które może i ładne, to jednak martwe na dłuższą metę... No ale ja nie o tym - gierka jest raczej banalna, więc pewnie sporo osób ma platynkę i tu moje pytanie - czy miał ktoś problem z nakarmieniem drapieżnika porzuconym ciałem? Niby banał, nic wymagającego, ba - wręcz powinno wpaść niechcący, a jednak nie. Ubijam typa, kładę na brzegu (bo podobno w wodzie nie działa), zaczepiam krokodyla, uciekam, aż straci zainteresowanie i niby wtedy powinien chapnąć trupa, ale on po prostu wraca do wody i ma w d#pie przekąskę. Miał ktoś jakąś konkretną miejscówkę, czy jakiś lepszy sposób?- Polski dubbing w grach.
Nie developer, a wydawca. Dlatego śmiszy mnie, że są jednostki, które potrafią obniżyć ocenę danej gry, bo uznają polski dubbing za chooyowy - tak jakby to była część składowa gry od jej samego początku i wina developera. Ogólnie nie wyobrażam sobie grania w gry, zwłaszcza takie osadzone w USA, z polskim dubbingiem, a w przypadku gry z tak znanymi ryjami jak Norman czy Mads - no k#rwa nie wiem, jakim trzeba być Januszem (albo Niemcem, bo oni mają zdubbingowane całe życie), żeby pozbawić się ich głosów. Podobnie jak w przypadku TLoU i oskarowych wręcz wyczynów Troya Bakera i Ashley Johnson - nie chcę nawet wiedzieć, co siedzi w głowach osób, świadomie się tego doświadczenia pozbawiających. Odnośnie tematu zasada jest prosta i już nawet nie chodzi o to drewno, przesadną teatralność, czy nieznajomość materiału źródłowego i tłumaczenie z d#py, często wyrwane z kontekstu - jeśli ktoś nazywa się Nathan Drake, czy jest jakimś innym żołnierzem US Marines, to logicznym jest, ze musi mówić po angielsku inaczej ch#j strzela immersję. Z tego samego powodu Wiedźmin tylko po polsku, bo jednak to na naszych słowiańskich legendach gierka jest oparta. Szczerze żałuję, że Kingdom Come Deliverance nie miało czeskiego dublażu, bo mimo, że język ten brzmi dla nas komicznie, to jednak ten szekspirowski sporo odbierał z klimatu swojskości (już nawet polski bym przywitał).- Właśnie zacząłem...
Te filmy też nie są nietykalne. Ostatnio dobitnie uświadomił mi to klasyk De Palmy "Nietykalni" - komicznie długaśna scena na dworcowych schodach, albo na siłę udramatyzowany i przedłużony zgon Jasne, że to wciąż kultowe dzieło z masą zayebistych aktorów, czy scen (choćby przemowa De Niro o baseball'u), ale KAŻDY film się starzeje i w przypadku KAŻDEGO filmu, podobnie jak i gry, po latach możemy zacząć zauważać skazy na czymś, co do tej pory uważaliśmy za nieskazitelne diamenty. - Days Gone