Wredny

No i super - cieszę się. Jak jeszcze gierka wywoła u mnie jakieś emocje, a historia zostanie we łbie na dłużej - niczym w TLoU czy The Last Guardian, to już w ogóle będę wniebowzięty

He he... Znam to z Destiny - nowy gracz ma szansę szybciej wszystko ogarnąć, niż stary wyga, który wraca do gry po dłuższej przerwie i przez te zmiany zupełnie jej nie poznaje i musi zapomnieć prawie wszystko, czego się wcześniej nauczył.

W ogóle jaka rozkmina na temat fabuły... Jakby to jakaś gra Kojimy była co najmniej Do tej pory w GoW to raczej był tylko dodatek do jatki i świetnego gameplayu, więc aż dziwnie się to czyta, ale spoko - sam jestem ciekaw, bo wygląda na to, że dostaniemy w końcu jakąś interesującą historię... Być może nawet taką, która na długo zapadnie w pamięć - to byłby największy wyczyn tej odsłony.

No i proszę - coś nie pasuje do czyjegoś światopoglądu, to od razu ucieka się do absurdalnych ataków... forumek... Wiedźmin 3 jest zrobiony profesjonalnie, bo widać, że był ktoś, kto czuwał nad jakością i nad naturalnością wypowiadanych kwestii. Z tego też względu wszystkie inne nacje świata mogą nam zazdrościć, bo to my dostaliśmy najlepszą wersję językową. W METRO nie było takiego Borysa Pugacz-Muraszkiewicza i wszyscy mieli w doopie, że brzmi to tandetnie, a głosy bohaterów są praktycznie nie do odróżnienia (być może mieli tylko jednego "aktora", nie wnikam). To jest ta subtelna różnica.

Ale wiesz...

Taki Pavel z Last Light jest świetny po angrusku, naprawdę konkretna postać - po rosyjsku brzmi jak byle NPC z chooywieskąd.

Raczej będzie, bo Creative Director na ostatnim panelu na PAX2017 rzucił w stronę publiczności pytanie, co by powiedzieli, gdyby była opcja grania z japońskim VO, na co cała sala zareagowała gromkimi brawami i ogromnym entuzjazmem.

Też tak sobie obiecywałem przy Last Light, a później przy 2033, ale rosyjski dubbing jest tak drewniany, jak większość polskich - do tego każdy z ruskich ma praktycznie taki sam głos i po jakichś 10 minutach stwierdziłem, że jednak musi mi wystarczyć angielski z tym udawanym akcentem i wtrąceniami ruskich zwrotów - tu przynajmniej ktoś się przyłożył i słychać było zaangażowanie i naturalność.

Teraz gram w TLG i akurat miałem fragment FPP, kiedy młody przechodził jakimś tunelem pod mostem.Szczerze powiedziawszy to nie bardzo widzę zastosowanie tego gadżetu w tym akurat tytule, no ale to jak z MOVE - się zrobiło, się wepchnęło do sklepów, to teraz trzeba sprzedawać i na siłę tworzyć powody, by ktoś chciał to kupić.

No dokładnie. Nie na darmo mamy ten motyw przekazywania mądrości z ojca na syna. Jeśli jego postać i przemiana zostaną nam przedstawione porządnie, to jestem przekonany, że dostaniemy nowego bohatera, którego da się lubić. Tak jak ostatnio Aloy w Horizon - świetnie wykreowana dziewczyna, dla niej samej warto było pograć w grę z dodatkiem. Wystarczy, żeby gówniaka wykreował jakiś zdolny człek i będzie OK. Choć oczywiście Kratosa będzie żal, zwłaszcza że dopiero teraz zostanie przedstawiony jako człowiek...

Jest łatwiej. Nightmare to odpowiednik Survival z jedynki.

...wespnij się na wieżę, odpal sygnał i synchronizuj mapę

Ma trzy poziomy na starcie - odpowiedniki Easy, Normal i Hard, oraz zablokowany Classic, który jest wariacją na temat tego ostatniego, tyle że z brakiem możliwości upgrade'ów (zarówno broni jak i postaci) oraz z ograniczoną ilością save'ów (7).

Gameplay dopiero na E3 2018 - czyli szybko gierki nie zobaczymy...

Crash wygląda świetnie - pykło idealnie. Przecież nikt nie mówił, że te kanciaste obiekty to taki styl - to ograniczenia sprzętowe i tyle.

Ale jako Kratos, następne części będą dla rudego

Też jestem z tego obozu, co nie oznacza, że w lutym nie popędzę do sklepu - to będzie mój pierwszy gierkowy zakup w nowym roku (albo drugi, zależy, jak bardzo zainteresuję się Monster Hunterem).

Jak ktoś jest napalony na jakiś tytuł Day One, to nie ma bata, by czekał na jakieś obniżki (plus głosowanie portfelem na fajne gierki), a jak ktoś jest do tego kolekcjonerem to nie ma bata, by po przejściu sprzedał Mam nadzieję, że pomogłem zrozumieć irracjonalne podejście osobników zbierających gry (i nie tylko).

Chapterów jest ale to naciągana liczba, bo te końcowe są króciutkie i nie zasługują na miano chaptera. W każdym razie te większe rozdziały (5, 7 i 13) nadrabiają za te krótsze. W 13. warto się jednak po miejscówce rozejrzeć, bo mimo, że już tu byłeś, to jednak jest ona zmieniona, są nowi przeciwnicy i jest kilka nowych zdarzeń.

Czyli Normal... Takie gry powinno się ogrywać na Hardzie, ale też nie będę się mądrzył, bo siódmego Residenta sam na normalu przelazłem Ale już Dead Space 1 i 2 od razu na najwyższym, podobnie jak pierwsze The Evil Within W każdym razie w tym akurat przypadku uważam, że Nightmare to jest ten poziom, który powinien być ustawiony defaultowo.

Trzynasty to chyba znów otwarta, większa miejscówka, więc wykonując wszystkie aktywności poboczne, powinno trochę czasu Ci dodać do licznika. Na jakim poziomie trudności grasz?

Ja piszę o allegro np, nawet nie wiem, co to VGP (google podają jedynie Volkswagen Group Polska:))

25? Ja ponad 50, innych znajdziek też w ch...

No taki jest plan, żeby nie było jak z pierwszym NIER, za używkę którego nawet teraz trzeba wybulić koło 200zł

Nie o luz - wszyscy tu jakoś w 17h kończą gierkę, a mi pierwsze przejście na Nightmare zajęło ponad 32h, ale chyba jestem jedyny tutaj z takim czasem. W każdym razie dużo było eksploracji, kombinowania i lizania ścian.