Wredny

Tu się nie zgodzę - średniak, ale nie CRAP. Taki tytuł z okolic 6/10, ja wiedziałem, czego się spodziewać, więc nie miałem wygórowanych oczekiwań, w zamian dostając masę smaczków z mojej ulubionej, drugiej części filmu. Oczywiście przy takim Alien Isolation to może faktycznie kupa, ale samo w sobie nie jest tak złe, jak wszyscy (a ci w większości nawet nie grali) trąbią.

Dobrze jest, nic lepszego fanka nie mogła sobie wyobrazić (choć ja się bawiłem fajnie nawet przy Colonial Marines:P) W każdym razie chciałem się jeszcze odnieść do posta kogoś tam wcześniej o tym, że brakuje mu manualnego save w tym tytule: Serio... stres sięgałby zenitu, gdyby można było save'ować co sekundę...

Kuźwa, żeś mnie ubiegł :D Chciałem napisać dokładnie to samo. Jeszcze w temacie gier Kojimy to rozumiem, bo "chińczyk" od zawsze dawał ciekawe materiały do przemyśleń, ale tu??? Przecież do FC4, tylko zmienili tekstury Paganowi i dorzucili mu brodę, żeby zamiast dyktatora był Ojcem Rydzykiem w ich redneckim Toruniu :)

Porównują najwyżej do MGSV, które było inne niż reszta MGSów, więc nie masz się czego obawiać. I tak - jest to podobne do Far Cry, to kolejny UBIszajsbox z wielgachną mapą ob.sraną milionem powtarzalnych aktywności i nic nie wnoszących znajdziek. Co prawda bez partnerów do co-op'a to straszny kupsztal, ale skoro dla Ciebie FC4 to "mega gra"... jest szansa, że będziesz się świetnie bawił nawet sam :)

No tu mi jeszcze trzecia Mafia zrobiła dobrze - rednecków zabija mi się prawie tak samo przyjemnie, jak nazistów :)

Ja tylko napisałem, że mi nie przypasowała ta zmiana w rozgrywce, a nie że jest za dużo strzelania - po prostu taki lekki szok, że po tylu godzinach kitrania się po szafach, nagle taki motyw. Nie twierdzę, że to źle - tak jak XM pisał - to wręcz zaleta, że gra umiejętnie żongluje różnymi elementami, nie pozwalając na wkradnięcie się nudy i monotonii, ale mi osobiście nie przypasowało w pierwszym momencie i z powodu tego "wstrząsu" grę odstawiłem, bo nie na ten typ rozgrywki byłem nastawiony.

He he, bekowy materiał o rzekomo "kontrowersyjnej" decyzji UBI odnośnie umiejscowienia miejsca akcji, oraz obsadzenia głównych ról w tym tytule. Poprawność polityczna made in USA, tylko teraz z ciut innej strony: Czy Wy, jako biali, brodaci chrześcijanie, również czujecie się obrażani i w stereotypowy sposób portretowani przez gierkę? :)

Kurde... Nie chcę wyjść na jakiegoś ulunga, ale mi się ten zwiastun podobał. Tzn owszem, był bezpłciowy, bohaterowie nijacy itp, ale ten setting i klimacik zapowiadają się przepysznie. Wiadomo, że gra będzie kalką poprzedników, więc osoby nadmiernym uczuleniem na UBIszajsboxy - nie tykać, ale po jakiejś solidnej obniżce mam zamiar sprawdzić :)

Pudełko będzie? Bo cyfrówkami się brzydzę :)

Eee tam, nie dam złego słowa powiedzieć na DS, nawet na dwójkę, której nie chciałem i trójkę, którą wszyscy hejtują - wszystkie trzy prezentują niezwykle wysoki poziom, ale oczywiście DS>DS2>DS3... W każdym razie TEW umieszczam jednak w kategorii bardziej "residentowej", bo mimo pozornej "silenthillowości" to jednak zaszczucia nie ma tu zbyt wiele - tylko sprawia takie wrażenie.

Nie wiem, czy to kogoś zainteresuje, ale prawdopodobnie grzebią coś w temacie możliwości zmiany PSN ID. Skąd taka teza? Ano, bo parę lat temu wyłapałem bana za "niewłaściwe PSN ID", po wielu telefonach, mailach i listach tradycyjnych, w końcu zmienili mi PSN ID na jedną z trzech opcji, które im podesłałem. Niestety coś zostało skopane na etapie projektowania (albo zostało zrobione z premedytacją, jako kolejne zabezpieczenie), bo PSN ID to nie jest tylko zwykły online'owy nick, który ot tak można sobie edytować - to jest nasz profil, a nazwa jest z nim powiązana na wielu płaszczyznach, między innymi przypisane są do niej trofea. Po jej zmianie przepadły mi wszystkie pucharki (67 sztuk wpadło z automatu w niektórych grach online, po tym, jak odpaliłem w nich multi), zachowały się jedynie zakupy z PS Store. Tak sobie rozpaczałem, po czym wziąłem się za odrabianie strat, ale oczywiście nie wszystko zdołałem odzyskać. Jakież było moje zdziwienie, gdy dziś ujrzałem na swoim profilu o 3 platyny więcej niż jeszcze wczoraj. Po sprawdzeniu okazało się, że nagle odzyskałem wszystkie moje utracone trofea (14 z 17 platyn i tak wbiłem drugi raz) i teraz w komplecie mam je na poniższym gamecardzie. Wpisałem jeszcze mój stary nick na PSN Trophy Leaders i z 1636 trofeów i 17 platyn zostało tylko to: http://psntrophyleaders.com/user/view/WrednyMatko(pipi)ca#games (tak, polskie tłumaczenie Pulp Fiction było moją inspiracją:P)

Ale nie róbmy z tego Just Cause 3 - The Last Guardian ma bardzo sporadyczne spadki animacji, które nijak nie utrudniają rozgrywki, bo to nie jest akcyjniak, a większość chrupnięć odbywa się albo podczas powolnego zwiedzania, albo podczas cut-scenek.

Łykaj Homefront The Revolution. Po patchach jest grywalny i to w sumie najfajniejszy "farkraj" od czasów Dying Light. Byłoby dobrze, ale na takie kontrowersje w "gierkach dla dzieci" nikt sobie nie pozwoli, a na pewno nie tak duży wydawca przy tak rozpoznawalnej marce. Yhm... zapowiada się powtórka z Pagana, który był podręcznikowym badguyem, tak generycznym, że aż bolały zęby. Vaasa nie przebije, chyba że pod względem "czasu ekranowego", bo jednak mr Montenegro stanowczo za szybko zakończył swój występ w FC3.

No dokładnie, dzięki takiemu skakaniu po różnych epokach broni się Assassin, bo choć gameplayu powtarzalny to jednak fajnie odwiedzić różne czasy, a tu zapowiada się FC3 po raz trzeci.

No właśnie ja na tym poprzestałem, bo mnie wkurzyła nagła zmiana Pisałem się na skradankę, a nie na - do tej pory nie wróciłem do Aliena, ale kiedyś będzie trzeba się przemóc.

Kurna olek... Nie miałem tego w planach, ale po magicznej przygodzie w The Last Guardian, mam głód takich artystycznych gierek, więc chyba trzeba będzie kupić.

Ta nadzieja w jego głosie... Ja wymiękłem na FC4, nadal nie dałem rady ukończyć. Primal ciągle leży w folii, więc FC5 to dla mnie na pewno melodia dalekiej przyszłości (jeśli w ogóle).

OK... czyli jeszcze nie połatane... dobrze wiedzieć :)

Może tu chodzi o to, że te z Isolation to w sumie mało zaawansowane modele z gumowymi mordami. Może gdyby to bardziej przypominało człowieka, w sensie "żywa tkanka na metalowym egzoszkielecie" (cytując gubernatora), to by się xenomorf nabrał.

Grzyb, matka wie, że ćpiesz? :P Powiem Ci, że tak trochę kozaczyłem, ale jak czytam Twoje wpisy to zaczynam wątpić :) Przy tym miliony prób na Veteranie w CoD World at War wydają się samograjem od Telltale...

No fakt, tutaj rozumiem XMa, bo sam jestem miłośnikiem tych klimatów, a niestety mało gier z krwiopijcami wychodzi. Człowiek musi się zadowalać jakimiś dodatkami do inFamousów itp...

Meh... Słaby setting na kolejną UBIgierkę... Jakieś miasteczko, pola, lasy i ośnieżone górskie szczyty, które od razu skojarzyły mi się z nudnym FC4... Tę serię może ratować jedynie ciekawy setting, jak w Primal np, więc ewentualnie jakieś post-apo/zombie, albo prawdziwy dziki zachód (obca planeta może...). Inaczej widzę powtórkę z FC4.

Ale ja wiem, z czym się takie "gierki" je. Skończyłem Fahrenheit, Heavy Rain, Beyond i TWD od Telltale. Ba! Podciągnę tu również świetne Murdered Soul Suspect, w którym też gameplay zbyt skomplikowany nie jest, ale historie przedstawione w tych tytułach wciągały od samego początku i trzymały w zainteresowaniu do końca (tak, nawet te hejtowane Beyond), a tutaj... no jakoś NIE... Dlatego właśnie parę stron temu pytałem w tym temacie - czy to ma taki słaby początek, czy i kiedy się rozkręca itp.

No za to jest idealnie DLA CIEBIE, bo na Twoim profilu sporo samograjów od Telltale. Co ja poradzę, że stary ze mnie piernik i mimo, że uwielbiam dojrzałe opowieści w grach, to wciąż najważniejszy w nich jest dla mnie gameplay - od biernego patrzenia w TV to ja mam filmy. No i jak hejtowałeś w temacie z The Last Guardian, to nie sugerowałem Ci, żebyś się nie wypowiadał, więc proszę o to samo.

A masz bana na google? :)