
Treść opublikowana przez Wredny
-
Resident Evil VII
Nie, seria ewoluowała, a RE6 nie wstawiłbym w żadne równanie, bo to profanacja marki po całości. Trzeba też oddzielać pewne rzeczy, bo Residenty dzielą się na pewne epoki. Jest średniowiecze, do którego zaliczamy RE, RE2, RE3 i RE Code Veronica (choć to ostatnie już technicznie "nowoczesne", bo lokacje w 3D) oraz "nowożytność", w skład której wchodzą RE4, RE5, RE Revelations i Revelations 2, oraz niestety... sami wiecie... Nie mam zamiaru porównywać obydwu epok, zestawiam tylko gry z jednej. Oczywiście, że jest tak jak piszesz z tym porównaniem do filmów, ale dopiero z RE6 zrobili z tego materiału goovnianą grę - wtedy zaczęło mi to przeszkadzać - wcześniej było wszystko w porządku, bo każda odsłona trzymała wysoki poziom, no chyba że ktoś jest residentowym ortodoksem. Mnie tam otoczka mało obchodziła, liczył się soczysty gameplay i dopiero część, której numerka postaram się więcej nie wymawiać, sprawiła że poczułem się zniesmaczony. A wracając do tematu - niczego nie nauczony poprzednim zawodem, chyba kupię "siódemkę" na premierę. Demko mi się podobało, nawet jeśli z RE ma to niewiele wspólnego.
-
Resident Evil VII
Oj tam. Każdy Resident to był "horror" klasy B, albo i C nawet...Fabularnie to zawsze była kreskówka, zagadki logiczne nigdy nie były logiczne, a zmiana zombiaków na los vatos locos (czy jak im tam było), a później na czarnuchów/chińczyków/latynosów w spalonej słońcem Afryce zupełnie mnie nie zabolała. Ważne że grało się wyśmienicie - od klimatu to ja miałem Silent Hill, RE zawsze był tą śmieszniejszą serią. A! No i grałem w piątkę sam, nie lubię co-opów, więc nawet pod tym kątem jej nie oceniam
-
Resident Evil VII
Też mam takie wrażenie. Po genialnym RE4 piątka była guvnem, a szóstka nie zasłużyła nawet na to miano. Wydaje się, że siódemeczka wraca na właściwe tory... Nigdy nie wybaczę Capcomowi co zrobili w piątce, fabularnie głupotą zbliżyli się właściwie do poziomu filmowej sagi. Weź już nie wspominaj tej spyerdoliny :facepalmz: Jedno z trzech największych moich growych rozczarowań ever... RE5 to za(pipi)ista gierka. Oczywiście fabularnie to debilizm, ale jak człowiek podszedł do tematu oldschoolowo, że gry mają dawać frajdę, a nie przemycać jakieś głębsze wartości, to ze świecą szukać dziś lepszej produkcji od piątego Residenta. A kiedy później zagrało się w RE6, to piątka już w ogóle wydaje się arcydziełem gatunku.
- Watch_Dogs II
- The Last Guardian
-
Killing Floor 2
Chodziło mi o to, że z racji wieku i obowiązków jestem raczej mało dyspozycyjny, więc dla mnie gra nastawiona tylko na co-op jest zakupem totalnie zbędnym, bo ciężko mi będzie wygospodarować chwilę czasu, by móc zgrać się z innymi czubkami. Nie neguję istnienia takich produkcji, ale jako że nie znałem części poprzedniej, do tej podchodziłem jak do każdego innego FPSa, więc informacja o tym, że jest to tytuł nastawiony tylko na kooperację była dla mnie zawodem i tyle.
-
Jaką grę wybrać?
Mad Max spoko, ale głównie dla klimatu tej nowej filmowej ekranizacji i świetnego feelingu prowadzenia potwora V8. Jako sama gra to w sumie UBI_szrot, mimo że nie UBI. Zero fabuły, duża mapa i miliony pierdół do zaliczenia. Fajna, ale na raty, bo w dłuższych dawkach męczy. Homefront teraz można kupić, bo już podobno połatali, no i gierka osiągnęła już pułap cenowy, od którego można się zainteresować kupnem. Sam jestem ciekaw i ciągle chodzi mi po głowie kupno, bo mimo że śmierdzi skrzyżowaniem Crysisa z Far Cry w klimatach Terminatora, to chętnie kiedyś obadam.
-
Killing Floor 2
Jako że jestem stary, mam obowiązki i żonę, to raczej odpuszczę. Pograłem w betę, fajna sieczka, ale nie będzie singla, a opieranie całej gry na co-opie śmierdzi mi Evolve... Taki tryb jest fajny, jako dodatek z Call of Duty, ale żeby stanowił sens gry? Nie dla mnie to w takim razie.
-
Platinum Club
No to i ja pochwalę się moimi ostatnimi zdobyczami:
-
Batman: Arkham Knight
Dla mnie i tak każda kolejna część coraz słabsza. Np takie City było dla mnie sporym zawodem po genialnym Asylum, bo zrobili sandboxa, kosztem spójnej fabuły i gęstego klimatu - od tej pory każda kolejna część może być tylko lepsza, bo już samo pójście w open world zepsuło formułę, więc teraz tylko kwestia, jak zagospodarują to poletko.
-
Rise of the Tomb Raider
Ech... polskie tłumaczenia pucharków... A za co to?
- Dishonored 2
-
-==Metal Gear Solid 3==-
Chyba nie zrozumiałeś, czym jest pachinko... To takie badziewie, jak nasz "jednoręki bandyta" itp (choć bardziej przypomina pinballa, tyle że bez fliperów) - takie pudło z kuleczkami do tracenia pieniędzy. W tym postanowili wrzucić kilka animacji z MGS - to nie jest żaden automat z pełnoprawną grą, którą później może przeportują na PS4, bo tam nie ma MGS - to tylko jawne jechanie na popularności marki i rozmienianie jej na drobne (w tym przypadku nawet bardzo).
- Mass Effect: Andromeda
-
W co teraz grasz?
Ja gram w AC Liberation HD - całkiem spoko tytuł, jak na port z PS Vita, choć płynność animacji leży i kwiczy. Później wypadałoby dokończyć AC Rogue, żeby z czystym sumieniem zaczynać kolejne części UBI-tasiemca na PS4
-
Rise of the Tomb Raider
Voytec, z tymi znacznikami to nie do końca jest tak różowo, bo czasem pokazują się w miejscach z doopy. Nie zawsze oznaczenie czegoś znacznikiem automatycznie równa się łatwości w dotarciu do celu. No i spotkałem się dwa razy z tym, że czasem nic nie pojawia się na mapie. W obydwu przypadkach chodziło o Survival Cache, jedna była w jakimś Tombie, gdzie trzeba było zanurkować (jest zresztą video na YT, bo wygląda na to, że to dość powszechny błąd), a druga w śniegu, przy klifie, gdzieś w trawie - na mapie nie miałem ich zaznaczonych, po prostu porównałem sobie z jakąś mapą z neta i wyszło mi na to, że gdzieś tam powinienem szukać.
-
Assassin's Creed Ezio Collection
Ja tam mam kilka remasterów w kolekcji na PS4, a będę ich miał jeszcze więcej. Na premierę żadnego nie kupiłem, więc nie wspieram tego procederu, ale do niektórych tytułów przyjemnie wrócić raz jeszcze, dodatkowo mając lepszą oprawę czy nowy zestaw trofeów do wbicia (szczególnie ta ostatnia wymówka jest dla mnie ważna, bo mając tak olbrzymie zaległości, wręcz nie wypada mi grać znów w to samo, ale skoro są trofea...). Ezio Collection nabędę, jak cena zejdzie do około 70zł, podobnie jak wszystkie moje dotychczasowe remastery (TLoU, Darksiders II, Tomb Raider, Dark Souls II i Metro).
- PS4 PROpremiera, preordery i ogólna szajba:)
-
Burnout Paradise
Znajomy kupuje PS VR dla kilku trofeów w DLC do Stardusta (bo ma "perfekcyjny profil" i mu się 100% ukończenia wszystkich gier nie będzie zgadzać :facepalmz: ), a Ty skąpisz 15zł na kamerkę?
- Assassin's Creed Ezio Collection
-
NieR: Automata
Cudowny artwork - dawno nie widziałem tak pięknej okładki.
-
Assassin's Creed Ezio Collection
He he - cóż za niepopularne tutaj opinie w ostatnich postach Na premierę to pewnie nie wezmę, bo wszystkie 3 splatynowane na PS3 (i nie - wcale nie uważam dwójki za najlepszą - wtedy dopiero Brotherhood przekonało mnie na dobre do serii, ACII też było nudne, tyle że nie tak powtarzalne, jak jedynka), no i assassinowe zaległości, sięgające przynajmniej trzech części wstecz (a w sumie to czterech bo AC Liberation HD, AC Rogue, AC Unity i AC Syndicate trzeba ukończyć). W sumie kusi jeszcze druga platynka w AC IV Black Flag, tym razem na PS4, no i jeszcze zestawik AC Chronicles... Jak już się z tym wszystkim uporam, to wtedy trylogia Ezio będzie do wyrwania za 30zł
-
The Last Of Us Remastered Edition
Czyli teraz strach grać, bo pewnie zwiecha zwiechą poganiana, kasowanie save'ów i nie wpadające trofea... Tak to przynajmniej wygląda po "Pro Patchu" w Rise of the Tomb Raider, więc i teraz obawiam się takiej fuszerki.
-
Jaką grę wybrać?
Titanfall 2, ewentualnie U4. O Doom'ie w kontekście multi zapomnij - tu liczy się tylko soczysty singiel.
-
TitanFall 2
Prędzej co dwa lata. Jednego roku BF, a drugiego TF. No właśnie NIE. Chyba nie zrozumiałeś sensu wypowiedzi - EA wyraźnie ma w (pipi)e TF, skoro wypuściło go w takim okresie, wygląda na to, że postanowili zrobić Respawnom "Attrition" i nauczyć pokory. A kiedy słupki sprzedaży nie będą się zgadzały, studio zostanie rozwiązane, a ludzie zostaną niewolnikami, "zapier.dalającymi na galerze" z napisem BATTLEFIELD - sytuacja analogiczna do Activision i wielu utalentowanych mniejszych ekip, które dłubią przy CoDach, asystując IW oraz Treyarch.