
Treść opublikowana przez Wredny
-
TitanFall 2
No chyba, że taki był ich cel. A później zabawa w Activision, gdzie każde podległe studio tworzy kolejne CoDy - tutaj już Visceral Games zaprzęgli do BFa, więc może teraz czas na kolejne studio, żeby regularnie co roku kolejnego szmatławca wypuszczać.
-
TitanFall 2
Nie, nie usunęli - w ten sposób odróżniasz Pilotów od botów i dla mnie jest to spoko rozwiązanie, w ferworze walki i tak nie rzuca się w oczy i można przegapić. Co do fatalnej decyzji EA to oczywiście się zgadzam - nie pierwsza taka ich wpadka (genialne Bulletstorm tego samego dnia, co średnie, ale rozpoznawalne Killzone 3), ale zupełnie nie zgadzam się z tekstem "Dopieściliby całość, wycyzelowali, należycie odrobaczyli" ta gra naprawdę jest wypolerowana - dobry silnik, ładna grafika, płynna animacja, świetny singiel, mega miodne multi, żadnych bugów, zwiech konsol, czy kasowania save'ów - pełen wypas. Szkoda nieprzemyślanej decyzji EA, bo faktycznie powinni poczekać, aż kurz po tych tasiemcach opadnie i wtedy rzucić ten soczysty kawał mięsa, wygłodniałym FPSów graczom... A tak kupią tylko ci, którzy mają dość tego całego szajsu i edycji Premium za 500zł i chcieliby pełnowartościowy produkt we w miarę normalnej cenie - niestety nas jest mniej...
-
W co teraz grasz?
Nie grzesz TEW to jedna z niewielu gier ostatnio, która szanuje gracza, nie traktując go jak idioty - może i nie straszy (choć na PS3 doczytywanie tekstur czasem wręcz przeraża), ale za to oferuje świetną, długą i wciągającą przygodę w zeschizowanych klimatach z wieloma zapożyczeniami z kilku topowych produkcji, oferując sporo własnych rozwiązań. Najlepszy "resident" od lat - pozycja obowiązkowa dla każdego fana gatunku.
-
TitanFall 2
Gram w multi i jest zajedwabiście, ale takie same odczucia miałem w becie. Ja tam zmian nie widzę zbytnio - rozgrywka tak samo płynna i szybka, trybów i map oczywiście więcej, ale gra się w sumie tak samo, nawet w tym wypłakiwanym przez ortodoksów Attrition - oczywiście w tle coś się dzieje, ale to nadal Team Deathmatch z domieszką botów. Nie twierdzę, że się zawiodłem, czy coś - dokładnie tego oczekiwałem po becie i to dostałem - dla mnie super sprawa, po prostu też dziwię się tym wszystkim zachwytom osób, które wcześniej były betą zawiedzione - dla mnie nie zmieniło się tu NIC.
-
TitanFall 2
Kolorki odblokowujesz wraz z robieniem jakichś wyzwań, czy postępów - przerzuć parę stronek, może akurat kolor, który odblokowałeś jest na jakiejś dalszej pozycji. "Regeneration" to przypuszczam, że jakiś odpowiednik CoDowego "prestiżu" - czyli "przekręcenie licznika" @Mazzeo - łap plusika, boś pięknie to podsumował
-
Alien Isolation
Zdecydowanie olać dodatki i brać samą podstawkę - im taniej tym lepiej
-
Platinum Club
Nie tylko "trzymają poziom", ale przebijają wątek główny z podstawki - obydwa to jakbyś grał w Wiedźmina 4 - tyle zabawy
-
TitanFall 2
No właśnie. Wszystko niby przemyślane - tony unlocków, uczucie ciągłego progresu, ale żadnych leaderboardów nie widzę. Na reddicie piszą, że nasze statystyki się zapisują, a do wglądu będzie... po jakimś patchu, że się nie wyrobili przed deadlinem Co za czasy...
-
Red Dead Redemption 2
No dla mnie było to oczywiste od pierwszych chwil, spędzonych z tym obleśnym pokurczem Swoją drogą to nazwisko odziedziczył jeden z bohaterów GTAV A mi się kojarzy - wspomniane wcześniej Uncharted 2 robiło to fajnie, Rise of the Tomb Raider robi to w tej chwili najlepiej, ale należy wspomnieć, że nawet Assassin's Creed III fajnie sobie z tym radził (no i ogólnie miał zmienne pory roku, więc ten sam zielony niegdyś las, pełen liści, wyglądał zupełnie inaczej, przykryty śnieżną pierzyną). W sumie ACIII i RotTR najlepiej oddają brodzenie w takim śniegu - inna animacja itp.
- Mafia III
-
Jaką grę wybrać?
See what I did there? A odnośnie pytania - zakładam, że spis konsol, na jakich grywasz, nadal ten sam co w podpisie, więc... Z każdym kolejnym rokiem na rynku tych tytułów robi się strasznie dużo i gdybym miał poradzić Tobie, w co z tzw ósmej generacji powinieneś zagrać to... Batman Arkham Knight, Bloodborne, Dark Souls III, Doom, Dying Light, Metro Redux, Ratchet & Clank, Rise of the Tomb Raider, Uncharted 4 i Wiedźmin 3. Oczywiście jest tego znacznie więcej, ale pomijam remastery i tytuły, które wyszły na obydwie generacje (Metro umieściłem, bo oprócz znanego Last Light, PlayStation po raz pierwszy dostało Metro 2033), bo zakładam, że mogłeś ograć je na PS3 (jeśli jednak nie grałeś to Alien Isolation, Destiny, Metal Gear Solid V Phantom Pain, The Evil Within czy Wolfenstein The New Order to tylko kilka z międzygeneracyjnych killerów).
-
Jaką grę wybrać?
Raczej lepsze, jeśli już Co prawda polecam zacząć "po bożemu", od części pierwszej (bo fabuła, mimo swej głupoty i umowności, bo pewne rozwiązania itp.), ale Riptide to więcej tego samego, plus sekcje wodne, kwarantanny i obrona miejscówek przed falami zombiaków (plus kilka nowych rodzajów nieumarłych, a także ciut więcej broni palnej oraz dużo częstsze warsztaty do naprawy żelastwa). Sequel baaaardzo bezpieczny (do tego stopnia, ze złośliwi nazwaliby go DLC, ale poprawiający błędy poprzednika i dodający kilka rzeczy od siebie. Evil i Alien - ja nie mogłem się zdecydować i musiałem mieć obie Zależy, która szkoła jest Ci bliższa - jeśli jesteś fanem "residentów", a najlepiej RE4, to bierz The Evil Within - zdecydowanie najlepszy "resident" od czasów czwórki. A jeśli lubisz skradanki z pierwszej osoby, z domieszką craftingu, z mega klimatem, do tego w tak znanym uniwersum... Tak czy siak - polecam obydwie, choć w przypadku TEW na PS3 musisz być przygotowany na techniczne niedoróbki, bo silnik idTech jest "niezbyt kompatybilny" z bebechami konsoli Sony.
- Middle-earth: Shadow of Mordor
-
Jaką grę wybrać?
Dead Island świetne, ale ja z kolei nie lubię Dead Rising (chociaż w DR3 bym zagrał, ale jakieś ciule z M$ zrobiły z tego "exclusive"). W każdym razie zombiaki od Techlandu zawsze są the best, choć pierwsza część na starej generacji to był bugfest to i tak się zakochałem. Taka wprawka przed Dying Light w sumie. A z tej promocji to bierz... wszystko Znaczy mi łatwo tak pisać, bo wszystko mam na półce i zdecydowanie polecam (TEW i Aliena zwłaszcza).
- Middle-earth: Shadow of Mordor
-
Rise of the Tomb Raider
Tryb Przetrwania, znaczy "Endurance"? Solo przeszedłem (w sensie zdobyłem wszystkie trofea, bo inaczej nie da się tego ukończyć), a w co-opie jeszcze przede mną - fajna zabawa.
-
TitanFall 2
Z tegorocznych FPSów grałem w Bety BF1 i Titanfall 2 właśnie. CoDa nawet nie odpaliłem, mimo że zdobyłem kod na te "zamknięte" testy i nawet ściągnąłem oraz zainstalowałem. Jednak za każdym razem, kiedy miałem to uruchomić, wymyślałem setki powodów, dla których nie chcę w to grać. BF1 podobało mi się bardzo, choć zdecydowanie przegięte pojazdy. Ba! Nawet chciałem kupić, ale powstrzymała mnie myśl o modelu wydawniczym tej serii - jakieś Premium, wydania kompletne za 500zł... prawie się obrzygałem... W przypadku Titanfall 2 od początku do końca każdej rozgrywki towarzyszyła mi tylko i wyłącznie frajda z grania, więc w piątek lecę do sklepu po swój egzemplarz.
-
Red Dead Redemption 2
Ale w typowej dla tych rockstarowych odgrzewańców cenie - 63zł i znów (podobnie jak w przypadku The Warriors) bez platyny. Sprawdzę po konkretnej obniżce, bo podobno wypadałoby
-
Jaką grę wybrać?
Kwestia gustu i osobistych preferencji/sympatii. Jak szukasz takiego TYLKO na PS4 to zdecydowanie Uncharted 4. Jeśli interesuje Cię cokolwiek, co można odpalić na tej konsoli, to ja polecam Destiny, a za chwilę Titanfall 2 (tutaj oceniam po wrażeniach z BETY).
-
Watch_Dogs II
Jako że wreszcie ukończyłem wątek główny w WATCH_DOGS, z pełną świadomością dwójkę "biere na premiere" - zabijcie mnie, ale nie widzę fajniejszego sandboxa do końca roku. Gdybym jeszcze miał Bansaia w znajomych... a tak groźba usuwania z listy osób, które to kupią nie rusza mnie zupełnie i mogę bezkarnie nakarmić "raka branży"
-
Rise of the Tomb Raider
Uszkadzanie save'ów, wstrzymywanie loadingów, wieszanie gry - to niektóre z "ficzerów" najnowszej łatki. Więc do wcześniejszych problemów z glitchowaniem się kilku pucharków za wykonanie wszystkich misji i zrobienie wszystkich challenge'y, doszły kolejne problemy. Ja miałem farta i powpadało wszystko (choć jeszcze platyny nie mam), ale kilku moich znajomych się nieźle wkurzyło.
-
Platinum Club
Dumna platyna #82 - Call of Duty World at War Ufff... to pierwsze, co ciśnie się na usta, po wbiciu ostatniego pucharka w tym tytule. Zrobiłem to drugi raz (pierwszy na starym koncie, więc czułem się w obowiązku odzyskać zgubę), tym razem nawet lepiej, bo oprócz platyny mam również 100% (zombiaki w CoDach od Treyarch to zabawa sama w sobie). Prawie sześć lat od wbicia pierwszego trofeum, udało mi się doprowadzić sprawy do końca - tak bardzo musiałem rozłożyć to w czasie, bo inaczej bym zwariował (no może przesadzam, po prostu długo nie miałem na to ochoty, później usunięte save'y, konieczność przechodzenia od początku...). W każdym razie dałem radę, musiałem bo DLC zaliczone sporo wcześniej, więc była niepowtarzalna szansa na calaka Samej gry nie opiszę, mimo że jest całkiem fajnym shooterem z okresu II WŚ, ale ani historia, ani bohaterowie jakoś nie porywają - ot typowa wojenna klisza i sporo scen inspirowanych filmami o tej tematyce. Zresztą... Tutaj poziom trudności Veteran jest motorem napędowym, a bohaterem gry jest gracz, który podejmie się wyzwania. CoD W@W ma najbardziej przegięty poziom trudności w FPSach, a przynajmniej najbardziej przegięty ze wszystkich CoDów na rynku (może oprócz zremasterowanego Classic). Treyarch nie potrafi robić algorytmów sztucznej inteligencji, w zamian więc wrogowie są liczni (nieskończony respawn, często za plecami), niezwykle celni i noszą przy sobie setkę granatów (a każdy jest quarterbackiem drużyny footballu amerykańskiego - rzucają tym wszędzie i niezwykle celnie). Gracz pada po trzech strzałach, a czasem po jednym znikąd, nasi towarzysze są idiotami, którzy włażą nam pod lufę, a przeciwników ignorują, pozwalając im zajść nas od tyłu. Główną trudnością nie jest jednak to wszystko, co wymieniłem powyżej, ale odporność gracza na ogarniającą go frustrację, nerwy i ogólnie pojętą k#rwicę, z powodu konieczności powtarzania tego samego fragmentu dziesiątki razy. W żadnej innej grze człowiek nie czuje takiej ulgi, jak tutaj widząc napis "Checkpoint reached" - samo pokonanie odległości pomiędzy kolejnymi punktami kontrolnymi to wyczyn na miarę platyny w innym tytule Chcąc na siłę szukać pozytywów, mógłbym napisać, że żadna inna gra wojenna nie odzwierciedla tak dobrze tej morderczej walki o każdy skrawek terenu Ludzie często polecają powolne, metodyczne przemieszczanie się do przodu, ale to nie zawsze jest najlepsza rada. Z racji nieskończonego respawnu wrogów, czasem warto pobiec przed sienie "na pałę" i uruchomić kolejny skrypt, które tutaj rządzą zachowaniami przeciwników. Sporym ułatwieniem w zdobywaniu terenu są też granaty dymne, jeśli tylko mamy ich zapas. Oprócz tego dużo szczęścia i dzbanek melisy Oprócz przejścia gry na Veteranie, trudność może sprawić trofeum za zastrzelenie Generała Amsela w czwartej misji. Jeśli nie chcecie się z tym długo męczyć, to przy okazji tego przejścia odkryłem w internecie, że istnieje sposób na ułatwienie sobie tego wyzwania: Z trofkiem za zestrzelenie samolotów nie miałem zbytnio problemów, trzeba tylko sprawdzać, czy na kolejnych etapach mamy wystarczająco killów na koncie, w razie czego wyjść z gry i jeszcze raz odpalić grę od ostatniego save (no i pamiętać, by używać również R2 do strzelania). Trofea co-op najlepiej zrobić ze znajomymi, bo multi (a także co-op) są już strasznie zglitchowe przez działalność domorosłych "hakerów" (przypadłość każdego leciwego Call of Duty). Pucharków z trybu Nazi Zombies nie pamiętam już najlepiej, ale do najłatwiejszych nie należały. Miałem jednak to szczęście, że trafili mi się jedni z większych specjalistów w tej dziedzinie - Broda, IAH, Arek i czasem ktoś jeszcze, ale już zapomniałem W tym miejscu chciałbym im serdecznie podziękować, bo bez nich nadal bałbym się zombiaków w CoDach, a tak w następnych odsłonach wchodziłem w ten tryb, jak do własnego domu Trudność zdobycia platyny 8/10 Samej gry nie oceniam, bo to zupełnie zeszło u mnie na drugi plan - zbyt długo czekałem na platynę
-
Rise of the Tomb Raider
Lara ściąga go jednemu z żołnierzy Trinity dokładnie we Flooded Archives - sytuacja odbywa się w ramach cut-scenki, więc nie ma szans tego nie zdobyć. Urządzenie przyda się do splądrowania jednego z grobowców.
-
Red Dead Redemption 2
Ja akurat Trevora nie uznaję za pełnoprawnego bohatera serii - to po prostu ucieleśnienie sposobu gry większości osób, które grają w GTA - taki chodzący "Rampage mode". A RDR2 ma być jeden bohater, bo w kilku się nie wczuję... Ciężki temat, bo jeśli nie będzie to młodszy John, to wtedy inny protagonista będzie miał problem - JM oprócz aparycji, świetnego głosu i ciekawej historii, miał także bezbłędne poczucie humoru - szorstkie, ale błyskotliwe, może nie poziom Geralta, ale taka jego bardziej surowa wersja jak najbardziej - ciężko będzie im napisać taką fajną postać, zwłaszcza że GTAV nie nastraja zbyt optymistycznie pod tym względem.
-
Red Dead Redemption 2
Skoro już się chwalimy, to ja wbiłem w RDR platynkę (i 100%) dwukrotnie. Raz na poprzednim profilu PSN, a jak mi go zbanowali (komuś nie spodobało się moje PSN ID, że niby "inappropriate"), to czułem się w obowiązku odzyskać to cudo na profilu obecnym Wbiłbym trzeci raz, gdyby dali remastera - jedna z gier mojego życia, bez wątpienia.