
Treść opublikowana przez Wredny
-
Remaster Resident Evil 4, 5, 6
A ja właśnie kampanii Leona nie lubię, bo udaje ona coś, czym gra nie jest. Dużo bardziej lubię kampanię Chrisa, która mimo że przestrzelana, jest przynajmniej... "szczera" - ta gra tak się zmieniła i mydlenie mi oczu Leonem, że niby powrót do źródeł... nie ze mną te numery. Oczywiście przeszedłem wszystkie scenariusze, a nawet spłodziłem recenzję, do której linka tu nie wkleję, bo już parę razy to zrobiłem. W każdym razie zachowałem się profesjonalnie i najpierw poznałem grę w całości, a dopiero później ją oceniałem - chwała mi
-
Just Cause 3
Dokładnie - to mega przyjemny odstresowywacz, do którego nie trzeba przywiązywać większej uwagi. Robi się rozpierduchę, zalicza challenge i czasem jakieś misje... To idealny tytuł na granie "z doskoku", podobnie zresztą, jak część poprzednia - gdy żona w kuchni obok tłucze garnkami, to nie odpalę przecież Alien Isolation, czy innego The Last of Us - wtedy na ratunek przychodzi Rico i jego przygody, skomplikowaniem rozgrywki przypominające "Symulator Kozy"
-
Horizon: Zero Dawn
Ogólnie gameplay spoko, kilka nowych ficzerów, no i gierka zapowiada się świetnie, ale niepokoi mnie ta wspinaczka. Czy tylko mi przypominało to synchronizację ze szczytu wieży "ubi-style"?
-
Jaką grę wybrać?
Z multi nie wiem, bo dla mnie MGS to tylko single, ale polecam. Gameplayowo świetny, choć nieco powtarzalny. Dla fanów najsłabsza część, ale mechanicznie to chyba najlepsza skradanka na rynku. No i zbieranie pokemonów (żołnierzy do bazy) wciąga
-
Cyberpunk 2077
Martwi duża liczba byłych ubisoftowców
-
Remaster Resident Evil 4, 5, 6
Ja się w piątce świetnie bawiłem, jak już ogarnie się archaiczne sterowanie to gierka jest mega - mimo zmiany settingu to cudna gierka, na wiele godzin wspaniałej zabawy (grałem solo). Tak byłem do niej negatywnie nastawiony, ale po ograniu byłem mega usatysfakcjonowany - dla mnie 9/10 (szóstki szczerze nienawidzę)
-
Just Cause 3
To fakt, choć nie jest to specjalnie uciążliwe. Kumpel wysłał mi kiedyś jakieś wyzwanie i nie mogłem go już odpalić, bo się przedawniło czy coś... Zauważyłem, że na PS Store nie ma jednego dodatku, tego z mechami. Niby sam mech jest, ale to raczej nie to, tylko sam pojazd. Sky Fortress (49zł) i Bavarium Sea Heist (21zł) są obecne, ale tego jednego brak - ktoś coś wie?
-
Battlefield 1 (BF5)
Ależ odnawia się, milordzie
-
TitanFall 2
Ja się jaram takim settingiem, bo gier o II WŚ miałem do obrzygania na poprzednich generacjach - jeszcze nie tęsknię, a nawet jeśli, to zawsze mogę odpalić CoD World at War i MoH Airborne
-
Remaster Resident Evil 4, 5, 6
Znaczy, że jak? Że wszystko jedną czcionką? Kuźwa, mnie właśnie irytują takie zagrywki - uwielbiam, jak każdy tytuł pisany jest jemu właściwym fontem - wtedy to wygląda ślicznie, a nie szaro buro "w tym smutnym jak pi#da mieście" No i w8 a minute... Znaczy, że są pojedyncze wydania retail, choćby z USA? Szieeet... chyba mnie jakiś import czeka
-
Deus Ex: Human Revolution
Bo nie mam zamiaru i czasu robić kilku przejść - wszystko mam zamiar zrobić w jednym
- The Last Guardian
-
Deus Ex: Human Revolution
W sumie właśnie... Żeby ktoś kumaty to wyjaśnił - czy za "alarm" przyjmuje się gościa, który jest agresywny i ma status "WRÓG", czy tylko wtedy, gdy ktoś taki podbiegnie do panelu i go wciśnie? Bo w sumie w tych wszystkich menelskich alejkach raczej paneli nie ma, więc obstawiam, że "WRÓG" jednak wystarczy, by anulować nam trofeum. No i wtedy w sumie lipa, bo nawet pierwsza nasza konfrontacja, tam gdzie tych dilerów na boisku koszykówki trzeba spacyfikować... Bez podwójnego ogłuszania nie podchodzić lepiej, bo jak siekniesz tylko jednego, to drugi ma "WRÓG" automatycznie. Teoretycznie można pojedynczym takedownem załatwić szybko jednego po drugim, tak że drugi nie zdąży zareagować (a przynajmniej moje oko nie zarejestrowało zmiany statusu), ale postanowiłem do nich wrócić dopiero, jak wykupiłem double takedown, tak dla pewności.
-
Remaster Resident Evil 4, 5, 6
Taki zestaw pudełkowy to mam gdzieś - nie lubię składaków - wygląda jak jakieś "Eska Hity na czasie" i trąci rosyjskim bazarem
-
Battlefield 1 (BF5)
Kuźwa, coś pozmieniali i teraz chooy mnie strzela, jak mam się połączyć z meczem. Quickmatch i Matchmaking w którymś z konkretnych trybów od razu wywala error, a jak namierzę serwer, na który się w końcu uda dostać, to po skończonej rundzie nie zaczyna nowej, tylko wywala do menu i cały cyrk od nowa - idź pan w ch...
-
Remaster Resident Evil 4, 5, 6
No ja nie widzę sensu, bo to cyfrówka, jakby było pudełko to jeszcze, ale cyfrówkę już mam, więc...
-
Battlefield 1 (BF5)
Znów nie działa? Niby online jest, a ni chu chu nie można się połączyć zarówno poprzez Quickmatch, jak i ręczny wybór serwerów. EDIT: Jednak działa, tylko serwery zapełnione. Kurde, pojazdy są strasznie OP - ten dynamit mógłby być dobry, gdyby się do nich przylepiał, a tak to rzucam na glebę i muszę liczyć, że do czasu detonacji typ się nie ruszy z miejsca.
-
Remaster Resident Evil 4, 5, 6
Wow, historia rodem z Rozmów w Toku - "Skończył platynować, a zaczął r#chać" - gratulacje
-
Battlefield 1 (BF5)
Nie wiem, co oznacza ten termin, ale jeśli "rzadko" (a tak właśnie mam) to super, bo zdecydowanie wolę tak, niż ginąć z "battlefieldową częstotliwością", czyli co jakieś 3 sekundy. Teamplay to niestety prawda, choć sam biegając medykiem staram się apteczki podrzucać ludziskom. No i tak - serwery EA padły atakiem jakichś dupnych hakerów... A tak mi się fajnie grało...
-
Battlefield 1 (BF5)
Heh, jakbym czytał opinię o BF4 Od czasu Bad Company 2 nie grało mi się tak przyjemnie w żadnego Battlefielda - w przeciwieństwie do powyższych narzekaczy, ja jestem grą zauroczony. Owszem, to praktycznie reskin Battlefronta ze zniszczalnym otoczeniem, ale dla mnie taka zmiana w gameplayu okazała się zbawienna, bo BF4 był dla mnie zupełnie niegrywalny (tragiczny gunplay i beznadziejne mapy), a Hardline skreśliłem już po zagraniu w betę. Tutaj zupełnie nie wkurza mnie battlefieldowa konieczność zapierdzielania przez setki metrów z jednego miejsca do drugiego, ze snajpy nie jest wcale tak łatwo ubić, więc nie zaliczam zgona co parę sekund, za to sam ubijam i to mnie cieszy. Co prawda nie ma zbytnio alternatywy na pojazdy i wypadałoby te czołgi ciut znerfić. Klimat sporej rozpierduchy potęgowany jest przez cudowny dźwięk (choć z błędami, czasem dziwna cisza na sekundę, ale to beta...), wszędzie jakieś wybuchy, nad głową samoloty, sypiący się piasek, gruz, leje po wybuchach, w których można się chować, budynki, które można doszczętnie równać z ziemią... Podoba mi się ten mariaż Battlefronta z Battlefieldem - seria zaczynała zjadać własny ogon i szła w kierunku, który mi nie odpowiadał, teraz wygląda na to, że znów zaczynam myśleć o BF, jak o grze, w którą chcę ciorać online (czego niestety nie mogę teraz robić, bo jakimś ciulom się nudziło i rozyebali serwery EA).
-
No Man's Sky
No i jeszcze ta zaawansowana fizyka, gdy po usunięciu grzybków statek nadal wisiał w powietrzu - bosz... to co się odpier.doliło z NMS to już zupełnie nowy poziom trollingu graczy przez twórców gier. Żadne WATCH_DOGS czy inne Destiny - tych gier, jako "niespełnionych obietnic" nawet nie można stawiać w jednym rzędzie z NMS - to zupełnie nie ta liga.
-
Wiedźmin 3: Dziki Gon
Kurde, szkoda że użyli dokładnie tej samej beznadziejnej grafiki na okładce - tyle fajnych artów powstało, można było zrobić ten cover na dużo większym wypasie. No ale cóż - i tak kupię i postawię obok premierówki
-
Worms W.M.D.
Dla trophyhunterów - staty online resetują się, jak wyłączysz grę Taki bajer No i do 5 rangi online trzeba wygrać 150 meczów online... pod rząd
-
Jaką grę wybrać?
Tiaaaa.... Exy... :facepalmz:
-
Deus Ex: Human Revolution
Początek, bo jak pisałem - zacząłem od nowa, przez przegapione e-booki. Zwyczajny menel w jednej z alejek. Powinien chodzić u podnóża schodów od śmietnika do narożnika, w którym oddaje mocz. U mnie padł na schodach, na które wcześniej nie wchodził. Może się potknął, czy jak? W każdym razie załadowałem save z przed sześciu godzin i żyje, ale stał na schodach, więc dopilnowałem, by zszedł na dół i teraz łazi po swojej trasie. Normalnie będę go doglądał co godzinę