Skocz do zawartości

ping

Senior Member

Treść opublikowana przez ping

  1. ping odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Za 50zł? Można.
  2. ping odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Framerate - tragiczny, zwłaszcza jak na blat weźmie się wersję PC, która śmigała jak ta lala. System sejwów - zyebany po całości, ale tak w tamtych czasach jednak było, nierzadko płynęła godzina z życiorysu by dotrzeć do punktu zapisu. Z Jersey Devil nie mogłem sobie poradzić, bo save był niesamowicie daleko, a gra była momentami mega wymagająca - przez chwilę myślałem, że gram w jakąś betę bez możliwości robienia zapisów (tak, to były złote czasy piractwa). Kamera? Tu nie mam problemu, zaś fizyka to fakt goowno obesrane i często nie działała tak, jak bym oczekiwał. Czy jednak przeszkadzało mi to w rozgrywce? Zupełnie nie. Nostalgia wprawdzie sprawiła, że zapamiętałem tę grę (jak i całą masę innych) jako produkcje bardziej responsywne i hm, ładniejsze, ale tak jak wspominałem - po kwadransie się wyłączyłem i znalazłem w tym radość pełną sentymentu :).
  3. ping odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Wjechałoooo!
  4. ping odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Sentyment - w czasach premiery nie miałem komputera osobistego. Wprawdzie strasznie się to ślimaczy względem wersji PC, ale po kwadransie idzie się przyzwyczaić i jest godnie.
  5. ping odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Nie ma to jak zayebać sobie levela w GTA.
  6. ping odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    U mnie każdy wypust na przełącznik jest musem - najprawdopodobniej będzie to ostatnia 'kolekcjonerska' konsola domowa.
  7. ping odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    A ja nadal czekam, chociaż i tak wysyłka to pikuś w porównaniu do czasu potrzebnego na produkcję... Pod koniec sierpnia mam nadzieję wysłać od nich jakieś 20 gierek, zakładając, że się uwiną. Powoli zaczynam wątpić w sens kupowania tytułów z LRG - chyba przerzucę się wyłącznie na Switchowe releasy, bo za dużo i za gęsto ostatnio wypluwają tytułów.
  8. Patrzcie stare Zgredy, tak wyglądają oryginalne gry na Xboksa. Większość kupiona w okresie 2004-2006, potem już bardziej inwestowałem w X360. Jednak dało się świadomie wybrać i nie kraść Szkoda, że wtedy promek polscy dziennikarze nie dostawali, może bym miał większą kolekcję niż te kilkaset sztuk na różne systemy, które wykupowałem z allegro od znajomych nazwisk.
  9. Czy @Orzeszek ucieka do Kanady przed P-O-T-Ę-Ż-N-Y-M Wujkiem Czezkym?
  10. ping odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w PS5
    Nie ma żadnego grindu, jedynie jak chcesz platynę to trzeba przejść ponownie kilka-kilkanaście (zależy od tego jak poszło przy pierwszym przejściu) poziomów w trybie wyzwań na very hard odblokowywanym po przejściu gry.
  11. ping odpowiedział(a) na Fanek odpowiedź w temacie w Trofea
    Szukam jakiegoś zwariowanego wariata, który ma Monster Monpiece na Vitę i chce przyboostować trofea online.
  12. ping odpowiedział(a) na Boomcio odpowiedź w temacie w Ogólne
    Tutaj ktoś ładnie tego kapsztyla wyjaśnił
  13. A o mnie będzie głupoty wypisywał w kontekście piractwa, choć nigdy mnie na oczy nie widział, ani nawet słowa nie zamienił. Wielcy świętoyebliwi obrońcy moralności - ciekawe czy którykolwiek w ciągu swojego życia kupił tyle oryginalnych, LEGALNYCH, gierek co ja przez jeden rok.
  14. ping odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w PS5
    Rozsypał się worek z platynami. Może niezbyt wymagającymi, ale skoro coś rozgrzebałem, to warto skończyć przed usunięciem instalki z dysku. #83 - Knack 2 Bardzo miłe zaskoczenie. Jedynkę porzuciłem po pierwszym levelu, choć teraz zastanawiam się nad powrotem. Ludzie wieszają psy na serii, a dwójeczka to całkiem solidny platformer z fajnym, choć niewymagającym systemem walki - trochę przypominał mi stare God of War jeno bez efektownych egzekucji. Bawiłem się świetnie, a pomimo, że jest to gra dla dzieci, to jednak momentami łapy się pociły. Polecam każdemu miłośnikowi skakania po platformach! #84 - Senran Kagura Bon Appetit Długie miesiące temu ukończyłem całe story mode i został mi grind. Gra niesamowicie stulejarska. Kupiłem tylko dlatego, że mam słabość do gier rytmiczno-muzycznych - soundtrack jak z animca, gołe lolitki i cała masa tego, czego nie trawię. Dokończyłem platynowanie, żeby wreszcie wyrzucić z karty pamięci i móc zainstalować jakąś dobrą grę. Pech chciał, że zainstalowałem Monster Monpiece, choć zapowiada się na ciekawego odmóżdżacza. #85 - Snow Moto Racing Freedom Ekipa zrobiła też wyścigi skuterów wodnych - chciałem obie giery wciągnąć na Switcha i wiem, że zrobię to dopiero jak stanieją do kilkudziesięciu złotych, w celach czysto kolekcjonerskich. Straszne goowno parujące z oszukującym AI i bardzo pokracznym modelem jazdy. Platyna dała satysfakcję bo łatwo nie było, ale skuterki w wersji na PS4 sobie odpuszczę...
  15. Jeżeli dobrze pamiętam, 50zł netto wierszówki za stronę rozliczeniową. Jak ściągałem z JAPONII Initial D czy taką Yakuzę Kenzan do recenzji to dopłacałem do interesu. Ale to było moje hobby i ciekawa przygoda, a nie sposób na życie i marzenia o karierze.
  16. Pisałem tam nawet, ale złego słowa o człowieku bym nie powiedział.
  17. Od 2006 roku importuję z Japonii oryginalne gry i coś kurde kolega kręci, bo nigdy nie płaciłem 500zł za premierę
  18. Wyglądam młodziej i nigdy nie włożyłbym kraciastej koszuli
  19. Jedyny Polak jakiemu wyzerowali to LukkPL, potem odbił w stronę Sony. Ja z czołówki byłem chyba jedną z niewielu osób, które grały na oryginałach. Ba, nawet nie odsprzedawałem gier - zapraszam do mnie na jamę, praktycznie wszystko z taga mam na półce, łącznie z gierkami kupowanymi w 2005 po listopadowej premierze X360 (prócz gier pożyczonych od znajomych).
  20. Na którymś VLOGU mówiłem, że to tylko drukowane okładki, a wszyscy łykali jak pelikany
  21. No to lecimy z tematem: Hola Hola Ping, czyż to nie SAMI REDAKTORZY nie nawoływali aby grać na oryginałach i nie przerabiać x360? Czy to nie za przerobionego xa dostawało się bana? To logiczne, że nie będą propagowali piractwa. Nie sądzę, żeby prywatnie cisnęli na piratach, zresztą nie moja sprawa - niech każdy żyje wedle swojego sumienia. Skądś trzeba było mieć materiały do robienia tych recenzji i szczerze powiedziawszy za czasów verbatima i ściągania gier z irca przynajmniej był szeroki przekrój tekstów, nawet o tytułach mega niszowych, a nie tylko to co wydawca podrzuci. Jakoś ludzie z innych branż musieli korzystać z legalnych źródeł, ale oczywiście Polska w 2005 roku to był według Ciebie dziki kraj, gdzie nie stać nas było na gierki No (pipi)a mać I WY CHCIELIŚCIE XBOX LIVE w POLSCE xDDDDDDDDDDD orędownicy idea "we want live" grali na piratach i pisali recenzje w oparciu o nielegalne kopie gier. Z jakich innych branż? Jaki dziki kraj? W 2005 roku prawilnie kupowałem oryginalne giery na X360. Xbox Live w Polsce? Wy? Jacy Wy? Ja miałem w chooyu czy będzie polski Live czy nie. (...) co innego w miesięczniku gdzie zgarnia się za teksty hajs i spłaca auto xD No (pipi)a nie dajmy sobie wmówić, że wszystko było ok. Byś wtedy miał do przeczytania 5 recek na krzyż, w tym dwie z miesięczną obsuwą względem premiery i tyle by z tego było - pisemko zwinięte po kilku miechach. Mnie to ryrało bo mniej więcej od 2006 roku nie potrzebowałem cudzej opinii by KUPIĆ grę wideo. Widzę jednak PING, że niczym Twój kolega s(pipi)iel, którego znasz i który nadal nie oddał mi $ za poki popierasz piractwo i tym samym jego zachowanie TO JEST KRADZIEŻ! Koleś, o którym wspominasz to gość, którego widziałem raptem 3-4 razy w pubie i raz sprzedałem mu konsolę do gier wideo. Myślałem, że sobie to wyjaśniliśmy - nie moja sprawa, że dałeś się wydymać bez mydła jakiemuś randomowi i nic z tym nie zrobiłeś. Mnie w to nie mieszaj.
  22. Wówczas też było trudno o promki nowości, nie mówiąc już o wersjach na debuga/testkita - dopiero po 2007-2008 jak X360/PS3 się na dobre rozbujało, to dało radę coś ugrać u wydawców (bo i też pootwierały się na polskie filie wydawnicze, ewentualnie centrala zauważyła potrzebę inwestowania w zewnętrzne agencje PR-owe do ogarniania naszego regionu). A przecież nie będą klepali recenzji miesiąc-dwa po premierze, zwłaszcza w princie gdzie jednak jest znacznie więcej pracy (i dłuższy czas leżakowania tekstu ze względu na miesięczny cykl wydawniczy) niż w przypadku 'dziennikarstwa' online gdzie czekasz na zejście embargo, klikasz wyślij i fśśśśt jest tekst na stronie. Teraz to jest luksus, pismak dostaje kod na grę, date zejścia embargo, nie potrzebuje nawet dodatkowego sprzętu i wio. Wcześniej trzeba było najwidoczniej tłuc na piracie, żeby zdążyć z tekstem na czas, nie mówiąc już o tym jak karkołomnie się wyciągało screeny z gier PSX/PS2 nadające się do druku.
  23. Ja już wolałbym gości piszących o grach na bazie piratów, niż pod dyktando działu PR wielkiego wydawcy. Inna sprawa, że promki to fajna rzecz. Mam coś ponad 200, większość kupiona na allegro od dziennikarzy growych :).
  24. I dobrze, że z nim jedzie. Zero szacunku dla alimenciarzy. Inna sprawa, że można to załatwić w inny sposób.
  25. To ten co kogoś na czyste płyty wydymał, czy jakoś tak? xD