Masorz

Prequel jak najbardziej porządny i w sumie jest zamkniętą historią po pierwszym sezonie. Ale przy tylu sezonach oryginalnego Dextera warto dać se na wstrzymanie i obejrzeć po jakimś czasie.

Straszny plastik, co to kurwa ma być?

Akurat będzie, siódmy sezon jest dojebany pod każdym względem. Szósty zresztą też spoko, teraz po latach go doceniam bardziej.

Murzyn ze statku to akurat cyborg

Trochę mnie dziwi to, że fani Obcego widząc tytuł serialu Obcy: Ziemia w dalszym ciągu oczekują horroru czy tam slaszera w kosmosie. A potem zdziwienie, że tak nie jest. Noah Hawley przecież jest z tego znany, że bierze różne franczyzy i zaczyna to robić od innej strony, pogłębiając ludzkie relacje. Przy tym jego seriale są na maksa dopieszczone audiowizualnie, no ale pewnie tutaj mało kto oglądał Fargo i Legion a 90% w tym temacie to fani Obcego. Nikomu nie dogodzisz, robili przez tyle lat kopie Alien i Aliens było źle, zrobili coś nowego, też trzeba to zjebać i opluć.

Ten mit niezwyciężonego gatunku został rozwiany jakieś 40 lat temu w Aliens. A potem jeszcze bardziej osłabiali tę rasę. Ale to fakt, że nawet pomimo tego akcja i tak naciągana. Co nie przeszkadza mi cieszyć się serialem, bo ten trzeci odcinek mistrzostwo świata. Pomiędzy odcinkami robię sobie rewatch Obcego 1 i zaraz dwójka, polecam.

Nie ma póki co. A mogliby dać bo to był jedyny grywalny spinoff od głównej serii. I do tego zajebisty.

Sub-Zero skończyłem 28 lat temu, ale to była MORDĘGA. Super kolekcja, rozważam zakup.

Ja jebie

Tam mówili, że statek wyleciał 65 lat wcześniej, pewnie dlatego technologia tam jest bardziej przestarzała od tej na Ziemi.

Hawley mówił wielokrotnie, że podstawą jego serialu jest Alien z 1979 roku. No, ale i tak ta katastrofa nie powinna mieć w teorii w ogóle miejsca. To uniwersum nie ma absolutnie niczego wspólnego z Predatorem ani AvP.

Wredny to chyba pomylił seriale, bo te 2 odcinki zajebiste po prostu. Artyzm pełną gębą, klimat pierwszego Obcego momentami aż wylewa się z ekranu. I ten retrofuturyzm, piękna sprawa, którą zaniedbali np w Prometeuszu.

No nic, przekonam się wieczorem.

Co Ty gadasz, przecież 7my sezon to jest kozak w chuj. To było do Wooyek. Ja te gorsze sezony po latach doceniłem, bo dosłownie miesiąc temu zaliczyłem znowu całość.

No nie bardzo, bo o ile do Katosów jechaliśmy we trzech, to z powrotem było full auto zapakowane do Krakowa, a potem i tak czterech chłopa na Podhale.