Cedric

No u mnie dzisiaj znowu pykło 4,5 godziny, więc mam tu pewne podejrzenia. Ale w sumie niektóre zlecenia robi się szybko, więc można i tak grać. Tak się dzisiaj czuje po kolejnej sesji z grą.

Po jesiennych urlopach udało mi się w końcu usiąść od weekendu dłużej do gierki i... kurde jest prawie 2 w nocy, a jutro do roboty rano trzeba wstać, a ja dopiero skończyłem kolejne zleconko. Przej.ebane życie. Jak ktoś normalny z boku patrzy na tę grę to wygląda jak nuda do potęgi, ale już samo tułanie się po tym świecie strasznie wciąga. Nie potrafię tego wytłumaczyć właściwie, ale to dziwaczne połączenie realizmu, poronionego umysłu Kojimy i świetnego soundtracku po tych kilku godzinach grania wypada dość odświeżająco. A przecież niby nic się nie dzieje, a tak naprawdę to nie pamiętam, kiedy ostatnio miałem do czynienia z tytułem w którym jest tyle mechanik z którymi dobrze się bawię, a jednocześnie gdzie w pierwszych godzinach nie ma specjalnie okazji do "sklepania komuś mordy". A największym przeciwnikiem do tej pory są: a. nawyk przeładowania przesyłkami b. zbocza o nachyleniu większym niż 20% c. deszcz c. rzeczki, które w normalnych grach pokonuję jednym palcem d. źle ustawione drabiny e. brak butów na zmianę Kolejność dowolna. No i fajnie jest to, że jak wpadniesz na jakąś "życiową" mechanikę to jest duża szansa, że uda się ją zastosować w Death Stranding. Ot, choćby głupie schodzenie ze zbocza, które szybko uczą, że lepiej nie robić tego w linii prostopadłej.

Akurat główny narrative director to John Gonazalez, czyli lead writer Fallout New Vegas, więc dość sensowne nazwisko. Faktycznie jednak powinien sobie dobrać lepszych współpracowników przede wszystkim do zadań pobocznych. Obstawiam też, że jako pierwsza gra serii pewne rzeczy musiały być bezpieczne i koniec końców część dialogów wyszła dość średnio. Tak czy siak liczę na mocną poprawkę w kontynuacji.

Heh, w sumie. Do kompletu brakuje jeszcze kolejnej części Far Cry.

Jako gierka na VR wygląda bardzo fajnie, ale że mam PSVR to specjalnie dla tego tytułu nie będę kupować kolejnych okularków. Jako kontynuacja Half-Life? No tak średnio bym powiedział.

Średnia na Metacritic niby tylko 49, ale o dziwo sporo pozytywnych recenzji na Steamie i ciepłe słowa paru recenzentów poza mainstreamowymi mediami (filmik poniżej). Budżetówka, ale klimacik fajny i aż mam ochotę pograć by zmyć z siebie trochę niesmaku po dziadowskim Last Fate.

Aż mi się MaZZeo przypomniał, który zrobił chyba 40 godzin w Horizon: Zero Dawn, walnął recenzję na pół strony i narzekał jak bardzo mu się gra nie podobała, ale musiał skończyć coby forumek się nie czepiał, że wydał opinię przed dojściem do Meksyku. Powtarzalność czy backtracking nie musi być wcale przeszkodą, żeby ktoś sobie ocenił grę na 10/10. Gdyby tak było to cała seria Souls pewnie nie mogłaby istnieć. Zresztą nie rozumiem tego rzucania się "bo Kojima". Gra ma średnią meta na poziomie 83%, więc konsensus jest taki, że nie musi być to arcydzieło. A że dla kogoś jest to 10/10? W porządku, gra ma podstawy aby taką oceną wystawić, choćby pod tym względem, że wielu osobom grającym nie przeszkadza wspomniana powtarzalność i backtracking, bo rekompensuje je inne elementy. Tym bardziej, że gra jest kompletnie pozbawiona mikropłatności, bugów prawie nie ma i nie trzeba było ściągać 10 GB patcha na premierę.

Ten "Biggest Inside" to chyba tylko od tego czarnoskórego Pana po prawej.

Ładny artstyle, early in development, pewnie multi - michałek wprawdzie nie stoi, ale jestem jakoś wstępnie zainteresowany. Premiera pewnie najwcześniej za 2-3 lata. @ASX mam nadzieję, że posty już przygotowane, coby temat nie podupadł?

11 lat temu minęło już od premiery "Mirror's Edge". Jedna z moich najulubieńszych gierek poprzedniej generacji. Ależ ten trailerek poniżej robił robotę.

Szykujcie się na wincyj open worlda https://gamingbolt.com/gears-will-continue-to-build-on-player-choice-open-world-and-branching-stories-the-coalition

Digital Foundry - ostro to wygląda

Bardzo dobre recenzje - te negatywne jeszcze bardziej wzmogły moją ciekawość sprawdzenia czy będzie bardziej "love", czy "hate". Najbardziej obawiałem się takiego ostrożnego konsensu w stylu "gra jest średnia... i tyle", a wygląda jednak że Kojimbo podzielił recenzentów.

Takie tam przypadkowe znalezisko. 75 godzin grania w symulator chodzenia? No jest w tym pewien heroizm.

Jest już na Youtube zrzutka soundtracku z wczorajszego oczekiwania na Twitchu. No cudaśne są te dźwięki.

E tam, najważniejsze że Skill Up hajpuje. To mi wystarczy, żeby być dobrej myśli. Wpis pod BB Theme z soundtracku na Youtube: I Twitterek:

Na Twitchu trwa właśnie odliczanie do premiery jutrzejszego zwiastunu. Nie byłoby w tym nic interesującego, ale w trakcie jak licznik wybija kolejne cyferki to w tle leci soundtrack, a ten... jest bardzo elegancki Duża ambientu i kojących ucho dźwięków. No dobrze się tego słucha, robię swoje freelancerskie rzeczy po robocie i jeszcze mi się po 2 godzinach nie znudziło.

Szczerze to nie wierzyłem, że to jednak wyjdzie na PC - pomimo tych wszystkich plotek to na zdrowy rozsądek wydawało mi się, że przekazanie silnika od Guerilla Games ostatecznie przesądzało sprawę. A tu proszę, Hideo jednak okazał się prawdziwym fanem piecyków Zakładam, że to on właśnie zażyczył sobie od Sony, że wyda grę na PC. Trochę mu się nie dziwię - w końcu jego gra ma łączyć ludzi, a jednak społeczności na PeCetach wydają się duże trwalsze. Sony pewnie i tak wyjdzie na swoje. Przez prawie 4 lata reklamowała tą grą swoją konsolę i jedno ogłoszenie pewnie nie zmieni za wiele. Zresztą czekanie na grę Kojimy do lata 2020 i nie natknięcie się na żadne spojlery, no powodzenia. A to, że fanbojów piecze dup.ka? Lotto mnie to. Swoją drogą niektórzy mają z tego powodu ładny meltdown. FRUADJIMA

Aaaa widzisz, pytałem z perspektywy polskiego gracza. UK to inna sprawa, tam PS NOW istnieje już oficjalnie

@tukan @Kaczi A działa to Wam bez używania żadnego VPN?

No to teraz tylko czekać na info o obsuwie FF7: Remake oraz Cyberpunka.

Sprawdź sobie "Trover Saves the Universe"

I okazuje się, że przesunięcie The Last of Us 2 wpływa też na przesunięcie Ghost of Tsushima

To niech Pani Kat Bailey wypisze się razem z USGamer z MetaCritica i będzie po problemie. Albo niech całkowicie zrezygnują z dawania ocen (tak jak Polygon). Szczerze mówiąc to prawie cała branża nałożyła sobie niezdrową obsesję cyferkami, która odbija się później na jakości dyskusji. Jasne, że fanboje zachowują się nieraz jak zwierzęta, ale dzieje się to nie tylko w branży gierkowej. I trzeba też przyznać, że same portale/magazyny czasami wykorzystują sytuację celowo rzucając kontrowersyjnymi cyferkami.

Kuvshinov? Ten jego koncepcik poniżej bardzo fajny i jakby to rzeczywiście tak wyglądało to nic tylko przyklasnąć. A po tym teaserze mam wrażenie, że to Sola Digital Arts na spółkę z Production I.G. coś spieprzyło na etapie produkcji.