Cedric
Użytkownicy
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Cedric
-
-
-
-
Na Twitchu trwa właśnie odliczanie do premiery jutrzejszego zwiastunu. Nie byłoby w tym nic interesującego, ale w trakcie jak licznik wybija kolejne cyferki to w tle leci soundtrack, a ten... jest bardzo elegancki Duża ambientu i kojących ucho dźwięków. No dobrze się tego słucha, robię swoje freelancerskie rzeczy po robocie i jeszcze mi się po 2 godzinach nie znudziło.
-
Szczerze to nie wierzyłem, że to jednak wyjdzie na PC - pomimo tych wszystkich plotek to na zdrowy rozsądek wydawało mi się, że przekazanie silnika od Guerilla Games ostatecznie przesądzało sprawę. A tu proszę, Hideo jednak okazał się prawdziwym fanem piecyków Zakładam, że to on właśnie zażyczył sobie od Sony, że wyda grę na PC. Trochę mu się nie dziwię - w końcu jego gra ma łączyć ludzi, a jednak społeczności na PeCetach wydają się duże trwalsze. Sony pewnie i tak wyjdzie na swoje. Przez prawie 4 lata reklamowała tą grą swoją konsolę i jedno ogłoszenie pewnie nie zmieni za wiele. Zresztą czekanie na grę Kojimy do lata 2020 i nie natknięcie się na żadne spojlery, no powodzenia. A to, że fanbojów piecze dup.ka? Lotto mnie to. Swoją drogą niektórzy mają z tego powodu ładny meltdown. FRUADJIMA
-
Aaaa widzisz, pytałem z perspektywy polskiego gracza. UK to inna sprawa, tam PS NOW istnieje już oficjalnie
-
@tukan @Kaczi A działa to Wam bez używania żadnego VPN?
-
No to teraz tylko czekać na info o obsuwie FF7: Remake oraz Cyberpunka.
-
Sprawdź sobie "Trover Saves the Universe"
-
I okazuje się, że przesunięcie The Last of Us 2 wpływa też na przesunięcie Ghost of Tsushima
-
To niech Pani Kat Bailey wypisze się razem z USGamer z MetaCritica i będzie po problemie. Albo niech całkowicie zrezygnują z dawania ocen (tak jak Polygon). Szczerze mówiąc to prawie cała branża nałożyła sobie niezdrową obsesję cyferkami, która odbija się później na jakości dyskusji. Jasne, że fanboje zachowują się nieraz jak zwierzęta, ale dzieje się to nie tylko w branży gierkowej. I trzeba też przyznać, że same portale/magazyny czasami wykorzystują sytuację celowo rzucając kontrowersyjnymi cyferkami.
-
-
Czuć jakiegoś laga w trakcie grania czy chodzi bezboleśnie? I podajcie parametry neta do porównania.
-
-
Planuję sprawdzić na weekendzie. Tu i ówdzie słyszałem dobre opinie, no i w końcu Madhouse, więc jestem nastawiony pozytywnie. Jeszcze "BEASTARS" do sprawdzenia. Niby CGI, ale od twórców "Land of the Lustrous" gdzie miło się zaskoczyłem jak bardzo oprawa pasowała do całości.
-
Ulalala, co moje oczęta przed chwilą widziały. Sprawdźcie sobie "Babylon" na Amazon Prime, bo jak seria utrzyma poziom to może być topka tego (bardzo mocnego!) sezonu w animcach. Wprawdzie widziałem tylko dwa pierwsze odcinki (z 3 dostępnych), ale to, co się tam wyprawiało aż skłoniło mnie do napisania tego posta. Montaż, reżyserka i prowadzenie akcji - no tutaj, to jest już jakiś wyższy level popisywania się własnym kunsztem. Wzięło mnie to z zaskoczenia i w drugim epizodzie tak głośno cmokałem z zachwytu, że sąsiedzi nie mogli wiadomości w TVP oglądać w spokoju. Dosłownie poczułem się nieco wytrącony z równowagi, a cholernie rzadko mi się to zdarza. O fabule cicho sza, bo nie chcę nikomu przypadkiem zepsuć zabawy. Mamy tu do czynienia z thrillerem/kryminałem o lekko politycznym zabarwieniu, więc już samo to powinno wystarczyć by was zachęcić. Także ten - Kochany Panie Bożu z Japonii bardzo proszę, aby to do samego końca było takie dobre. Z góry dziękuję. P.S. Ta scena poniżej to...
-
No chyba coś lekko poszło nie tak Bardzo chłodne opinie póki co dla 3 sezonu.
-
Gorzej , że osoba która miała go zastąpić też już opuściła 343 Industries. https://www.linkedin.com/in/maryshokesolson/ Czyżby gra wpadła w developerskie piekiełko?
-
Dwa pierwsze epy bardzo ciekawe - bardzo zaskoczył mnie sposób opowiadania historii. Raz mamy jakiś arthouse, za chwilę wstawki jak z offowego filmu, później jakieś naleciałości z Kitano i to wszystko polane specyficznym, lekko rwanym montażem. Są takie sceny w których ma się wrażenie, że twórcy za wszelką cenę chcą unikać gadających głów. I tak człowiek to ogląda i myśli sobie "cooooo! no poj.ebało ich ciutkę", ale jak to się tak wszystko poskłada to wychodzi coś intrygującego. Fanom nieco bardziej niestandardowej animacji powinno się spodobać. Oczywiście, nie muszę chyba dodawać, że pełno tu krwi, gore, ucinanych kończyn, nieco nagości i innych ciężkich motywów. Dzieciakom wstęp wzbroniony. Jedyne co mi zgrzyta to opening. Tzn. muzycznie taki "całkiem, całkiem", ale kuuuuurde... wokalista chyba nigdy nie słyszał angielskiego, a producenci dali mu kartkę z transkrypcją do zaśpwiewania. I więcej niż dwa łyki sake do tego. Nie powiem, ma to jakiś swój urok, ale gdyby nie napisy to nigdy nie zgadłbym po jakiemu oni śpiewają. No, ale za to utworek z endingu jest prima sort.
-
-
W Microsofcie też pewne zmiany:
-
@_Be_ Widziałem pierwszy odcinek i to 100-procentowy Tartakovsky. Nikt tak jak on nie potrafi opowiadać samą narracją wizualną, a tutaj to już podciągnął pod wyższy level, bo w ogóle zrezygnowano z wszelkich dialogów. Jest krwiście, brutalnie, bezkompromisowo i wszystkie istoty giną w kałużach krwi. Fabuła na razie prościutka i chyba taka pozostanie, ale raczej nie o to w tej serii chodzi. Oby kolejne odcinki jeszcze bardziej dowaliły do pieca pod względem akcji.
-
Wygląda na bardzo relaksacyjny tytuł, w sam raz na kilka godzin grania. Pixel Opus zrobiło fajny krok do przodu - kto pamięta "Entwined", ten z pewnością zauważy spory przeskok. Z zakupem pewnie jednak poczekam na jakąś promocję. Choć kusi mnie sprawdzić ten tryb VR bo podobno całkiem niezły.
-
Wrzućcie do Excela, może łatwiej znajdziemy.
-
No nie wiem co tak słabo.
