Treść opublikowana przez Josh
-
Wygląda lepiej niż dowolne live action od Disneya -
Żeby być dobra grą, to musi się przede wszystkim dobrze w nią grać. Medium to był taki gameplayowy crap, że podziwiam każdego kto to gówno skończył. Point & clicki z lat 90 zjadają to na śniadanie.
-
No nie wiem. Czekam z wypiekami na Tormented Souls 2, sequel Sinking City, nowe RE, Ninja Gaiden 4, Echoes of The Living i jeszcze ze 20 innych gier.
-
Ja do Naughty Dog nie mam zaufania już od czasu mniej więcej Uncharted 4 i nie mówię teraz o woke, które przeżarło ich później, tylko o klepaniu w kółko tego samego, tylko w lepszej grafice przy całkowitym wyczerpaniu kreatywności, niesamowicie się męczyłem przy tej grze i do dzisiaj nie wiem po co ją w ogóle kończyłem. Zaginione dziedzictwo potwierdziło moje obawy co do nich, a TLoU2 pogrążyło całkowicie w moich oczach. Więc nie, to nie jest tak że dopiero od Intergalactic nie lubię tego studia, po prostu dopiero teraz pała przegięła się do końca.
-
Czyli jak kiepski dev wydali 100 crapów i jakimś cudem ostatnia gra im wyjdzie, to nie patrzymy na całokształt tylko na ostatnie dokonanie? Ok.
-
Możemy już przestać z tymi "potężnymi" Blooberami? Goście zrobili kilka crapów, masę średniaków i jeden hit, troszkę za mało żeby stawiać ich w jednym szeregu z elitą jak Capcom czy Remedy Na status potężnęgo studia muszą jeszcze troszkę popracować. No, ale preorderek tak czy inaczej złożony, więc jak tylko pokończę ostatnie gry z backlogu, to wjeżdżam w Cronosa jak Rozi w kebaba XXXXXXL zalanego 5 litrami sosu czosnkowego. Na sztos pokroju SH2 nie liczę, ale gorzej niz Callisto Protocol też nie będzie.
-
Czyli bardziej jak FFXV niż DMC?
-
Walka ponoć dostarcza, więc mi to styka żeby zagrać i mieć z tego fun, ale na pewno nie teraz i nie za te pieniądze.
-
Bardzo uczciwa cena. A mogli wycenić na 300zł jak Lost Soul Aside albo Deltę
True, za gnoja zrobiłem chyba wszystko co się dało jak gierka wyszła na PS2 (pierwszy MGS w jakiego zagrałem i tytuł, który mnie przekonał do skradanek), później wleciała platyna w wersji na PS3, teraz pewnie też się trochę pobawię, trofik Fox Hound brzmi jak masa frajdy. No, ale jednak za bardzo się szanuję, żeby już teraz to kupić i postawić na stałe na półce nabijając przy tym kieszenie tym wyrobnikom. Z SH2 remake nie miałem takiego problemu, wleciał preorder na długo przed premierą, gra została zgwałcona na wszystkie możliwe sposoby i będę jeszcze często do niej wracał, 3 stówki dobrze wydane. Szkoda, że remake jednej z najlepszych gier w historii skradanek nie został potraktowany z takim samym szacunkiem, więc też postaraj się zrozumieć moj ból czterech liter i niechęć do wspierania takich praktyk.
Średnio już pamiętam tę grę, ale możliwe, że o tym samym piszemy. Mi chodziło tę sekwencję zaraz po walce z metal gearem Ray, gdzie też trzeba było mashować jak poyeb.
Jestem na 99% pewny, że istniał jakiś trik, żeby zrobić to łatwiej. Siedziałem pół dnia na tym fragmencie, robiąc 30min przerwy żeby mi kciuk doszedł do siebie po mashowaniu i też już chciałem zrezygnować, ale poszło za pierwszym razem jak wycentrowałem kamerę na Snake'u. Nie wiem czy to był jakiś glitch (bo wcale nie mashowałem szybciej niż wcześniej) czy właśnie o to chodziło w tej sekwencji, może patrzenie na Sneja uspokajało Raidena czy ki chooj, ale serio zaczął wolniej tracić żyćko Zresztą, reszta gry wcale nie była łatwiejsza. Walki z bossami to czysty koszmar (Harrier...) i jedno z najtrudniejszych giereczkowych doznań w moim życiu, jazda windą razem ze Snakiem i odpieranie ataku żołnierzy tak samo. W porównaniu do EE z MGS3 nie chciałbym tego powtarzać. Stary, ja to kupię dopiero jak będzie śmigać za stówkę ewentualnie kupię nawet za miesiąc używkę, przejdę i sprzedam tak że Konami nawet złotówki z tego nie zarobi.
Najgorszy rodzaj znajdziek, czyli małe gówienka zlewające się z otoczeniem, czasem wpierdolone gdzieś na daleki plan że bez snajperki ich nie zauważysz. Będzie jechane z guidem. Za to nie mogę się doczekać granka na European Extreme, to jest prawdziwe emgieesowe experience chociaż jak dobrze pamiętam to i tak Snake Eater nie był tak grzegięty na tym poziomie jak MGS2.
Super, że będzie można sobie ustawić FOV pod własne widzimisię. W niektórych slasherach kamera jest zbyt blisko postaci i to mocno potrafi zepsuć frajdę z grania, zwłaszcza jeżeli mowa o najwyższych poziomach trudności albo przechodzenia etapów na najwyższe oceny. Co do lokacji to niesposób się nie zgodzić, nigdy nie zrozumiem tego parcia na industrial w grze, w której tytule mamy "NINJA", no chyba każdy by się raczej nastawiał na bieganie po wioskach, zamkach, jakichś portach rybackich, katakumbach itp a nie kurva po nowoczesnych bazach wojskowych i ulicach miast? Trochę szkoda, klimat przez to mocno dostanie po pysku, ale jezeli gameplay będzie 10/10 to wybaczę wszystko, a w tym aspekcie mam bardzo dużo zaufania do ekipy z Platinum Games. Na 99% planuję zamówić preorder i zaplanować sobie przynajmniej kilka dni urlopu, co by ostro pomłócić.
Opinie na Steamie średniutkie Gracze narzekają na kiepską fabułę, framerate, masę niewidzialnych ścian czy kamerę zbyt blisko postaci (w dynamicznym slasherze? overkill). No niestety na to się zapowiadało, tak długi okres produkcyjny, embargo na recenzje i ostatnie trailery nie zwiastowały hitu. Szkoda, długo kibicowałem w tej grze, ale jak widać Chińczycy jeszcze długo nie dogonią Japońców jeżeli chodzi o giereczki, może lepiej niech sobie dalej klepią te Wukongi i Wuchany. Przy okazji ktoś tam nieźle upadł na głowę, żeby wyceniac to na 300zł, max za miesiąc będzie chodzić za połowę tej ceny.
To Fable to też gnije w jakimś piekle produkcyjnym. Kiedy była pierwsza zapowiedź, z 5 lat temu? I co od tego czasu pokazali? Jest chociaż jakas przybliżona data premiery? Kurva, i jeszcze ten tranzystor z pierwszego trailera z barami szerszymi od moich i podejrzewam, że z grubszym kutasem. Sieczka z tym Crystal Dynamics Jeżeli chodzi o Tomby to już niestety nic nigdy nie przebije Anniversary. Tak jak tam oddali klimat osamotnienia to żaden TR nawet się do tego poziomu nie zbliżył. Wielkie etapy, idealny balans między walką, eksploracją i łamigłówkami, żadnego pieprzenia głupot przez radio, tylko ty jako Lara i grobowce do splądrowania. Początek Shadows dawał mi nadzieje na coś podobnego, mocny vibe TR3, a po godzinie grania JEB lądujesz w jakimś obozowisku gdzie pałętała się masa ludzi zlecających ci questy, aż zaleciało fetorem Ubisoftu :/
Znajdź i wymiziaj wszystkie koty? Jedyne znajdźki jakie bym zaakceptował w grze wideo.
Za to co robią w ostatnich latach z marką Tomb Raider - remaster TR1-3, po odpaleniu gry wita Cię eleganckie ostrzeżenie że w grze musisz strzelać do biednych murzynków :( Że Crystal Dynamics odcina się od takich motywów i nie usunęli ich z gry tylko dlatego, że mają stanowić przestrogę i lekcję na przyszłość xD - serial na Netflixie, w którym z Lary zrobiono płaczliwą lesbę, a z Zipa (według lore z gier lowelasa, łamacza damskich serc) geja. Dodam tylko, że CD aktywnie wspierało twórców tej animacji pełniąc rolę producenta wykonawczego - planszówka, która całe szczęście została już skasowana, w której miały się znaleźć abominacje rodem z Concorda. Również nie bezpośrednio od Crystal Dynamics, ale ktoś musiał te wszystkie pomysły zatwierdzać - plotki dotyczące nowego kierunku dla całej serii, gdzie rabowanie grobowców jest postrzegane przez deweloperów jako coś złego i stawiane w jednym szeregu z kolonializmem. Teraz już nie masz się dobrze bawić zwiedzając pradawne grobowce, tylko czuć się źle że robiłeś to w poprzednich grach Jak to Wam nie wystarczy, to poczekajmy jeszcze parę lat, aż wysrają nową część i wtedy zobaczymy czarno na białym jaki jest aktualny stan CD. O ile w ogóle ją wysrają, bo póki co kiepsko im idzie.
Przecież cały czas możesz, na emulatorku oryginalny Snake Eater powinien Ci śmignąć bez problemu.
