Treść opublikowana przez Josh
-
PSX EXTREME 337
I to zdjęcie jak leży rozjebany na torach za to właśnie kochałem stare PE
-
Silent Hill f
ale ta sekwencja to był syf na hardzie
-
Crimson Desert
Ja tę wypowiedź zrozumiałem tak, że gość raczej nastawiał się na spokojniejszego erpega, a dostał dziwny misz-masz wszystkiego po trochu w sosie MMO. Te walki z większą ilością wrogów co padają na hita to mi śmierdzą Dynasty Warriors, z kolei starcie z bossem wygląda na taki sam chaos jak w Lost Soul Aside. Póki co nie skreślam, no ale szczerze mówiąc nie wiem co mogłoby mnie przekonać do tej gry, żeby kupić ją day 1. Poczekam na Wasze opinie :)
-
Silent Hill f
Kurva, tam to nawet trzeba było zabić konkretną ilość przeciwników gazrurką i później jeszcze drugie tyle bronią palną, a spróbowałeś się pomylić w obliczeniach klepiąc jednego stwora mniej i trofik przepadał. A to wszystko przy 2 czy 3 save'ch na całą grę i jakimś limicie czasowym To jedna z tych platyn do których chcę kiedyś podejść, szkoda tylko że wiąże się z graniem w najgorszą wersję SH2.
-
Silent Hill f
Dla mnie gorsza była platyna w SH2, konkretnie przez niejasne wymogi dotyczące uzyskania zakończenia "Maria". Chyba z 3 razy podchodziłem do gry, żeby pojawił mi się ten ending, gdzie w SH f wszystko jest jasne i klarowne.
-
PSX EXTREME 337
Recenzja San Andreas miała 10 stron
-
Crimson Desert
Miałem na oku, ale jakoś ten materiał mnie zniechęcił do preordera Chinole i Koreańce jeszcze nie doszły do takiego poziomu, żebym brał ich gry w ciemno
-
Buzz Astral w policji, tego jeszcze nie było
Buzz Astral w policji, tego jeszcze nie było
-
PPE.pl - portal graczy
Roger, najpierw zafascynowany giereczkami dzieciak klejący sobie gazetki w domu, później naczelny najbardziej szanowanego czasopisma o grach w Polsce, a obecnie symbol upadku i medialnej degrengolady. Największy downgrade w historii anime.
-
Silent Hill 2 Remake
Normalnie. Wrzucą 20x więcej przeciwników.
-
PPE.pl - portal graczy
tak się szmacić na całą Polskę za frytki, masakra
-
PPE.pl - portal graczy
Urala uwielbiałem jak jeszcze miał swój kącik na PPE (Nora-prowokatora czy jakoś tak). Czuć u typa vibe starego Psx Extreme za czasów najlepszych tekstów Myszaqa i Hiva, nawet jak na forum czasem coś skrobnie to widzę, że nie gryzie się w język :)
-
PPE.pl - portal graczy
Ja kupowałem PE do czasu aż udzielała się stara gwardia i było w nim więcej wulgarnego humoru i miejsca na robienie sobie jaj + ciekawsza, żywsza kolorystyka i jakieś pole do popisu dla grafików. Profesjonalizmu nikomu nie odmówię, wiem że nowa ekipa też potrafi pisać, ale teraz to taki grzeczniutki magazyn z nonname'ami bez charakteru (kiedyś było wiadomo kto napisał recenzję bez patrzenia na oceniaczkę, bo każdy miał swój unikatowy styl, obecnie zapomnij). Zawsze biorę numer z kalendarzem i czuję się jakbym trzymał w rękach Newsweeka albo Glamour. Po prostu ten niby-amatorski, luzacki styl (tak do numeru 100) dużo bardziej mi odpowiadał. Z drugiej strony rozumiem, że rynek rządzi się swoimi prawami i PE też musiało pójść z duchem czasu, nawet jakby chcieli to dzisiaj już by sobie nie mogli pozwolić na takie komiksy jak kiedyś albo na jakieś bardziej kontrowersyjne felietony i rasistowsko-homofobiczne wtrącenia w recenzjach. Gazetka nie dla mnie, ale spoko że dalej wychodzi, szacun jak cholera że po tylu latach dalej się trzyma, zwłaszcza w czasach dominacji internetu.
-
PPE.pl - portal graczy
Ostatnio zacząłem częściej wchodzić na Planetę gracza. Trochę za dużo newsów filmowych, ale póki co nie sprawia wrażenia jakby redaktorzy mieli upośledzenie mózgowe trzeciego stopnia albo żeby AI wykonywało za nich całą robotę.
-
PPE.pl - portal graczy
To, że tak robią to już od dawna żadna niespodzianka. Ale czaicie być takim debilem, żeby puścić newsa w takiej formie bez uprzedniego sprawdzenia?
-
Właśnie zacząłem...
Jak się gra bez poradnika to nie wiem czy takie krótkie, na niektórych zagadkach można się nieźle zaciąć. Mam nadzieję, że w sequelu podtrzymają formę łamigłówek.
-
Silent Hill f
Mamy Bloody Roar w domu
-
Właśnie zacząłem...
Dziwnie wygląda to Ninja Gaiden 4 Ale to nic, bo gra się supcio, po ostatnich molochach ze srylionem mechanik i rozgrywką na dziesiątki godzin potrzebowałem takiej popierdóły z mega prostymi do załapania zasadami, ale jednocześnie ze skillowym gameplayem. A prościej już się nie da: idziesz w bok, trochę skaczesz i kroisz wszystko co się nawinie, jak za starych dobrych czasów. Będzie idealna rogrzewka przed pierdolnięciem, które nastąpi już za 2 tygodnie.
- Boomer Horror - hidden gemy & niszowe horrory
-
Boomer Horror - hidden gemy & niszowe horrory
- Boomer Horror - hidden gemy & niszowe horrory
- Metal Gear Solid
W MGS2 w większości lokacji trzeba najpierw dostać się do panelu, żeby zobaczyć przeciwników na radarze i nawet wtedy bywa ciężko, bo pomieszczenia są dosyć ciasne, a wartowników nasrane w opór (polecam European Extreme, żeby podbić sobie skradankowe wrażenia do maksimum). Dla mnie to już jest pełnoprawna skradanka. A że dowolony Splinter Cell (poza Conviction) wciąga ją nosem, to już inna sprawa.- Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
Na szczęście skaczący po drzewach debil z kamuflażem Predatora, naelektryzowany Pudzian chwytający swojego boyfrienda za jaja albo ziomek wydający dźwieki zarzynanego kota w ogóle tej immersji nie zaburzają Takie głupoty były już w pierwszym MGSie, w SotL hamulce Kojimie puściły do reszty, ale do Snake Eater też swoje władował i szczerze to mi to nigdy nie przeszkadzało. Jakbym chciał poważne (i nudne) political fiction to bym odpalił cut scenki ze Splinter Cell. Misz-masz wszystkiego, balansowanie na granicy absurdu, w jednym momencie totalny patos i powaga, a w kolejnym kule rykoszetujące od ścian i śmieszkowanie przez codec: to jest według mnie coś co świadczy o zajebistości tej serii.- Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
Skończone 2 razy, jeszcze docisnę do końca Extreme i czas na zmianę właściciela. Przemyślałem sprawę i faktycznie trochę przegięcie z mojej strony, że wylewałem hejt na forumowiczów zamiast skupić się po prostu na starym dobrym szkalowaniu Konami. Tak więc sorki za to. Homelander ma rację, to Wasze pieniądze i Wasza sprawa co z nimi robicie i nic mi do tego, nawet jeżeli w jakimś stopniu zachęca to wydawców do chamskich praktyk. Mam nadzieję że się dalej lubimy Stosunek zmian i poprawek do ceny wyjściowej oczywiście żenujący i to zdanie podtrzymuję. Lepsza grafika, podrasowanie sterowanie + kilka trybów i bonusowych śmieci za cenę wyższą niż Resident Evil 4 remake, który jest remakiem co najmniej kilka klas lepszym to niezły żart, ale nie powiem że jestem zaskoczony po tym za ile wycenili Master Collection i jak się przyłożyli do tej składanki. Po prostu od czasu do czasu Konami musi wszystkim przypomnieć dlaczego są gnojeni na równi z Ubisoftem czy EA i za tę konsekwencję bardzo ich szanuję. To powiedziawszy rzeczywiście gra się teraz w to wygodniej: szybka zmiana kamuflaży bez konieczności wchodzenia do menu, NORMALNA kamera zamiast tego gównianego ujęcia, którym Hideo katował nas przez długie lata czy ramka ze statystykami na bieżąco informująca nas o ilości trupów jakie po sobie zostawiliśmy albo ile alarmów aktywowaliśmy (przydatne podczas przechodzenia gry na najwyższą ocenę), to wszystko to są fajne rzeczy. Nawet delikatnie podkręcono poziom trudności, bo większość cheesów ze starych wydań tutaj już nie działa Wizualnie mam mieszane odczucia, bo las potrafi wyglądać zajebiście, ale nie leży mi wykonanie postaci, niektóre ryje są po prostu dziwne (np Ocelot albo Kobry), taki sam dysonans mam jak widzę Snake'a w ruchu: chwyty judo wyglądają bardzo płynnie i realistycznie (widać to zwłaszcza walcząc z Volginem albo kontrując ataki The Boss), ale część animacji wydaje się żywcem przeniesiona z PS2 (machanie nożem, przechodzenie w kucnięcie, łażenie po gałęziach). Dało się to wszystko zrobić lepiej, można było też dodać jakieś kompletnie nowe lokacje, żeby zrobić tę grę dłuższą (skipujcie wszystkie filmiki i macie grę na 5 godzin), wymyślić dodatkowe boss fighty, generalnie bardziej się przyłożyć, żeby to przypominało remake, a nie podkręcony remaster. A tak to mamy tu coś w stylu Crasha N'Sane albo Spyro Reignited, czyli coś pomiędzy, ale za kwotę zdecydowanie wyższą. Dla mnie og Snake Eater to tytuł 10/10 i w ogóle jedna z gier życia, sam fakt że przez tyle lat nie pojawiła się skradanka, która byłaby w stanie przebić to magnum opus Kojimy (najbliżej chyba Splinter Cell Chaos Theory i Phantom Pain?) tylko potwierdza z jakiego kalibru hitem mieliśmy do czynienia. Dlatego przykro mi, że nie doczekała się takiego remake'a na jaki by zasługiwała i na jaki my - gracze zasługiwaliśmy. Zamiast tego po 20 latach dostaliśmy leniwe odświeżenie mające na celu tylko jedno: szybki i łatwy zarobek, żeby wysoko postawieni krawaciarze w Konami mogli dalej się rozbijać po Japonii swoimi Lexusami. W sumie podobna historia co z Twin Snakes, chociaż tam chciało im się przynajmniej nakręcić nowe cut scenki- Metal Gear Solid
Totalnie zapomniałem o tej scenie z gry. Nikt nie pisze tak dobrych i głębokich dialogów jak Kojima. - Boomer Horror - hidden gemy & niszowe horrory