mcp

Vought Rising z prezentacją bohaterów. Prequel The Boys p...To oni będą stanowić drużynę głównych bohaterów w nowym serialu ze świata The Boys.

Za podróże kulinarne Rudioka zawsze plusik

Chciałem zagrać w pokemony heartgold, czy na którejś z tych tańszych chińskich popierdółek (R36S przykładowo) da się w to grać? To przełączanie ekranów zdaje egzamin?

Będzie kolejny sezon Chłopaków z baraków xd Hajpu na razie brak, klimatu pierwszych sezonów i tak nie pewnie nie będzie, do tego brak Laheya

Jeżeli gierka jest podobna do uncharted, liniowa i ma 12h to ja więcej rekomendacji nie potrzebuję

Włączyłem sobie "Landman" i jakoś mi zleciał cały sezon. Ładna głupotka, Billy Bob zawsze super, jego serialowa córka świeci fajną du.pą, dialogi odrealnione jak w yellowstone, takie trochę guilty pleasure, ale czuć rękę Sheridana

Spartacus skończył się z Andym Whitfieldem. No dobra, drugi sezon z Gannicusem też był spoko. A Ashur nie żyje więc co to jest?

Bo to jest tak, spędzasz kilka wieczorów na wgrywaniu i ustawianiu wszystkiego, i jak już masz konsolkę gotową to cyk, do szuflady ja się odbiłem. Trochę mi zajęło zorientowanie się, że to jest nostalgia nie tyle za gierkami, co za tamtymi czasami jak za dziecka całe dnie się bezstrosko spędzało z pasem w ręku. To już nie wróci, a jak mam się męczyć z mechanikami starych gier to już wolę sobie nie psuć tych wspomnień.

No to sobie pogracie razem

Może małe Królestwo Bena i Holly, to chyba od twórców Peppy. No i "Basia" jest super

W to się nie gra dla fabuły, model latania jest zaje.bisty i feeling różnych typów javelinów daje radę, reszta do zaorania

Po latach to nadal mój top zmarnowanych potencjałów, latanie jest genialne, różne kombinezony, świat, przecież to można było doić w nieskończoność. A wyobraźcie sobie te epickie starcia pvp na lądzie i w powietrzu po kilkunastu graczy

Nie ważne kto współfinansuje, obie role zagra Pedro Pascal

No mobland sztos, chociaż Mirren i Brosnan są groteskowi w swoich rolach Kończę 5 sezon Yellowstone i trochę zawód, połowa każdego odcinka to ujęcia jak gdzieś jadą samochodem albo na koniach przy smutnej kowbojskiej balladzie. Do tego dialogi zrobiły się tak gromkopierdne, że aż śmiesznie się tego słucha, nikt normalny tak ze sobą nie rozmawia. No i postać Beth zrobiła się już mocno męcząca.

Wygląda jak produkcja z Arrowverse, i to z tego końcowego pokracznego stadium.