Skocz do zawartości

Metro: Redux


Marian80

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie właśnie słaby - tak zacząłem grać, ale szybko zmieniłem. Rosyjski dubbing w Metro, mimo że wydawałby się bardziej naturalną opcją, jest słaby jak większość polskich dubbingów - wszyscy brzmią tak samo, zero wczuwki, totalny marazm i miernota (tu akurat odwrotnie do polskich, gdzie dominuje teatralność i przesadna egzaltacja).

 

Bardzo za to lubiłem ten angielski z rosyjskimi wtrąceniami - aktorzy przynajmniej się wczuwali, a taki Pavel z drugiej części to już geniusz (po rosyjsku brzmi jak każdy inny). Zastrzeżenia mam jedynie do głosów dzieci, które czasem biegają w tych skupiskach ludzkich - słychać, że jakiś dorosły próbuje nieudolnie naśladować i wychodzi to komicznie i groteskowo.

Odnośnik do komentarza

Dla mnie chybione porównanie - Wieśka po angielsku bym nie tknął, bo zero klimatu, ale rosyjski w Metro jest tak słaby, że wolałem angielski substytut, przy którym przynajmniej ktoś się wysilił, żeby jakoś to brzmiało. Wystarczył mi ten udawany akcent i wtrącenia, typu "job twoju mać" - przynajmniej sztuczność w czytaniu dialogów nie wyrywała mnie ze świata gry. Rosyjski w Metro brzmi, jak pierwsze spolszczenia w pirackich kopiach gier, nabywanych na bazarach.

Odnośnik do komentarza
Gość suteq

Nie wierzę w co czytam. Rosyjskie głosy, które były nagrywane przez rosjan w grze robionych przez ukraińców są sztuczne. XD

 

Bansai dobrze gada. To tak jakby polskie głosy w Wiedźminie byłyby jakimś cudem sztuczne. 

 

STALKER też geniusz z tymi głosami i jeszcze ten polski lektor. :obama: 

Odnośnik do komentarza

No sztuczne, bo jak nie mieli jakiegoś typa, co pilnował jakości podczas nagrań (tak jak ten Borys z CDP Red, podczas sesji studyjnych w W3, który wyżywał się na Kindze z PS Polska), to później wychodzi takie bezpłciowe nie wiadomo co.

Dying Light przecież też polska gra, a polski dubbing, nagrywany przez Polaków to straszliwe dno, więc co? Można wypuścić gniota pod tym względem? Ano można...

Odnośnik do komentarza
Gość suteq

Co Ty porównujesz Techland do CDP Red. To nie ta liga, zdecydowanie wyżej niż City Interactive, ale bez przesady. Dying Light to również gra, w której dialogi generalnie nie mają znaczenia i to widać po jakości dubbingu. W dodatku Wiedźmin zahacza o słowiański klimat, nasz rejon. DL to typowa hamburgerowa gra. 

 

Podobnie z porównywaniem Lords of the Fallen do Dark Souls. Niby można, ale po co skoro LotF nie sięga serii From Software nawet do pięt? ;)

Edytowane przez suteq
Odnośnik do komentarza

Nie wierzę w co czytam. Rosyjskie głosy, które były nagrywane przez rosjan w grze robionych przez ukraińców są sztuczne. XD

 

Do tego piję... Nie próbuj odwracać uwagi wytykaniem różnic jakościowych pomiędzy różnymi studiami, bo nie o tym była dyskusja. Dziwiłeś się mojej krytyce rosyjskiego dubbingu, w ukraińskiej grze, jakby to miał być wyznacznik jakości (bo przecież rosyjski, przez Rosjan, w grze Ukraińców - no musi być świetnie i ch...), to przedstawiłem Ci przykład Techlandu i Dying Light - przecież polska gra, polskie dialogi nagrywane przez Polaków, a jednak taka kupa...

 

No i skoro tak Ci się podoba porównywanie jakości poszczególnych developerów to umieść tam gdzieś 4A Games - owszem, zrobili świetne dwie gierki, ale nie są to jacyś wirtuozi ogarniający każdy aspekt, więc rodzimego dubbingu mogli nie upilnować, podobnie jak Techland - w końcu gra miała robić dobrze na zachodzie, więc ważne, że przyłożono się do angielskiego dubbingu.

Odnośnik do komentarza

Co Ty porównujesz Techland do CDP Red. To nie ta liga, zdecydowanie wyżej niż City Interactive, ale bez przesady. Dying Light to również gra, w której dialogi generalnie nie mają znaczenia i to widać po jakości dubbingu. W dodatku Wiedźmin zahacza o słowiański klimat, nasz rejon. DL to typowa hamburgerowa gra. 

 

Podobnie z porównywaniem Lords of the Fallen do Dark Souls. Niby można, ale po co skoro LotF nie sięga serii From Software nawet do pięt? ;)

 

 

 

Bzdury gadasz. Gra DL Techlandu to ta sama liga jak Wiedźmin 3 CDPR. Inna, z inną mechaniką, z nastawieniem mniej na fabułę ale nadal bardzo dobra. Do tego autorsko opracowana mechanika wspinania się na budynki i ścianki.

 

Co do sięgania lub nie sięgania do pięt przez LotF - grałeś, skończyłeś czy tylko sobie narzekasz bo przecież takie cool jest bycie krytycznym i zdegustowanym graczem? LotF ustępuje nieco w mechanice, opowieści i grywalności serii DS ale ustępuje niewiele. Przede wszystkim gry From Software nie są żadnymi cudami - mają bugi, gubią klatki a silnik graficzny ma swoją dziwną specyfikę.

 

Podsumowując: wypowiedziałeś się w stylu: "niewiele wiem, nic nie widziałem ale ktoś powiedział to i to więc teraz to małpuję." Brawo.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Gość suteq

Bzdury gadasz. Gra DL Techlandu to ta sama liga jak Wiedźmin 3 CDPR. Inna, z inną mechaniką, z nastawieniem mniej na fabułę ale nadal bardzo dobra. Do tego autorsko opracowana mechanika wspinania się na budynki i ścianki.

 

Nie, to Ty bzdury gadasz. Może i obie gry to gry AAA, ale gra Redów stoi kilka stopni wyżej od produkcji Techlandu. Nie dość, że Techland po raz trzeci zrobił grę z zombiakami tylko pod inną nazwą zamiast czegoś nowego to jeszcze gra jest totalnie źle zaprojektowana.

Gra od początku ma wysoki próg wejścia, a dodatkowo jest źle wyważona. Walki przez kilka pierwszych godzin nie warto w ogóle tykać więc pytam się po co ona tam jest? Przez słabą walkę człowieka dopada frustracja i może się bardzo szybko odbić od gry. To jest błąd w projektowaniu. Dark Souls pokazuje jak należy to robić. Mimo, że nawet na początku czuć wyzwanie to nie jest ono zbyt wysokie, a zwiększa się bardzo stopniowo razem z przemierzaniem świata. Dopiero po kilku godzinach(albo kilkunastu) gdy podpakujemy postać i zdobędziemy lepsze bronie można się jako tako pobawić walką aczkolwiek bijąc zombiaka czułem się jakbym bił worek z ziemniakami, a nie coś żywego. W dodatku widać, że zombiaki zwyczajnie oszukują, nie imają się ich czasem ciosy i gra jest zaprogramowana tak, że mogą sobie więcej pozwolić wobec gracza niż odwrotnie. Walka nie jest po prostu uczciwa. To coś takiego jak w bijatykach gdy próbuję wstać, ale komputer mi zwyczajnie nie pozwala i chuj. 

Zombie się pojawiają jak tylko się odwrócisz, tuż za ścianą chociażby. Zresztą cytat z mojej notki:

 

Przykład: jestem na małym odcinku mostu, jest oddzielony wszędzie wodą. Na środku są namioty, bardzo ciasno, wbijam, rozwalam zombiaki maczetą, widzę jest czysto, odwracam się i nagle z (pipi) pojawiają się zombi zza ściany. Ba, było wiele razy tak, że coś tam robię np. otwieram zamek, ale coś mi długo idzie więc przerywam aby zobaczyć czy nikogo nie ma. Nikogo nie ma, dalej otwieram i nagle po sekundzie dostaję obrażenia od zombiaka, który pojawił się (pipi) wie skąd. Kolejna sytuacja: jestem w małym obszarze otoczonej siatką z drutem kolczastym i mam włączyć prąd. Ok, widzę dwóch mięśniaków z młotami, że jak (pipi)ną to jesus take my wheel i rip in pepperonies. Nie atakuję ich, mam ich w (pipi)e bo są wolni, zostają tylko oni. Robię swoje, wychodzę z budynku i nagle z dupy pojawiają się dodatkowo 2-3 zwykłe moby mimo, że NIE MA opcji aby się przedostały z zewnątrz. W ogóle wydaje mi się, że AI oszukuje i gdy gracz nie widzi dodatkowo zombiaki poruszają się szybciej.

Brak szybkiej podróży to dla mnie totalna pomyłka. Owszem jest parkour, ale dopóki nie masz linki poruszanie się po mieście jest zwyczajnie średnie. W Mirror's Edge jest to zdecydowanie lepiej zrobione, a ten nowy to w ogóle odstawia DL pod tym względem. 

Swoją drogą umiejętności są tak fatalnie zaprojektowane, że szkoda gadać. Połowa jak nie więcej jest kompletnie nieprzydatnych. Gdy miałem punkty to nie wydawałem ich nie dlatego, że nie mogłem się zdecydować tylko dlatego, że nie było nic przydatnego. Jak już ich używałem to tylko aby dojść do takiej linki.

Kolejna durnota to brak grupowego tworzenia przedmiotów. Przypuśćmy, że mam w ekwipunku opcję zrobienia Molotova i przy nazwie pojawia się (2) czyli mamy materiały aby wykonać 2 razy crafting przedmiotu, który da nam x molotova(x bo jest umiejętność, że dostajemy przedmiot x2). Jak np. mam cyfrę (10) i chcę wszystko zużyć to muszę klikać 10 razy. Brakuje mi opcji wybrania ile razy chcę wykorzystać materiał i kliknąć tylko raz. Byłoby to szybsze i wygodniejsze.

Z tego co zauważyłem to nie ma tradycyjnego zejścia z budynków jak w AC czy Batmanie. Wyprowadź mnie z błędu jak takowe jest. 

Jak się używa linki to niestety czasem postać się wespnie po kliknięciu odpowiedniego przycisku co doprowadzało mnie kilka razy do lekkiego wkurwu gdy odbijałem się od krawędzi i spadałem w dół aby na końcu wcisnąć 'Load last checkpoint'.

Już nie wspomnę o słabej fabule i finałowej walce rodem z 'dzieł' Quantic Dream. 

 

Wiedźmin jedyne wady w projektowaniu jakie ma to drzewko umiejętności nie do końca przemyślane oraz od biedy walka, która jest znacznie dynamiczniejsza, a przez to łatwiejsza niż w poprzednich częściach ale to normalne gdy produkt idzie na szerszy rynek. Aczkolwiek każdy kto czytał książki wie, że akurat walka z książek w Wieśku 3 jest oddana świetnie. Geralt to mutant, ma nadludzką szybkość, zwinność i potrafi wykonywać szalone akrobacje w walce. Dokładnie tak jest w grze. Cała reszta czyli fabuła, scenariusz(nie, to nie to samo co fabuła) a więc i dialogi, postaci, architektura, świat, klimat(!) jest na niesamowicie światowym i najwyższym poziomie. 

 

Co do sięgania lub nie sięgania do pięt przez LotF - grałeś, skończyłeś czy tylko sobie narzekasz bo przecież takie cool jest bycie krytycznym i zdegustowanym graczem? 

Bozia dała rączki? A tak trudno randomie sprawdzić np. mój Gamertag aby nie musieć zadawać głupich pytań i wychodzić na idiotę?

Ułatwię Ci: https://www.mygamerprofile.net/gamer/DruciaQPL

Grałem w grę dokładnie 5 godzin 55 minut i 15 sekund. Dłużej nie mogłem gdyż gra jest strasznie słaba. 

 

 

LotF ustępuje nieco w mechanice, opowieści i grywalności serii DS ale ustępuje niewiele. Przede wszystkim gry From Software nie są żadnymi cudami - mają bugi, gubią klatki a silnik graficzny ma swoją dziwną specyfikę.

Zabawne jedyne co potrafisz wymienić w wadach Soulsów to bugi, klatki i grafikę, w grach gdzie system walki, design świata i przeciwników, klimat, budowa świata oraz L-O-R-E odgrywa kluczową rolę. A wiesz dlaczego? Bo LotF w tych aspektach SSIE. Już nie wspominając o tym, że LotF jest bardziej zabugowane od soulsów i jest również źle zaprojektowane. 

Lockowanie jest tam zyebane po całości(raz działa, raz nie działa). W Soulsach ZAWSZE lockowanie działa dobrze i lockuje wtedy gdy klikam odpowiedni przycisk. W LotF wiele razy mi się zdarzyło, że klikam przycisk odpowiadający za lockowaniu na przeciwniku i NIC. Dopiero jak zbliżył się do mnie na 10 cm to coś tam załapało. Przy walkach z bossami to w ogóle irytuje. Nie wspominając o tym, że zwyczajnie lock potrafi z przeciwnika zejść bo tak. W Soulsach tego nie ma. 

Kolejna rzecz to zyebana na maxa kamera. Jest chaotyczna, lata po ekranie jak łańcuchy na murzyńskiej szyi. Co to ma być? Soulsy po raz kolejny są w tym aspekcie perfekcyjne. 

Kolejna sprawa to kompletnie nieczytelny ekwipunek i statystyki postaci. Tam jest jeden wielki burdel podczas gdy w Soulsach jest jedna tabela i konkretnie widzisz co się zmienia gdy założysz inną zbroję czy broń. A tam? Patologia. 

Widać, że gra była robiona niczym Duke Nukem Forever przez 2 studia i wyszło z tego byle co. Chcoiaż nie, to byłaby w sumie obraza dla Duke'a. 

 

 

Podsumowując: wypowiedziałeś się w stylu: "niewiele wiem, nic nie widziałem ale ktoś powiedział to i to więc teraz to małpuję." Brawo.

No jak błysnąłeś no. Słuchaj no randomie, Ty sobie mordy mną nie wycieraj bo w tę mordę to Ci napluć można. Cicho tam jak nie masz o niczym pojęcia. No, miłego dnia randomie. 

Odnośnik do komentarza

Doopa tam... O ile zarzuty wobec Lords of the Fallen rozumiem (choć gierka mimo błędów jest fajna), tak wszystko o Dying Light to bzdura, wynikająca ze złego podejścia do gry, lub jakiegoś do niej uprzedzenia. Żadnego z tych błędów nie doświadczyłem, nie doznałem "wysokiego progu wejścia", nadmiernie trudnej walki itp. Owszem, była wymagająca, ale to było fajne - taka namiastka survivalu - dzięki temu człowiek nie był tak bezkarny, jak w Dead Island (choć i tak niedługo, jak się dopakowało w te "nieprzydatne umiejętności", to później nawet nocą był lajt)..

Reszty nie chce mi się komentować, bo i tak się tu burdel robi (przypominam, że to temat o METRO), ale Dying Light to jedna z lepszych gier, w jakie pykałem na "nowej generacji", a Techland śmiało można stawiać w jednym rzędzie z CDP Red - wiadomo, że Wiesiek to dużo ambitniejsza produkcja, ale w kategorii "farkrajowej" Dying Light podoba mi się nawet bardziej niż te fpso-sandboxy od Ubisoftu.

 

A teraz wracamy do Metro :)

Odnośnik do komentarza

@suteq

 

Cytować nie ma sensu bo większość tekstu to emocje a nie treść merytoryczna ale napiszę kilka uwag:

 

1. Jeżeli odpowiadasz pod cytatem odnoszącym się do DL to nie pisz na temat DS bo porównanie szło LoF - DS, DL - WIII. Staraj się panować nad emocjami bo wyszedł bełkot.

2. Większość wad które próbujesz wytknąć DL wynika z faktu iż grę odpaliłeś, parę godzin przegrałeś i stwierdziłeś że ci się nie podoba. Twoje prawo. Mi Uncharted 1 i 3 nie podeszło ale nie mówię od razu że to słabe gry. Gry są świetne ale nie dla mnie.

3. Grając w LotF na XONE nie spotkałem się z żadnymi przytoczonymi przez ciebie wadami mechaniki: lockowaniem, chaotyczną kamerą itp. Być może były jakieś glitche ale było to na tyle mało upierdliwe iż tego nie zapamiętałem. Fabułą rzeczywiście ustępuje DS ale w wrodzonym sobie taktem wspomniałeś o "nie sięganiu do pięt". LotF jest słabsze od DS ale nadal to dobra gra.

 

Sporo się napracowałeś pisząc tasiemcowy post, w którym próbujesz pokazać jakim to jesteś ekspertem i debeściakiem. Na forum. W necie. Szacun po prostu. Jak rozumiem na dzielni tez nikt ci nie podskoczy ;)

 

A tak poważnie: mniej spinki i mniej chamstwa. W życiu to ci się przyda bo dyskutować nawet na gorąco tez trzeba się nauczyć. Sporo nauki przed tobą jak widzę ale warto.

 

A teraz wracamy do Metro :)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Gość suteq

 

 

Jeżeli odpowiadasz pod cytatem odnoszącym się do DL to nie pisz na temat DS bo porównanie szło LoF - DS, DL - WIII. Staraj się panować nad emocjami bo wyszedł bełkot.

Czytanie ze zrozumieniem widzę na poziomie zerowym. Przedstawiłem system wyzwania w DS jako przykład, który jest dobrze zaprojektowany w przeciwieństwie tego od DL. Mogę sobie porównywać konkretne elementy z czym chcę aby pokazać, że inna gra zrobiła to znacznie lepiej. Nigdzie nie porównałem bezpośrednio tych dwóch gier. 

 

 

 

Większość wad które próbujesz wytknąć DL wynika z faktu iż grę odpaliłeś, parę godzin przegrałeś i stwierdziłeś że ci się nie podoba. Twoje prawo. Mi Uncharted 1 i 3 nie podeszło ale nie mówię od razu że to słabe gry. Gry są świetne ale nie dla mnie.

Kolejny raz nie pokusiłeś się aby sprawdzić informacje i wyszedłeś po raz kolejny na teoretyka. W DL z dodatkiem przegrałem 52h i podstawka jest co najwyżej grą na 6, dodatek jest niestety gorszy więc max 5/10. Są to gry z potencjałem ale niestety jest masa rzeczy słabo zaprojektowanych. Zagraj sobie w jakieś dobre gry to zobaczysz co to znaczy. 

 

 

 

A tak poważnie: mniej spinki i mniej chamstwa. W życiu to ci się przyda bo dyskutować nawet na gorąco tez trzeba się nauczyć. Sporo nauki przed tobą jak widzę ale warto.

Chłopcze najpierw zastosuj się sam do swoich rad, a dopiero potem radź komuś. Już nie mówiąc, że w twoim poście zaleciało prywatą. To po pierwsze. 

Po drugie, to jest internet i nie umiesz tego rozgraniczyć więc współczuję.

 

Po trzecie wpadłeś do tematu, nie sprawdziłeś żadnych informacji, napisałeś, że piszę bzdury, po czym coś tam nabazgrałeś próbując być wiarygodnym. No niestety, ale zniszczyłem Cię argumentami, a jedyne co potrafiłeś odpowiedzieć to 

 

 

Cytować nie ma sensu bo większość tekstu to emocje a nie treść merytoryczna

i jakże słynne powiedzenie 'mi działa'. 

Gdyby Twoje posty były chociaż w 10% tak merytoryczne jak ten mój jeden post to może byś zobaczył, że na razie to piszesz głupoty nie poparte żadnymi argumentami, a kontakt z tymi grami to chyba miałeś na youtube. 

 

Wredny to samo, zero argumentów i wmawia mi jakieś rzeczy jak 'złe podejście do gry' i 'uprzedzenie do gry'. XD Śmiech na sali. 

 

EOT

Edytowane przez suteq
Odnośnik do komentarza
  • 6 miesięcy temu...

Sporadycznie ale nie należy to do rzeczy specjalnie przyjemnych jak np w Falloucie, ciągle trzeba pilnować stan powietrza w gasmasce i szukać nowych filtrów po poziomach. Większość czasu spędzamy w pomieszczeniach/podziemiach a wychodzenie na zewnątrz wspominam jako trochę nerwowy rush.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...