Skocz do zawartości

PlayStation VR - komentarze i inne rozmowy


Lipa

Rekomendowane odpowiedzi

Vr sprawdza się do pierdółek idealnie. Ja osobiście wolę więcej krótszych doświadczeń. Choć nie powiem, zagrał bym z chęcią w pełną wersję gwiezdnych wojen vr, to demko nie zaspokoiło moich potrzeb :)

Witam , też jestem zdania , że VR pasuje do popierdółek, takich aby , każdy chętny w towarzystwie mógl w coś pograć, krótko , szybko , a nie od razu Robinson czy Resident Evil7, to są gry na dłuższe sesje

Odnośnik do komentarza

Wypożyczyłem PS VR na 2 dni i nie uważam, że jest to popierdółka, która skończy jak TV 3D.

To jest przyszłość gier. Nie twierdzę, że gogle zastąpią normalnie granie na TV. Bo nie zastąpią ale przyszłość maja zapewnioną i moim zdaniem będą bardzo popularne.

Ale PS VR to jeszcze nie to. Przede wszystkim PS4 (nawet PS4 Pro) jest zdecydowanie za słabe. Same gogle są jak na pierwszą wersję całkiem fajne.

Jak cena spadnie do <1000 zł to pewnie kupię. Gdyby można było je bez problemu podłączyć pod PC to już w ogóle nie ma o czym gadać. :)

Odnośnik do komentarza

Specjalne podkreśliłem "bez problemu".  Można podłączyć ale bez większego problemu to działają same gogle aczkolwiek RE7 ma z tym problem.

Didlosy działają ale jak widziałem na YT to trzeba mieć 2 kamery ps3 więc też trochę nie bardzo (mam 1).  

Już pominę milczeniem całą konfigurację - bo to wszystko działa na zasadzie emulowania.

...a właśnie, ktoś podłączał PS VR pod PC? Jak na nich wygląda materiał w wysokiej jakości (rozdzielczość, tekstury) ?

Odnośnik do komentarza

 

Widzę, że nie było tu wrzucane, a to chyba byłby najlepszy temat do dyskusji. George rozważa na temat choroby lokomocyjnej podczas grania w gierki VR. I w sumie fajne przemyślenia. Ogólnie zawsze wydawało mi się, że jestem mocno podatny na ten problem, przez całe życie dość mocno cierpiałem w dłuższych podróżach (nawet unikając czytania/grania/oglądania czegoś) i jedynie jakieś ogłupiające aviomariny dawały ulgę. Mocno się w swoich przekonaniach utwierdziłem w trakcie pracy nad inżynierką, która to właśnie była aplikacją (bo ciężko to nazwać grą) napisaną w Unity pod Oculusa. Kilka minut ze swoim dziełem jednocześnie robiło wrażenie i spełniało swoje założenia, ale też sprawiało, że robiło mi się cholernie niedobrze. I teraz trochę zrozumiałem, że to prawdopodobnie przez amatorski design przeczący wszystkim wymienionym w powyższym filmie technikom pomagającym ograniczyć nieprzyjemności.

 

Jak to u Was wygląda, doskwierają Wam takie problemy? Myślicie, że gierki kiedyś będą w znacznej większości używać VR?

 

Ja osobiście myślę, że nie. Za dużo z tym będzie problemów i za dużo poświęceń to wymaga, by każdy rodzaj rozgrywki mógł być przetłumaczony na VR.

Odnośnik do komentarza

Póki będzie się głównie siedzieć w miejscu, to raczej ciężko aby vr wygrało z normalnym graniem. Jak na pierwszą generację gogli to w ogóle mnie to nie przeszkadza, do tego nie mam miejsca aby podłączyć takie HTC np. Pytanie w sumie brzmi, kto ma? Nie powiem, fizyczne chodzenie po pomieszczeniu w grze to napewno świetna sprawa i dzięki temu uczucia mdłości gracz ma znacznie mniej, tylko jak pisałem, ja teraz tego nie potrzebuję, bo i nie mam gdzie. Najlepiej spodobał mi się virtualizer i wydaje mi się, że jest to dobre podejście do grania na goglach.

 

Co do mdłości, to w rigs wypadało najgorzej. Gra jest szybka, skoki cholernie wysokie, a i rozgladamy się za pomocą pada i gogli. I tu chyba wypada główny problem, mózg po prostu nie trawi tego za dobrze i lekko wariuje. Oczywiście nie miałem jeszcze sytuacji, że musiałem biec do toalety czy położyć się na łóżku, ale ciągle dziwne uczucie było w środku. Ale w sumie raz miałem mega dziwną sytuację i myślałem, że zaraz paw poleci. Na wgw jak grałem w residenta, gra dostała jakiegoś buga i jak spojrzałem w lewo, to obraz szedł w prawo, mózg mi tego nie wytrzymał, to było naprawdę ciężkie :)

 

Poza rigs, to jeszcze w until dawn mam chwilę słabości, ale tylko jak szybko jedziemy w dół na kolejce, ale tak samo czuję się w lunaparku :) Inne tytuły, jak driveclub, here they lie, symulatory kosmiczne nie wywołują u mnie większych problemów. Ale też nie gram na VR za długo, bo może maksymalnie 30 minut, godzina to jest maks i po prostu muszę ściągnąć gogle, bo już nie daje rady, ale nie ma to żadnego związku z mdlosciami, a z całkowicie inną rzeczą :)

 

Gogle pokazałem około 15 osobom i tylko dwie musiały ściągnąć gogle od razu, ale oni też nie są w stanie wysiedziec w kinie 3d. Ciężko powiedzieć jakby sytuacja by wyglądała jakby grali dłużej, bo zazwyczaj mieli gogle na 15 minut.

 

Zauważyłem też, że 'trening' pomaga. Im dłużej grałem w rigs, tym lepiej reagowałem, a na kolejki w until dawn już powoli nie zwracam uwagi.

 

Generalnie dla mnie gogle to fajny gadżet, póki co sprawdza się lepiej do krótszych gier i mnie to nie przeszkadza. Nurkowanie z rekinem jest :banderas: pierwszy etap w until dawn :banderas: Star Wars vr :banderas: x3 i tylko czekam na Star treka. To jest całkowicie inny styl grania, że człowiek ma banana na twarzy cały czas.

Edytowane przez Moldar
Odnośnik do komentarza

Na wgw jak grałem w residenta, gra dostała jakiegoś buga i jak spojrzałem w lewo, to obraz szedł w prawo, mózg mi tego nie wytrzymał, to było naprawdę ciężkie :)

Weź mi nic nie mów, podczas tworzenia inżynierki zdarzało nam się odwrócić sterowanie i efekt był okropny, tak jak mówisz, praktycznie insta-paw.

 

Cieszą mnie wieści, że można się do tego przyzwyczaić. Możliwości są ciekawe i technologia ma przyszłość przed sobą, szkoda by nie móc tego zaznać.

Odnośnik do komentarza

Google moga sie wydawac drogie ale chyba kazdy kto choc raz je wlozy jednak przekona sie ze sa warte ceny.

 

To przelom. Cos niesamowitego, nie spodziewalem sie ze to az tak wyglada. No i podlaczanie tego prawie jak w watchdogs 2 troche tego jest xd

 

Ze szwagrem i dziewczyna w driveclub zamoast jechac to siedzielismy i sie rozgladalismy , niesamowite wrazenie. Te uczucie w residencie na kasetach video jakbys byl centralnie obok tych gosci. No takiego czegos to jeszcze nie przezylem. Niesamowita sprawa. Zjazd klatka do rekina cos wspanialemgo.

 

Ale nie wyobrazam sobie grac dluzej niz 30 min, szybko mi sie przez astygmatyzm oczy mecza, leb boli , a przy strzelankach chce sie rzygac. Za to szwagier mowil ze moglby caly dzien napier.dalac.

 

Pierwsze co na mysl mi przyszlo to jednak jakies interaktywne filmy, boze jaka to bedzie petarda :banderas:

Odnośnik do komentarza

Trzeba to napisać jeszcze raz. MÓZG się przyzwyczai! Potrzebuje czasu by się przestawić i nauczyć czegoś nowego. Też sobie jeszcze 3 miesiące temu nie wyobrażałem by siedzieć 15h z goglami na głowie i grać w Residenta, a teraz sobie nie wyobrażam grać w tę grę inaczej. Dodatkowo jest mnóstwo opcji sterowania i każdy znajdzie coś dla siebie.

 

To samo tyczy się innych gier. Pierwsze włączenie Here they Lie, wywoływał u mnie spory dyskomfort. Później już poszło bez problemu. CZAS leczy rany.

Odnośnik do komentarza

Pewnie że zależy od gry i od człowieka. Widzisz u mnie Driveclub nie wywołuje nic, natomiast Rigsy już niegrywalne, pewnie przez te skoki. Nawet nie próbowałem w tę grę grać dłużej niż 2 minuty, ale podejrzewam że po jakimś tam czasie wszystko byłoby już normalnie.

 

Granie w residenta "skokowo" uważam za profanację. Ale dobrze ze takie opcje są, dla każdego coś innego.

Odnośnik do komentarza

Pewnie masz racje kwestia przyzwyczajenia, no jakos ja bez skokowego sterowania grac nie moglem bo chyba bym wyszedl na ruchomym fotelu z pokoju albo wszedl w sciane, ale niby przeszedlem 4 razy na padzie to jednak widok zlej mii albo tatka z bliskosci rzedu kilku cm robi wrazenie i az dziwne ze mi sie nie snilo xD

 

Mi w driveclub roznie, raz chcialo sie rzygac raz nie. Za to dziwne bo w rigsach luz calkowity. Zabawne jak kazdego mozg inaczej reaguje.

 

Choc jestem na bank pewien ze zalezy tez od formy dnia w jakiej gramy. Ja w resiego gralem juz po 22 gdzie z rana nakur.wialem wioslowania 100kg sztanga :reggie:

 

Mysle ze gdybym zagral tak o 12 to inaczej by to wygladalo.

 

Tak czy siak vr to cos niesamowitego.

Za to celowanie ruchami glowa w residencie to mistrzostwo, lepsze niz na padzie :D

Odnośnik do komentarza

Zależy jak wolisz. Jeden kabel hdmi idzie z konsoli do mini ps4, a z tego pudełeczka drugi kabel idzie do tv.

 

Więc albo wypinasz z tego przetwornika i wpinasz do ps4, albo łatwiejszy sposób, masz 3 kabel i tylko zmieniasz kable na konsoli pod hdmi 2.

 

A najłatwiej, to kupić switcha, niestety Sony się nie postaralo, może nowe wersje vr będą wspierać hdr.

Edytowane przez Moldar
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

, ale niby przeszedlem 4 razy na padzie to jednak widok zlej mii albo tatka z bliskosci rzedu kilku cm robi wrazenie i az dziwne ze mi sie nie snilo xD

 

:reggie:

 

Mysle ze gdybym zagral tak o 12 to inaczej by to wygladalo.

 

Tak czy siak vr to cos niesamowitego.

Za to celowanie ruchami glowa w residencie to mistrzostwo, lepsze niz na padzie :D

 

 

Szok, 4x , RE7, w goglach vr, ja ledwo zacząłem , i zastanawiam się po co mi to.... :geek::shok:

 

 

OK. Zmobilizowany spotkałem sie po raz pierwszy z Mią przemieniona, niezapomniane....

Edytowane przez tadel
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...