Opublikowano 18 września18 wrz Kurde nadrobiłem 22/30 odcinki Dr. Stone finałowego sezonu i jest lepiej niż 3, ale no bajka równia pochyła po 2 sezonie. Zostalo 8 odcinkow do konca, wiec zmecze, ale nie spodziewam sie niczego dobrego po finale.Złoczyńcy mają mega durną motywacje, szaleńcze tempo wprowadzania coraz to nowych postaci do ekipy w które mam mocno wyjebane.Wynalazki zawsze były trochę odklejone, ale od 3 sezonu to już lecą grubo z tym co budują jaskiniowcy(fakt, że Senku jako licealista zna działanie i budowę molekularną dosłownie każdej rzeczy we wszechświecie to już pomijam, bo na to trzeba mieć przymknięte oko od początku).No i największa głupota, która mi trochę zrujnowała chyba w założeniach ważny momentTopowe postaci giną zastrzelone bez wiekszych fanfar. Od razu czulem, ze to nie gra o tron by odjebywac kluczowe persony bez ceregieli(+ to anime, a w tym medium kazdy wazny bohater umiera przez 4 odcinki majac 7 flashbackow). Od razu myslalem, ze kurde cos jest nie tak tsukasa i kohaku gina na szybkosci rozstrzelani jak sito, a taiju dostaje granat pod nogi + potem reszta pada jak domino. No i okazuje sie, ze petryfikacja nagle wskrzesza trupy, nie postaci umierajace, ale zywe w trakcie zamienienia w kamien, ale doslowne trupy.Zaczynam sie powaznie obawiac, ze wyjasnienie tajemnicy petryfikacji to bedzie jakas podroz w czasie albo inne multiversum dupy xd
Opublikowano 18 września18 wrz Gachiakuta, 2025 rok! Poszło! Wrzucony pierwszy bieg! Tak, klasycznie watching tego anime rozpoczęty... Klasyczne ,,dwa odcinki za mną", kolejne w planach. Wzięło mnie na nowości, i to z 2025 - w przypadku tego animca... wziąłem praktycznie pierwszy lepszy tytuł z tego roku, z głównej strony Shindena: z ,,proponowanych tytułów anno domini 2025". No i jak wyszło? Wizualnie: eksperyment, w którym za dużo jest wszystkiego naraz - ostre tony, krawędziste kontury, czasami aż za dużo dziwnej awangardy, ale z drugiej strony: prawie idealna technika i styl graficzny dla kreacji tak brudnej i podupadłej rzeczywistości ,,Dołu", z którą to w miarę ok kontrastuje ten ,,cukierkowy" Świat ,,Góry", ot miasta w chmurach.Plus dla głównego narwańczego MC - odwaga, choć trochę naiwna i ta młodzieńcza werwa do działania. Zobaczymy, co tam ,,chłopok" w Dole podziała. A właśnie: zalatuje tu na kilometr kopiowankiem niektórych elementów Świata ,,Alita: Battle Angel"... Powiedzmy, że taka ,,pierwszyzna" ocenowa dla tego anime, za te e01 i e02, to ode mnie: 8/10. Polecam: pochłania wizualnie, a fabularnie tak w 70%. 34 minuty temu, Soban napisał(a):Kurde nadrobiłem 22/30 odcinki Dr. Stone finałowego sezonu i jest lepiej niż 3, ale no bajka równia pochyła po 2 sezonie. Zostalo 8 odcinkow do konca, wiec zmecze, ale nie spodziewam sie niczego dobrego po finale.Złoczyńcy mają mega durną motywacje, szaleńcze tempo wprowadzania coraz to nowych postaci do ekipy w które mam mocno wyjebane.Wynalazki zawsze były trochę odklejone, ale od 3 sezonu to już lecą grubo z tym co budują jaskiniowcy(fakt, że Senku jako licealista zna działanie i budowę molekularną dosłownie każdej rzeczy we wszechświecie to już pomijam, bo na to trzeba mieć przymknięte oko od początku).No i największa głupota, która mi trochę zrujnowała chyba w założeniach ważny momentTopowe postaci giną zastrzelone bez wiekszych fanfar. Od razu czulem, ze to nie gra o tron by odjebywac kluczowe persony bez ceregieli(+ to anime, a w tym medium kazdy wazny bohater umiera przez 4 odcinki majac 7 flashbackow). Od razu myslalem, ze kurde cos jest nie tak tsukasa i kohaku gina na szybkosci rozstrzelani jak sito, a taiju dostaje granat pod nogi + potem reszta pada jak domino. No i okazuje sie, ze petryfikacja nagle wskrzesza trupy, nie postaci umierajace, ale zywe w trakcie zamienienia w kamien, ale doslowne trupy.Zaczynam sie powaznie obawiac, ze wyjasnienie tajemnicy petryfikacji to bedzie jakas podroz w czasie albo inne multiversum dupy xdMimo swoich ,,naukowych" głupotek, Dr. Stone z perspektywy tych realnych możliwości tego, czy można w tymże Uniwersum np. inżynieryjnie dane wynalazki, substancje, mechanizmy ,,na nowo!" wynaleźć, odtworzyć w rzeczywistości tegoż anime/mangi po zagładzie, i to ponad po 3000 latach, czyli wykreować wszystko to, co stanowiło osnowę rozwoju Cywilizacji przez wiele, wiele tysięcy lat, cóż... jest prawdziwy. Tak, widziałem naukowe analizy, odcinki na YT etc., czytałem blogi z internetu od profesjonalnych naukowców: to, co Senku ,,odpierdziela" w tym Uniwersum da się tak i z tych elementów daną substancję, rzecz, czy cokolwiek naukowo-inżynieryjnego stworzyć... Ale nie tak szybko i nie tak łatwo - i tu jest różnica między naszą ,,faktyczną" rzeczywistością a świetnie poprowadzoną fikcją post-apo sci-fi, którą jest ,,Dr. Stone". Ale... i tak uwielbiam ten Świat: oryginalny, niekiedy komiczny, świetny pomysł na petryfikację i ,,naukowość". No a to, co będzie stało za przyczyną ,,skamienienia" cywilizacji... lepiej chłopie to obejrzyj, zobaczymy jak zareagujesz. No bo... można japę z różnych powodów tu rozdziawić. xD
Opublikowano 4 października4 paź Te isekaie to sa do wyjebania wszystkie*. Rak branży.*jedynie ten z dziwnym wujkiem na netflixie byl zabawny
Opublikowano 4 października4 paź Zdarzają się wyjątki jak Konosuba, ale np. polecajki od Konsolite to niezły chłam. Wcześniej sprawdziłem Red Ranger ostatnio Uglymug i oba to 4/10.
Opublikowano 4 października4 paź Ja tylko mushoku tensei zniosłem na dłuższą mete, reszta nawet jak mi się początkowo podobała to potem już męczyły bułe
Opublikowano 4 października4 paź Anime kiedyś: Pokemon, Bleach, Naruto, Beck, Gantz, NanaAnime teraz: "Moja przyszywana siostra utknęła w pralce, więc jako dobry brat chciałem pomóc jej się wydostać, ale pralka okazała się portalem do innego świata, więc zostaliśmy razem wciągnięci i teraz musimy odnaleźć 7 kryształowych kul, żeby zostać Hokage i uratować Narnię."Ja tam trzymam się z daleka. Wychodzę z założenia, że jeżeli ktoś nie potrafi nawet wymyślić normalnego tytułu, to tym bardziej nie da rady stworzyć sensownej fabuły. A isekaie są już chyba bardziej przeruchane niż nastolatki w przeciętnym hentajcu.
Opublikowano 4 października4 paź ,,Lord of Mysteries" - w opór poleconko... Tym razem dosłownie, a nie w przenośni: to chińska bajeczka, na podstawie (chyba) chińskiej noweli, albo rodzaju ,,chińskiej mangi". Wizualnie: cudownie się ten tytuł prezentuje. Jedna z najlepszych linii współczesnej grafiki (styl, technika, silnik graficzny, dokładność, głębia koloru - choć postaci wyglądają w konturze i detalu ,,zbyt ostro"), z świetną, baaardzo złożoną okultystyczno-horrorowo-fantasy fabułą a'la ,,alternatywny Świat wiktoriańskiej Anglii". 5 odcinków za mną, ocena tymczasowa: 8/10.2 godziny temu, Josh napisał(a):Ja tam trzymam się z daleka. Wychodzę z założenia, że jeżeli ktoś nie potrafi nawet wymyślić normalnego tytułu, to tym bardziej nie da rady stworzyć sensownej fabuły. A isekaie są już chyba bardziej przeruchane niż nastolatki w przeciętnym hentajcu.Nie tylko ,,isekaiowce" mają przejebanie przegięte tytuły, jakby mające z kilka zdań w sobie... XD. Jest to irytujące, bo np. jak ogarnąć taki tytuł, mimo iż nie aż tak ,,długi": Mobile Suit Gundam GQuuuuuuX - tytuł, tytułem, seria taka w miarę do polecenia. Eksperyment graficzny wraz z fabułą... chyba daleko wychodzącą poza to, co rozpoczyna klasyk: ,,MSG" z 1979-80.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.