Ale wiecie, że Kastark to siedział z Ramseyem przy stole, a ten kozaczek to z jakiegoś innego rodu jest ?

 

Ano.

A mi sie przypomnialo ze istnieje ktos taki jak nieslubny synek krola roberta. Chyba nie bylo go od czasu sezonu 3. Gdzie go wcielo?

 

 

To jest ten giermek Brienne

Ten giermek to Podrick.

Co do bekarta króla Roberta (nawet zapomniałem jak on się nazywa xD) to ostatnie co pamiętam to to, ze Davos mu pomógł uciec na łódce.

 

 

OK, przypomniałem sobie, to jest Gendry.

Edytowane 10 maja 20168 l przez wojnar

Ten giermek to Podrick.

Co do bekarta króla Roberta (nawet zapomniałem jak on się nazywa xD) to ostatnie co pamiętam to to, ze Davos mu pomógł uciec na łódce.

 

 

OK, przypomniałem sobie, to jest Gendry.

 

 

Przeciez go Melisandre czy jak ona sie zwie chciala zaruchac i go wyruchala podcinajac mu gardlo czy inaczej zabijajac

 

 

Ten giermek to Podrick.

Co do bekarta króla Roberta (nawet zapomniałem jak on się nazywa xD) to ostatnie co pamiętam to to, ze Davos mu pomógł uciec na łódce.

 

 

OK, przypomniałem sobie, to jest Gendry.

 

 

Przeciez go Melisandre czy jak ona sie zwie chciala zaruchac i go wyruchala podcinajac mu gardlo czy inaczej zabijajac

 

 

Last Seen: S03E10

Status: Alive

http://gameofthrones.wikia.com/wiki/Gendry

 

Pozdro z fartem

Zerknalem i rzeczywiscie pamiec mi zaszwankowala... starosc nie radosc.

Tak było.

Nie oglądam serialu ale wiem że wyprzedził już fabułę książek to mam dwa pytania z ciekawości.

 

Wątek Catelyn Stark jak jest prowadzony dalej ?

 

Coś dalej o Nymeri i jej stadzie terroryzującym wioski ?

 

Te dwa wątki najbardziej mnie interesowały a w ostatnich książkach były pominięte

 

Wątek Catelyn Stark jak jest prowadzony dalej ?

 

Coś dalej o Nymeri i jej stadzie terroryzującym wioski ?

 

 

Nie i nic. Nymerię kojarzę tylko z pierwszych odcinków pierwszego sezonu.

A będzie w ogóle ten wątek Starkowej prowadzony jeszcze, czy całkowicie go pominęli?

Nie wiem co wy ćpacie, ale wątek Aryi odkąd weszła do tej świątyni jest nie do wytrzymania. Tragedia.

szkoda a liczyłem na taką fajną charakteryzacje katelyn a co do nymerii to muszą chyba w końcu wrócić. Przecież wilka w serialu też nie zabili (oglądałem pierwsze sezony) te wilki ot tak same nie znikają JEszcze mówicie tu o szkoleniu aryi a w książce jak się szkoliła miała wilcze sny . Szczególnie jak ją

oślepili

 

Edytowane 11 maja 20168 l przez blantman

jedyny ciekawy moment 3 odc to rozmowa u Ramseya

Teraz, kiedy serial wyprzedził książki i nie wiem, co się stanie, to skakanie po wątkach co 5 minut zrobiło się strasznie irytujące. Zwłaszcza, kiedy w końcu pokazują Tower of Joy i przerywają w połowie... Serial oczywiście trzyma poziom, ale czekanie na rozwinięcie niektórych historii jest wyjątkowo męczące. W jednym odcinku Arya dostaje kijem po twarzy, w kolejnym dalej dostaje po twarzy, w następnym dalej dostaje po twarzy, ale w końcu odzyskuje wzrok i... trzeba czekać tydzień, żeby się dowiedzieć, czy cokolwiek z tego wyniknie. Daenerys: w jednym odcinku zabrali ją Dothrakowie, w kolejnym powiedzieli jej, że zabiorą ją do Vaes Dothrak, a w następnym tam dotarła i... nadal nie bardzo wiadomo, co z tego wyniknie. To samo ze wszystkimi pozostałymi bohaterami, chyba wolałbym, żeby każdy odcinek koncentrował się maksymalnie na dwóch wątkach, których dzięki temu nie dałoby się streścić jednym zdaniem.

Mam podobne odczucia i jedynie wątek Jona Snowa trzyma jako takie tempo, reszta wydaje się zbyt rozciągnięta i mało rozwojowa. Obstawiam, że twórcy nieco grają na czas, bo zdają sobie sprawę jak niewiele materiału im zostało - Gruby się ociąga z nowym tomem, kolejny to dopiero pieśń odległej przyszłości (o ile w ogóle zdąży się ukazać przed zgonem Grubego) i nawet jeśli twórcy serialu znają plany autora co do dalszego rozwinięcia niektórych wątków a nawet zakończenia, to jeszcze ktoś to musi zgrabnie i z zachowaniem tempa złożyć w całość, napisać scenariusz, rozpisać sceny. Ilość wątków w książce zupełnie nie przeszkadza, bo rozdziały są odpowiednio długie i każdy coś wnosi, natomiast serial zaczyna zauważalnie wypełniać się zapychaczami, nadmiarem wątków, łażeniem z kąta w kąt i niepotrzebnie rozwlekłymi dialogami. To raczej oczywiste, że "Wichry zimy" odpowiednio rozbudują fabułę, ale w tej chwili serial coraz znaczniej zaczyna odstawać poziomem od powieści (której co prawda jeszcze nie ma, ale do jej jakości możemy być raczej pewni). Jest zbyt teledyskowo.

4 odc spokojny ale za to z bardzo fają końcówką  ^_^

 

 

Ramsay poeta   

 

Troche gadania bylo ale nawet nie taki spokojny. Kilka ciekawych rzeczy sie zapowiada

Ta akcja o Ramseya taka mocno slaba, ale ogolnie odcinek na plus, chociaz dla mnie serial stracil juz moc.

co do ramseya (spoilery z dziś)

 

 

 

gdy shay zaczeła zerkać w strone noża

 

chwile później

 

 

niech on już zdechnie jakoś ciekawie

zapowiada sie że ta bitwa o której twórcy gadali to bedzie brygada snowa VS brygada ramseya. a może ogormne wojska denerys?

 

jak myślicie - na końcu to były jej cycki czy dublerki?

 

 

Edytowane 16 maja 20168 l przez Yano

co do ramseya (spoilery z dziś)

 

 

 

gdy shay zaczeła zerkać w strone noża

 

chwile później

 

 

niech on już zdechnie jakoś ciekawie

zapowiada sie że ta bitwa o której twórcy gadali to bedzie brygada snowa VS brygada ramseya. a może ogormne wojska denerys?

 

jak myślicie - na końcu to były jej cycki czy dublerki?

 

 

 

podobno to ona

 

No nie ona.

No to ona czy nie?

Żartowałem, to ona.

 

http://www.standard.co.uk/stayingin/tvfilm/game-of-thrones-emilia-clarke-confirms-that-ain-t-no-body-double-in-season-6-nude-scene-a3249201.html

Edytowane 16 maja 20168 l przez El Loco Chocko

Jesu jaki ten wątek odsieczy był słaby, prychłem jak wyskoczyli z krzków wprost na nią. I tyle pier/dolenia i straconego czasu, żeby wszystko wróciło do punktu wyjścia, w którym sarah connor znowu jest idolką dothraków.

W ogóle odcinek strasznie z dupska, jeżeli coś było w tym odcinku najmniej słabe, to ewentualnie Margery.

Jeżeli widzowie mieli znielubić Ramseya jeszcze bardziej, to trzeba było dać mu kogoś ważniejszego niż postać, o której wszyscy zdążyli zapomnieć, która nikogo nie obchodziła i z którą scenarzyści nie mieli pojęcia co zrobić.

Generalnie to obecnie najlepiej zapowiada się połączony wątek Sansy oraz

Jona

.

Dokładnie Seba, śmiechłem też. Ale może tą armią zmiecie Panów bo już tego pier.dolenia eunucha i karła nie mogę znieść. Cały wątek mereen jest z dupy dosłownie.

 

 

 

miło że pojawił się littlefinger

 

prawdziwe szmieszkowanie to jak Rudy Dzikus patrzył na tą obleśną Rycerzównę, będzie love strory

 

btw ona naprawdę ścięła Stannisa? Nie przypominam sobie.

 

btw ciekawe gdzie się smok podział