Skocz do zawartości

Awarie, usterki, niedomagania

Featured Replies

  • Odpowiedzi 1,3 tys.
  • Wyświetleń 145,6 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

Opublikowano

Chciałem sobie zrobić konserwacje podwozia, ale Pass. Podłużnica do zrobienia. Progi ok, nadkola ok, jedna podłużnica ok, a druga jak na zdj :sadkek:

Civic VII 2004, zobacze ile zawołają za zrobienie tego i czy warto.

4563F8C0-03AD-433B-A82D-7B4E6751A23D.jpeg

Opublikowano

A tu jest co robić? Przecież to już nośność straciło dawno xd Przypadkiem nie pozostaje wymiana całej podłużnicy, o ile to się w ogóle opłaca?

Opublikowano

Połatać migomatem, psiknąć biteksem i na OLX.

Opublikowano
6 godzin temu, krupek napisał:

A tu jest co robić? Przecież to już nośność straciło dawno xd Przypadkiem nie pozostaje wymiana całej podłużnicy, o ile to się w ogóle opłaca?


Zobacze co powie blacharz i ile weźmie.

Sa dwie, tylko ta jedna odstaje coś. Na całej długości są takie dwa miejsca. 
Licze ze jakoś zrobię, km nie robię i tak, do pracy dojeżdżam. Plan na auto był za rok dopiero. A tu takie rzeczy :sadkek:

Edytowane przez iluck85

Opublikowano

2k muszę liczyc. Najwiecej zabawy z rozebraniem auta do gołej blachy w środku. Spokojnie do zrobienia. 
2k średnio inwestować, ale 70k na teraz wywalić na nowe to tak tez słabo.

Opublikowano

2k to nie tak dużo patrząc na to co do zrobienia - jak tego nei zrobisz to ani auta nie sprzedasz, ani też z wolna głową jechać nie bedziesz (ja bym sie trochę cykał) no i kwestia przeglądu.

 

 

 

Opublikowano

Nie było widac. Jak już pisałem, reszta jest ok. Druga podłużnica tez jest ok. 
Zaslepki są na tej podluznicy, one wypadły i woda, sól dostawała się do środka. Gniło od środka i nie było widoczne. Mechanika mam Top od Hondy, kolo robi tylko Hondy. Zawsze mi zwraca na wszystko uwagę. Na to zwrócił uwagę w tym roku. Auto miał na przeglądzie w październiku i podłużnica była cała z rdza- już była widoczna. Mamy listopad i już jest dziura. 

W skrócie- gniło od środka, zajrzeć tam nie ma jak i wyszło szydło z wora w ciągu roku. 

  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano

Otwieram wczoraj maskę, żeby dolać płyn do spryskiwaczy, a tam między ramą a zbiornikiem na płyn chłodniczy wciśnięta była... nadgryziona sparciała bułka z szynką :sadkek: Nie mam pojęcia, skąd się tam wzięła. Jedyne, co mi przychodzi do głowy to że jakiś mechanik żarł podczas zaglądania, odłożył i zapomniał xd Ostatnio wymieniałem opony w warsztacie, ale maski raczej nie musieliby do tego podnosić. Tak to jakoś we wrześniu/październiku miałem przegląd, gdzie ktoś mógł tam grzebać :dafuq:

Opublikowano

Zwierzątko jakieś zostawiło sobie na później. :) Też czasami mi się zdarza znaleźć coś takiego pod maską, a najciekawszy był kiedyś kawałek pizzy. 

Opublikowano

Pytanie gdzie trzymasz auto? Ja też czasem znajduje takie cuda ale podejrzewam jakieś myszy szczury bo niedaleko od auta jest śmietnik :gayos:

Opublikowano

Trzymam pod blokiem, ale nie mam pojęcia jak jakiś zwierz mógłby się przecisnąć z tą bułką w takie miejsce :kekw:

Opublikowano

Miałem podobnie za pierwszym razem, ciężko było w to uwierzyć. :D Znak, że trzeba się przyjrzeć przewodom, czy przypadkiem lokator nie wbił zębów w coś poza tą bułką. 

Opublikowano

Czytałem, że ludzie potrafią zrobić sobie coś na wzór elektrycznego pastucha przy silniku.

Gorzej jak oddadzą auto do mechanika i mu o tym nie powiedzą :kekw:

Opublikowano

To mogą być kuny, mi tak skubana załatwiła kable zapłonowe. Są specjalne preparaty na odstraszanie tej szarańczy, ewentualnie wersja lite - kostka klozetowa pod maskę. :nosacz2:

Opublikowano

U mnie takich gryzoni nie widziałem nigdy, więc sprawa tym bardziej podejrzana.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Trochę dziwna sytuacja - przy 54k wymieniam opony i przy okazji pytam typa od opon jak klocki. Mówi dość zużyte. Czy wytrzymają do 60k, pytam. No mogą nie. Ok, ustawiam z firmą żeby przyspieszyć drugi przegląd, jadę do ASO przy niecałych 57k, podobno hamulce w porządku :philosoraptor:

Żeby mnie nie zrobili jak kiedyś ASO Audi, przeglądy robione na czas, a ostatecznie musiałem szukać serwisu 1000 km od domu, bo się klocki skończyły podczas podróży :sapek:

Chociaż Golf niby ma oznajmić zużycie klocków, a A3 nigdy nic nie pokazało, po prostu zaczęło szurać i hałasować przy hamowaniu.

Opublikowano

Mi się kiedyś tak skończyły w Outlanderze, nagle zaczęło szorować. Podjechałem po drodze z pracy do domu do jakichś zenków do warsztatu, żeby zrobili na szybko, a potem w ASO wyszło, że chujowo zamontowali :ragus:

Niedługo czeka mnie przegląd 60k, pewnie jakoś czerwiec/lipiec. Ciekawe, co tam wyjdzie już, klocki i tarcze pewnie.

Opublikowano

O kurde klocki. Trzeba zajrzeć. Ogólnie mam już 6 lat tego Forda i w sumie maskę podnoszę tylko żeby dolać płynu, i co 20k jak robię serwis oleju, to mi chłopaki sprawdzają co tam jest do wymiany ewentualnie. Jestem zawiedziony ilością czujników w Fordzie. Nie ma np. czujnika zużycia okładzin hamulcowych. W BMW z 97r. to miałem chyba wszystko, poza poziomem oleju. Na komputerze pokazywał od razu każdy błąd, każdą przepaloną żarówkę, i to z której strony i jakiego rodzaju.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Oł siet! Na Syberii i w Afryce podobnie naprawiają samochody. Wiem bo widziałem całą serię Deadliest Roads na Free Documentary na jutubie :obama:

Opublikowano
W dniu 21.04.2023 o 08:24, krupek napisał:

Otwieram wczoraj maskę, żeby dolać płyn do spryskiwaczy, a tam między ramą a zbiornikiem na płyn chłodniczy wciśnięta była... nadgryziona sparciała bułka z szynką :sadkek: Nie mam pojęcia, skąd się tam wzięła. Jedyne, co mi przychodzi do głowy to że jakiś mechanik żarł podczas zaglądania, odłożył i zapomniał xd Ostatnio wymieniałem opony w warsztacie, ale maski raczej nie musieliby do tego podnosić. Tak to jakoś we wrześniu/październiku miałem przegląd, gdzie ktoś mógł tam grzebać :dafuq:

Miałem to samo kilka miesięcy temu. Auto odebrane od mechanika, miejscówka sprawdzona od lat, pełne zaufanie. Dwa dni później podczas jazdy najpierw smród w kabinie, a chwilę później dym spod maski. Całe szczęście nie włożyłem gaśnicy pod maskę i profilaktycznie nie zalałem wszystkiego bo kopciła się bułka. Auto garażowane ale do końca nie wiadomo skąd ona się tam wzięła. 

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Dzisiaj rano podczas ruszania pojawił mi się komunikat "Ograniczona funkcjonalność skrzyni biegów"...

 

PowerShift :sadkek:

 

Wiedziałem kupując te auto, że kiedyś ten moment nadejdzie i po 6 latach chyba właśnie nadszedł ale kurwa... naprawa to prawie 10k. Oczywiście po zgaszeniu już się nie pojawił ale nie wierzę, że akurat u mnie to będzie ten jeden z niewielu cudownych przypadków, że już nigdy się nie pojawi. Po robocie jadę pod komputer się podpiąć.

 

Fajnie tak akurat w weekend mam jechać na wakacje. Nie mogło się po wyjeździe zapalić? Teraz walka z myślami, ryzykować i naprawiać i jeździć kolejne 100k km, czy może robić przekładkę na manuala, ale nie po to kupiłem automat żeby teraz manualem jeździć. Najgorsze jest to, że jak się tego nie zrobi porządnie to są sytuacje, że po wjebaniu 10k i "regeneracji" niektórzy znów mieli problemy po 30k km. Kwestia porządnego serwisu.

 

Ciekawe ile nowa kosztuje i czy można kupić. Jak by tak się do 14k dało kupić nową z serwisu to w sumie kupić i mieć spokój już do końca żywota tego auta. Nie zamierzam wymieniać go, bo i tak mnie na żadne inne nie stać, a z tego jestem więcej niż zadowolony.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.